W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki za info o Panu Tabletce, zapomniałam o tej stronie 😊
My mamy niestety ograniczone miejsce, robię teraz segregację moich ciuchów, to co letnie i nieciążowe pójdzie do pudeł na szafę, aby zwolnić szafki. Planujemy też mini "remont" polegający na oklejeniu mebli okleiną 😁 jeden pokój tak odnowiliśmy: nowy kolor + oklejone meble i wygląda 100 razy lepiej. Póki nie będziemy na swoim, to nie wkładamy kasy w remonty i mam nadzieję, że jakoś damy radę ogarnąć życie z dzieckiem tu gdzie jesteśmy aktualnie 😁
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
My jesteśmy na etapie remontu ostatniego pokoju w części użytkowej domu czyli dziecięcego. Ale u nas gruba sprawa, wymiana okien, grzejnika, podłogi, nawet części instalacji elektrycznej. Kupilismy 3 lata temu domek i tak powoli coś robiliśmy. Teraz zostanie nam brama i ogarnięcie porządnego podjazdu. No ale pokoj dla dzieci nie mógł dłużej czekać, na razie młoda miała komodę u nas w sypialni, ale musi zwolnić ją dla rodzeństwa wiec potrzebowała szafy No i zabawki w salonie tez już mnie wkurzają, wiec… Mąż mi obiecał, ze do gwiazdki młoda będzie miec śliczny pokoik 😍
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Ja jestem w szoku 😱
Dzisiaj pierwszy raz przepuścił mnie starszy pan w kolejce do kasy 😱 to już jestem taka duża że można mnie puszczać 😂
Poziomka, ja sobie to znoszenie zostawiam na koniec października aż mój P znowu wróci, bo my znosimy na poddasze, a tam są takie drewniane schody, mam zakaz spinania się po nich, ale syn nie ma więc może on to wyniesie 😁
Pokój do ćwiczeń w którym stoją teraz rzeczy do małej jest najbardziej zagraconym miejscem w domu, narazie jej rzeczy są tutaj ale za rok czeka nas wielkie przenoszenie starszego syna tutaj i ona dostanie mały pokoik po nim, teraz już nie ma finansów na kolejny remont i zamawianie mebli na wymiar na skosy, zostawiam sobie na kolejny rok. 😁
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Kofii mnie takie zakupy tez bardzo cieszyły 😁
Ja kupiłam podkłady różne i wkładki laktacyjne z babyono, buteleczkę z lansinoh, kompres żelowy na piersi i jakies tego typu rzeczy żeby sobie dzielić te zakupy a nie potem tysiąc złotych w aptece 🙈
A właśnie nebulizator i termometr dodałam do zakładek jakies konkretne już od pana tabletki.
Aha- co do twardej macicy - moja genialna urofizjo mi powiedziała, że jak tylko to czuje a mnie nie boli nic to jest to totalnie normalne i tak jak powiedziała Zuzka to przygotowanie macicy do porodu. I absolutnie przy mojej budowie ciała nie jest to za wcześnie, bo u małych szczupłych osób takie skurcze są właśnie często już od tego etapu.
Monka biedactwo jesteś z tymi chorobami 😔😔 mam nadzieje, że się jakoś trzymasz .. a jeszcze ta pogoda taka niesprzyjająca..
