Beta - kiedy tempo wzrostu maleje
-
Hej Dziewczyny, jestem w ciąży drugi raz w życiu i martwię się, żeby nie skończyło się biochemem jak kiedyś.. 12dpo mialam betę 99,6 - po 48h wzrost do 283 - 150% - na kalkulatorze info że beta podwaja się co 36h. Następną betę robiłam po 4 dniach i nadal rośnie, 828 jednostek, co daje 81% wzrostu średnio co 48 - podwojenie bety średnio co 56h. Oba wyniki są w normie- ale jak widać przyrost zwolnił. Czy to normalne już na tym etapie ? Za drugim i trzecim razem progesteron 35,5-37,5 ng/ml. Teraz wypadałoby chyba zbadać jeszcze raz betę za 48h i sprawdzić ten przyrost Czy jeszcze jest w normie - co oznacza kolejne 48h stresu... czy macie jakieś doświadczenia jak u Was ta beta rosła na tym etapie ?
-
Tak na dobrą sprawę to ja mam jedna radę - nie sprawdzać juz bety, czekać na wizytę u lekarza. 😊
Po ok. 1000 beta ma prawo zwolnić i nie zachowywać juz norm, w teorii. Wtedy liczy sie tylko i wyłącznie obraz na USG.Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Księgowa wrote:Tak na dobrą sprawę to ja mam jedna radę - nie sprawdzać juz bety, czekać na wizytę u lekarza. 😊
Po ok. 1000 beta ma prawo zwolnić i nie zachowywać juz norm, w teorii. Wtedy liczy sie tylko i wyłącznie obraz na USG.
Zgadzam się z tą radą, to samo powiedział mi mój lekarz chociaż sama najchętniej latalabym codziennie, bo tez jestem po dwóch biochemach. Teraz znów ciąża, zrobiłam dwie bety, pierwsza 24 druga 66 i tez się martwie, ze jest za niska… ale chyba teraz poczekam już na wizytę.28.10.2022 pierwsze II
3.11 💔
18.01.2023 ponownie II
22.01 💔
kwiecień/maj/czerwiec kolejne starania
27.06.2023 kolejne II
28.06 beta 24
30.06. beta 66
06.07 beta 1018
Acard+duphaston -
Dziewczyny niestety, poronienie samoistne.. ja jeszcze nie czuje ale ginekolog mnie badała i od razu stwierdziła że właśnie ronie. Mialam bardO lekkie plamienia, wręcz delikatne brudzenia ale bez bóli, takie w terminie okresu. Niestety to nie chodziło o implantacje..
-
Edkaa wrote:Dziewczyny niestety, poronienie samoistne.. ja jeszcze nie czuje ale ginekolog mnie badała i od razu stwierdziła że właśnie ronie. Mialam bardO lekkie plamienia, wręcz delikatne brudzenia ale bez bóli, takie w terminie okresu. Niestety to nie chodziło o implantacje..
Przykro mi bardzo… doskonale wiem co czujesz, trzymaj się28.10.2022 pierwsze II
3.11 💔
18.01.2023 ponownie II
22.01 💔
kwiecień/maj/czerwiec kolejne starania
27.06.2023 kolejne II
28.06 beta 24
30.06. beta 66
06.07 beta 1018
Acard+duphaston -
Edkaa wrote:Dziewczyny niestety, poronienie samoistne.. ja jeszcze nie czuje ale ginekolog mnie badała i od razu stwierdziła że właśnie ronie. Mialam bardO lekkie plamienia, wręcz delikatne brudzenia ale bez bóli, takie w terminie okresu. Niestety to nie chodziło o implantacje..
-
Dziewczyny co za dziwna sytuacja. Po becie 828 gdy lekarz widział że niby jet to poronienie i miałam lekkie plamienia, odstawiłam duphaston i czekam na okres... czekqm i nic, plamienie może troszkę mocniejsze, ale nadal małe i brazowe, zero bóli i krwawienie i co... dz9s badanie i po kolejnych 4 dniach - beta uwaga uwaga - 2528! Przyrost lepiej niż prawidłowy. Bo podwojwnie co 46h średnio. Żałuję że nie zrobiłam po dwóchdniach ale tak czy inaczej wynik raczej nie wygląda jak poronienie bo beta znów przyspieszyła.. dzis mam USG martwie się czy to nie ciaza pozamaciczna ale skoro gin widziala poronienie w trakcie to może była to jedna z dwóch komórek a ta druga rozwija się teraz prawidłowo?
