skąpe miesiączki!
-
Nie wiem gdzie to wpisać więc tutaj o tym napiszę.
Od jakichś dwóch cykli mam skąpe miesiączki. Trochę mnie to zaniepokoiło, bo kiedyś mój okres był bardzo obfity. Teraz jest tak, że okres mam 2 dni (lekkie krwawienie) a potem dwa dni plamienia. C
Stwierdziłam, że coś jest nie tak. Byłam dziś u ginekologa i skierowała mnie do endokrynologa, ale to będzie za miesiąc pewnie? pewnie każe zrobić jakieś badania?
jakie badania powinnam sobie zrobić być może jeszcze przed tą wizytą mi się uda to zrobić?
Jeżeli macie jakieś doświadczenia w temacie to pomóżcie!
-
nick nieaktualnyDopiszę się do tematu bo mam taką samą sytuację. Podobnie jak u Ciebie do tej pory miałam trwającą kilka dni @. Od dwóch cykli trwa 2 dni i poprzedzona jest plamieniami i tak się kończy. Po pierwszej takiej sytuacji powiedziałam o tym lekarzowi bo akurat miałam wizytę, ale nie powiedział mi nic na ten temat. Stwierdził, że to przez stres. W ogóle się tym nie przejął. W tym cyklu mam tak samo. Sama z siebie robiłam TSH i progresteron.
Paragonik_93 lubi tę wiadomość
-
Zróbcie testosteron, estradiol, witaminę D, DHEA-S, żelazo i cukier. I prolaktynę. Dopiero z takiego zestawu wyjdzie czy coś jest nie tak. No i TSH, FT-3, FT-4, i ANty-CPO. Ale to już raczej lekarz zleca. No i morfologia - podstawą jest.
Paragonik_93 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySkape miesiaczki moga swiadczyc o cienkim endometrium. Skoro jest cienkie nie ma sie co zluszczac wiec i okres skapy.
Z kolei obfite miesisczki np ze skrzepami swiadcza o grubym endometrium. Trzeba wtedy uwazac na jego przerost, u mnie sie skonczylo wylyzeczkowaniem macicy niestety jak krwawilam ciurkiem trzy tygodnie ze skrzepami wielkosci reki.samira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nie miałam nigdy badania endometrium! więc nie wiem! Miałam łyżeczkowanie w lutym, ale lekarka mówi, że już powinno się wszystko unormować i nie ma na te skąpe miesiączki teraz to wpływu, że miałam łyżeczkowanie.
Miałam też leczenie grzybicy w lipcu i sierpniu. Więc pomyślałam, że to może od leków - ale ginka twierdzi, że nie od leków! Kazała iść do endokrynologa.
Tylko z tymi lekarzami to jest tak, że każdy mówi co chce. Na razie chodzę do tej lekarki, bo ona jedyna mi zrobiła wymaz i ogólnie jest zainteresowana pacjentem. Z tym, ze pacjentek ma dużo i mało czasu. Lekarka jest w przychodni na nfz! Dwóch lekarzy u których byłam po łyżeczkowaniu prywatnie na wizycie kontrolnej nie chciało nawet zrobić wymazu, bo jedno poronienie to nie jest tragedia! A dodam, że nigdy nie miałam robionego wymazu.
Ogólnie mam złe zdanie o lekarzach ginekologach! A najlepsza jest reklama preparatu w TV na infekcje intymne! Trzy kroki i wylecz się sama! Cudownie gdyby tak było ... -
nick nieaktualnyParagonik, znam to z autopsji. W moim mieście też nie ma dobrych lekarzy. Jeśli to samo powtórzy się w tym cyklu to pewnie będę szukać lekarza w innym mieście.
Ja łyzeczkowanie miałam w grudniu też po poronieniu. Ale pierwsze miesiące wprost mnie zalewało. Miałam podejrzenie przerostu endometrium, ale się ustabilizowało. Tylko chyba za bardzo a może już taka uroda.Paragonik_93 lubi tę wiadomość
-