PCOS - in vitro
-
Dziewczyny czy podchodzilyscie do ivf mając PCOS? Jakie są wasze doświadczenia?
Ja teraz jestem na stymulacji clo (lekarz powiedział że przy pcos najważniejsze jest to aby do owulacji dochodzilo). W moim przypadku nie pomogły diety i zrzucenie wagi. Dwa lata temu zaszłam w ciążę ale było to pjp i od tamtej pory cisza...zastanawiamy się nad ivf. Jaka jest droga do ivf przy pcos? Czy komuś się udało? Jak długo trwa przygotowanie do tej procedury? Mam podwyższone androgeny i niedoczynność tarczycy -
Mozesz zerknac w moja stopkę
-
Ojej Bella93 jesteś młodsza ode mnie a już tyle za Tobą...najważniejsze biegniesz i się nie zaatrzymujesz...
Uważasz że powinnam zrobić mutacje genów przed rozpoczęciem procedury?
Jak wygląda przygotowanie? Zawsze miesiąc przed stymulacją stosuje się tabletki anty na wyciszenie? Bardzo boli? Dodam że u mnie każdy pęcherzyk owulacyjny daje mi trochę w kość że czasami muszę przyjąć coś przeciwbólowego.
-
Ja podchodziłam z pcos. Ale moim zdaniem samo pcos to nie jest wskazanie do in vitro. Jeśli problemem jest tylko brak owulacji to można sobie z tym inaczej poradzić, ponosząc mniejsze koszta. Bo procedura kosztuje mnóstwo czasu, pieniędzy, nerwów.
U mnie restrykcyjnie przestrzegana dieta plus sport przywróciły owulację, ale przyczyna niepłodności była inna. -
Vigosik wrote:Ojej Bella93 jesteś młodsza ode mnie a już tyle za Tobą...najważniejsze biegniesz i się nie zaatrzymujesz...
Uważasz że powinnam zrobić mutacje genów przed rozpoczęciem procedury?
Jak wygląda przygotowanie? Zawsze miesiąc przed stymulacją stosuje się tabletki anty na wyciszenie? Bardzo boli? Dodam że u mnie każdy pęcherzyk owulacyjny daje mi trochę w kość że czasami muszę przyjąć coś przeciwbólowego.
W mojej klinice w standardzie daja steryd i heparyne przy transferze, wiec wstępnie bylam "zabezpieczona" w razie W.
Ze względu na skłonność do tworzenia sie torbieli brałam tabl anty, ale tylko po to zeby sie nie stresowac, ze nie moge zaczac.
Od 2dc bralam puregon i w 6dc mialam pierwsze usg z badaniem hormonow. Wizyty co 2dni.
Pomimo malych dawek startuja u mnie wszystkie pecherzyki antralne (ok 40), wiec pod koniec stymulacji bylo bardzo ciezko, bo kazdy ruch bolal, nie wspominajac o gazach w dniu punkcji (jak tylko cos bulgotalo w jelitach to plakalam), nawet male dziury na drodze byly straszne. Po pierwszej punkcji czulam sie zle tylko w tym dniu, a przy drugiej trzymalo mnie tydzien.
Ze względu na ryzyko hiperstymulacji nigdy nie miałam swiezego transferu.
U mnie przy PCOS a braku IO, bardzo pomogla metformina, w pierwszej procedurze uratowala mnie przed hiperka. W drugiej procedurze nie bralam, bo bylo za malo czasu na przygotowania. -
Dziewczyny ja mam taki problem że raz byłam w ciąży i było to pjp. Badania do tej pory miałam tylko takie które potwierdziły że mam pcos i nie mam naturalnej ovu. Jak to samo pcos nie jest wskazaniem skoro ovu brak? Tyle leków przyjętych i nie ma skutku? Miałam też hsg ale nic poza tym. Co ja powinnam zrobić? Masa zastrzykow za mną. Może mam problem z zagniezdzeniem zarodka? Nie wiem żaden lekarz nie kieruje mnie na dalsze wyniki.. poprzedni już pod koniec zaczął wspominać o ivf jak poszłam do drugiej kliniki powiedział najlepszy sposób może być ivf. Ja sama nie wiem co powinnam skoro lekarze nie kieruja to co? Sama mam wymyślać badania i płacić mnóstwo pieniędzy?
-
Jvm wrote:Ja podchodziłam z pcos. Ale moim zdaniem samo pcos to nie jest wskazanie do in vitro. Jeśli problemem jest tylko brak owulacji to można sobie z tym inaczej poradzić, ponosząc mniejsze koszta. Bo procedura kosztuje mnóstwo czasu, pieniędzy, nerwów.
U mnie restrykcyjnie przestrzegana dieta plus sport przywróciły owulację, ale przyczyna niepłodności była inna.
To znaczy że przy ivf się nie udało tak? Ja właśnie zamierzam teraz być na clo i zrzucić wagę spróbować jeszcze tego. Jeśli nie pomoże do wakacji..myślę że podjedziemy do ivf -
Bella93 wrote:Ja jakiekolwiek badania (poza hormonami) robilam dopiero po 2transferach.
