Ciąża po konizacji szyjki macicy
-
Hej
Czy któraś z Was miała przed zajściem w ciążę konizację szyjki macicy? Jak w takim przypadku wyglada donoszenie Ciąży? Miałyście zakładany pessar albo szew okrężny? Za Wszelkie informacje z góry dziękuję 😊
Ps. Ja miałam w 2019 roku konizację i moja szyjka ma tylko 1,5cm długości. Zastanawiam sie co będzie dalej... Aktualnie jestem w 5tyg ciąży.
Wizytę u ginekologa mam w piątek i pewnie ona wszystko mi wytłumaczy jednak chciałabym poznać Wasze doświadczenie jeśli ktos takie miał.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października, 11:11
Ona: 34lat , On: 33lat
Starania o dzidziusia od marca 2020r.
ON - badanie nasienia Ok.
Morfologia -3%.
ONA:
08.2019- konizacja szyjki macicy (powód: dysplazja,CIN3)
Niedoczynność tarczycy - tabl. Euthyrox 25.
Małopłytkowość nieokreślona - PLT miedzy 70-90 tyś.
12.2022- histeroskopia i laparoskopia - wykryta endomatroza małego stopnia. Ogniska usunięto.
Jajowody drożne.
Badania:
AMH- 1,6
ANA1 - dodatnie.
ANA3- ujemne.
P/C przeciwplemnikowe- nie wykryto.
KIR Bx brak 2DS3
Cross Match OK
Allo MLR 30 %
Cytokiny rozjechane
1 IUI : 25.05.2023- ❌😞
2IUI- 17.06.2023- ❌ 😞
3IUI 4.09.2024- ✅ 🍀🙏
25.09 test⏸️🤩❤️🙏🍀
B-HcG - 1684mlU/ml🍀😍
Wizyta potwierdzającą 3.10- Wszystko Ok. Mamy serduszko ❤️😍
25.10 - 2,5cm szczęścia ❤️😍 wszystko ok❤️
1 prenatalne 22.11🍀🙏 Wszystko OK ❤️🙏 ❤️
"Trzeba wierzyć, że sie uda... " -
.Ona: 34lat , On: 33lat
Starania o dzidziusia od marca 2020r.
ON - badanie nasienia Ok.
Morfologia -3%.
ONA:
08.2019- konizacja szyjki macicy (powód: dysplazja,CIN3)
Niedoczynność tarczycy - tabl. Euthyrox 25.
Małopłytkowość nieokreślona - PLT miedzy 70-90 tyś.
12.2022- histeroskopia i laparoskopia - wykryta endomatroza małego stopnia. Ogniska usunięto.
Jajowody drożne.
Badania:
AMH- 1,6
ANA1 - dodatnie.
ANA3- ujemne.
P/C przeciwplemnikowe- nie wykryto.
KIR Bx brak 2DS3
Cross Match OK
Allo MLR 30 %
Cytokiny rozjechane
1 IUI : 25.05.2023- ❌😞
2IUI- 17.06.2023- ❌ 😞
3IUI 4.09.2024- ✅ 🍀🙏
25.09 test⏸️🤩❤️🙏🍀
B-HcG - 1684mlU/ml🍀😍
Wizyta potwierdzającą 3.10- Wszystko Ok. Mamy serduszko ❤️😍
25.10 - 2,5cm szczęścia ❤️😍 wszystko ok❤️
1 prenatalne 22.11🍀🙏 Wszystko OK ❤️🙏 ❤️
"Trzeba wierzyć, że sie uda... " -
Cześć! Ja miałam konizację (również w 2019) i aktualnie jestem w drugiej ciąży. 37 tydzień.
Pierwsza ciąża bez szwu ani pessara, ale zagrożona praktycznie od początku i nakaz leżenia prawie całą ciążę. W 30tc trafiłam do szpitala ze skurczami i zostałam tam już do rozwiązania (36 i 6 tc). Rozwiązanie nie miało nic wspólnego z szyjką, która na tamten moment była zamknięta, ale z długości zeszła praktycznie do zera pomimo leżenia.
Jeśli chodzi o aktualną ciążę to zupełnie inne podejście (inny lekarz prowadzący). Lekarz poznając moją historię, nie nakazał leżenia ani przez chwilę. Mogłam robić wszystko, ale z głową. Szyjka nie skracała się do 22tc. Finalnie w 25tc szyjka skróciła się do 1cm i padła decyzja o założeniu szwu. Był to ostateczny moment na szew. Po tym zabiegu mocno się oszczędzałam do około 32tc. Później już trochę luzowałam i dotrwałam do teraz. W tym tyg idę na ściągnięcie szwu, bo ciąża jest już donoszona.
W obydwóch ciążach towarzyszą mi silne skurcze przepowiadające już od około 21tc i uważam to za wysoki czynnik skracającej się już i tak krótkiej szyjki.
Gdybym miała wybierać, to podejście do sprawy w aktualnej ciąży jest według mnie lepsze i bardziej logiczne. Leżenie całą pierwszą ciążę wspominam jako traumę i bardzo bałam się zachodzić w drugą ciążę, ale jak widać co lekarz to inne podejście do sprawy.
