lek. med. Papikian Karina

NIE POLECAM .... ! Zgłosiłam się do Pani doktor z prośbą: chcemy z mężem mieć dziecko! Owszem, poświęciła sporo czasu, cała wizyta trwała niemal 30 minut. Zapisała leczenie, jak każdy poprzedni mój lekarz, Luteiną i Bromergonem i kazała wrócić po 3 miesiącach. Niecałe 2 miesiące po wizycie u doktor Papikian wróciłąm do niej, jednak przyjmowała akurat inna pani doktor, więc poszłam już do innej, ale cały czas w tej samej placówce. Okazało się, że doktor Papikian źle zapisała dawkowanie leków co spowodowało zatrzymanie cyklu i brak kolejnych miesiączek, przez co straciliśmy kolejne 2 miesiące.... Po kolejnych 3 miesiącach kuracji lekami zaleconymi przez doktor Papikian zaprzestałam ich brania, bo i tak rezultatów nie było żadnych i zaczęłam (znów!) poszukiwania lekarza, który nam pomoże. I wreszcie znalazłam! Już na pierwszej wizycie Pan doktor wskazał odpowiednie leczenie, dowiedziałam się również, że niepotrzebnie trułam się Bromergonem, który ma straszne skutki uboczne... w moim przypadku był on za mocnym lekiem. Natomiast sama Luteina nie ma cudownych właściwości leczniczych i nie leczy braku owulacji! Pan doktor zapisał m Clostilbegyt, Norprolac, Metformax i i jeszcze jeden, którego nazwy już nie pamiętam.. osłonowy na endometrium. Co miesiąc sprawdzaliśmy czy jest owulacja i udało się! W 6 miesiącu kuracji Pana doktora zaszłam w ciążę i teraz jestem już w 19 tygodniu i wszystko jest bardzo dobrze, a nawet lepiej :) Pan doktor nazywa się Witold Krzywdziński i pracuje w szpitalu na Madalińskiego w Warszawie, przyjmuje też na Ursynowie w Europejskim Centrum Medycznym, ale już prywatnie. Bardzo, bardzo, bardzo polecam tego lekarza. Istny cudotwórca!