Ula hejo bo się nie przywitałyśmy- kosmos dla mnie taka gromadka! Będziecie mieć małą księżniczkę! Czad 💕
Aha ja regularnie obserwuje min stronę zaufajpoloznej- niestety webianar wyprawkowy już nie jest w promce za 29 zł ale jakby któraś była zainteresowana to sobie popatrzcie bo inne są przecenione 😊😊Poziomka9204, Ulaa lubią tę wiadomość
29 lat
30.12.21 - histeroskopowe usunięcie przegrody macicy
➖Trombofilia-niedobór białka S 38%
➖MTHFR hetero, PAI-1 hetero
➖Kir tylko 2DS2
➖ krótka faza lutealna
🎁Cykl z aromkiem+Ovitrelle; accofil+clexane+acard+luteina
17/06 hcg 14,26 🍀
30/06 (5+1) pęcherzyk ciążowy 5,2 mm 🍀
06/07 (6+0) 3mm z bijącym serduszkiem 💗
14/07 (7+1) 1,1 cm Fasolki 💓
27/07 (9+0) 2,3 cm Misia🧸,odklejenie trofoblastu
02/08 (9+6) 3,08 cm Dzidzi 😍
17/08 (12+0) 6,1 cm Malucha 💙
14/09 (16+0) będzie Marcelek 🎈
12/10 (20+0) Mały waży 337g 🥰
17-21/10 szpital- skurcze i skrócenie szyjki
02/11 (23+0) 535g Maluszka 🤗
15/11 (24+6) 700g ☺️
07/12 (28+0) 1150g Szczęścia 💜
21/12 (30+0) 1465g Szkraba ❤️
02/01 (31+5) 1865g Chłopczyka 💚
15-20/01 szpital-hipoglikemia
21/01 (34+3) 2400g 💪🏻
04/02 (36+3) 2936g 🤩
05-10/02 szpital
23/02/2023 na świat przyszedł nasz Marcelek 💙🎈🧸
planowana CC w 39+1 -
Kasiooola wrote:Ja jestem w szoku 😱
Dzisiaj pierwszy raz przepuścił mnie starszy pan w kolejce do kasy 😱 to już jestem taka duża że można mnie puszczać 😂
Poziomka, ja sobie to znoszenie zostawiam na koniec października aż mój P znowu wróci, bo my znosimy na poddasze, a tam są takie drewniane schody, mam zakaz spinania się po nich, ale syn nie ma więc może on to wyniesie 😁
Pokój do ćwiczeń w którym stoją teraz rzeczy do małej jest najbardziej zagraconym miejscem w domu, narazie jej rzeczy są tutaj ale za rok czeka nas wielkie przenoszenie starszego syna tutaj i ona dostanie mały pokoik po nim, teraz już nie ma finansów na kolejny remont i zamawianie mebli na wymiar na skosy, zostawiam sobie na kolejny rok. 😁 -
Kasiooola wrote:Ja jestem w szoku 😱
Dzisiaj pierwszy raz przepuścił mnie starszy pan w kolejce do kasy 😱 to już jestem taka duża że można mnie puszczać 😂
Poziomka, ja sobie to znoszenie zostawiam na koniec października aż mój P znowu wróci, bo my znosimy na poddasze, a tam są takie drewniane schody, mam zakaz spinania się po nich, ale syn nie ma więc może on to wyniesie 😁
Pokój do ćwiczeń w którym stoją teraz rzeczy do małej jest najbardziej zagraconym miejscem w domu, narazie jej rzeczy są tutaj ale za rok czeka nas wielkie przenoszenie starszego syna tutaj i ona dostanie mały pokoik po nim, teraz już nie ma finansów na kolejny remont i zamawianie mebli na wymiar na skosy, zostawiam sobie na kolejny rok. 😁
Widzę, że zakazy obowiązują u każdej 🙈Kasiooola lubi tę wiadomość
👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Zuz.ka wrote:Ja wczoraj stałam w kolejce do kasy pierwszeństwa w Auchan z dwoma rzeczami. Przede mną pani w średnim wieku i dwóch młodych facetów z pełnym koszykiem. Żałuję, że nie mam na tyle śmiałości, żeby się upomnieć o przepuszczenie 😬. Może zrobiłabym to, ale w kasie samoobsługowej nie było kolejki, to tam poszłam.👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Zdenerwowałam się dzisiaj na "starych ludzi" 😡 o mojej ciąży ostatnio na imprezie rodzinnej dowiedziala się cała daleka rodzina, w tym ciocia, która odwiedza nas prawie co tydzień, ale nie jest osobą, której chciałam mówić o ciąży (taka plotkara z niej 🤪). Ja nawet własnej babci powiedziałam w 13 tygodniu, bo wiem co się może wydarzyć i nie czułabym się dobrze mówiąc komuś wcześniej. No i ta ciocia się dowiedziala i dziś u nas powiedziała że jakastam powiedzmy Zosia z jej rodziny też będzie miała dziecko, niedawno się dowiedziala i od razu wszystkim mówiła, żeby się wszyscy mogli cieszyć. To było powiedziane w taki sposób, że odebrałam to jako "widzisz ona powiedziała wcześnie i możemy się cieszyć, a Ty czemu tak długo nie mówiłaś😡". A potem temat zszedł na L4, bo Zosia musi już iść, bo pracuje w sklepie, a "teraz to nawet jak w biurze pracują, to idą od razu po pierwszej wizycie u lekarza! Kiedyś tak nie było, Krystyna jak była w ciąży to do końca pracowała, jednego dnia jak się szykowała do pracy to zaczął ją brzuch boleć i się okazało że rodzi". Kolejny przytyk w moją stronę, ze pracuję w biurze, a jestem na L4. Z jej "mądrościami" zgodziła się osoba z mojej najbliższej rodziny, dlatego tym bardziej mnie to wszystko poruszyło.
