X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Czekajac na szczescie
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Czekajac na szczescie
O mnie:
Moja ciąża: Jest to pierwsza ciaza, udalo sie w 9 cyklu:) a jednoczesnie pierwszym w ktorym troche odpuscilam
Chciałabym być mamą:
Moje emocje:
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

14 lipca 2018, 12:33

5tydzien + 1dzien
Zawsze jak slyszalam teksty typu przestan myslec, wyluzuj to myslam latwo powiedziec.nie da sie. Mierzylam temperature, robilam testy owu, celowanie w dni plodne, badania, dostalam progesteron. w kwietniu stwierdzilam ze of mnie za bardzo nakreca, nie wykupilam abonamentu, zaznaczalam na apkilacji w telefonie, w maju zespsul mi sie termometr, kupilam nowy ale zalam woda i nie dzialal. To byl pierwszy cykl bez mierzenia temp. Owulacja wypadla 3 dni wczesniej niz myslam ze bedzie i dzieki temu nie myslelismy ze to juz te dni podczas serduszkowania, i ze trzeba. owulacje mialam potwierdzona na monitoringu ale juz po fakcie, doktor powiedzial ze jeszcze warto tego dnia, ale maz byl chory i nie dal rady, wiec tym bardziej nie robilam sobie wielkich nadzieji.
z objawow przed pozytywnym testem to tylko swedzace sutki raz czy dwa tydzien przed spodziewana @ ale to mozna stwierdzic dopiero po fakcie chyba.
Piersi mnie tez bolaly ale nie byl to dla mnie objaw, a jeszcze dzien przed zrobieniem testu maz sie chcial przytulic i jak mu powiedzialam ze bola to stwierdzil, ze to zly znak i nic z tego.
test milam zrobc w niedziele 1 lipca ale zaspana wstalam na siku i nie chcialo mi sie szukac, tego dnia sie strasznie narobilam bo w kolejny weekend spodziewalismy sie gosci. w poniedzialek rano (11 dpo) wyszla bardzo blade kreska, balam sie cieszyc, po drodze do pracy kupilam jeszcze kilka testow, siknelam jeszcze raz i tez cos bylo widac, przez caly dzien zagladalam co chwile do torebki czy na pewno widac kreske i ze to prawda:) urwalam sie z pracy, mialam szczescie ze tego dnia w tej przycodni byla pielegniarka ktora pobierala krew, beta wyszla 25,5 ale wynik dostalam nastpnego dnia po poludniu, wiecej bet nie udalo mi sie zrobic. Chcialam w jakis fajny sposob powiedziec mezowi, ale nie mialam szansy nic kupic a nie moglam wytrzymac do nastepnego dnia, wyslalam mu na taki kolaz samochod o ktorym on marzy, dla mnie rower i wozek a zaraz potem zrzut ekranu z gratulacjami i data porodu i pokazalam mu test, smialam sie i plakalam. do terminu @ zrobilam w sume 8 testow, w ciagu tych kilku dni bolalo mnie gardlo, spanikowana myslam ze to moze angina i bede musiala brac antybiotyki a zalecono mi tylko paracetamol. tego dnia przyjechali goscie, slabo sie czulam i jeszcze musialam sie troche kryc. pod koniec ich pobytu pilam piwo bezalkoholowe, zeby nie wzbudzac podejrzen(oczywiscie nikt nie wiedzial):) Napislam maila do doktora zapytac jak mam brac progesterone, zalecil teraz 2x dziennie i powiedzial zeby przyjsc za tydz, jestesmy juz po pierwszym usg, widac pecherzyk, jak na razie wszystko ok, kolejna wizyta 1 sierpnia.

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lipca 2018, 17:46

24 lipca 2018, 17:23

6tydz 4dz
Jak na razie z objawow to oprocz powiekszonych piersi (juz musialam kupic nowy stanik), lekkie mdlosci i przez to niechec do jedzenia a zwlaszcza slodyczy. To akurat bardzo mnie cieszy bo jestem slodyczozerca. No i zmeczenie i sennosc, nigdy nie lubilam popoludniowych drzemek a teraz jak wracam z pracy to kolacja i 1,5-2 godz snu. Przyplatala tez mi sie jakas infekcja grzybicza, podobno to bardzo czeste, ale w aptece nic mi nie dali, wiec ide dzisiaj do lekarza (GP). Zobaczymy co mi da a jak nie bede zadowolona to przeloze wizyte u gina z przyszlego tygodnia na ten. Oprocz tego mam jeszcze prolemy z twarza, LZS, przestalam uzywac masci sterydowych jak sie dowiedzialam o ciazy i reakcja ze zdwojona sila, nigdy tak zle nie wygladalam. GP dala mi masc na 7 dni (w poprzednia sobote), ale po odstawieniu wszystko wrocilo. Zobaczymy co mi da.

