Bardzo późne stymulowane owulacje
-
Drogie dziewczęta,
Nie wiem czy podobny post już istnieje ale potrzebuje waszych opinii:) Z mężem od około 3 lat staramy się o dzidzię, na początku podchodziliśmy do tematu bardzo na luzie, kochaliśmy się po prostu bez zabezpieczenia, jak wyjdzie to wyjdzie:) minął rok i nic:( Trafiłam do kliniki niepłodności, gdzie obserwowali moje cykle. Pierwszy cykl bez stymulacji, owulacji brak. Stwierdzili po wynikach badań, że mam podejrzenie PCO i mam problemy z wystapieniem owulacji. 2 cykle stymulowali mnie Clostilbegyt i zastrzyk na pęknięcie. Pęcherzyli pękały, ale zrobiła się torbiel krwotoczna i ciąży brak. Kolejnym krokiem był cykl stymulowany letrozolem-chodziiłam na monitoring, gdzie lekarz 12, 16, 20 i 23 dnia cyklu stwierdził, że ten lek na mnie nie działa, wręcz mi wszystko wyhamował i przepisali mi pigułki antykoncepcyjne Marvelon na wywołanie miesiączki. Po przyjęciu antykoncepcji okres się nie pojawił. Przyszłam na kontrolę i okazało się, że jestem w ciąży. Owulka musiła wystąpić samoistnie po 23 d.c w trakcie przyjmowania tabletek!!!!!! Pomimo dobrych wyników poroniłam w 8 tygodniu ciąży!! Odczekałam 3 miesiące i znowu zaczęłam starania. Poradzili mi, żebym znowu przyjęła letrozl od 3 do 8 d.c. Monitoring był 12, 15, 16, 20 i 23 dnia cyklu - sytuacja podobna brak pęcherzyków dominujących. Lekarka mając wzgląd na wcześniejszą ciążę, stwierdziła, że cykl nie jest jeszcze stracony bo moje owulacje występują mega późno i będzie mnie dalej stymulować. 23 dnia cyklu przepisała mi zastrzyk Menopur 75 ml., który mam brać przez kolejne 4 dni. Monitoring miałam 27 d.c. - na lewym jajniku pęcherzyk 9 mm na prawym 10 mm i dalej biorę zastrzyki. Kolejna wizyta w 30 d.c. I teraz moje wątpliwości!!!! Czy nie za długo ten cykl jest stymulowany?? Czy rozsądne jest wywoływanie owulacji w tak późnych dniach cyklu?? Czy późne owulacje nie wpływają na poronienie?? Oczywiście zadałam te pytania dla swojego lekarza, ale powiedział, że wie co robi.....Jak myślicie?? Może powinnam odpuścić?? Już wariuje.... -
nick nieaktualnyDargol, jeśli masz wątpliwości, to może skonsultuj się z innym lekarzem.
Ja miałam podobną sytuację z letrozolem, z tym, że u mnie owu naturalnie występuje w 14 dc, a letrozol miał być na zwiększenie liczby pęcherzyków, a wręcz wszystko zahamował. Dopiero w 20 dc, jak poszłam na monitoring i po leki na wywołanie @, okazało się, że pęcherzyk rośnie i w 25 dc była owu (bez zastrzyku). I właśnie w 25 dc miałam IUI, fakt, że bez efektu, ale nam się żadne z 4 IUI nie udało. Myślę, że jakby taka późna owu miała negatywny wpływ, to lekarz odstąpiłby u mnie od IUI. Jedyny minus jaki później na wizycie wskazała moja dr to tylko to, że tracę czas czekając na owu w takim długim cyklu i w kolejnym dostałam po prostu podwójną dawkę letrozolu. -
A czy ta podwójna dawka letrozlu dała lepsze efekty?? Mi powiedzieli, że jeżeli w tym cyklu nic się nie zadzieje to przyszły od samego początku Menopur i inseminacja, bo jaje zwiększa szanse a sama kuracja tymi zastrzykami jest bardzo droga.......
-
nick nieaktualnyW moim przypadku dała efekt lepszy pod tym względem, że wystymulowała 2 pęcherzyki i owu miałam w 14 dc, a wcześniej tak jaki pisałam 1 pęcherzyk w 25 dc, natomiast nic to nie zmieniło co do ciąży, a w zasadzie jej braku.
ps. w obu cyklach na początku monitorowania wyglądało jakbym miała przestymulowane jajniki... -
nick nieaktualnyJa mam naturalnie cykle 26-27 dni. Stymulowane miałam łącznie 3 cykle w tym jeden clo i dwa letrozolem, więc nie za dużo. Moja dr była bardzo zdziwiona tym, że przy bardzo regularnych cyklach i własnej owu tak dziwnie zareagowałam na letrozol, Mam za sobą 4 IUI dwie na cyklu naturalnym, dwie na stymulowanym, a w listopadzie ruszamy z ivf. Dr dała nam taką możliwość, żeby sobie odpuścić na pół roku, "wyluzować", ale powiedziała też, że po prostu za te pół roku do niej wrócimy, więc tylko stracimy czas. A u Ciebie jedynym problemem jest PCO? i to jest podejrzenie czy już potwierdzenie? ja miałam podejrzenie PCO, ale lekarze się z tego wycofali.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2017, 22:15
-
Jak na razie tylko podejrzenie, chyba....nie wiem jakie badania do końca to stwierdzają, zrobili mi badanie AMH i wyszło 10,26 ng/ml, trochę się przeraziłam, ale stwierdzili, że mam dużą rezerwę i to dobrze...... i skoro zaszłam w ciąże to jestem płodna i to jest najważniejsze.....powtarzają mi, że PCO jest podejrzeniem u prawie co drugiej kobiety i żebym na to nie zwracała uwagi......Jak na razie nie miałam żadnej inseminacji, ale bardzo się zmartwiłam jk napisałaś, że miałaś już 4 i nic.... Jaka jest tego przyczyna???
-
nick nieaktualnyTak, miałam hsg, wszystko u mnie jest ok. A co do przyczyny, to dość długo wszyscy mówili, że przyczyną jest u nas czynnik męski, ale od kilku miesięcy twierdzą, że to nie jest przyczyna czyli niepłodność idiopatyczna. Wskazań do ivf jest o wiele więcej, nie tylko niedrożne jajowody. Nam po 4 IUI już nie mają za bardzo co zaproponować, a dlaczego się nie udaje tego nikt nie wie. A u Ciebie rozumiem, że poza problemami z owu nie ma innych problemów?
-
No właśnie nic nie stwierdzili, nawet jak zaszłam w ciąże wszystkie badania miałam wzorowe. Byłam na wizycie w 10 t.c. i powiedzieli mi, że płód obumarł w 8 t.c. dla wszystkich było to mega zaskoczenie:( ale takie rzeczy się zdarzają, nigdy nie poznam przyczyny.Po takich doświadczeniach w końcu korzystam z forum, bo mega się boję przyszłej ciąży.... nie dość, że nie mogę w nią zajść to jeszcze strach czy wszystko będzie ok.... Mój mąż się badał i ma podobno dobre wyniki....Jedyne co mnie nurtuje to czy te moje późne owulacje nie są problemem....Kobiety mają w 14 d.c a ja w 30???? Ile pieniędzy już poszło na te monitoringi, leki....Moja psychika siada i zastanawiam się czy mam jeszcze siłe...
-
nick nieaktualny
-