Ja rozumiem że można mieć swoje zdanie na każdy temat, ale po co sprawiać innym przykrość, szczególnie kiedy nie ma się pojęcia czemu dana osoba nie mówiła wcześniej i czemu jest na L4. Ja wiem ze to temat rzeka i jedyna opcją jest nie przejmowanie się, ale zabolało mnie to dziś, pewnie przez te hormony ciążowe 😐 -
Kofii, nie bierz tego do siebie! Szkoda nerwów, naprawdę!
Ja od babci męża już dwa czy trzy razy słyszałam "fajnie, że możesz iść na zwolnienie. Kiedyś to tak nie było, na wsi to co innego, kobieta rodziła i po kilku dniach musiała iść w pole, z dzieckiem pod pachą".
Od koleżanki usłyszałam (jak musiałam przez 10 dni się oszczędzać), że "teraz to kobiety się rozczulają nad sobą, a potem nie mają siły rodzic".
Już pomijam teksty typu "kiedyś tego nie było, kiedyś nie było tyle badań, teraz ciągle coś".
Wszystkim nie dogodzisz, bo tych wszystkich jest za dużo 😜Poziomka9204, Kofii lubią tę wiadomość
-
Kofii wrote:Zdenerwowałam się dzisiaj na "starych ludzi" 😡 o mojej ciąży ostatnio na imprezie rodzinnej dowiedziala się cała daleka rodzina, w tym ciocia, która odwiedza nas prawie co tydzień, ale nie jest osobą, której chciałam mówić o ciąży (taka plotkara z niej 🤪). Ja nawet własnej babci powiedziałam w 13 tygodniu, bo wiem co się może wydarzyć i nie czułabym się dobrze mówiąc komuś wcześniej. No i ta ciocia się dowiedziala i dziś u nas powiedziała że jakastam powiedzmy Zosia z jej rodziny też będzie miała dziecko, niedawno się dowiedziala i od razu wszystkim mówiła, żeby się wszyscy mogli cieszyć. To było powiedziane w taki sposób, że odebrałam to jako "widzisz ona powiedziała wcześnie i możemy się cieszyć, a Ty czemu tak długo nie mówiłaś😡". A potem temat zszedł na L4, bo Zosia musi już iść, bo pracuje w sklepie, a "teraz to nawet jak w biurze pracują, to idą od razu po pierwszej wizycie u lekarza! Kiedyś tak nie było, Krystyna jak była w ciąży to do końca pracowała, jednego dnia jak się szykowała do pracy to zaczął ją brzuch boleć i się okazało że rodzi". Kolejny przytyk w moją stronę, ze pracuję w biurze, a jestem na L4. Z jej "mądrościami" zgodziła się osoba z mojej najbliższej rodziny, dlatego tym bardziej mnie to wszystko poruszyło.