W mojej klinice w standardzie daja steryd i heparyne przy transferze, wiec wstępnie bylam "zabezpieczona" w razie W.
Ze względu na skłonność do tworzenia sie torbieli brałam tabl anty, ale tylko po to zeby sie nie stresowac, ze nie moge zaczac.
Od 2dc bralam puregon i w 6dc mialam pierwsze usg z badaniem hormonow. Wizyty co 2dni.
Pomimo malych dawek startuja u mnie wszystkie pecherzyki antralne (ok 40), wiec pod koniec stymulacji bylo bardzo ciezko, bo kazdy ruch bolal, nie wspominajac o gazach w dniu punkcji (jak tylko cos bulgotalo w jelitach to plakalam), nawet male dziury na drodze byly straszne. Po pierwszej punkcji czulam sie zle tylko w tym dniu, a przy drugiej trzymalo mnie tydzien.
Ze względu na ryzyko hiperstymulacji nigdy nie miałam swiezego transferu.
U mnie przy PCOS a braku IO, bardzo pomogla metformina, w pierwszej procedurze uratowala mnie przed hiperka. W drugiej procedurze nie bralam, bo bylo za malo czasu na przygotowania.
A czy jak masz ovu to ja czujesz? U mnie każda ovu to bol. Może nie jakiś wielki ale jest. Zaczęło się to po lyzeczkowaniu wcześniej zupełnie inaczej odczuwalam ovuBella93 lubi tę wiadomość
-
Vigosik wrote:Uważacie że przy niewielkiej nadwadze i pcos ivf nie ma sensu?
Jeśli lekarz nic nie zleca to ja bym go zmieniła.
U mnie in vitro się udało, jestem w 34 tc, ale przyczyna niepłodności była immunologiczna.
A jeśli chodzi o ból przy owulacji to ja miałam paskudny zawsze. -
Vigosik wrote:A czy jak masz ovu to ja czujesz? U mnie każda ovu to bol. Może nie jakiś wielki ale jest. Zaczęło się to po lyzeczkowaniu wcześniej zupełnie inaczej odczuwalam ovu
Po 6cyklach stymulowanych (nie przy kazdym byla owulacja), dr zaproponowal nam dalsze naturalne starania ze stymulacja gonadotropinami albo ivf. Wybralismy to drugie. W miedzyczasie wyszly problemy z jajowodami.
Vigosik, na Twoim miejscu na pewno probowalabym z wagi zejsc, bo jednak organizm lepiej wtedy odpowiada na hormony.
Jeśli jest problem z uzyskaniem owulacji to jak najbardziej ivf jest wskazane.
Przed procedura suplementy i leki.
Moze powinnas pomyslec nad laparo z histero albo chociaz histero z pobraniem wycinka endo do badania.
Jak nasienie? -
Jvm wrote:To nie tak. Moim zdaniem najpierw trzeba spróbować stymulowanych cykli. Do tego dieta o niskim IG, sport, inozytol, zioła obnizajace androgeny. Jeśli problemem jest tylko owulacja to może obejdzie się bez procedury.
Jeśli lekarz nic nie zleca to ja bym go zmieniła.
U mnie in vitro się udało, jestem w 34 tc, ale przyczyna niepłodności była immunologiczna.
A jeśli chodzi o ból przy owulacji to ja miałam paskudny zawsze.
Stymuluje cykle już 3 lata...
Po pierwszym roku udało się ale było pjp...
Teraz sprobowalam już wszystkich możliwych leków i nic w prawdzie od tamtej ciąży trochę przytylam ale musi coś być nie tak skoro 2 lata mam piękne pęcherzyki czasami zdarzało się że miałam 2 w jednym cyklu po ponad 20mm więc coś jest nie tak ale właśnie co? Czy to możliwe że przez pcos nie dochodzi do zagniezdzenia lub przez wagę? Lekarza już zmieniłam i twierdzi to samo że powinnam spróbować ivf ale jak mam zbadać czy jest wszystko ok? 3 lata to na prawdę długo tym bardziej że 2 lata temu się udało i lekarz kazał być dobrej myśli bo to znak że można. Można? ALE JAK? PRÓBOWALIŚMY WSZYSTKIEGO... ZASTRYKI RÓŻNE TABLETKI.
Czy hormony przy pcos moga jakoś zatrzymać zagniezdzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2019, 12:03
-
Bella93 wrote:Ja czuje bol "owulacyjny" nawet jak pecherzyk nie peka.
Po 6cyklach stymulowanych (nie przy kazdym byla owulacja), dr zaproponowal nam dalsze naturalne starania ze stymulacja gonadotropinami albo ivf. Wybralismy to drugie. W miedzyczasie wyszly problemy z jajowodami.
Vigosik, na Twoim miejscu na pewno probowalabym z wagi zejsc, bo jednak organizm lepiej wtedy odpowiada na hormony.
Jeśli jest problem z uzyskaniem owulacji to jak najbardziej ivf jest wskazane.
Przed procedura suplementy i leki.
Moze powinnas pomyslec nad laparo z histero albo chociaz histero z pobraniem wycinka endo do badania.
Jak nasienie?przynajmiej tyle dobrego w tym...
