Łyżeczkowanie macicy po porodzie !
-
nick nieaktualnyWitam wszystkich serdecznie. Chciałabym się coś dowiedzieć na temat łyżeczkowania, m.in czy to uczucie jest bardzo nieprzyjemne? Czy taki zabieg wykonuję się pod narkozą czy pod znieczuleniem? Długo trwa taki zabieg? Czy są jakieś powikłania? No i czy na długo po zabiegu leżeliście w szpitalu?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2015, 07:16
-
Ja miałam lyzeczkwanie po poronieniu
Ale pewnie zabieg wygląda tak samo
U mnie było w znieczuleniu ogólnym trwa okolo 15 minut
Co do pobytu w szpitalu wszystko zslezy od szpitala mnie trzymali 3 dni
1 dzień przyjęcie, 2 dzien zabieg 3 dzień wypis -
nick nieaktualnygosia86 wrote:Ja miałam lyzeczkwanie po poronieniu
Ale pewnie zabieg wygląda tak samo
U mnie było w znieczuleniu ogólnym trwa okolo 15 minut
Co do pobytu w szpitalu wszystko zslezy od szpitala mnie trzymali 3 dni
1 dzień przyjęcie, 2 dzien zabieg 3 dzień wypis
A jak się czułaś po zabiegu? -
Ja miałam lyzeczkowanie dwa razy po poronieniu i po porodzie bo łożysko nie chciało samo odejść. Uspili mnie na krótko, całość trwała może z 10 minut. Czulam się dobrze, tak jak po porodzie Aczkolwiek przez kilka godzin było mi dość slabo zarówno przy lyzeczkowaniu po poronieniu jak i po porodzie. Tzn. jak wstalam z łóżka to miałam zawroty głowy ale pozniej juz było ok. Po poronieniu wyszlam ze szpitala w ten sam dzień a po porodzie juz po 2,5 doby.
-
Ja miałam łyżeczkowanie dwa razy. Po porodzie sn i po cc. Po porodzie sn łyżeczkowanie było bez znieczulenia i bolało. Naprawdę bardzo bolało. Trwało ok 10-15 minut. Ale... to było bez znieczulenia, 15 lat temu. Teraz jest obowiązek podania znieczulenia, więc nie powinnaś nic czuć. Tylko brzuch cały podskakuje, a to może być dziwne uczucie Po cc łyżeczkowanie miałam w pełnej narkozie. Podobno kobiety wyłyżeczkowane mają krótszy okres połogu i odchodów po nim nie jest tak dużo, jak w przypadku braku łyżeczkowania. Nie pamiętam tego okresu po sn, ale po cc rzeczywiście trwał może 3 tygodnie i był jak większa miesiączka przez pierwszy tydzień, potem jak normalny okres
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2015, 12:12
http://szogunowmatka.blogspot.com/ -
Felice mnie też po porodzie 15 lat temu łyżeczkowali na żywca. Masakra była, musieli mnie trzymać bym nie uciekła z fotela. Po drugim porodzie dostałam narkozę i po zabiegu czułam się dobrze. Połóg trwał ok 3 tygodni.
Teraz nie byłam łyżeczkowana i połóg trwał 6 tygodni.
A samopoczucie w każdym przypadku takie same jak po normalnym porodzie. Łyżeczkowania nie odczuwa się jakoś bardziej. -
nick nieaktualny
-
Ja miałam łyżeczkowanie po porodzie, ponieważ łożysko wyszło tylko częsciowo...byłam całkiem świadoma i dużo czułam niestety..znieczulenie które dostałam do porodu troche za pozno mi podali i tak jak ciężko przezyłam poród, tak potem to łyzeczkowanie to była dla mnie tragedia, miałam wrazenie jakby mnie wyczyścili ze wszystkich wnętrznosci, tą "łychę" czułam jakby mi pod piersiami jeździli, trzymałam się łóżka porodowego, miałam zamkniete oczy i z zazisnietymi ustami warczałąm...modliłam sie tez zeby szybko sie skonczylo...
Ale mysle ze jesli w większosci przypadków łyżeczkują w znieczuleniu ogólnym to spokojnie da sie to przezyc -
nick nieaktualny
-