Ja rozumiem że można mieć swoje zdanie na każdy temat, ale po co sprawiać innym przykrość, szczególnie kiedy nie ma się pojęcia czemu dana osoba nie mówiła wcześniej i czemu jest na L4. Ja wiem ze to temat rzeka i jedyna opcją jest nie przejmowanie się, ale zabolało mnie to dziś, pewnie przez te hormony ciążowe 😐Kofii lubi tę wiadomość
👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Kofii wrote:Zdenerwowałam się dzisiaj na "starych ludzi" 😡 o mojej ciąży ostatnio na imprezie rodzinnej dowiedziala się cała daleka rodzina, w tym ciocia, która odwiedza nas prawie co tydzień, ale nie jest osobą, której chciałam mówić o ciąży (taka plotkara z niej 🤪). Ja nawet własnej babci powiedziałam w 13 tygodniu, bo wiem co się może wydarzyć i nie czułabym się dobrze mówiąc komuś wcześniej. No i ta ciocia się dowiedziala i dziś u nas powiedziała że jakastam powiedzmy Zosia z jej rodziny też będzie miała dziecko, niedawno się dowiedziala i od razu wszystkim mówiła, żeby się wszyscy mogli cieszyć. To było powiedziane w taki sposób, że odebrałam to jako "widzisz ona powiedziała wcześnie i możemy się cieszyć, a Ty czemu tak długo nie mówiłaś😡". A potem temat zszedł na L4, bo Zosia musi już iść, bo pracuje w sklepie, a "teraz to nawet jak w biurze pracują, to idą od razu po pierwszej wizycie u lekarza! Kiedyś tak nie było, Krystyna jak była w ciąży to do końca pracowała, jednego dnia jak się szykowała do pracy to zaczął ją brzuch boleć i się okazało że rodzi". Kolejny przytyk w moją stronę, ze pracuję w biurze, a jestem na L4. Z jej "mądrościami" zgodziła się osoba z mojej najbliższej rodziny, dlatego tym bardziej mnie to wszystko poruszyło.
Ja rozumiem że można mieć swoje zdanie na każdy temat, ale po co sprawiać innym przykrość, szczególnie kiedy nie ma się pojęcia czemu dana osoba nie mówiła wcześniej i czemu jest na L4. Ja wiem ze to temat rzeka i jedyna opcją jest nie przejmowanie się, ale zabolało mnie to dziś, pewnie przez te hormony ciążowe 😐
Kochana nie przejmuj sięosobom, które nie pracują biurowo to się wydaje, że my to tylko siedzimy cały dzień, pijemy kawkę i plotkujemy
Najważniejsze jest twoje samopoczucie i to żebyś ty była zdrowa i dobrze się czuła, a przy tym dzidzia.
Poziomka9204, Kofii lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, musiałam się wygadać, bo wiedziałam że jak nikomu nie powiem i to zostawię w sobie, to w końcu po kolejnej sytuacji się rozpłaczę, w ciąży często mi się to zdarza 😥 nie było przy tym mojego męża i nie chcę mu nawet mówić, żeby się na nią nie zdenerwował, bo po co 😅
Ona ma też już swoje lata i kiedyś "praca w biurze" to było rzeczywiście coś innego, nie bylo na pewno tyle stresu, monitorowania każdego ruchu, tabelek z produktywnością, nadgodzin itp. No ale na pewno wiecie o czym mówię.
Mam nadzieję że nasze pokolenie będzie już bardziej wyrozumiałe za X lat i nasze dzieciaki nie będą musiały słuchać takich głupot.
Wracam do zakupów bobasowych i do porządków w pokoju, żeby wykorzystać dobrze czas na tym "wymuszonym" L4 😂😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2022, 17:40
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Ech, podejście kobiet do kobiet i te licytacje, kto miał w życiu gorzej są po prostu przykre.. Mam nadzieje, ze świadomość się już naprawdę zmienia w tych kwestiach i ze na przykład ja nauczę córkę już czegoś innego… Kofi dobrze, ze się wyglądałaś. Czasami trzeba z siebie wyrzucić 😌 mnie dziś mega zirytowała babka na parkingu przed przychodnia, ale już się wyzalilam mamie, to z siebie zrzuciłam frustracje 😅
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Kofii wrote:Ja rozumiem że można mieć swoje zdanie na każdy temat, ale po co sprawiać innym przykrość, szczególnie kiedy nie ma się pojęcia czemu dana osoba nie mówiła wcześniej i czemu jest na L4. Ja wiem ze to temat rzeka i jedyna opcją jest nie przejmowanie się, ale zabolało mnie to dziś, pewnie przez te hormony ciążowe 😐
Dziewczyny już wszystko powiedziały, nie przejmuj się nią, ale współczuję, jeśli się często widujecie. Mam nadzieję, że szybko jej przejdzie.
