Cześć dziewczyny! Dawno mnie tu nie było, ale jednak wróciłam,by podzielić się z Wami moimi wątpliwościami.
Po prolaktynie, która tak mi wybilo, poszłam ja zrobić jeszcze raz, po czym wyszła na poziomie 15,1. Poszłam do lekarza, ponieważ ten chciał ze mną porozmawiać. Przepisał mi saszetki Ogestan 4000 i mówił, żeby wrzucić na luz, uspokoić się i się uda. Ogestan przepisał mi na policystyczne jajnikim odnośnie tego, jestem ciekawa, czy one w ogóle mogą się "cofnąć"? Czy jednak ta struktura jajnika już zostanie taka na zawsze?
Poszłam do innego lekarza się skonsultować, bardziej w sprawie tych jajników, ponieważ poczułam się taka "nie zaopiekowana" w tej kwestii. Dodam, że miesiączka już mi się spóźniała, ale nie robiłam testu, ponieważ wiedziałam, po wizycie u pierwszego lekarza, że jestem "niepłodna" w tym miesiącu. Drugi lekarz był nieco kobkretniejszy. Powiedział, że w tym miesiącu nie będę miała już miesiączki. W ogóle jestem tym przerażona, ponieważ nigdy nie miałam takiej sytuacji. Zrobił USG, stwierdził, że w ciągu 24 h będzie owulacja. Faktycznie, była tam czarna plamka. Napisał Endometrium 7,7mm
Przepisał mi zastrzyk Ovitrelle, za którym, swoją drogą, musiałam się nsjezdzic jak głupia. Zrobiłam go wieczorem. Przepisał też Femoston Conti 2x1 oraz jeśli będzie miesiączka, Lametta 2x1
Ogółem, powiem Wam, że przeraza mnie ilość tabletek, a że nigdy nie byłam zwolenniczką takich rzeczy,jestem lekko przerażona. Jeszcze przeczytałam o tym Femostonie, że to dla kobiet z menopauza. Czytałam, że po zastrzyku dziecko może miec wady wrodzone. Jestem przerażona. Napiszcie mi cokolwiek,proszę