Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Dzióbek
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Dzióbek
O mnie: Realistka z dużą dozą optymizmu i z nutką pesymizmu.
Moja ciąża: To druga ciąża, wiem że tym razem będzie dobrze.
Chciałabym być mamą: Jak każda kobieta idealną, ale ideałów nie ma, więc chciałabym być mamą cierpliwą, zorganizowaną, konsekwentną i nie nadopiekuńczą :)
Moje emocje: Radość zmieszana z niepewnością i posolona lękiem...
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

27 stycznia 2015, 19:04

Robiąc nowy wpis jestem pełna niepokoju... Czy to nie za wcześnie? Ale poprzednim razem byłam ostrożna, mówiłam sobie żeby poczekać, że to nic pewnego i maluszek był z nami tylko 18dni. Tym razem chcę się cieszyć od początku! Tym razem myślę, że się uda, że będzie dobrze.
Wiem o ciąży od niedzieli. Druga kreska była bardzo słaba i pojawiła się po ponad 5 min, więc nie brałam jej pod uwagę. Wczoraj powinna być @, przed wczoraj plamienie. Nie ma, ani jednego ani drugiego. Powtórzyłam test dziś rano, przed upływem 5 min pojawiła się druga blada kreska ale wyraźniejsza od poprzedniej a dziś ok 17.30 kolejny test i tym razem kreseczka pojawiła się dość szybko ale nadal jest blada. Może to jeszcze dość wcześnie i dlatego tak wygląda test?
Uzgodniłam z mężem że jutro i w piątek pójdę oznaczyć poziom hcg. W poniedziałek jestem umówiona u ginekologa po odbiór wyników cytologii więc powiem mu o ciąży i umówię się na wizytę.
Mąż trochę przestraszony :) Też nie dowierza :)

Tym razem będzie dobrze. Tym razem synek lub córeczka zostanie z nami do końca, nie przyjmuję innej opcji.

Jeszcze nie wierzę :)

Trzymajcie za Nas kciuki!

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 stycznia 2015, 19:07

29 stycznia 2015, 19:12

Nie idę na betę, chyba że lekarz zleci. Zrobiłam dziś kolejny test, kreski prawie identyko :) Chodzę i śmieję się do siebie :) Czuję się na razie świetnie. Brak mdłości, brak chwiejnego nastroju, tylko piersi są nabrzmiałe i bolą.
Nie mówimy jeszcze nikomu, powiedziałam tylko mężowi i mamie. W poniedziałek osobiście powiem lekarzowi przy okazji odbierania wyników i umówię się na pierwszą wizytę.
Ten sen o bocianie kilka tygodni temu jednak był symboliczny ale się sprawdził.
Wyśniłam 2 koleżankom, wyśniłam i sobie :)
We wrześniu byliśmy we Włoszech, byliśmy też przy grobie JPII, tam pomodliłam się do Niego ze łzami w oczach. Wierzę, że mnie wysłuchał i teraz będzie z Nami:)
Teraz będzie dobrze:)

31 stycznia 2015, 19:43

Wczoraj cały dzień męczyły mnie lekkie, szybko przemijające bóle w dole brzucha (przypominające te menstruacyjne ale o mniejszym nasileniu) podobno to normalne ale i tak jest to niepokojące. Dziś na szczęście brzuch tylko kilka razy "zabolał".
Kolega wyciągnął nas na mecz siatkówki kobiet. Jestem raczej antysportowa, ale mecz mi się podobał. Wynik dla naszej miejscowej drużyny 3:0 więc jestem zadowolona, że pierwszy mecz na jakim byłam skończył się wygraną.
Ależ te dziewczyny mają ładne pupy i nogi. Niektóre są już mamami a mają takie nieziemskie figury. Ja na swoją nigdy nie narzekałam, no może na to że brakowało mi kilku kilogramów ale po ślubie jakimś cudem przytyłam 3 kg i teraz cieszę się zdrowym BMI. Mam nadzieję, że dzięki mojej szybkiej przemianie materii ominą mnie "poranne mdłości" ;)
Och czekam już niecierpliwie na poniedziałkową wizytę, mam nadzieję że mimo braku zarezerwowania miejsca, lekarz jednak mnie zbada i nie będę musiała czekać kolejny tydzień...

2 lutego 2015, 18:35

Wyniki cytologii w normie, pierwsza wizyta wyznaczona na środę w kolejnym tygodniu.