-
Vigosik, w takim bądź razie lekarza trzeba zmienić jeszcze raz, jeśli Ci nie byli z kliniki leczenia niepłodności to kolejnego powinnaś wybrać właśnie w klinice.
Skąd jesteś?
Tarczyce i IO masz ogarnięte? Robiłaś badania prl, wit d3? Wymaz w kierunku ureaplasmy, mycoplasmy, chlamydii?
Edit: robiliscie tylko podstawowe badania czy jakies rozszerzone typu fDNA, test HBA?
Robiliscie badanie kariotypow.
Mialas sprawdzane endo po tym zasniadzie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2019, 12:09
-
Bella93 wrote:Vigosik, w takim bądź razie lekarza trzeba zmienić jeszcze raz, jeśli Ci nie byli z kliniki leczenia niepłodności to kolejnego powinnaś wybrać właśnie w klinice.
Skąd jesteś?
Tarczyce i IO masz ogarnięte? Robiłaś badania prl, wit d3? Wymaz w kierunku ureaplasmy, mycoplasmy, chlamydii?
Edit: robiliscie tylko podstawowe badania czy jakies rozszerzone typu fDNA, test HBA?
Robiliscie badanie kariotypow.
Mialas sprawdzane endo po tym zasniadzie?
Ja mam możliwość leczenia się w Warszawie lub Białymstoku..
Wcześniej leczyłam się u specjalisty ds niepłodności w jego prywatnym gabinecie teraz Klinika Bocian i też nie zlecili żadnych badań od azu stwierdzili że ivf,.
Nasienie mamy dobre lekarz powiedział że nie ma zastrzeżeń
Tarczyca ok po badaniach glukozy i insuliny wychodzi na to że umnie IO brak...
PRL i D3 też są ok (d3 przyjmuję bo miałam niewielki niedobór)
Żadnych rozszerzonych badań nie mieliśmy karotypów też nie
Jak miałam mieć sprawdzane endo po zaśniadzie? Poza usg i hycosy nie miałam innych badań po poronieniu.
-
Byloby mi latwiej jakbys odpowiadala na pytania
Jesli mieliscie tylko podstawowe badania nasienia i one byly ok, to nie znaczy ze nasienie jest ok, bo wiązanie z kwasem czy fragmentacja moga byc do dupy i ciazy nie bedzie bez ivf.
Na jakiej podstawie masz zdiagnozowane PCOS?
Sprawdzane endo - histeroskopia/biopsja.
Pytalam o wymazy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2019, 12:24
-
Bella93 wrote:Byloby mi latwiej jakbys odpowiadala na pytania
Jesli mieliscie tylko podstawowe badania nasienia i one byly ok, to nie znaczy ze nasienie jest ok, bo wiązanie z kwasem czy fragmentacja moga byc do dupy i ciazy nie bedzie bez ivf.
Na jakiej podstawie masz zdiagnozowane PCOS?
Sprawdzane endo - histeroskopia/biopsja.
Pytalam o wymazy.
Żadnych wymazów poza czystością
No to my mieliśmy podstawowe badanie nasienia ale powiem szczerze że ja się na nim zupełnie nie znam ale dwóch lekarzy stwierdziło że są dobre ja się w nie nie wgłębiałam.
PCOS mam na podstawie podwyższonych androgenów, usg (zawsze koraliki dookoła jajnika) i brak ovu, wypadanie włosów, cykle sięgają nawet do 60dni.
Nic z tych rzeczy nie miałam ani biopsji ani histero zupełnie nic....
Właśnie dlaczego? Dlatego że chcą ściągnąć od nas kasę? Z tego co ostatni dr mi mówił to rozszerzone badania zazwyczaj robi się przy nawracających poronieniach a u mnie było jedno i teraz brak ciąży dlatego proponuje ivf... -
No to wymaz na trzy, ktore wymienilam. Zazwyczaj sa w pakiecie.
Po zasniadzie powinnas miec histero z biopsja endometrium. Usg tarczycy.
Z nasienie hba i fragmentacje dna plemnika, posiew jesli nie mial.
I wtedy do rozwazenia IVF. Lekarze nie zalecaja badan przed pierwszym ivf, bo sugeruja ze wynik procedury moze cos wyjasnic.
Ja uwazam ze lepiej wydac tysiaka na badania przed procedura za kilka/kilkanascie tysiecy, ktora moze sie nie udac przez jakas niesprawdzona glupotke.
Zacznijcie od badan nasienia a Ty szukaj jakiegos dr, ktory sie zaangazuje i bedzie dazyl do odpowiedzi dlaczego sie nie udalo do tej pory. -
Vigosik wrote:Dziewczyny podbijam temat.
Jest ktoś kto zaszedl w ciążę przez ivf mając pcos? Znacie kogoś takiego?
ja znam 1 dziewczyne - udało jej sie za 1 podejściemPcos, insulioopornosc tkankowa, lesniowski- crohn, niedoczynność tarczycy, brak owulacji
Walczymy od lipca 2016
10.02.2017 Teratozoospermia III 0% prawidłowych plemników
Nowe badania 1% prawidlowych plemnikow
-