Ale od początku...
Staraliśmy się dosyć długo, 20 października byliśmy na pierwszej wizycie w klinice leczenia niepłodności, z która wiązałam duże nadzieje. Myślałam, że pójdziemy dostane magiczną tabletkę, raz, dwa i już będę w ciąży. Niestety, ze względu, że mieszkamy za granicą lekarz uznał, że nie ma sensu rozpoczynać tam leczenia, bo to proces, który trwa długo i ze względu na monitoringi, badania i inne. Dodatkowo moje wyniki tarczycowe wskazywały na chorobę Gravesa-Basedowa.
Bedąc juz w tak beznadziejnym położeniu byłam załamana i doszłam do wniosku, że i tak nic z tego nie będzię. Czuję się jak cud nad Wisłą hehe
Podejrzewam 3 czynniki, które mogły na to wpłynąć(możecie się śmiać)
1. Zaraz po wizycie moja koleżanka powiedziałam mi, że jej koleżanka nie mogła długo zajść, jej mąż powiedział jednego dnia - "Dzisiaj zrobie Ci dziecko" i nogi do góry 20 min. I po tym razie zaszła w ciąże, więc ja zrobiłam to samo tylko powiedziałam do mojego starego
2. Poszłam na mszę uzdrawiającą (akuratbyła za chorych na tarczycę) i podałam moją wiadomą intencję, dodatkowo można poświęcic wodę, którą wypiłam. (T. mówi, że to napewno po wodzie ) hihi
3. Wierze w Anioły i swojego prosiłam, wiadomo o co
Więc to chyba cud!
Kocham moje maleństwo
Co robić?? Kochane, czy któraś z Was miała podobny problem ??
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 listopada 2015, 22:40
Ciekawe czy zrobi nam USG chciałabym bardzo posłuchać serduszka.
Z ciążowych objawów:
-cały czas jestem głodna, przed jedzeniem w trakcie i zaraz po,
-czasami wieczorne mdłości,
-rozpieranie i ciągnięcie w brzuchu wczoraj i dzisiaj sie nasiliło, wzięłam nospe mam nadzieję, że to nic poważnego.
Jutro napisze co na wizycie i czego sie dowuedzieliśmy.
Wizyta została przełożona na 4 grudnia. Nasze dzieciatko miało całe 4,8mm i pięknie biło mu serduszko
Lekarz dopatrzył się u mnie jednego jajnika policystycznego? Pytał czy nikt się tego wcześniej nie dopatrzył?! Oraz jakiś pozostałości po mięśniaku czy mięśniaka ?!
Na kolejna wizytę idę 22.12, żeby podpatrzeć dzidzię, bo mówił, że jest trochę schowanała.
Cały czas się martwię i modlę, żeby wszystko było dobrze.
Póki co z objawów ciążowych:
-trochę senność
-wieczorne mdłości.
Jeśli chodzi o jedzenie trochę sie uspokoiło, ale nie mam na nic ochoty, najlepiej sie czuje jak jem tylko chleb z masłem, nawet z pizzy wszystko zdjęłam ostatnio.
Czy w 15 tyg. można już poznać płeć??? Oczywiście najważniejsze na świecie jest, żeby było zdrowe, codziennie się o to modle.
Z objawów ciążowych:
- +2kg ?!?!
- bolesne piersi
- wilczy apetyt, który staram się opanować.
Nie mogę juz doczekać się tego mojego maleństwa :*
gratuluję i spokojnej ciąży życzę:)