8 lutego 2015, 20:09

Nie mam żadnych objawów ciążowych oprócz wrażliwych, bolących i powiększających się piersi :) Z tego się cieszę, bo mam miseczkę A a teraz są pięknie zaokrąglone ;P Zapomniałam o nastroju, który faktycznie jest zmienny, ale wybuchowa byłam zawsze, teraz raczej kiedy się wkurzę, owszem nakrzyczę ale później chce mi się ryczeć...
Niedługo już środa, idę sama na tą pierwszą wizytę, trochę się obawiam. Mam nadzieję że zobaczę to czego się spodziewam i tak bardzo pragnę. Wczoraj zrobiłam jeszcze test ciążowy żeby sprawdzić czy druga kreseczka nie zbladła, ale pojawiła się od razu i była intensywniejsza od kontrolnej, co mnie trochę uspokoiło.

11 lutego 2015, 19:29

No i dalsze czekanie... Na USG widoczny pęcherzyk ciążowy i pęcherzyk żółtkowy ale zarodka nie widać. Lekarz powiedział, że może być jeszcze za wcześnie żeby można było zobaczyć zarodek i mam się nie denerwować. Umówił mnie na kolejną wizytę za 8 dni ale tym razem w szpitalu. Trudno się nie denerwować, z jednej strony myślę, że faktycznie może być za wcześnie a z drugiej mam w głowie, że zarodek może się nie pojawić... Ale co dobrego da mi zamartwianie się i płacz? Nic... Nic na to nie poradzę, nie powstrzymam tego co dziać się może, będzie co ma być, to już jest gdzieś tam zapisane... Ufam swojemu lekarzowi, nie straszył mnie, był spokojny i ja mam taka być... Trzeba przełknąć ślinę stojącą w gardle, zdjąć ciężar siedzący na piersi i iść dalej...

15 lutego 2015, 18:00

CHORA... Ciąża + duży stres związany z ubiegłym USG + kichający pracodawcy i współpracownicy = stan podgorączkowy (37,7-38C) osłabienie, ospałość, ból zatok, zapchane gardło i kaszel... Od piątku po pracy leżę w łóżku, piję mleko z miodem i masłem, wciągam cytrusy na zmianę z herbatką z maliną no i ssę cytrynę z cukrem. Wcale mi nie przechodzi... Jutro chyba pójdę do pracy a jeśli nie będę w stanie pracować, to po pracy do lekarza... Dzięki mojemu kochanemu Mężowi z pozytywnym nastawieniem przestałam się przejmować przyszłym piątkiem. On cały czas mówi że zobaczę Nasze maleństwo :) Oby tak było.

16 lutego 2015, 17:27

Zwolnienie lekarskie do końca tygodnia na wirusówkę? Lekarz zapytał czy wpisać na zwolnieniu ciążę - NIE p. dr w pracy nie wiedzą. No i teraz skorzystać czy nie skorzystać? Aż tak źle się nie czuje, boli mnie gardło, kręci mi się w głowie, mam zatkane uszy i chwiejną temperaturę 38-36,20... W pracy wszyscy chorzy ale chodzą... Może lepiej... Iść? Nie iść?

19 lutego 2015, 19:22

Trudne jest czekanie na jutrzejsze USG. Tym bardziej, że zauważyłam nitki krwi w śluzie. Pierwszy taki przypadek zaobserwowałam w poniedziałek ale był to jednorazowy ślad na papierze toaletowym, bez żadnych bólów brzucha. Kolejny był wczoraj wieczorem ale też jednorazowy. Dziś co jakiś czas widzę ten śluz zabarwiony odrobiną krwi i czuję dyskomfort w dole brzucha, nie mogę nazwać tego bólem ale takim lekkim gnieceniem od czasu do czasu. Martwi mnie to, i to co zobaczę jutro na USG... Zaciskam zęby i do jutra...

20 lutego 2015, 15:40

Widziałam maluszka i jego bijące serduszko <3 Malec ma już 9mm :) To cudowne uczucie patrzeć na pulsujące kreseczki na monitorze i czerwoną małą plamkę oznaczającą serduszko :) Na plamienia dostałam duphaston 2x1 przez 3 tyg. Na kolejną wizytę mam się umówić na ok za 3 tyg. nie zrobiłam tego dziś, bo mój lekarz mega chory. Chyba ma żołądkówkę, ledwo do mnie zszedł...

26 lutego 2015, 19:36

Porada
Jeśli męczą cię mdłości, unikaj uczucia głodu. Gdy człowiek jest głodny, spada poziom cukru w organizmie i wówczas mdłości nasilają się. Jedz zatem częściej, ale mniej. Zamiast 3 posiłków zjedz 5-6 małych. Postaraj się dobrze przeżuwać każdy kęs, nie spiesz się.

