Po laparoskopii brak owulacji
-
Cześć dziewczyny, mam problem z owulacją po laparoskopii:(
Laparoskopię diagnostyczną miałam 30.10(nic nie wykazała, wszystko w porządku). Okres dostałam ( bardzo skąpy) kilka dni później zgodnie z kalendarzykiem. Jednak od dwóch tygodni boli mnie jajnik, okazało się, że pęcherzyk nie pękł i przerósł, okres spóźnia mi się już tydzień , do tego pobolewa mnie podbrzusze czasami, zero śluzu wcześniej zawsze był i domyślałam się, że coś jest nie tak
Lekarz na wizycie powiedział, że mam problemy hormonalne i kolejny raz wysyła mnie do szpitala na diagnostykę hormonalną 😳
Wcześniej przed laparoskopią było wszystko w porządku, regularny okres, brak żadnych objawow. Mam wrażenie, że ta laparoskopia cos złego zrobiła w moim organizmie:(
Staramy się z mężem o dziecko kilka miesięcy, miałam nadzieję, że po laparoskopii będziemy mieli lepsze szanse a tutaj jest gorzej niż było ((
Czy któraś z Was miała podobne problemy ?
Dziękuję bardzo za każdą odpowiedź, jestem już załamana (
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia, 19:08
-
Nika123 wrote:Cześć dziewczyny, mam problem z owulacją po laparoskopii:(
Laparoskopię diagnostyczną miałam 30.10(nic nie wykazała, wszystko w porządku). Okres dostałam ( bardzo skąpy) kilka dni później zgodnie z kalendarzykiem. Jednak od dwóch tygodni boli mnie jajnik, okazało się, że pęcherzyk nie pękł i przerósł, okres spóźnia mi się już tydzień , do tego pobolewa mnie podbrzusze czasami, zero śluzu wcześniej zawsze był i domyślałam się, że coś jest nie tak
Lekarz na wizycie powiedział, że mam problemy hormonalne i kolejny raz wysyła mnie do szpitala na diagnostykę hormonalną 😳
Wcześniej przed laparoskopią było wszystko w porządku, regularny okres, brak żadnych objawow. Mam wrażenie, że ta laparoskopia cos złego zrobiła w moim organizmie:(
Staramy się z mężem o dziecko kilka miesięcy, miałam nadzieję, że po laparoskopii będziemy mieli lepsze szanse a tutaj jest gorzej niż było ((
Czy któraś z Was miała podobne problemy ?
Dziękuję bardzo za każdą odpowiedź, jestem już załamana (
Czesc!
Ja mam identycznie, mialam laparoskopie, i wycinanie endometriozy 5/11, po 2 tygodniach dostam brzydki okres, mega bolesny - ale lekarz mnie ostrzegal ze tak moze byc. Teraz jestem w pierwszym cyklu po laparoskopi, sluzu plodnego nie mialam - a zawsze byl od dnia 10 do dnia 14, a w tym nic! W dniu 16 cyklu mialam usg, brak pecherzyka przodujacego, mimo wszystko temperatura wzrosla w dniu 18???? Czego wcale nie rozumie, teraz jestem w dniu 26, i czekam na okres, nie wiem kiedy bedzie, i o co chodzi z ta owulacja?? Czy u Ciebie cos sie zmienilo/wyjasnilo?
Pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego -
U mnie było podobnie. Laparoskopię (usunięcie torbieli endo na jajniku) miałam w połowie lipca. Okres po laparo dostałam 2-3 dni wczesniej niz zwykle (co jest normalne). Pierwszy cykl starań w sierpniu był chyba spoko - pasek owu się wybarwił i bolały jajniki na owulację. Ale potem podczas 2 i 3 cyklu starań pasek nie wybarwił się tak ładnie - nie wiem czy owu w ogóle była. I zrobiły się 3 torbielki i zatrzymały mi cykl - miesiączka się spóźniała i dostałam lek - proverę. Więc 3 cykl trwał ogólnie 56 dni zamiast 27 jak zazwyczaj. Potem 4 cykl starań znowu był normalny - owulacja była (pasek się wybarwił, a prog 7/8dpo wyniósł 13 !).
Nie wiem czy ma na to wpływ laparoskopia czy nie bo przed laparo nie sprawdzałam czy miewam owulacje. Mam 33 lata i endometriozę III stopnia i niskie AMH (badałam dopiero po laparoskopii). Dawno temu (5 lat temu) gdy staraliśmy się o pierwsze dziecko to paski owu ładnie się zabarwiały miesiąc w miesiąc. Ale byłam też młodsza.cukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
lipiec 2024 - laparoskopia (usunięcie torbieli endo) i potwierdzenie endometriozy
💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (4cs - 7dpo - progesteron 13, estradiol 95),
Przed nami 5cs ! (grudzień 2024 - 4dc FSH 5,4 LH 4,9 ; oba jajowody drożne)
👩🧔♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,52 (sierpień/grudzień 2024)
Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa) -
Laparoskopia i pełna markiza to duże obciążenie dla organizmu, tym bardziej jak coś miałyście usuwane i poprawiane. Mi jedynie obejrzeli, nie znaleźli nic do zrobienia, sprawdzili drożność a i tak cykl w którym była operacja i następny były trochę rozregulowane.Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
CDN... -