X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Drugi dziobek
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Drugi dziobek
O mnie: 28 lat, od czerwca 2014r. mężatka.
Czas starania się o dziecko: jeszcze nie zaczynamy
Moja historia: Po 7 miesiącach starań ujrzałam dwie kreseczki na teście ciążowym. Po miesiącu odkąd dowiedziałam się o fasolce zobaczyłam jej cudowne, małe, bijące serduszko. 9 miesięcy oczekiwań, zakończone cc po indukcji. Jest córeczka. Cudowna, ciągle uśmiechnięta, podobna do ukochanego męża. 3 miesiące minęły bez kolek, jest świetnie. Czekamy na zielone światło aby zacząć starania o kolejną fasolkę:) Jak będzie tym razem?
Moje emocje: Aktualnie jestem szczęśliwą mamą. Obawiam się kolejnej ciąży. Jak będzie przebiegała po cc?

29 listopada 2014, 12:04

Kolenjy długi cykl... Dziś to już 48 dzień. Dodatkowo zaczyna mi się PMS. Wkurzona na cały świat (delikatnie mówiąc), drażliwa, depresyjna i biorąca wszystko do siebie...
Wczoraj był 7 dzień po owulacji (chyba) więc zrobiłam badania progesteronu i prolaktyny (dla siebie, bo lekarz nie zlecił, a ost miałam robione na I roku studiów czyli 7lat temu- wszysko było w normie).
W czoraj też wyniki w normie.
Progesteron 23,84ng/ml(1,5-20) w róznych laboratoriach ponoć górna granica jest różna, a tym niewielkim wzrostem nie mam zamiaru się zajmować.
Prolaktyna 409.50ulU/ml/20.47ng/ml (109-495ulU/ml) czyli ok.
Jak pojawi się @ w 3dc mam zamiar zrobić jeszcze FSH, LH i estradiol. Wydam troszkę pieniędzy, bo za wczorajsze badania zapłaciłam 50zł ale podobno te przytarczycowe będą ciut tańsze ale cóż ja przynajmniej będę spokojniejsza, bo te kilka lat temu nie interesowałam się jaki hormon do czego.,
Zastanawia mnie fakt, że jeśli wszystko jest ok, to skąd tak długie cykle. Chociaż mój lekarz stwierdził, że "taka moja nautra"

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 listopada 2014, 12:55

30 listopada 2014, 19:22

Od kilku dni zaraz po przebudzeniu ale zanim wstanę odczuwam dyskomfort w dole brzucha, taki lekki ból jajników? Później przez cały dzień czuje się dobrze ale następnego dnia rano znów to samo. Najpierw myślałam, że to ból owulacyjny, czerwona kreska na wykresie potwierdziła moje podejrzenia ale po kilku dniach dolegliwości pojawiły się znów... Dziś też po przebudzeniu czułam ten ból ale w ciągu całego dnia od czasu do czasu też był odczuwalny... Ciąże wykluczam, może to nadchodząca @, ale nigdy tak długo i wcześnie jajniki mnie nie bolały...
Zostaje mi czekanie do przyszłego tygodnia, bo według ovu za tydzień powinna być @. Później kolejne badania hormonów i być może wizyta u gin.

3 grudnia 2014, 20:43

W tym tyg. sporo stresu... Czeka mnie 5 godzinny występ publiczny, do którego nie miałam odpowiedniej ilości czsu żeby się przygotować, już mam sny na jego temat i budzę się oblana potem... Ale znalazłam idealną metodę na wyciszenie :) Muzyka relaksacyjna z odgłosami nautry... Dziś odpowczywałam nad włoskim morzem, moczyłam nogi w strumyku i słuchałam świerszczy leżąc na kocu i obserwując gwiazdy ;) Ten sam "spacer" powtórzę przed snem. Ale nawet po 15min. czuję się spokojniejsza :)

4 grudnia 2014, 21:54

Aj... boli... I brzuch i węzły chłonne... :/ Dziś będę spała w szaliku, bo nieżle mnie powiginało i nie mogłam głową ruszać ale gorączki nie było więc funkcjonuje w miare normalnie, ale chorobie to się nie dam! Jutro pewnie wystartuje nowy cykl, bo właśnie brzucho zaczął boleć... W poniedziałek znów pójdę na badania hormonów, zobaczymy co tym razem wyjdzie. W środe spróbuję umówić się do gin. po Nowym Roku i znikam na jakiś czas. Będę mierzyła tempkę ale raczej zapiszę wyniki w kalendarzu a tu pod koniec cyklu. W grudniu i styczniu bez szans na ciąże, bo mąż albo na szkoleniach albo dyżurach... Ech uroki bycia żoną lekarza...

