Strach przed pięknem macierzyństwa
-
Czy kiedykolwiek przyznałyście się przed samymi sobą, że chcecie, a jednocześnie bardzo się boicie zajścia w ciążę?
Za dwa dni powinnam testować i dziś uświadomiłam sobie, że z jednej strony nie mogę się doczekać wyniku i mam ogromną nadzieję, że będzie pozytywny, a z drugiej, gdyby taki był, to ogarnąłby mnie... Nie wiem, jakiś irracjonalny strach, wręcz przerażenie "co teraz?!".
Mam nadzieję, że rozumienie, co mam na myśli... Bardzo tego pragnę, a jednocześnie chyba boję się, czy udźwignę tą odpowiedzialność, czy dam radę, boję się nieprzewidzianych sytuacji i braku kontroli nad całym procesem przebiegania ciąży...
Czy Wy też tak macie? Czy myślicie, że to może być jakimś podświadomym źródłem tego, że nie zachodzimy w ciążę?...
Czekam na Wasze doświadczenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2016, 12:05
Karolina2787 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitaj Alnilam
Widzę że dokładnie opisałaś mnie tzn moje odczucia. Ja też się obawiam czasem nawet się zastanawiam czy ja wgl nadaje sie na mamę i czy sobie poradzę jak już dziecko będzie na świecie. Zastanawiam się czy podołam i dokładnie jak Ty myśli kłębią się przeróżne. Wiem że chcę być mamą bo co to za życie bez dzieci i własnej rodziny to dla mnie priorytet ale jednak obawy zawsze będą. My chyba już tak mamy ze się wszystkim przejmujemy, wybiegamy w przyszłość i ustawiamy sobie już życie a czasem powinno się je brać tak jak leci i nie zważać na te przeciwności i trudności może było by łatwiejAlnilam, Effy lubią tę wiadomość
-
obawy chyba każdy ma...Bo ciąża i poród to jedna wielka niewiadoma...
Z pierwszym dzieckiem jest strach, jak ja sobie poradzę, czy udźwignę ten ciężar, z drugą ciązą natomiast jest problem jak ja sobie poradze z dwójką maluchów, albo co mnie czeka w tej ciąży (bo podobno każda jest inna) -
Karolina, dokładnie, mam to samo... Widzę, że się rozumiemy.
Dla mnie niesamowite jest, że z jednej strony bardzo chciałabym zostać mamą, obserwuję się, latam na badania, modlę o poczęcie dziecka, bo też nie wyobrażam sobie rodziny bez dzieci, a z drugiej, kiedy już czekam na wynik testu, ogarnia mnie nagle jakiś dziwny strach, że co, jeśli tym razem się udało?... Czasem wręcz przerażenie.
Ale my kobiety jesteśmy skomplikowane!
Czasem myślę, że taki już chyba nasz los, musimy być silne i dawać sobie radę z bólem i strachem (przy okresie, przy porodzie, po porodzie o dziecko...), o których mężczyźni nie mają pojęcia, ale też dzięki temu przeżywamy niesamowite piękno macierzyństwa, o którym oni mogą tylko pomarzyć... W każdym razie cieszę się, że nie jesteśmy same. I może przyznająć się do tego strachu przed sobą na tym forum będzie nam łatwiej go udźwignąć.
I uwierzymy, że mimo tych naszych obaw będziemy na pewno kiedyś super mamami.
P.S. A Wy jak długo się staracie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2016, 14:31
Karolina2787 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAlnilam wrote:Dla mnie niesamowite jest, że z jednej strony bardzo chciałabym zostać mamą, obserwuję się, latam na badania, modlę o poczęcie dziecka, bo też nie wyobrażam sobie rodziny bez dzieci, a z drugiej, kiedy już czekam na wynik testu, ogarnia mnie nagle jakiś dziwny strach, że co, jeśli tym razem się udało?... Czasem wręcz przerażenie.
No jak w mordkę strzelił JA mam dokładnie tak samo! Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Dziwne to trochę...
My staramy się już 22cykli nie licząc dwóch cykli na luzie i bez wykresów bez niczego. A Wy jak długo i o pierwsze bobo rozumiemAlnilam lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiesz co miałam tak na samym początku, był strach i przemyślenia a potem to wszystko uleciało, zaszłam w ciążę i to jak bardzo jej chciałam dotarło do mnie ze zdwojoną siłą po stracie..Także teraz absolutnie nie boję się tego czy sprostam tylko innych rzeczy
Alnilam, Kat83 lubią tę wiadomość
-
Ja miałam to samo, jak już zaszłam w ciąże to byłam przerażona, nie tylko samym stanem zagrożonej ciąży tylko w ogóle. Teraz też nie wyobrażam sobie rodziny bez dzieci, ale mam dużo obaw i się zastanawiam czy tego naprawdę chcę, czy nie będę chciała później uciec gdzie pieprz rośnie Ale to jest chyba normalne. Później się dziecko pojawia i jest wszystko inaczej.