Oooo tak. Jak tylko robię się głodna pojawiają się mdłości. W pracy w szafce mam wafle ryżowe i chrupki Sunbites do podjadania. Szkoda tylko, że robię się głodna co 0,5-1h...
Poza tym tylko bym spała i spała...
Ale moje piersi <3 Nigdy nie były piękniejsze :) Chyba będzie chłopczyk bo moja cera w końcu zrobiła się ładna i oczy mi błyszczą ;P

Rozmawialiśmy ost. o ewentualnych chrzestnych. Mój Mąż i ja mamy tylko braci. Moja teściowa oczywiście już przebąkuję, że chrzestnym powinien być brat K ale ja wymyśliłam, że jak będzie dziewczynka (Zosia) to chrzestnym będzie mój brat a jak będzie chłopczyk (Filip/Franek) to będzie brat K. I po sporze, bo nie wiemy kto będzie i los wybierze kto zostanie chrzestnym :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 lutego 2015, 19:40

10 marca 2015, 16:18

Chyba zaczyna być u mnie już widoczny brzuszek... Początek 3 miesiąca ale widzę, że już się zaokrąglił i co dziwne nie tylko ja to widzę, bo w pracy koleżanka też wypytuje czy jestem w ciąży bo maja fałdka na brzuchu nie wygląda na taką tłuszczową tylko ciążową ;P Może i widać, bo jestem szczupła więc każde zaokrąglenie zaraz staje się widoczne.
Wczoraj dostaliśmy od rodzeństwa śliczny prezent. Brat z żonką byli w Zakopanem i przywieźli Nam buciki i rękawiczki skórzane z wykończeniami z wełny:) Cudowne:) Takie maleńkie :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 marca 2015, 16:19

11 marca 2015, 19:22

Cudowne uczucie oglądać maleństwo na USG. Już ładnie było go widać przez brzuch:) Nawet się ruszał :) Lekarz mówi, że macica ładnie się powiększa, śluz jest taki jak być powinien, maluszek rośnie:) Przewidywany termin porodu to 5-10.10.2015:) Oczywiście znów tydzień ciąży na USG jest do przodu, bo na pierwszym (przez brzuch) mam 10w5d a na drugim (transwaginalnym) 10w1d, ale na belly już mi się nie chce zmieniać tego po raz kolejny:) Wyszłam z wizyty z wielkim bananem na ustach:) Jak patrzę na USG, na widoczną główkę, rączki i nóżki to ogarnia mnie takie ogromne szczęście:) Mąż też widząc moją japkę i później oglądając zdjęcie maluszka tak się uśmiechał :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 marca 2015, 19:22

12 marca 2015, 20:51

Powiedziałam w pracy szefowym:) Obie przyjęły to z uśmiechem i stwierdziły, że się cieszą Ufff ;) Wypytały jak się czuję, czy się cieszę, czy rodzina już wie, gratulowały, opowiadały o swoich ciążach i porodach i ogólnie było miło, zupełnie inaczej niż się spodziewałam :) Teraz się dopiero zacznie temat w pracy ;P Ale cieszę się, że już wiedzą. Jak wyjdę na przerwę zjeść to uznają to po prostu za taką ciążową potrzebę nie za chęć szukania pretekstu do leniuchowania :) Poza tym, jestem taka szczęśliwa, że nie chcę już ukrywać faktu, że będę mamą a we mnie rośnie mały Dzióbek :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 marca 2015, 20:54

14 kwietnia 2015, 17:29

Już miesiąc temu nie dopinałam moich jeansów, ale kiedy zielone rurki stają się za ciasne to czas na pierwsze ubrania ciążowe:) Dziś doszły 2 pary jeansów, pierwszy raz kupowałam spodnie przez internet bo na mnie zawsze ciężko dobrać, a tu pasują idealnie. Super leżą i mają fajną gumkę na brzuszek, który ślicznie rośnie:) Jestem na początku 4 miesiąca a mam już widoczną piłeczkę. Zawsze byłam szczupła więc łatwo u mnie zauważyć nawet 4 miesięczną ciążę :) A maluszek rośnie zgodnie z tygodniami ciąży. Oby tak dalej. W piątek chcę zadzwonić umówić się na USG genetyczne. PS: Przy ostatnim USG był mój Mąż, ależ był szczęśliwy widząc machającą rączkę naszego maleństwa <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 kwietnia 2015, 17:30

14 października 2015, 15:34

Ciąża zakończona 14 października 2015
Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii