Podgrzewacze i wyparzacze do butelek
-
nick nieaktualny
-
A ja nie korzystałam i nie korzystam z żadnego podgrzewacza czy wyparzacza.
Gorąca wodę trzymam w termosie, obok mam odlaną chłodną.
Do podgrzewania używam wrzątku - kąpieli wodnej.
Butle wyparzam raz na kilka dni jak mi się przypomni.
Do tej pory żadnych kolek, problemów z brzuszkiem, kupką, pleśniawkami. -
nie posiadam wyparzacza, ani sterylizatora.
Mamy podgrzewacz, bo to dla mnie straszna wygoda. W nocy woda ma dokładnie taką temp.jaką ma mieć. Wsypujesz tylko mleko i luzik.
Ale wyparzacza nie mamy, nigdy nie używaliśmy i nie zamierzam. Wystarczy raz na jakiś czas wyparzyć wrzątkiem. Wrzucasz na 5 min i gotowe. Nic się dzieciakom nie działo.
Podobno wyparzacze i sterylizatory mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. PODOBNO dzieci mają pleśniawki, łapią częściej alergie. Po prostu te urządzenia, zgodnie z przeznaczeniem wyjaławiają butelki i przedmioty, a dziecko, które nie ma styczności ze "złymi" bakteriami nie uodparnia się na nie, więc jak tylko pojawi się jakaś bakteria z zabawki, czy czegokolwiek, to od razu atakuje grzybek - czyt.pleśniawki, astmy i inne cholerstwa.
Tak tylko czytałam. Lekarzem nie jestem. Nie znam się. Ja w każdym bądź razie nie stosuję wyparzaczy i żadnych sterylizatorów.Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
NiecierpliwaOna wrote:nie posiadam wyparzacza, ani sterylizatora.
Mamy podgrzewacz, bo to dla mnie straszna wygoda. W nocy woda ma dokładnie taką temp.jaką ma mieć. Wsypujesz tylko mleko i luzik.
Ale wyparzacza nie mamy, nigdy nie używaliśmy i nie zamierzam. Wystarczy raz na jakiś czas wyparzyć wrzątkiem. Wrzucasz na 5 min i gotowe. Nic się dzieciakom nie działo.
Podobno wyparzacze i sterylizatory mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. PODOBNO dzieci mają pleśniawki, łapią częściej alergie. Po prostu te urządzenia, zgodnie z przeznaczeniem wyjaławiają butelki i przedmioty, a dziecko, które nie ma styczności ze "złymi" bakteriami nie uodparnia się na nie, więc jak tylko pojawi się jakaś bakteria z zabawki, czy czegokolwiek, to od razu atakuje grzybek - czyt.pleśniawki, astmy i inne cholerstwa.
Tak tylko czytałam. Lekarzem nie jestem. Nie znam się. Ja w każdym bądź razie nie stosuję wyparzaczy i żadnych sterylizatorów.
Ma to w sumie sens. Teraz jak szukałam informacji to wszedzie jest, że powinno sie wyparzac do 6mca minimum. Ale cos czuje, że to moze byc zwykly marketing.
Czyli po karmieniu tylko myjesz butelke? do wrzątku raz na kilka dni?
-
Ja tak robiłam, a jeszcze z czystego lenistwa, miałam dwie butelki. Jedna z woda w podgrzewaczu, druga umyta gdzieś tam z boku. Kiedy była pora karmienia, to tylko butelkę z podgrzewacza - już miałam tam odmierzona ilość wody, wsypywałam mleko i gotowe do podania, od razu wlewałam przegotowana wode do drugiej butelki i ja dawałm do podgrzewacza. Po karmieniu nie musiałam sie spieszyć z myciem, bo miałam tamtą drugą w podgrzewaczu. A butelke tylko myłam wodą z płynem i co kilka dni wyparzałam razem ze smoczkiem we wrzątku ok 5 min
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 22:26
edwarda20 lubi tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
A myślałaś może o czajniku, który zagrzewa wodę do wybranej temperatury? My taki mamy i myślę, że zastąpi mi podgrzewacz, bo nie musi być cały czas włączony,a w ciągu kilku sekund podgrzewa wodę do np. 40°. A przy okazji jest też normalnym czajnikiem, więc nie potrzebujesz dodatkowego gadżetu w kuchni
P.s. Ten mój czajnik ma wbudowany termometr, więc zawsze dokładnie widzisz ile woda ma stopniWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2018, 00:37
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Fatalita wrote:A myślałaś może o czajniku, który zagrzewa wodę do wybranej temperatury? My taki mamy i myślę, że zastąpi mi podgrzewacz, bo nie musi być cały czas włączony,a w ciągu kilku sekund podgrzewa wodę do np. 40°. A przy okazji jest też normalnym czajnikiem, więc nie potrzebujesz dodatkowego gadżetu w kuchni
P.s. Ten mój czajnik ma wbudowany termometr, więc zawsze dokładnie widzisz ile woda ma stopni
-
Edwarda świetnie Cie rozumiem, bo wybór jest spory. Jeśli chodzi o sterylizacje to czytałam gdzieś opinię, że przedmioty wyjęte ze sterylizatora są sterylne kilka minut, a potem potem przez kontakt z otoczeniem znów łapią to co tam w powietrzu fruwa. Moim zdaniem warto mimo wszystko od czasu do czasu wyparzyć/wysterylizować. My mamy sterylizator parowy do kuchenki mikrofalowej, bo tani, mały, szybki i przenośny (można podłączyć pod ładowarkę samochodową) - w porównaniu z wyparzaniem w garnkach.
A podgrzewacz też możesz wybrać klasyczny, który podgrzewa do odpowiedniej dla dziecka temperatury słoiczek lub butlę lub wybrać taki z większą ilością funkcji, np. sprawdź Chicco podgrzewacz digital. Można w nim ustawić temperaturę pokarmu (zamrożony, temp. pokojowa, itd.), wybrać wielkość słoiczka lub butelki i można też ustawić czas, na kiedy pokarm ma być gotowy, np. za 15 min. gdy będziecie już po kąpieli.
Jeśli planujesz mm to pewnie podgrzewacz był by dla Ciebie wygodny, zwłaszcza w nocy, ale spokojnie sobie przemyśl wszystkie plusy i minusy, bo każdy gadżet ułatwia życie, ale na koniec zostaje się z cała masą rzeczy, które trzeba potem sprzedać lub komuś podarować. -
nick nieaktualnyedwarda20 wrote:Ma to w sumie sens. Teraz jak szukałam informacji to wszedzie jest, że powinno sie wyparzac do 6mca minimum. Ale cos czuje, że to moze byc zwykly marketing.
Czyli po karmieniu tylko myjesz butelke? do wrzątku raz na kilka dni?
Ja miałam podgrzewacz nuka i wyparzacz z canpol. Wyparzalam przez pierwsze chyba 4 miesiące. W zaleceniach jest żeby jednak wyparzac butelki i smoczki, ja tak robilam i żadnych plesniawek ani alergii moje nigdy nie miały. Starsza byla na cycu ale tez pila z butelki moje odciagmiete mleko i tez zawsze były wyparzane.edwarda20 lubi tę wiadomość
-