Alnilam, Karolina2787, SusannaDean lubią tę wiadomość
-
My się staramy w sumie około roku, ale niestety efektywnych cykli, w których była owulacja i jednocześnie trafiliśmy w nią, było niewiele. Jednym z nich był ten, który własnie dobiega ku końcowi i zaczynają się różne lęki, A CO, JEŚLI TYM RAZEM SIĘ UDAŁO??...
Miałam bardzo długie cykle po 50 dni z owulacją, więc zaczęłam pół roku temu brać w II fazie cyklu progesteron i bardzo skrócił cykle, ale też zaczęły się pojawiać cykle bezowulacyjne. Moja ginekolog, która też jest i trochę moim psychologiem , twierdzi, że to wynik dużego napięcia i że "nie wolno się stresować"... -> ha, ha, ha, good joke.
Kiedyś czytałam, że warto ten lęk przed macierzyństwem przerobić w sobie, zastanowić się, dlaczego się boimy i to może pomóc w poczęciu, ale nie wiem, na ile to jest prawda. Czy można W OGÓLE być KIEDYKOLWIEK do końca w pełni gotową, aby zostać matką? To pytanie z gatunku: czy można kiedyś być gotową zostać Supermenką? Chyba nie, to i tak zawsze przerośnie nasze siły i możliwości w którym momencie, ale to nie znaczy, że będziemy złymi mamami! Może po prostu za wiele od siebie wymagamy??...
SusannaDean i Effy -> bardzo mi przykro z powodu Waszej straty. Mam kilka koleżanek, które poroniły i jedna rzecz je łączy - potem urodziły zdrowe dzieci i są szczęśliwymi matkami. Płakałyśmy razem, a teraz razem się cieszymy z ich macierzyństwa. Wierzę, że w Waszym wypadku będzie tak samo!!...SusannaDean lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAlnilam a można wiedzieć ile masz latek? 50 dni cykl to rzeczywiście bardzo długo! Ja szczerze powiem że dopóki nie poznałam obecnego gina to nie wiedziałam tak na prawdę nic. Bo chodziłam do P. doktor która widocznie nie bardzo miała pojęcie. Nie dosyć że przepisała mi zły antybiotyk to nie zauważyła 3cm mięśniaka w macicy! Zmieniłam lekarza i bach dowiedziałam się tego na pierwszej wizycie. Teraz chociaż wiem jaki jest powód że zajść w ciążę nie mogę.
Sądzę że kobietki które mają już dziecko nie przeżywają tak jak my tzn. nie mają już tego lęku w sensie o boże będę mamą -
Karolina a wlasnie ze nieprawda Ja juz mam syna 13-letniego. Wlasnie mnie przerosl, chlop jak dab. Za dziewuchami sie juz oglada a cala geba w pryszczach ^^
Juz ponad dwa lata sie staramy o drugie. To najwieksze moje marzenie w tym momencie, jeszcze miec male dzieci w domu. Ale jak zobacze dwie kreski, to chyba na zawal zejde
To normalne, ze sie czegos boimy. W koncu NOWEKarolina2787 lubi tę wiadomość
60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
Staram się co prawda dopiero drugi cykl, ale mam dokładnie to samo. Zrobiłam w poprzednim cyklu test, jak go przyniosłam do domu, to cały wieczór się stresowałam CO JEŚLI, a następnego dnia, jak wyszedł negatywny - byłam strasznie zawiedziona Na drugi dzień po teście powinnam dostać okresu i dosłownie odkąd wstałam, bałam się co będzie jeśli test wyszedł negatywny, bo było za wcześnie i jednak jestem w ciąży, a jak pojawił się okres - chodziłam z buzią w podkówkę
U mnie to jest kwestia wielu nowości na raz - wzięliśmy z narzeczonym kredyt mieszkaniowy, właśnie kończymy się urządzać i będziemy się przeprowadzać, w międzyczasie podjęliśmy decyzję o dziecku, zrobiłam sobie podstawowe badania zalecone przez ginekologa, dostaliśmy zielone światło - i działamy.
Myślę, że nigdy nie można się w 100% przygotować do nowej sytuacji. Zawsze będzie coś - a to kwestie finansowe, a to problemy w pracy, a to jakieś kłopoty rodzinne czy jeszcze inne materie. A przecież - pieniędzy ZAWSZE może być więcej, w pracy ZAWSZE może być lepiej, w rodzinie nigdy idealnie nie będzie, bo jesteśmy ludźmi i mamy kłopoty komunikacyjne czy tego chcemy, czy nie.
