Cos na ciezkie chwile...
-
Dziewczyny, wpadla mi ostatnio ciekawa ksiazka w rece. Czytam ja wlasnie i sama smieje sie chwilami z siebie
Ksiazka napisana z humorem, przez kobiete- mamuske.
Poprawia naprawde humor w ciezkich momentach. Rady nie od parady, od poczatku ciazy az do dzieciaczka po tej stronie brzuszka.
"Seksowna mamuska- czyli jak przejsc przez macierzynstwona wysokich obcasach"- Betty LonderganTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyA ja właśnie pomyślałam dziś o czymś właśnie nie na ciężkie chwile, a dokładnie.. o kopniakach jakie fundują nam nasze maluszki nie wiem jak Wy, ale dla mnie to coś super, zawsze czuję się tak fajnie, jak poczuję jak tam Jasiu w środku buszuje. Wprawdzie nieraz dostanie mi się w pęcherz albo w żebra, ale i tak cieszę się, że się rusza i że u niego wszystko ok.
Taka refleksja mnie dopadła
Anette, muszę poszukać tej książki, jak mi się uda to kupięAnette, martek lubią tę wiadomość
-
M_f a bedzie z tymi kopniakami jeszcze " lepiej" Fajne jest to ze jak maluszki sie ruszaja to my jestesmy spokojniejsze. Daja przeciez znak zycia )))) Niesamowite uczucie !!!
Ja dalam za nia chyba 25 zl w Polsce. Naprawde polecam, szczegolnie poprawia humor jak dopadaja nas ciazowe dolegliwosci. Autorka obraca je w zart i daje naprawde dobre rady. Przygotowuje tez fajnie na porod ( radzi czego lepiej nie wiedziec ) i na pozniejsze klopoty z malenstwem. Naprawde fajna.Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualny
-
W oczekiwaniu na dziecko polknelam juz przy 5 miesiacu ale czasami dla przypomnienia zagladam jeszcze.
Monia....dla mnie erotyki odpadaja. Mam wielki szlaban na sex a taka ksiazka moze wywolac "katastrofe"m_f, mychowe lubią tę wiadomość
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualny
-
Anette, ta książka, o której piszesz jest nowa? Bo sprawdzałam teraz na stronce naszej biblioteki i jeszcze jej tam nie ma.
Monia i jak te 50 twarzy Greya? Różne opinie słyszałam, a też mnie korci, żeby się za to wziąć.
Ja teraz czytam po raz enty "Alchemika" i oprócz tego 2 książki o ciąży;) -
Agga ksiazka raczej nowa nie jest, widze na niej: wydane przez Helios 2008, mozna tez ja dostac na : sensus.pl
Wczoraj dotarlam do momentu jak autorka opisywala swoj porod. Z jednej strony wywoluje gesia skore, a z drugiej smialam sie w glos ze sposobu opisu...,
Monia....polecana przez Ciebie lekture zostawie sobie na czas, gdy dostane juz zielone swiatlo po porodzie, no i gdy mi maly pozwoli na skierowanie odrobiny uwagi na cos innego niz onTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Monia, w takim razie skuszę się na tą książkę. Czytałam kiedyś też niezły erotyk "Czarodziejki" - jeżeli ktoś jest delikatny i pruderyjny to odradzam:)
Anette, czyli ta ksiażka aż taka nowa nie jest, to nie wiem, czemu jej nie mogę znaleźć w bibliotece u nas (a zbiory tam są naprawdę pokaźne) - podasz mi autora?? -
nick nieaktualnyJa przyznam szczerze nie czytałam żadnych i nie czytam do dziś książek kiedyś jedynie czytałam gazety .
Przyznam się że ja nie oglądałam porodów na yutube według mnie na prawdę niektórzy powinni zastanowić się co wstawiają wiadomo , że dla nas samych poród to jest ogromne przeżycie itp , ale różne mogą być reakcje moja koleżanka jak nie była w ciąży i taki film obejrzała to aż zwymiotowała . -
Dzięki Anette, ale po autorze też nie znalazłam - pozostaje jak coś to kupić
Ja porody oglądam i w necie i na TLC program "Porodówka". I chociaż niektóe sceny naprawde nie są fajne, niektóre porody straszliwie długie i ciężkie, niektóre z komplikacjami - to zawsze jak mama dostaje dziecko w ramiona, to na jej twarzy widać coś wyjątkowego....nieopisane szczęście. Więc tłumaczę sobie to wszystko tak, że cokolwiek będzie się działo, to w końcu ból minie, krew pospzątają, a ja będe tuliła moje kochane maleństwo. -
ja będąc na zwolnieniu nadrabiam czytelnicze zaległości i dziś skończyłam czytać "Podpalaczkę" Kinga- lubię tego autora. A dodatkową atrakcją popołudnia było to, że chyba dziś pierwszy raz wyłapałam motylki w brzuchu, które najprawdopodobniej oznaczają że poczułam ruchy maleństwa:) A do takiej dalszej lektury polecam Wam "Język niemowląt"- czytałam to jeszcze na studiach w ramach zajęć z rozwoju mowy i byłam nią zachwycona. Mam zamiar przeczytać ją ponownie:)
-