-
Edkaa wrote:Dziewczyny co za dziwna sytuacja. Po becie 828 gdy lekarz widział że niby jet to poronienie i miałam lekkie plamienia, odstawiłam duphaston i czekam na okres... czekqm i nic, plamienie może troszkę mocniejsze, ale nadal małe i brazowe, zero bóli i krwawienie i co... dz9s badanie i po kolejnych 4 dniach - beta uwaga uwaga - 2528! Przyrost lepiej niż prawidłowy. Bo podwojwnie co 46h średnio. Żałuję że nie zrobiłam po dwóchdniach ale tak czy inaczej wynik raczej nie wygląda jak poronienie bo beta znów przyspieszyła.. dzis mam USG martwie się czy to nie ciaza pozamaciczna ale skoro gin widziala poronienie w trakcie to może była to jedna z dwóch komórek a ta druga rozwija się teraz prawidłowo?
Szczerze? Nie wiem skad mogla to widzieć, bo z Twojego opisu nie widziała pęcherzyka, więc nie mogla stwierdzić nawet ciazy. A samo plamienie nie jest powodem do uznania, ze to poronienie 🙈
Uwazam, ze ewentualne plamienia mogły byc tez spowodowane implantacja.
Dzisiejsze USG powie więcej, bo pęcherzyk powinno byc juz widać na tym etapie.
EDIT: idziesz do tego samego lekarza? Bo jak tak i bedzie pęcherzyk to powiedziałabym mu co myślę 🤦♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2023, 13:45
Abcia lubi tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Nie nie, idę do innego, tamta pani ginekolog stwierdziła poronienie bo badaniu ginekologicznym takim zwyklym, mówiła że widzi że już zaczęło się poronienie I coś o tkankach i szyjce macicy. Bylam trochę w szoku a że miałam te lekkie plamienia to uznałam że "aha poronienie No tak.." ale nic mi się nie zgadzało dalej przez kolejne 3 dni i dziś taka duża beta więc nie wiem co myśleć, za 2,5h będzie wszystko jasne..
-
Edkaa wrote:Nie nie, idę do innego, tamta pani ginekolog stwierdziła poronienie bo badaniu ginekologicznym takim zwyklym, mówiła że widzi że już zaczęło się poronienie I coś o tkankach i szyjce macicy. Bylam trochę w szoku a że miałam te lekkie plamienia to uznałam że "aha poronienie No tak.." ale nic mi się nie zgadzało dalej przez kolejne 3 dni i dziś taka duża beta więc nie wiem co myśleć, za 2,5h będzie wszystko jasne..
Myślę, ze okaze sie tyle, ze wprowadziła Cie w blad. 😊
Daj znać.Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Edkaa wrote:Pęcherzyk ciążowy w jamie macicy wielkość zgodna z OM, jajnik prawy z ciałkiem żółtym 22 mm. Kontrola za 10 dni
Super! Nie chce namawiać, ale ja bym napisała opinie o tamtej lekarce 🙈
PS. Gratuluję!MalaMiMi lubi tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Mimo wszystko chyba jest zbyt wcześnie na gratulacje.. niby jest pęcherzyk, niby beta dobrze rosnie, progesteron powyżej 35, na usg wszystko ok, jajniki, macicą, endometrium, żadnego krwiaka, a plamienia trwają... są nawet mocniejsze niż kilka dni temu. Żaden tam sluz cappucino tylko brazowo-pomaranczowy wyciek co jakiś czas.. podbrzusze cos tam czasem zaćmi. Jestem zrezygnowana....
-
Edkaa wrote:Mimo wszystko chyba jest zbyt wcześnie na gratulacje.. niby jest pęcherzyk, niby beta dobrze rosnie, progesteron powyżej 35, na usg wszystko ok, jajniki, macicą, endometrium, żadnego krwiaka, a plamienia trwają... są nawet mocniejsze niż kilka dni temu. Żaden tam sluz cappucino tylko brazowo-pomaranczowy wyciek co jakiś czas.. podbrzusze cos tam czasem zaćmi. Jestem zrezygnowana....
-
Edkaa wrote:I już po wszystkim... wieczorem zaczęłam plamić krwią jasnoczerwoną, czułam też kłucie w podbrzuszu. Nad ranem obudziłam się z bólami i uczuciem wypływania krwi, w łazience wyleciał spory skrzep... teraz oby wszystko samo się oczyściło....
-