3 sierpnia 2018, 09:55

7tydz 6dz
Nawet bylam zadowolona z tej wizyty u GP. Potwierdzila infekcje i przepisala mi 7 tabletek dopochwowych Clotrimazolu, a z twarza rozwazala rozne opcje, ale stanelo przy slabym kremie przeciwgrzybiczym.

Niestety ten krem nie pomagal i musialam stosowac raz mocniejszy raz slabszy bo inaczej nie moglam wytrzymac, tak swedzialo. Do tego ta infekcja, strasznie sie meczylam zeby zaaplikowac te tabletki. Wykorzystalam tylko 4 i lekarz i akurat mialam wizyte u gina, ktory powiedzial ze juz nie musze, co mnie bardzo cieszy bo przy tym upale to meczarnia.
Przedwczoraj serduszkowa wizyta u gina.

Bardzo sie stresowalam i nie moglam doczekac. Na szczescie same pozytywy, gin nawet powiedzial ze ciaza wzorowa, dzien wedlug USG zgadza sie idealnie z dniem OM.
To byl 7tydz +4 dz. Widzielismy i slyszelismy serduszko 156 uderzen, dzidzius ma 1.25cm. To bylo niesamowite i bardzo wzruszajace. Poczulam wielka ulge po tej wizycie.

Pytalam gina o lot samolotem, powiedzial ze on nie widzi przeciwskazan. Pytalam tez o badania prenatalne, zaproponowal test HARMONY, ale spory koszt wiec musimy sie zastanowic.

Mialam nadzieje na urlop w Polsce ale u meza w pracy oglosili wstrzymanie urlopow w sierpniu, jestem bardzo rozczarowana, do konca w to nie wierze jeszcze, ale raczej nic sie nie zmieni.

17 sierpnia 2018, 12:31

9tydz6dz

Nie chcialam wiecej stosowac tych kreow ze sterydami i wybralam sie na prywatna wizyte u polskiego dermatologa. Pani doktor polecila mi Bepanthen, ale powiedziala ze ciezko bedzie odstawic te sterydy ze to moze potrwac. Ale po 2-3 dniach stosowania tego kremu 90 % objawoj zniknelo, bylam w szoku , nie spodziewalam sie az takich efektow. Zostalo lekkie zaczerwienienie na policzkach, raz bardzej raz mniej, ale nadal smaruje 2 razy dziennie. Najepsze jest to ze od tamtej pory nie wrocilam do sterydow:)


2 tyg temu w niedziele (9ty tydz) przez tel poinformowalam najblizsza rodzine, bardzo sie cieszyli i byli wzruszeni, nastepnego dnia powiedzialam w pracy. Chialam zeby juz wiedzieli i rozumieli jak bede sie zle czuc czy po prostu nie przyjde do pracy.
A ogolnie to caly czas mam mdlosci, jestem caly czas glodna, mecza mnie dojazdy do pracy, nie moge wysiedziec w pracy nawet jak nie jestem bardzo busy.

We wtorek (14.08) mialam pierwsze spotkanie z polazna, glowie to papierologia, pobrala mi krew i wziela mocz do badania. Zglosila mnie do szpitala i wczoraj juz mi przyszedl list z data USG na 4.09.

Dzisiaj mam wolne, w sumie to mielismy zaczac urlop, ale wolne i tak mialam wpisane to wzielam bo stwierdzilam ze nie wysiedze.






29 sierpnia 2018, 14:43

Dzisiam ma wizyte u ginekologa, prywatnie, troche nie wiem czego sie spodziewac, mam nadzieje ze zrobi pomiary. Za tydzien mam wizyte na NHS. Bardzo sie boje.

12 października 2018, 16:23

17+6 tydz
Odnowilam abonament wiec moge zrobic wpis, inaczej nie prowadze pamietnika a szkoda zeby to wszystko ulecialo.

