Trochę zaglądam tu niepewnie ale wierze ze wszystko będzie dobrze. Teraz już musi być.
6 Grudnia
W pracy miałam wigilie w restauracji. Mój szef nie żałuje na imprezowanie i wiedziałam ze poleje się alkohol.
Byłam prawie pewna ze w ciąży nie jestem ( w końcu to mówili mi lekarze) ale idąc do pracy coś podkusiło mnie by kupić test. W pracy zrobiłam go od razu ( ledwo co nasiusiałam) a tam gruba krecha !
Wiec jestem w ciąży! Upragnionej! Wymarzonej! Wymodlonej
Ps. To najpiękniejszy prezent jaki mogłam dostać i dać Mężowi na mikołajki. Po pracy kupiłam kartkę świąteczna z napisem : Dla Najlepszego Taty na świecie! W sklepie szybko nabazgrałam jak bardzo Cię Kocham i trzy serduszka - duże, średnie, i malutkie. Dodatkowo mała torebka na prezenty w która spakowałam test. Ale mi się raczki trzęsły ! Wręczam kartkę i już gula w gardle Nie uwierzył ! Przez pierwsza sekundę myślał ze pomyliłam kartki to był wspaniały wieczór!
Dziś miałam pierwsze usg. Oczywiście na dzieciątko jest za wcześnie ale był już pęcherzyk i już zaczęło się coś w nim dziać
Kolejna wizyta 19.12 i już powinnismy zobaczyć maluszka z serduszkiem
Czekamy
Nie mam plamień i mam bardzo dobre przeczucia w tej ciąży.
Zastanawiam się tylko jak to jest ze się nie domyśliłam ! Oczywiście jak już dowiedziałam się ze jestem w ciąży nagle wszystkie dolegliwości miały sens.
Bol piersi, mdłości i zgagi - u mnie wieczorne, nagazowany brzuch i problemy z wypróżnieniem.
Bardzo się cieszę ze Maluszek znalazł sobie u mnie ciepłe i wygodne miejsce. Teraz niech zostanie z nami i zdrowo się rozwija
Ps. Dziękuje za wszystkie ciepłe słowa :**
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 grudnia 2017, 11:33
Na usg tydzień temu był widoczny pęcherzyk i coś zaczynało się dziać na brzegu, wiec ciąża z pewnością jest młodsza.
Niestety nadszedł czas ze zaczynam się martwić, czy oby napewno wszystko jest dobrze.
Chyba w tym wszystkim najgorsze jest czekanie, kolejne usg dopiero we wtorek i to dzień przed Naszym wylotem...
Maluszku rosnij proszę zdrowy i silny
Ale przeżyje wszystko jeżeli tylko Maleństwo będzie zdrowe
Jutro usg! Boje się, oby było wszystko dobrze...
<a href=https://zapodaj.net/c82edcb1366d2.jpg.html>IMG_3859.JPG</a>
https://zapodaj.net/c82edcb1366d2.jpg.html
Mam 4,2 mm, bijące serduszko i 5 tygodni i 6 dni
Tata jest dumny jak paw a mama oczywiście się popłakała
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 grudnia 2017, 11:06
Na klatę biorę wszystko byle by Maleństwo rosło silne i zdrowe! Poza tym te dolegliwości dają znać ze raczej tam w brzuchu wszystko Ok.
28 Grudnia mieliśmy USG w Polsce, to cudowne jak szybko zmienia się maleństwo - z małej kropeczki w małego człowieczka ( oczywiście jeszcze raczek ani nóżek nie było widać ale główkę i resztę ciałka już tak
A tak szczerze to sobie nie radzę z tymi mdłościami i wymiotami... co zjem to prędzej czy później oddam... na wadze mam już -4,5 kg ( dieta cud :p)
I nie mam pojęcia jak z tym sobie poradzić
I te zapachy !!! Czy wszystko musi tak śmierdzieć !!!
Każdego poranka sprawdzam czy bolą piersi, jak tylko zaczynam lepiej się czuć to od razu się zastanawiam czy wszystko jest dobrze...
Tysiące myśli w głowie i to czekanie ...
Maleństwo proszę rosnij zdrowo i zostań z Nami
Jak ja wytrzymam do tego czasu !
Mdłości mam, dają popalić ale w pracy powiedzieli mi o opasce. I kupiłam, nosze od wczoraj i : mdłości raczej mam słabsze ( dziś w ogóle nie leciałam do toalety i mam tez więcej siły. A to tylko kawałek gumki z plastikowym guziczkiem. Dziwne ale chyba działa!
Joa ma już przepiękny brzuszek a u mnie twardy ale czy rośnie nie widzę większej różnicy. Z waga dalej na -5 kg.
I piersi już tak nie bolą.
