Możliwe, że przesadzam, ale jestem naprawdę skołowana. W tym cyklu myślałam, że normalnie przyszła @ poprzedzona dziwnym plamieniem. Okres mam naprawdę dziwnie bardzo skąpy jak nigdy, wręcz nazwałabym to tylko plamieniem, a co dla mnie najdziwniejsze, na papierze toaletowym jest czysta, czerwoniutka krew...Bólu brzucha nie mam, ale ogólne złe samopoczucie utrzymuje się cały czas. Nigdy we wcześniejszych cyklach nie miałam wątpliwości co do @, jak była to była, ale teraz przez to, że w 30dc poprzedniego cyklu zrobiłam test na którym wyszedł cień drugiej kreski wariuje...Dziewczyny z OF zazdroszczą mi krótkiej @, a ja jestem zaniepokojona.
Co o tym myślicie? Czy któraś z Was miała kiedyś podobne doświadczenie? Proszę o poradę.