In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJusta86 wrote:Dziewczyny w 11 dc endo miało 7mm dziś jest 16 dc i endo ma tylko 8.4mm . Biorę estrofem , to jest cykl sztuczny przed crio. Czy jest jeszcze nadzieja? Ile można brać estrofem?? Ile musi mieć endo do crio??
Justa86, inka2707 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJusta86 wrote:Dziewczyny w 11 dc endo miało 7mm dziś jest 16 dc i endo ma tylko 8.4mm . Biorę estrofem , to jest cykl sztuczny przed crio. Czy jest jeszcze nadzieja? Ile można brać estrofem?? Ile musi mieć endo do crio??
Marmis, kciuki zacisniete!Justa86, inka2707 lubią tę wiadomość
-
fujitsu wrote:Dzięki dziewczyny!
Olciaa trzymam kciuki za transfer!!!!!
Asias jeżeli w kwietniu miałaś crio to kiedy zaczynasz przygotowania do następnego cyklu? Ja wymyśliłam, że w lipcu AH i blokada a stymulacja w sierpniu...
Farelka - ja odwaliłam statystykę negatywną więc trzymam kciuki, żeby tobie się udało.
Jak tak byłam na tych transferach to było nas zawsze po 3 babeczki i tak sobie myślałam - statystycznie jednej z nas się uda...
Ja jutro mam wizytę ze scratchingiem endometrium, antykoncepcji nie stosuję bo źle ją znoszę, dostanę pewnie od razu wyciszacz bo będzie długi protokol, a potem stymulacja. Musimy się podnieść i walczyć dalej o nasze szczęściePaulcia28, Olciaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Olciaaa wrote:U mnie dziś 15 dc (też sztuczny cykl przed crio) mam endo niecałe 9 mm a we wt będę miała transfer. Lekarz powiedział mi, że endo musi mieć min 8 mm. Pewnie jeszcze podrośnie. Masz juz zaplanowany transfer?2015 początek starań, HSG, laparoskopia, jajowody drożne, endo I stopnia, PCOS, kilka cykli stymulowanych, 2017 IUI Białystok Bocian,start nOvum II 2018, IV 2018 ICSI, 22.05.2018 crio- 9dpt beta=15
-
Alicha wrote:Cześć Arcia, Ja też jestem w gamecie Gdynia. Jeśli mam być szczera polecam pojechać do doktora z tym co macie i nie wyskakiwać za bardzo do przodu. Lekarz i tak zleci Ci to co akurat będzie uważał. Z doświadczenia wiem, że wykonywanie (kosztownych) badań na własną rękę (na wszelki wypadek) raczej nic nie daje. Lepiej porozmawiać z lekarzem, poznać jego opinie i wtedy zrobić wszytskie badania. Sama wiem, że nic w tej materii nie da się przyspieszyć, choć sama próbowałam kilka razy wszytsko przyspieszyć ale i tak zawsze jak ma coś jeszcze wypaść to wypadnie do jakiego lekarza się zapisałaś? Powodzenia i cierpliwości!Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
Farelka wrote:Paulcia jesteś kochana
Arcia witaj. Kojarzę Cię z wątku inseminacji:-)
U nas podobny problem, słaba ilość, słaba morfologia.Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
Arcia fakt sporo tu nas z IUI ... Ale wszystkie które przyszły wiedzą że ta IUI nie jest tak mocno skuteczna... dlatego tu bardziej przeżywam gdy się nie udaje ktorejs bo z in vitro naprawdę wiąże ogromne nadzieje. Ja kilka dni po transferze, jutro mam do wykonania kilka badań.. A podchodziłam w klinice polmedis Wrocław.. jest tu ktoś z Wrocławia ??
-
fujitsu wrote:Nie udało się Zrobiłam betę dziś nieprzepisowo dzień wcześniej ale różnicy większej nie widzę. Wynik <0.1 mówi wszystko.
Dziś moja najlepsza przyjaciółka poinformowała mnie o swoim dodatnim teście - ciąża oczywiście naturalnie. Szczerze powiedziawszy to taki scenariusz, że aż nic nie czuję z szoku.... Serio, gdyby dowiedziała się tydzień temu lub za kilka dni to pewnie czułabym się inaczej.
No chyba, że jednak są mi pisane te bliźniaki i za drugim razem się uda.
Ale trzeciego cyklu leczenia nie zdzierżę....
Ja też dzisiaj dowiedziałam się o 2 ciazach, w tym o wpadce znajomej po jednym razie z ledwo poznany chlopakiem:( brak slow w ogóle..Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Farelka wrote:Dziewczyny ratujcie !!! Nigdy w życiu nie miałam zajadow to teraz transferze mi się zrobiły !!! To jest jakaś masakra co można na to wziąć??? Ostatnio ktoś o tym pisał Ale nie pamiętam kto nie dość że wzdety brzuch jak nie wiem to jeszcze teraz to
Ze 2 razy posmarowalam tez miodem.
Nawilzaj, nie wierzyłam, że pomoże coś bez witaminy b2,ale pomogło.
Aaaa i w pierwszy dzień przykladalam tez do kacikow tabletke "zajatek" (na chwile). Bałam się połknąć, że moze zaszkodzic. Ale,czy to coś pomogło? Wątpię, tylko na maxa piekło.