Ciekawa jestem jak ma się mój Maluszek
Rzeczywiście zauważyłam trochę większy przypływ energii i rzadziej dokuczają mi mdłości.
Jedyne co mnie martwi to to ze waga cały czas na -6 kg i nie widzę żadnego brzuszka...
USG 1 Lutego !!! Bardzo bardzo bardzo się boje...
Tak bardzo chce by wszystko się nam teraz ułożyło pomyślnie.
Ogromnie każdej z Was kibicowałam i dalej trzymam mocno za Was kciuki
Jutro moja kolej !!! Mam nadzieje ze powiększę grono szczęśliwych Mam
USG jutro 10:50 !
Mamy 13 tyg 1 dzień, 7 cm szczęścia !
Termin 8 Sierpnia
Jestem Zakochana po uszy
Dzidziuś wyjada ze mnie wszystko !
Mdłości i wymioty na szczęście ustąpiły ale to dzięki tabletka.
Jem już dużo więcej i nawet trochę podjadam w pracy ale co z tego jak waga spadła o -7 kg i nie idzie w górę wcale!
Brzucha nie ma ( wyczuwam powiększona macice ale ciąża nie jest jeszcze widoczna )
Od wczoraj trochę dokuczają mi bóle brzucha, nie jest to raczej coś niepokojącego ale uczucie do przyjemnych nie należy.
I mam ochotę zadrapać się!!! Jejku jak piersi swędzą ! To jakiś koszmar! Oczywiście od początku ciąży smarowałam się oliwkami ale coś czuje ze najwyższa pora sięgnąć po cięższy asortyment i zaopatrzyć się w kremy przeciw rozstępom.
Może polecacie jakiś specyfik który działa cuda a chociaz niech łagodzi swędzenie ?
Ps. Czekam z niecierpliwością na pierwsze ruchy Maleństwa
Dziś usłyszeliśmy serduszko naszego Bobaska
Najpiękniejszy dźwięk na świecie!
Wszystko jest dobrze, to ze moja waga stoi w miejscu (-9 kg) niby jest Ok. Wyglada na to ze mam małego Żarłoczka w brzuszku
14 Marca znowu zobaczymy Maluszka i dowiemy się kto tam siedzi i wyjada od Mamy wszystko
Jestem przeszczęśliwa
W nocy w czwartku na piątek obudziłam się z okropnym bólem po prawiej stronie pleców. Nad ranem w piątek wylądowałam już w szpitalu z podejrzeniem kolki nerkowej !!! Bol nie do opisania. Jedna z pielęgniarek określa ze jest gorszy od bólów porodowych.
Bez zastrzyków domięśniowych, tabletek, i kroplówek nie ma szans bym to przeżyła. (W życiu z bólu nie wymiotowałam do teraz ! )
Oczywiście jak to z Polska służba zdrowia ( a tak szczerze to z każda ) usłyszałam od pielęgniarki ze z tych bólów można poronic ! - miło co ?!?! I kiedy na obchodzie zapytałam o usg, usłyszałam ze póki nie krwawię to nie ma potrzeby !
;((
Wiec siedzę w tym cholernym szpitalu o nic nie wiem.
Błagam tylko by z Maleństwem było wszystko dobrze...
Mamy dobre i złe wiadomości :
Wspaniała : w brzusiu siedzi Córeczka Zdrowa i bardzo wiercąca się !
A teraz lista złych:
Nerka boli ale mniej.
Mam kamienie w woreczku żółciowym.
W szpitalu czymś się zaraziłam i chyba mam grypę.
Dodatkowo pojawiły się problemy z ciśnieniem jest bardzo niskie a za to wysoki puls. Wiąże się to z tym ze najczęściej wieczorami dostaje drgawek i trzęsę się z zimna, pocę i jestem okropnie osłabiona.
Jedyne co trzyma mnie i dodaje siły to moja Malutka Kochana Córeczka
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 marca 2018, 18:17
Mały update co u Nas:
Bólu już nie ma - i oby nie wrócił !
Jesteśmy już w Anglii od czwartku - nie ma to jak w domu przy kochanym Mężu
Mała raz śpi całymi dniami a raz szaleje tak ze spać nie mogę
Dziś mieliśmy połówkowe ( ogólnie w Anglii ostatnie usg ).
Mała jest śliczna! Trochę wstydzioch bo co chcieliśmy zobaczyć buzie to się zasłaniała Wszystko jest w normie, rośnie prawidłowo i zdrowo
Udało mi się kupić troszke ciuszków od 0-3 i 3-6 i dzis je odbieramy )
A ja w końcu mam ciążowy brzuszek ! Ale waga niestety dalej na -.
Nareszcie wróciłam do pracy ! Uwielbiam to co robię i w szpitalu i w domu dostawałam szaleju !