A co do pracy biurowej i wyobrażeń starszych pokoleń, że tam to się kawkę pije - o matko, ile ja się z tym razy spotkałam. Faktycznie za czasów młodości naszych rodziców czy dziadków tak to wyglądało, a teraz niestety ciśnienie jest niesamowite, stres i zwykle nie można sobie robić tyle przerw, ile w ciąży by nam odpowiadało. Parę katxtemu wigilia wypadała we wtorek, ja musiałam pracować jako że pracowałam w księgowości i był to najgorętszy okres - zamknięcie roku. Zawsze pomagałam mamie i babci w przygotowaniach świątecznych i ustaliłam z nimi, że przyjadę już w piątek, ale w poniedziałek i wtorek rano będę musiała pracować i będę zupełnie niedostępna. Oczywiście, tata tego nie rozumiał i ja próbowałam się skupić pracując na laptopie (w biurze dwa duże monitory), a ojciec ciągle zagadywał o wszystko, kazał zrobić to czy tamto. Z dziadkiem podobnie, też nie rozumiał, jak to ja muszę 8 godzin przed laptopem siedzieć, co można tyle róży laptopie robić? 🤷🏼♀️
Dzięki dziewczyny, u mnie okres jesienno-zimowy zawsze tak wyglądał, ale jak zamknęli nas w domach ze względu na covid, to nagle przestałam tyle chorować. Miałam cichą nadzieję, że teraz będzie podobnie, ale jednak nie. Trochę mnie to zmartwiło, bo pewnie znów nie będę mogła się zaszczepić na grypę. I czosnkiem niestety nie mogę się ratować, bo dalej mnie odrzuca - jedyna rzecz, która nie odpuściła od początku ciąży.
Dziś rano miałam trochę mnie to wszystko podłamało, bo rano znów obudził nas atak padaczki u psa, nie mógł się potem przez długi czas uspokoić, sprzątanie po nim, znów kąpanie go, a później jeszcze to moje złe samopoczucie do tego doszło, no miałam już dość. Ale już jest lepiej, i fizycznie i psychiczniePoziomka9204, Kofii lubią tę wiadomość
-
Monk@ wrote:Ja myślę, że w tym sęk. Tacy ludzie są zwykle świecie przekonani, że wszystko wiedzą i są nieomylni, tylko oni mają rację i ktoś nie może mieć innego zdania czy być w innej sytuacji, bo nie. Ona tak miała albo inna Zosia, Krysia czy Basia i wszystko już wie.
Dziewczyny już wszystko powiedziały, nie przejmuj się nią, ale współczuję, jeśli się często widujecie. Mam nadzieję, że szybko jej przejdzie.
A co do pracy biurowej i wyobrażeń starszych pokoleń, że tam to się kawkę pije - o matko, ile ja się z tym razy spotkałam. Faktycznie za czasów młodości naszych rodziców czy dziadków tak to wyglądało, a teraz niestety ciśnienie jest niesamowite, stres i zwykle nie można sobie robić tyle przerw, ile w ciąży by nam odpowiadało. Parę katxtemu wigilia wypadała we wtorek, ja musiałam pracować jako że pracowałam w księgowości i był to najgorętszy okres - zamknięcie roku. Zawsze pomagałam mamie i babci w przygotowaniach świątecznych i ustaliłam z nimi, że przyjadę już w piątek, ale w poniedziałek i wtorek rano będę musiała pracować i będę zupełnie niedostępna. Oczywiście, tata tego nie rozumiał i ja próbowałam się skupić pracując na laptopie (w biurze dwa duże monitory), a ojciec ciągle zagadywał o wszystko, kazał zrobić to czy tamto. Z dziadkiem podobnie, też nie rozumiał, jak to ja muszę 8 godzin przed laptopem siedzieć, co można tyle róży laptopie robić? 🤷🏼♀️
Dzięki dziewczyny, u mnie okres jesienno-zimowy zawsze tak wyglądał, ale jak zamknęli nas w domach ze względu na covid, to nagle przestałam tyle chorować. Miałam cichą nadzieję, że teraz będzie podobnie, ale jednak nie. Trochę mnie to zmartwiło, bo pewnie znów nie będę mogła się zaszczepić na grypę. I czosnkiem niestety nie mogę się ratować, bo dalej mnie odrzuca - jedyna rzecz, która nie odpuściła od początku ciąży.