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Arcia, ja jestem u dr Czecha, przeniosłam się do niego od Skweresa. Moja znajoma ma synka od Czecha, za pierwszym podejściem ivf ogólnie nie mam porównania z innymi klinikami więc ciężko mi powiedzieć. Dr Skweres był moim lekarzem zanim chciałam zachodzić w ciążę, więc jakoś tak wyszło naturalnie, że jestem w gamecie... Dr Skweres jest bardzo dobry, mialam u niego w zasadzie wszytskie badania zrobione i jedno IUI, potem chcieliśmy cisnąć na ivf, a dr nie chcial, jakoś tak nie był skory. Dlatego przeniosłam się do Czecha. Jeśli chodzi o względy sympatii wybrałabym dr Skweresa ale już tak podjęłam decyzję to już nie wracam, żeby nie robić z siebie wariata. Dr Czech jest bardziej porywczy, czasem się unosi troszkę ale jest profeska ogólnie. Jutro mam wizytę i walczymy dalej, zobaczymy jak z terminami i jakie są szanse na kolejnej procedurze ale podchodzę - nie ma wyjścia trzeba działać
Poza tym gameta ok, nie przepadam za paniami z recepcji, nigdy się nie uśmiechają, są mało pomocne, tak jakby robiły łaskę, że w ogóle cię przyjmą, nie zważają, że człowiek może być zestresowany. no ale co zrobić, takie moje obserwacje -
Niezapominajka5 wrote:Ja pisałam o zjadach. Dopadły mnie tak duże, że bolało jak jadłam. Juz wyleczyłam:) pomogło ciągle nawilżanie pomadka z rossmanna Alterra (innej nie mialam).
Ze 2 razy posmarowalam tez miodem.
Nawilzaj, nie wierzyłam, że pomoże coś bez witaminy b2,ale pomogło.
Aaaa i w pierwszy dzień przykladalam tez do kacikow tabletke "zajatek" (na chwile). Bałam się połknąć, że moze zaszkodzic. Ale,czy to coś pomogło? Wątpię, tylko na maxa piekło.
O kochana dziękuję za rady. Smaruje wazelina , jutro też spróbuję z miodem Ale już jakby troszkę lepiej po tej wazelinie -
nick nieaktualnymorganaa wrote:Dziewczyny, które zaciążyły - jak robicie z L4 - wiadomo jak praca fizyczna to bez dwóch zdań, ale co z pracą biurową? od początku jesteście na L4?
-
nick nieaktualnyPaulcia, a może spróbuj na zaparcie siemię lniane? niestety zaparcia są spowodowane wysokim progesteronem, więc trochę się z nimi pomęczysz, pamiętam, że też na początku miałam, bo po punkcji ból podbrzusza dość skutecznie uniemożliwiał mi wypróżnienie.
Jak nic nie pomoże to jakiś preparat z apteki z laktulozą (np wspomniane wcześniej czopki lub to co będzie dostępne w DE).Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
Nam nie dawali szans nawet na IUI. Po ostatnim badaniu nasienia zakwalifikowano nas na ICSI. Jestem świeża w tym temacie, bo lekarze odrazu rzucili nas na głęboką wodę. Także przepraszam jeśli będę bardzo niecierpliwa21 lat / 3 lata starań
2017.12 - Gameta Rzgów /badanie nasienia bardzo słabe.
2018.01 - stwierdzone OAT u męża.
2018.05 - ICSI
2018.06.04 - punkcja
Mamy ❄️4AA ❄️4BB❄️4BB
7.08.2018 FET
12.09.2018 FET? -
Mam jeszcze jedno pytanie czy powinnam dalej przejmować Desmoxan jeśli już biorę estrofen a na następnej wizycie dalszą stymulacje?21 lat / 3 lata starań
2017.12 - Gameta Rzgów /badanie nasienia bardzo słabe.
2018.01 - stwierdzone OAT u męża.
2018.05 - ICSI
2018.06.04 - punkcja
Mamy ❄️4AA ❄️4BB❄️4BB
7.08.2018 FET
12.09.2018 FET? -
inka1985 wrote:A robiłaś immunologie przed? Bo ja w sumie nie, lekarz zafiksował się, że jest endometrioza i mamy podchodzić do in vitro, ale ja w sumie zastanawiam się czy jeszcze nie powinniśmy badań zrobić, bo to ponoć może mieć wpływ na utrzymanie ciąży. Nie wiem co o tym myśleć a punkcja pewnie za tydzień (pierwsza).
Sorrki, że dopiero teraz odpisuję. Tak miałam immunologię. Wyszła mi mutacja MTHFR hetero, dodatni antykoagulant tocznia i ANA 1, ale o małym świeceniu. Lekarz z kliniki uznał, że to jest bez znaczenia klinicznego. Profilaktycznie biorę b12 i b6, metylowany kwas foliowy i po transferze zastrzyki przeciwzakrzepowe. Natomiast w samym zajściu w ciążę nie powinno to wszystko przeszkadzać, raczej w utrzymaniu, jak piszesz. -
Niezapominajka29 wrote:Widzę, że u Ciebie tez 2 niepowodzenia. Możesz napisać jaka u Was jest przyczyną, że podchodzicie do in vitro?
Niezapominajko, u mnie endometrioza przede wszystkim. Jestem po laparo torbieli na obydwu jajnikach, ale po pół roku torbiel na jednym się odnowiła. U męża wyniki też takie sobie, słaba morfologia, chociaż ilość i ruch ok. 3,5 roku temu udało mi się zajść w ciążę naturalnie, ale cud nie trwał długo, i od tego momentu cisza. -
Farelka wrote:Arcia fakt sporo tu nas z IUI ... Ale wszystkie które przyszły wiedzą że ta IUI nie jest tak mocno skuteczna... dlatego tu bardziej przeżywam gdy się nie udaje ktorejs bo z in vitro naprawdę wiąże ogromne nadzieje. Ja kilka dni po transferze, jutro mam do wykonania kilka badań.. A podchodziłam w klinice polmedis Wrocław.. jest tu ktoś z Wrocławia ??
Farelka, ja jestem z Wrocławia, ale leczę się w InvimedzieFarelka lubi tę wiadomość