Teraz muszę się pilnować i bardzo bardzo dużo pic!
Ps. Witaj Wiosno ! Od wczoraj jest pięknie ! Zostań już z nami
Mamy piękne słoneczko, super humor i dobrze się czujemy
Córcia szaleje w brzuchu
Z wyprawki mamy worek ciuchów , termometr, i 3 paczki pampersow!!! Nie idzie mi to najlepiej, nie jestem w stanie się na nic zdecydować ! A ogólnie jestem mała zakupoholiczka :p - wiec ja się pytam co jest ze mną nie tak :p !!!
Brzuszek w końcu zrobił się widoczny troszke na niego czekałam i uwielbiam Go !
Pierwszy trymestr tak bardzo dal mi w kość ze dalej z waga jestem na - ! Ale brakuje mi już tylko 2 kg do wagi z samego początku ciąży. Wiem ze nie wpłynęło to na Mała wiec cieszę się ze nie mam ekstra kilogramów - NARAZIE
Plusem jest tez to ze cały czas mieszczę się w moje ciuchy i jedyna ciążową rzecz która mam i wszystkim BARDZO BARDZO POLECAM to legginsy ciążowe z calzedonia !
Ps. Na reszcie w pełni mogę powiedzieć ze cieszę sie ciąża. Miałyśmy trochę przygód ale najważniejsze ze Córa jest zdrowa silna i piękna
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 kwietnia 2018, 10:58
Mamy 32 tydzień ciąży ( końcówka ). Brzusio pięknie rośnie, a moje kilogramy nie bardzo :p Mam ledwo dwa kilogramy więcej niż na początku ciąży.
Ale... ale, dziś byliśmy u ginekologa. Córeczka jest Cudowna i wszystko jest jak być powinno. Mała osiągnęła już wagę 1980
Zdjęcia nie mamy ;((( bo Króliczek tak skakał ze nie dało się jej uchwycić, mieliśmy okazje zobaczyć przez chwilkę Jej buzie i jest piękna Ma zdecydowanie mój nosek
Nareszcie zrobiliśmy postępy co do wyprawki!!!! <huraaaaa>
Mamy mebelki
Wózek 3 w 1
Leżaczek
Termometr
Większość tekstylii
Dużo ciuszków
Wanienkę
Kosz na pampersy
Laktator
Elektryczna nianie
Monitor oddechu - ruchu
Na wszelki wypadek butelki dwie antykolkowe ( ale chce karmić piersią )
kilka paczek pampersow i mokrych chusteczek
Pozostało nam skompletowanie apteczki dla Małej
Zakup kosmetyków, gazików, wacikow
I jeszcze kilku drobiazgów
Ja już mam dwa staniki do karmienia, 3 piżamy, szlafrok, polecona MAS NA SUTKI, wkładki.
Pod koniec czerwca zamierzam przygotować torbę do szpitala, a w lipcu jedziemy z koksem i ustawiamy mebelki, pierzemy, prasujemy i układamy
Z tego co u mnie to na razie nie grozi mi przedwczesny poród bo szyjka ma 4 cm. Cały czas pracuje, mam oczywiście lepsze i gorsze dni ale w pracy ze wszystkim idą mi na rękę i nawet w biurze dziewczyny zoorganizowaly kącik ciężarnej gdzie mam swój wielki groszkowy worek ( tylko ze jak już w nim się rozwale to nie ma szans ze sama z niego wstanę ;p ). Od Lipca urlop a od sierpnia macierzyński !
To prawie już
Uwielbiam czuć Jej ruchy Mała fajnie reaguje na dotyk i w nocy uspokajają Ja kołysanki
Bardzo bym chciała by była już z nami ale niech sobie jeszcze w brzusiu posiedzi, tam póki co jest dla Niej najlepiej.
Myśle ze to tyle i tak się rozpisałam
Jesteśmy w szpitalu i czekamy na planowana cesarkę na jutro rano.
Moja Córcia to mała Kluseczka i z usg wyszło ze plus/minus 4,406 !!!
Akcja porodowa zaczęła się w nocy ale nie postępuje a z Mała jest wszystko dobrze wiec nie ma potrzeby ciąć mnie od razu i na spokojnie chcą mnie przygotować na jutro rano. No chyba ze akcja przyspieszy i będą ciąć nagle.
Jestem całkiem spokojna a za razem bardzo podekscytowana bo już jutro będę ściskać swoje Ukochane Maleństwo
Ciocie trzymajcie za nas kciuki :**
Swietny pomysl z ta kartka:)
łezka mi sie zakręciła :) bardzo uroczy gest :)
super kochana gratulacje! :)
Gratulacje poraz kolejny <3 to takie cudowne!
Gratulacje poraz kolejny <3 to takie cudowne!