Dziś rano miałam trochę mnie to wszystko podłamało, bo rano znów obudził nas atak padaczki u psa, nie mógł się potem przez długi czas uspokoić, sprzątanie po nim, znów kąpanie go, a później jeszcze to moje złe samopoczucie do tego doszło, no miałam już dość. Ale już jest lepiej, i fizycznie i psychicznieMonk@ lubi tę wiadomość
👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Monk@, mam nadzieje, ze będziesz się czuła już tylko dobrze. ❤️ A jak w ogóle sytuacja z pieskiem? Stabilnie?
Kofii, powielam zdanie dziewczyn - tacy ludzie są w szoku, ze w biurze można robić coś poza piciem kawy i ewentualnymi rozmowami o duperelach. Nie przejmuj się, nie warto. ❤️
Mi się udało umówić na wizytę na poniedziałek, także już odliczam dni!Poziomka9204, wellwellwell, Kofii, Kasiooola, Monk@, mamaleonka lubią tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Babova wrote:Monk@, mam nadzieje, ze będziesz się czuła już tylko dobrze. ❤️ A jak w ogóle sytuacja z pieskiem? Stabilnie?
Kofii, powielam zdanie dziewczyn - tacy ludzie są w szoku, ze w biurze można robić coś poza piciem kawy i ewentualnymi rozmowami o duperelach. Nie przejmuj się, nie warto. ❤️
Mi się udało umówić na wizytę na poniedziałek, także już odliczam dni!Babova lubi tę wiadomość
👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Dobrego dnia dziewczyny 🤩
Mi wróciła senność, wczoraj całe popołudnie do wieczora spałam, i zasnęłam i tak przed 22 i spałam do rana 😱 z jedną wycieczka na siusiu dopiero po 3 😁
Ale dzisiaj nie czuje się najlepiej, jakoś ciężko mi się oddycha jak siedzę, brzuch ciśnie mi już przeponę, bo jak tylko się położę jest lepiej. Generalnie ten tydzień jest słaby a dzisiaj czekają mnie zakupy🤪
Wczoraj miałam trochę nerwów przez syna, coś nawalił w szkole i jak próbuje mu coś wytłumaczyć to on zamiast słuchać to płaczę 🤪 oby do wakacji 🥴
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Kasiooola łącze się w problemach z oddychaniem. Mam już wrażenie, ze przez brzuch ciężko mi nabrać głęboko powietrza, dziś jak zeszłam do kuchni z córka musiałam najpierw otworzyć okno i wziąć kilka głębokich oddechów naszym leśnym powietrzem, bo było mi duszno. Trochę zrobiłam przy okazji wietrzenie, ale trudno… i jeszcze wstałam z potwornym bolem głowy, kończę śniadanie i biorę tabletkę, już czuje, ze to będzie średni dzień
Kasiooola, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Babova wrote:Monk@, mam nadzieje, ze będziesz się czuła już tylko dobrze. ❤️ A jak w ogóle sytuacja z pieskiem? Stabilnie?
Kofii, powielam zdanie dziewczyn - tacy ludzie są w szoku, ze w biurze można robić coś poza piciem kawy i ewentualnymi rozmowami o duperelach. Nie przejmuj się, nie warto. ❤️
Mi się udało umówić na wizytę na poniedziałek, także już odliczam dni!oby tak było, ale nie spodziewam się, że będą jakoś szczególnie zdrowa w tym sezonie 🙈 jednak jest to dodatkowo obniżona odporność.
Co do psa, to cóż, ciągle cośna szczęście nie zdarzyła się już taka sytuacja jak w maju, więc myślę, że stabilnie
do tej pory biegamy oo różnych zwierzęcych specjalistach, więc się powoli przyzwyczajamy do tego, jak to z dzieckiem będzie 😂
Trzymam kciuki za poniedziałek 🤞🏼🤞🏼🥰
Kasiooola, ja tam dalej mam problemy ze snem, budzę się w nocy i nie mogę spać 🥴 a potem w dzień ledwo żyję, ale staram się nie robić drzemek albo nie jakichś zbyt długich, żeby nie wpaść w błędne koło. A syn może miał gorszy dzień po prostu?Poziomka9204, Babova lubią tę wiadomość