Wtorek 4.09
Mialam badania genetyczne w szpitalu, glupio sie troche czulam bo wiekszosc byla z partnerami, ale przeciez bylismy razem na USG tydz wczesniej wiec bez sensu zeby M bral wolne. Wyniki przyszly 2 dni pozniej, nie spodziewalam sie tak szybko. Niestety wynika Papa ponizej normy 0,3 (norma 0.4). I w zwiazku z tym bede miala dodatkowe usg w szpitalu w 31 tygodniu.
14-30.09 URLOP
15ego wesele RiM, dobrze ze znalazlam jakas sukienke w ktora sie zmiescilam:)
tydzien w Polsce byl bardzo szalony, w ogolenie odpoczelismy ale pogoda za to wspaniala. Martwilam sie tymi wynikami I postanowilam isc w Pl do gina, trafilam na fajna babke w Lodzi, ona normalnie robi usg genetyczne ale na to u mnie bylo juz za pozno, ale posprawdzala wszystko dokladnie, wydrukowala 26 zdjec I dala jeszcze plytke:)
wytlumaczyla o co chodzi z tym papa, uspokoila mnie choc to nie znaczy ze ryzyka nie ma.
Jest ryzyko porodu przedwczesnego I niskiej masy urodzeniowej, musze wiec kontrolowac ale to sie ujawnia dopiero w trzecim trymestrze. Pani doctor poinformowala nas o plci, na 80% dziewczynka:)
Objezdzilismy tez sklepy z wozkami, nawet jeden nam sie spodobal CYBEX Balios S I jak na razie jestesmy do niego przekonani.

W drugim tyg urlopu mama przyjechala z nami, fajnie spedzilysmy razem czas nauczyla mnie szydelkowac I wzielam sie za robienie kocyka dla dzidziusia na podstawie wzoru ze zdjecia bo tych opisow to nie umiem czytac. Na razie bezpieczne kolory czyli bialy I 2 odcienie szarosci. Myslam ze wyjdzie mniejszy ale jakis duzy sie robi.

Ogolnie podczas urlopu nie czulam sie jakos super, mialam czesto takie sytuacje ze musialam sie polozyc I odpoczac bo bylo mi slabo.

Wtorek 9.10
bylam na wizycie, prywatnie u gina. Wszystko ok, plci ne potwierdzil, oczywiscie nie mowilam mu ze w Polsce bylam u lekarza i podobno dziewczynka, nic nie widzial wiec ciesze sie ze bylismy w Pl bo tak to bym sie nie doczekala. Nastepne usg za 25.10 w szpitalu.
Bylam tez troche rozczarowana jego wiedza, bo jak wspomnialam ze mi wyszedl niski wynik papa i ze zalecaja mi dodatkowe(czyli3) usg w szpitalu zeby kontrolowac jak rosnie to powiedzial ze on nie zna takiej interpretacji, i zaplacilam za to £90.
Sroda 10.10
Wzielam sobie pol dnia w pracy i poszlamm na zakupy, chcialam jakies spodnie do pracy kupic, mam jedne z h&m ale jak siedze to przeszkadza mi szew ktory sie podnosi. Nic nie ma, wszedzie mowia ze ten dzial tylko przez internet:( ogladalam tez dzieciece ciuszki, nie moglam sie przelamac ale w koncu cos kupilam:) powoli trzeba zaczac gromadzic. Chcialaby ogarnac jak najwiecej w 2 trymestrze, kolezanka tak mi doradzala ostatnio.


Od jakis 2 tyg, paradoksalnie po urlopie jakos lepiej sie czuje, mam wiecej energii, nie mam juz prawie mdlosci I mniej jem! Za to zgaga czasem meczy jak na razie ratuje sie Rennie I pomaga:)

Wczoraj kolega M zaproponowal mu fotelik samochodowy do sprzedania, Maxi Cosi, w sumie rozwazalismy taki no I ponad polowe taniej. Bardzo mnie to ucieszylo. A potem kuzynka napisala do mnie ze maja sporo rzeczy dla nas po corce, lozeczko, fotelik do karmienia, ubranka. To byla super wiadomosc:)))

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 października 2018, 10:50

29 października 2018, 11:04

20+2 tydz
w zeszly czwartek (25.10) bylam w szpitalu na wizycie USG polowkowym. Potwierdzila ze to bedzie dziewczynka:) Z dzieciatkiem wszystko w porzadku, tylko lozysko jest nisko I z tego powodu chciala mi zabookowac wizyte w 32 tyg ale jej powiedzialam ze mam juz w 31 grow scan. Dala mi 2 zdjecia ale powiedziala zebym zaplacila za 1 (5£).
Dzisiaj mialam miec wizyte u poloznej, ale nie bylam pewna na ktora godzine, wiec zadzwonilam I sie okazalo ze mam wizyte dopiero w 25 tyg, ale bylam przekonana ze musze miec dzisiaj I mnie umowila, potem sprawdzilam ze jednak nie powinnam dzis miec. Nie wiem co mi sie ubzduralo. No coz, dodatkowy dzien wolny;)