8 grudnia 2014, 20:09

No i po stresie :) Nie taki diabeł straszny ;P
Taka moja natura - zrobiłam dziś badania FSH, LH i estradiolu. Oczywiście, że środkowe wyniki :)
FSH 6,69mlU/ml (2,9- 12,0)
LH 4,43mlU/ml (1,4-8,0)
estradiol 43,19pg/ml (22-217)
To skąd te mega długie cykle...
Może i powinnam przyjać to do wiadomości, że tak mam, ale jak policzyłam 7 @ w tym ROKU to mnie przeraża... Aaaaaaaaaaa...

9 grudnia 2014, 19:12

No to zobaczymy jak działają koktajle z Ovu, mam nadzieje, że ich smak dorówna wygladowi z obrazka ;P

16 grudnia 2014, 18:16

Oglądam zdjęcie nowonarodzonej córeczki znajomej. Myślę "jaka ona śliczna, podobna do mamy i taty" i zaraz mam łzy w oczach "czy kiedyś my będziemy mieli takie maleństwo?" Jak trudno...

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 grudnia 2014, 19:10

17 grudnia 2014, 16:08

Wypompowana... Rozmowa o podwyżce jest mega męcząca, nie ważne jak bardzo przekonujące są moje argumenty, że powinnam ją dostać, poniosłam porażkę... Do tego mąż dzwoni i mówi, że proponują mu dyżur w 1 dzień świąt i chyba go weźmie... O, co to, to nie. Nie dość, że nie ma go 1,5tyg to jeszcze w święta ma go nie być? Dobrze, że nie dyskutował z moim "NIE"
Sfrustrowana... Studiuje się 5 lat, chce się dokształcać dalej, szkolić, rozwijać a ciągle napotyka się przeszkody, jeśli nie finansowe to ogranicza ilość dostępnych miejsc w jednostkach szkolących...
Odczuwam dziś ogromny spadek motywacji. Jechałam do pracy i myślałam, że brakuje mi śniegu, że nie czuję świątecznej atmosfery i jeszcze ten deszcz... Wracałam z pracy przybita pasudnymi realiami...
I dodatkowo wizja kolejnego dłłuuugiegooo cyklu... Piątku przybywaj, bo potrzebuję odpocząć...

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 grudnia 2014, 17:21

18 grudnia 2014, 21:48

Włączam polsat a tam "Pamiętnik księżkniczki" po 5 min "ale to głupie" przełączam dalej "Zbuntowany anioł" i co robie... oglądam ;P Chyba potrzebowałam "przenieść się" do czasów, w których moim największym problemem były perypetie Milagros i Ivo, a to co najbardziej wkurzało, to koleżanka ubierająca się i co gorsza ŚMIEJĄCA jak bohaterka serialu... O dziwo taka terapia działa, bo zaczęłam się śmiać sama z siebie ;P Jak ja mogłam kiedyś to oglądać z takim zapałem, kiedy reakcje bohaterów są strasznie przerysowane, teksty, od których można puścić pawia a bohaterka która niby jest dojrzałą kobietą a zachowuje się jak rozpieszczona 5-latka... Zaraz udławię się ze śmiechu ;P No ale czy ktoś nie oglądał zbuntowanego? Z moich znajomych wszyscy ;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 grudnia 2014, 22:08

21 grudnia 2014, 17:53

Drugi raz w ciągu 2 miesięcy to samo... Zacznę bać się moich snów...
Znów śniła mi się koleżanka w ciąży, ale tym razem inna. Dawno z nią nie rozmawiałam, wiec chciałam zadzwonic ale przez cały dzień miałam przeczucie, że jak zadzwonie to usłyszę, że jest w ciąży. Niedawno skończyłam z nią rozmawiać, usłyszałam, że zostanę ciocią i teraz siedze i ryczę. Rozkleiłam się po jej pytaniu "A kiedy Wy?" Wszystko byłoby ok, gdyby o to nie zapytała... Cieszę się, że będę ciocią, cieszę się, że oni będę mieli maluszka ale "Kiedy my?" Rycze, bo powinnam jej powiedzieć, że jestem w 4 miesiącu, powinnam być, ale nie jestem...