Aha, moja szyjka po konizacji miała wyjściowo 2,5cm. Ty masz krótszą, ale pewnie lekarz zaproponuje jakieś sensowne rozwiązanie choć wiadomo, nie będzie to zapewne bezproblemowa i bezstresowa ciąża.. -
jane789 wrote:Cześć! Ja miałam konizację (również w 2019) i aktualnie jestem w drugiej ciąży. 37 tydzień.
Pierwsza ciąża bez szwu ani pessara, ale zagrożona praktycznie od początku i nakaz leżenia prawie całą ciążę. W 30tc trafiłam do szpitala ze skurczami i zostałam tam już do rozwiązania (36 i 6 tc). Rozwiązanie nie miało nic wspólnego z szyjką, która na tamten moment była zamknięta, ale z długości zeszła praktycznie do zera pomimo leżenia.
Jeśli chodzi o aktualną ciążę to zupełnie inne podejście (inny lekarz prowadzący). Lekarz poznając moją historię, nie nakazał leżenia ani przez chwilę. Mogłam robić wszystko, ale z głową. Szyjka nie skracała się do 22tc. Finalnie w 25tc szyjka skróciła się do 1cm i padła decyzja o założeniu szwu. Był to ostateczny moment na szew. Po tym zabiegu mocno się oszczędzałam do około 32tc. Później już trochę luzowałam i dotrwałam do teraz. W tym tyg idę na ściągnięcie szwu, bo ciąża jest już donoszona.
W obydwóch ciążach towarzyszą mi silne skurcze przepowiadające już od około 21tc i uważam to za wysoki czynnik skracającej się już i tak krótkiej szyjki.
Gdybym miała wybierać, to podejście do sprawy w aktualnej ciąży jest według mnie lepsze i bardziej logiczne. Leżenie całą pierwszą ciążę wspominam jako traumę i bardzo bałam się zachodzić w drugą ciążę, ale jak widać co lekarz to inne podejście do sprawy.
Aha, moja szyjka po konizacji miała wyjściowo 2,5cm. Ty masz krótszą, ale pewnie lekarz zaproponuje jakieś sensowne rozwiązanie choć wiadomo, nie będzie to zapewne bezproblemowa i bezstresowa ciąża..
Bardzo dziękuję ze podzieliłas sie ze mna swoimi doświadczeniami 😊
No ja bym wolała odrazu dostać skierowanie na założenie szwu. Bardzo boje sie , że nie uda mi sie donosić tej ciąży do konca... W piątek mam wizytę. Mam nadzieję że doktor znajdzie jakieś dobre rozwiązanie. No ja juz się stresuję tą ciąża a to dopiero 5tydz.Ona: 34lat , On: 33lat
Starania o dzidziusia od marca 2020r.
ON - badanie nasienia Ok.
Morfologia -3%.
ONA:
08.2019- konizacja szyjki macicy (powód: dysplazja,CIN3)
Niedoczynność tarczycy - tabl. Euthyrox 25.
Małopłytkowość nieokreślona - PLT miedzy 70-90 tyś.
12.2022- histeroskopia i laparoskopia - wykryta endomatroza małego stopnia. Ogniska usunięto.
Jajowody drożne.
Badania:
AMH- 1,6
ANA1 - dodatnie.
ANA3- ujemne.
P/C przeciwplemnikowe- nie wykryto.
KIR Bx brak 2DS3
Cross Match OK
Allo MLR 30 %
Cytokiny rozjechane
1 IUI : 25.05.2023- ❌😞
2IUI- 17.06.2023- ❌ 😞
3IUI 4.09.2024- ✅ 🍀🙏
25.09 test⏸️🤩❤️🙏🍀
B-HcG - 1684mlU/ml🍀😍
Wizyta potwierdzającą 3.10- Wszystko Ok. Mamy serduszko ❤️😍
25.10 - 2,5cm szczęścia ❤️😍 wszystko ok❤️
1 prenatalne 22.11🍀🙏 Wszystko OK ❤️🙏 ❤️
"Trzeba wierzyć, że sie uda... " -
Tak, to byłoby dobre rozwiązanie. Szew od razu, im szybciej tym lepiej. Nie czekać aż szyjka zacznie się skracać, bo i tak już jest bardzo krótka.
Założenie szwu to nic przyjemnego, wiadomo. Ale żyje się spokojniej.
Odpadają wówczas przez cały czas trwania ciąży takie przyjemności jak basen/pływanie, wspolzycie itp. No ale to już jest poświęcenie aby donosić ciążę do bezpiecznego tygodnia.
W każdym razie, z szyjką po konizacji można zajść w ciążę, być w niej i urodzić dziecko w odpowiednim czasie, czego Ci bardzo życzę🫶🙂Łati90 lubi tę wiadomość
-
jane789 wrote:Tak, to byłoby dobre rozwiązanie. Szew od razu, im szybciej tym lepiej. Nie czekać aż szyjka zacznie się skracać, bo i tak już jest bardzo krótka.
