Witajcie dziewczyny!
Jestem tu od ponad 2 lat, ale z różnym natęzeniem więc przypomnę swoją historię:
Starania zaczełam od CP która teraz skutkuje nierożnością lewego jajowodu.
Potem była biochemiczna, a w zeszłym miesiącu zdecydowaliśmy się na IVF (głownie z powodu tego że jajnik po stronie drożnej owuluje tylko 2-3 razy w roku...)
Doktor przed rozpoczęciem stymulacji kazał nam pojechać na urlop- no to pojechaliśmy i wróciliśmy w ciąży. Ogromna nadzieja, że będziemy tym cudem jak wiele par po podjęciu decyzji o ivf. Niestety, tym razem też biochemia, beta spada. Dodatkowo po raz pierwszy w życiu wytworzyły mi się na prawym jajniku dwie 3cm torbiele lutealne związane z tą ciążą.
Teraz moje pytanie do Was- jak myślicie, jak długo będę musiała czekać z rozpoczęciem ivf? Co z tymi torbielami?
Gdyby nie ta ciążą miałam zaczynać za tydzien stymulację....
Czuję się okropnie pokrzywdzona, bo nie dość że ból kolejnej straty to jeszcze odsuwa w czasie ivf...
I IUI 12.2018
Aniolki 6tc (**), cp blizniacza lipiec 2017
Aniołek 6tc(*) maj 2018
MTHFR homozygota
Hiperhomocysteinemia
Hiperprolaktynemia czynnosciowa,
Nawracające polipy macicy
Mąż super
"Nienarodzone dzieci nie odchodza, one tylko zmieniaja swoja date przyjscia na swiat"