Jakiś czas temu znajomy powiedział mi coś bardzo mądrego, co dało mi do myślenia - "moi rodzice bardzo późno zdecydowali się na dzieci, przez co nigdy nie poznałem swoich dziadków. Dlatego z żoną zdecydowaliśmy się na dziecko dość szybko - nie chciałem, żeby moje dziecko też nigdy nie dowiedziało się, co to znaczy, że babcie są od tego, żeby wykarmić cały świat".
Dlatego mimo moich strachów - u mnie głownie w kwestii finansowej, bo dopiero co wkroczyliśmy w kredyt i jeszcze lekko nas to przeraża - wychodzę z założenia, że dopóki mam co jeść, starcza mi na żywienie ferajny zwierzaków, mam w co się ubrać, stać mnie na drobne przyjemności i jeszcze cośtam odkładamy - to poradzę sobie w nowej roli, bo kiedy przychodzi co do czego, to przecież człowiek jest w stanie zrobić o wiele, wiele więcej niż sądzi.Kat83, florida lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKat83 wrote:Karolina a wlasnie ze nieprawda Ja juz mam syna 13-letniego. Wlasnie mnie przerosl, chlop jak dab. Za dziewuchami sie juz oglada a cala geba w pryszczach ^^
Juz ponad dwa lata sie staramy o drugie. To najwieksze moje marzenie w tym momencie, jeszcze miec male dzieci w domu. Ale jak zobacze dwie kreski, to chyba na zawal zejde
To normalne, ze sie czegos boimy. W koncu NOWE
Haha wygrałaś! To też długo już się staracie a niby o drugie łatwiej co nie? Dokładnie tak nowa sytuacja, zmiana całkowicie o 360 stopni masakra! Mnie to i przeraża a zarazem ciekawi chyba jestem jakaś dziwna... no ale wiadomo dziecko to nowy człowiek kurde to tak jakbyśmy byli bogami po trochu co nie? -
Karolina2787 wrote:no ale wiadomo dziecko to nowy człowiek kurde to tak jakbyśmy byli bogami po trochu co nie?
a przecież nie dość, że tworzenie przez bogów nie było proste, łatwe, ani szybkie, to jeszcze potem akt twórczy trzeba wychować, nauczyć, wprowadzić w otaczającą rzeczywistość...
to nie może nie być przerażająceKarolina2787 lubi tę wiadomość
-
A nam sie jakims cudem udalo wlasnie wychowac niesamowite dziecie. I nie mowie tego tylko jako mama Serio.
Az sie boje teraz, ze jakby bylo drugie, to diabel bedzie wcielony haha
Pamietam, ze jak niedawno mi sie okres spoznil troche, to moj biedny maz nagle tak spanikowal, ze nie wiedzial, co zrobic ze soba. A staramy sie juz ponad dwa lata60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
nie wiem z własnego doświadczenia, bezdzietna póki co jestem
ale jak mi się lekko cykl wydłużył, to też nie wiedziałam, jak to ogarnę... szczególnie jak się człowiek napatrzy na spanikowane matki wokół, które zdecydowanie dobrego przykładu nie dają...
ale z drugiej strony - znam też matki, które mają tyle cierpliwości i dają mi taką nadzieję na dobre wychowanie potomstwa, że jednak się chce rozpoczynać każdy nowy cykl starańKarolina2787 lubi tę wiadomość
-
Pamietam jak robilam test ciazowy to rece mi sie trzesly. Zobaczylam II i serce mi walilo.... ze strachu, z szoku, nie wiem. Potem nagle przyszedl po chwili spokoj. Przeciez tego chcielismy Dotknelam brzucha i powiedzialam do mojego dziecka: poradzimy sobie, zobaczysz! I poradzilismy. Jest super
Teraz staramy sie o rodzenstwo a ja znow sie boje... Zawsze chyba boimy sie nieznanego. Jednak to nieznane jest z nas, jest znane od zawszeWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2016, 20:28
Karolina2787 lubi tę wiadomość
-
cześć
Staram się o dziecko 5 lat już ponad, i również mimo że pragnę tego bardzo nie mogę się doczekać II na teście ciekawa jestem tego co poczuje w tym momencie, to czasem nachodzą mnie mysli co bedzie dalej? czy sobie poradzimy jako rodzice? przecież 5 lat jestesmt sami w mamy poukładane życie bez dziecka, mozemy spać w weekendy dlugo po pracy nie musimy pędzić do przedszkola jak to bedzie.. myślę że to naturalne odruchy każdego z nas to jest strach przed nieznamym ale przecież mając instynkt i pomoc męża/ partnera musi być dobrze -
nick nieaktualnyJa poza tymi odczuciami strachu przed macierzyństwem mam dziwną podświadomość że znów się nam nie uda, tak jakbym była tego pewna...
Nie wiem jak odsunąć te myśli od siebie, boje się że jak tak będę myślała to w końcu sobie "wykrakam"
Też tak macie czy tylko ze mną i z moją głową jest coś nie tak? -