Założenie szwu to nic przyjemnego, wiadomo. Ale żyje się spokojniej.
Odpadają wówczas przez cały czas trwania ciąży takie przyjemności jak basen/pływanie, wspolzycie itp. No ale to już jest poświęcenie aby donosić ciążę do bezpiecznego tygodnia.
W każdym razie, z szyjką po konizacji można zajść w ciążę, być w niej i urodzić dziecko w odpowiednim czasie, czego Ci bardzo życzę🫶🙂
Dziękuję. Mam nadzieję że moja ginekolog odrazu wybierze takie rozwiązanie i wystawi mi skierowanie do szpitala na założenie szwu.
Mam jeszcze pytanie czy szew zaklada sie pod narkozą? Bo tak czytałam w necie 🙂Ona: 34lat , On: 33lat
Starania o dzidziusia od marca 2020r.
ON - badanie nasienia Ok.
Morfologia -3%.
ONA:
08.2019- konizacja szyjki macicy (powód: dysplazja,CIN3)
Niedoczynność tarczycy - tabl. Euthyrox 25.
Małopłytkowość nieokreślona - PLT miedzy 70-90 tyś.
12.2022- histeroskopia i laparoskopia - wykryta endomatroza małego stopnia. Ogniska usunięto.
Jajowody drożne.
Badania:
AMH- 1,6
ANA1 - dodatnie.
ANA3- ujemne.
P/C przeciwplemnikowe- nie wykryto.
KIR Bx brak 2DS3
Cross Match OK
Allo MLR 30 %
Cytokiny rozjechane
1 IUI : 25.05.2023- ❌😞
2IUI- 17.06.2023- ❌ 😞
3IUI 4.09.2024- ✅ 🍀🙏
25.09 test⏸️🤩❤️🙏🍀
B-HcG - 1684mlU/ml🍀😍
Wizyta potwierdzającą 3.10- Wszystko Ok. Mamy serduszko ❤️😍
25.10 - 2,5cm szczęścia ❤️😍 wszystko ok❤️
1 prenatalne 22.11🍀🙏 Wszystko OK ❤️🙏 ❤️
"Trzeba wierzyć, że sie uda... " -
Też tak czytałam, ale ja miałam zakładany w znieczuleniu od pasa w dół, jak np. do cesarki. Byłam w pełni świadoma.
Tłumaczono mi, że takie znieczulenie w żaden sposób nie wpływa negatywnie na płód ani nie przenika przez łożysko w przeciwieństwie do narkozy. -
jane789 wrote:Też tak czytałam, ale ja miałam zakładany w znieczuleniu od pasa w dół, jak np. do cesarki. Byłam w pełni świadoma.
Tłumaczono mi, że takie znieczulenie w żaden sposób nie wpływa negatywnie na płód ani nie przenika przez łożysko w przeciwieństwie do narkozy.
Aha ok.
Najważniejsze ze dają jakieś znieczulenie i nie czuć jak to zakładają. Napewno jak znieczulenie zejdzie to już jest nieciekawe tzn bol brzucha i te sprawy... ale czego sie nie robi dla dziecka 😊 ❤️ dziękuję za wszystkie informacje 😊👍Ona: 34lat , On: 33lat
Starania o dzidziusia od marca 2020r.
ON - badanie nasienia Ok.
Morfologia -3%.
ONA:
08.2019- konizacja szyjki macicy (powód: dysplazja,CIN3)
Niedoczynność tarczycy - tabl. Euthyrox 25.
Małopłytkowość nieokreślona - PLT miedzy 70-90 tyś.
12.2022- histeroskopia i laparoskopia - wykryta endomatroza małego stopnia. Ogniska usunięto.
Jajowody drożne.
Badania:
AMH- 1,6
ANA1 - dodatnie.
ANA3- ujemne.
P/C przeciwplemnikowe- nie wykryto.
KIR Bx brak 2DS3
Cross Match OK
Allo MLR 30 %
Cytokiny rozjechane
1 IUI : 25.05.2023- ❌😞
2IUI- 17.06.2023- ❌ 😞
3IUI 4.09.2024- ✅ 🍀🙏
25.09 test⏸️🤩❤️🙏🍀
B-HcG - 1684mlU/ml🍀😍
Wizyta potwierdzającą 3.10- Wszystko Ok. Mamy serduszko ❤️😍
25.10 - 2,5cm szczęścia ❤️😍 wszystko ok❤️
1 prenatalne 22.11🍀🙏 Wszystko OK ❤️🙏 ❤️
"Trzeba wierzyć, że sie uda... " -
Generalnie im szybciej założy się ten szew tym mniejsze późniejsze ewentualne powikłania. Ja miałam już tak na granicy zakładany i miałam później skurcze i bóle, ale ponoć to nie jest normą i nie powinno nic później boleć.
Po około dwóch tygodniach nie czułam już szwu aż do teraz jak mały już mi w niego pcha. To jest bardzo odczuwalne🙂
Pozdrawiam, wszystkiego dobrego ❤️ -