28 grudnia 2014, 09:40

Porada
Unikaj spożywania „złych” węglowodanów takich jak: białe pieczywo, cukier, biały ryż i ziemniaki. Tego typu produkty zwiększają Twoją wagę, podwyższają poziom złego cholesterolu i zaburzają funkcjonowanie gospodarki hormonalnej odpowiedzialnej za płodność. Złe węglowodany mogą pogłębiać chorobę zwaną zespół policystycznych jajników, która jest przyczyną problemów z zajściem w ciążę prawdopodobnie aż u około 10% kobiet. W zamian postaraj się jeść więcej warzyw, owoców, pełnoziarnistego chleba, pełnoziarnistych makaronów i fasoli.

29 grudnia 2014, 20:32

Właśnie wcinam jeden z koktajli :) Są całkiem smaczne :) Niektóre z proponowanych składników są dość drogie więc wybieram te z tańszą opcją. Mleko orzechowe lub migdałowe przygotowywałam sama ale tak bardzo wcale mi nie smakuje, wolę zwykłe mleko :) Siemię lniane i płatki owsiane po zmiksowaniu są o wiele lepsze niż przypuszczałam. Ale nawet gdyby te koktajle działały cuda płodnościowe to nie skrócą mi cyklu i nie sprawią że ovu pojawi się w weekend kiedy mąż jest w domu... Więc cuda cudami a rzeczywistość swoje... :)

Ostatnie 2 dni starego roku, który mimo Naszej straty i tak podsumowuje jako cudowny :)

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU SPOD ZNAKU ZIELONEGO GROSZKA :)

30 grudnia 2014, 20:23

Porada
Podczas starania się o dziecko nie zamieniaj wszystkich produktów mlecznych na wersje odtłuszczone (typu „light”). W tym czasie większość kobiet potrzebuje przynajmniej jednej porcji dziennie pełnowartościowego produktu mlecznego (np. szklanki nieodtłuszczonego mleka, jogurtu bądź sera). Badania pokazują, że u kobiet które spożywają pełnowartościowe produkty mleczne rzadziej występują problemy z owulacją, niż te które spożywają tylko wersję light.

1 stycznia 2015, 19:25

Porada
Testy owulacyjne najlepiej robić około południa. Poziom hormonu LH wykrywanego przez testy często zaczyna rosnąć nad ranem i osiąga swój szczyt w godzinach porannych. Jeśli zbyt wcześnie rano wykonasz test może się zdarzyć, że ominiesz jego najwyższą wartość.

7 stycznia 2015, 19:55

Teraz czas na mnie?
Wczoraj śniłam o tym, że zabłąkał się do nas bocian, tak BOCIAN, ze zranioną nogą i został u nas na zimę. Chodził za nami wszędzie, tak dostojnie ;) A ja nosiłam go na rękach jak niemowlaka. Dziwny sen. Rano zastanawiałam się czemu przyśnił mi się bocian... Taki symbol, jakiś znak? Nie... Marzenia senne to tylko skutek uboczny pracy mózgu na zwolnionych obrotach, to tylko fizjologiczny twór. A treść marzeń to tylko pozostałość po przeżyciach, emocjach czy problemach każdego dnia. Śniłam o koleżankach w ciąży, bo obawiałam się usłyszeć, że komuś się udało a ja ciągle próbuje i nic. Bałam się swojej własnej oceny, że jestem niepełnowartościowa, gorsza... Przyśnił mi się bocian, bo pragnę być mamą, a tymczasem na wykresie brak czerwonej kreski. Dziś 34 dc i nic... Czuję frustrację, która powoduje drażliwość i niestety wpływa na moją wydajność i zaangażowanie w pracy... Potrzebuję wolnego po długich weekendach... Trochę sama się w to wciągam, bo kiedy widzę kolejny spadek temperatury, po wcześniejszym skoku, to czuję się zawiedziona swoim organizmem... Potrzebuję odpocząć, potrzebuję nie skupiać się na temperaturze i oczekiwaniu, że w końcu pójdzie w górę... Z jednej strony dzięki wykresowi potrafię w końcu przewidzieć @ ale czy sama obserwacja i oczekiwania wobec kolejnych cykli nie przynoszą mi więcej stresu?

11 stycznia 2015, 20:22

Ależ czarowałam w tym cyklu... Koktajle płodnościowe (okazały się pyszne ale wszystkie składniki "super" drogie), żel Conceive Plus ułatwiający zajście w ciążę(ma fajną konsystencję ale mam wrażenie, że szybko wysycha), sprawdzanie położenia szyjki macicy (które przyniosło tylko zaobserwowanie jakiejś grudki, którą teraz się zamartwiam i muszę sprawdzić u gin.), badania hormonów (wszystkie w normie), no i koronkowa pościel z spod której miał "wyjść" potomek... Czary mary cykl chyba bezowulacyjny...

13 stycznia 2015, 16:58

Dziś leje się ze mnie śluz, przez cały dzień z tego powodu czuje ogromny dyskomfort, jeszcze nigdy tak nie miałam. Temperatura podskoczyła ale czy nie tylko po to żeby jutro znów polecieć w dół? Zresztą moja frustracja sięga zenitu... Tasiemcowy cykl, temperatura to skacze to spada, a do tego teraz jeszcze męża nie ma i przyjedzie dopiero w czwartek ale... W piątek jedziemy do Zakopanego na skoki narciarskie :) Całe 3 dni :) Nie jestem fanką skoków ale cieszę się na ten wyjazd, mam nadzieję że się wyluzuję :)

18 stycznia 2015, 22:11

Totalnie odpoczełam :) Nigdy nie bylam fanka skokow narciarskich ale po tych dwoch dniach chyba zaczne sie nimi bardziej interesowac. Atmosfera w Zakopanem niesamowita, kibice "czarowali" i wyczarowali wygrana Kama Stocha :) Niesamowite przezycie i za rok na pewno tez przyjedziemy. No i do tego moje cudowne, ukochane i magiczne gory, fakt ze ogladana tylko ich panorama ale na teraz wystarczy. Wypoczeci jutro wracamy do rzeczywisotsci ale narazie jeszcze pooddychamy Zakopianskim powietrzem :)

19 stycznia 2015, 19:55

I po wizycie u gina. Zrobił cytologię (mam drobną nadżerkę, której "Nie ruszamy") było USG. Ta gulka to nic strasznego, mam się nie przejmować, ale powiedział, że obecnie mam przerost endometrium. Po tym stwierdzeniu powiedział że jeśli będzie okres to chyba obfity, no chyba że nie będzie okresu ale nic nie chciał mówić a dokładnie padło "nie chce robić pani nadziei, bo na razie nie widać pęcherzyka" kazał czekać na okres, bo dziś dopiero 7 dzień po owulacji, więc i tak na USG nic by nie zobaczył. Hmmm rok temu na badaniach USG endometrium było normalnej wielkości. W tym cyklu wpierdzielałam dużo orzechów i piłam lampkę winka na poprawę endo. ale aż tak chyba by to nie wpłynęło? Pytał o okres jak wygląda czy nie jest zbyt obfity, po mojej odpowiedzi, że raczej jest normalny powiedział, że mam się nie martwić, czekać spokojnie co będzie, a za 2 tyg przyjść po wynik cytologii. Dodatkowo zlecił badanie hormonu tarczycy, żeby sprawdzić czy czasem tu nie ma problemu, i czy to nie z tego powodu mam tak długie cykle. No i jeśli do lipca nie zajdę w ciążę to trzeba zbadać nasienie męża. No więc nie martwię się i spokojnie czekam do poniedziałku, w razie czego mam gabinet obok łazienki więc nawet ten obfity okres przeżyje.

23 stycznia 2015, 12:40

Nie jestem w ciąży. Nie wytrzymałym, zrobiłam dziś 2 testy, bo nie uwierzyłam pierwszemu... Jedna tłusta, różowa krecha. Po raz pierwszy płakałam nad negatywnym testem. Miałam taką nadzieję, że tym razem się uda. Endometrium grube, owulacja była, <3 w tym czasie też, temperatura dość wysoka, no i piersi tak dziwnie mrowią i wydają się ciężkie. A tu ku..a jedna kreska... Przygotowuję się psychicznie na „umieranie” w poniedziałek... Chociaż jak już ma przyjść @, to niech to będzie niedziela, żebym mogła zakopać się w łóżku...
1 2