Ciąża donoszona! Możemy rodzić, Maksiu czekamy
Wczoraj na wizycie gin pobral gbs, dostalam reszte wynikow ktore beda do szpitala, a wynik gbs po swietach. Maly wazy okolo 3kg i wszystko idealnie plyn owodniowy w normie, lozysko jeszcze nie dojrzale wiec doktorek nie wrozy szybkiego porodu, ale zaznacza ze zaczac sie moze w kazdej chwili szyjka skrocona wiec chociaz jakis postep, ale zamknieta.
Zaslonki powieszone, ale musze je jeszcze wyprasowac, chce zrobic porzadki i kupic jakies jedzonko do szpitala (podobno malo daja), zostalo mi do dokonczenia malowanie obrazkow na scianach no i napchanie sie pysznosciami na swieta, poki moge
Teraz co tydzien ktg, a kontrolnie wizyta 5.04 ciekawe czy na nia pojdziemy...?
Dzisiaj mielismy kolejne ktg, wyszly skurcze 60% wiec cos sie dzieje, kolejne ktg w piatek zobaczymy czy robimy postepy no i czy dotrwamy do wizyty za tydzien odebralam tez wyniki gbs na szczescie ujemny i tym sposobem mamy wszystkie badania potrzebne do szpitala wiec moge rodzic! Smieje sie ze jeszcze tylko kino, bo zaraz zaczyna sie seans i wtedy synku droga wolna
A z frontu ciazowego ciagle super rozmiarami przebijam wszelkie wyobrazenia i dobrze mi z tym wszyscy mowia ze pieknie wygladam jedyne co dokucza to zgaga.. brrr zmora i koszmar! Poza tym odczuwam skurcze, ale o dziwo tych na ktg prawie w ogole nie czulam, wiec jak mnie cos zaboli to chyba musi byc konkretniejsze nie puchne, ale pierscionki zdjelam tak na wszelki, szybciej sie mecze i brzuszek mi ciazy, ale tylko czasami. Poza tym kocham tego malego kurczaczka, jego kopniaki, to jak sie przeciaga i wypina, az zaluje ze nie moge przytulic brzucha, dobrze ze maz nadrabia przytulanie za mnie
Syneczku, mozesz sie urodzic w kazdej chwili, czekamy na Ciebie niecierpliwie
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 marca 2016, 14:04
Z wizytyu położnej: szyjka na 1-2cm ale twarda i zamknięta ze wszysstkich stron jednak Maksiu jest pięknie ułożony w miednicy i dosyć mocno napiera co jest dobrym objawem, ale nie wróży porodu szybciej niż w terminie mając jeszcze dwa tygodnie może się zmobilizuje i zdam jeszcze jakiś egzamin.. ? Poza tym mówi że nie będę miała problemu żeby urodzić naturalnie z czego bardzo się ciesze i synuś będzie wagowo bliżej 3kg niż 3,5 według niej zaleciła brać wiesiołka i dużo seksu ogólnie wiem że będę pod dobrą opieką i ze spokojem czekam aż coś się zacznie
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 kwietnia 2016, 09:25
Po dzisiejszej wizycie nie wiele sie zmienilo szyjki prawie nie ma, ale wyjscie nadal zamkniete na ktg pojedyncze skurcze nawet na 100% ale porodu przed terminem mam sie nie spodziewac, zobaczymy co polozna na to, wizyta 12.04 czyli dzien przed terminem, a Iwona mowila ze 11 mam wypic jakies magicne ziolka i moze po tym urodze sprzatam, jem wiesiolka, chodze na spacery bo jest tak pieknie! Synus choc juz to pojdziemy sobie na spacerek
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 kwietnia 2016, 06:52
Dzisiaj mamy wielka podroz jedziemy pociagiem do leszna kupic samochod! Mam nadzieje synku ze nie zrobisz nam psikusa i nie zaczniesz sie rodzic musisz poczekac az wrocimy do domku, taka jest umowa! Nie wiadomo jeszcze czy bedziemy mogli od razu odebrac autko, zalezy czy w serwisie zrobili juz wszystko co trzeba bylo przy nim zrobic, ale najwazniejsze ze jest i ze jest nasz! Moja mama przewiduje ze urodze w sobote w swoje imieniny, kiedy ona byla ze mna w ciazy i pod koniec pojechala do Leszna tak jak my teraz to nastepnego dnia w sobote urodzila, mowi ze historia lubi sie powtarzac, no zobaczymy
Troche trzesie, halasuje, buja i trzeszczy co nie syn? To wlasnie nasze pkp choc i tak jedziemy nowym i ladnym pociagiem
Dzisiaj termin! Chociaz z usg I trymestru byl juz wczoraj zobaczymy czy w ktorys sie wstrzeli nasz pulpecik
Wczoraj bylismy na dwoch wizytach rano i wieczorem, niestety rozwarcia brak i nic porodu nie zapowiada, na ktg 2 skurcze wiec szalenstwo poza tym Maksiowi dobrze w brzuszku, wody, przeplywy, lozysko wszystko idealnie, a klopsik wazy juz 3800!! Z tego powodu w pon dzwonie i umawiam sie na przyjecie do szpitala, ktore niestety moze skonczyc sie cesarka... ale lekarz mowi ze jezeli nie przytyje mocno do przyszlego tygodnia to sprobujemy rodzic naturalnie tak wiec synku masz czas do konca tygodnia zeby wyjsc po swojemu, jestesmy w dobrych rekach, ale lepiej zebys sam sie zdecydowal
Ja pije magiczne ziolka, biore wiesiolka i moze dzisiaj na spacer sie wybiore, bo 13 wszystko zdarzyc sie moze wiec trzeba wszystkiego sprobowac dzisiaj rano cos mi delikatnie pocieklo, a wczoraj sporo sluzu bylo, wiec moze po badaniach cos sie ruszylo
Najpozniej 22.04 rodze, wiec to i tak juz niedlugo!!
Postanowione w czwartek na 8 rano stawiam sie w szpitalu zobaczymy czy bede rodzic sn czy od razu zdrcyduja ze cc ze wzgledu na wage malego, bedzie moja polozna akurat na dyzurze i jeszcze jedna ktora tez znam wiec bedzie dobrze, bedzie tez moj lekarz w srode mam wypic herbatke na rozluznienie i powinno latwiej pojsc na porodowce juz tak blisko!
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 kwietnia 2016, 16:01
Dzisiaj byłam na ostatniej wizycie i ktg Zapisał się jeden skurcz, ale za to książkowy kwadracik Za to na wizycie, dobre wieści szyjka zgładzona!! niestety rozwarcia na palec nie ma, ale i tak jest nieźle, czop odszedł, a wody się nie sączą więc o malucha mogę być spokojna. Maksiu tentno ma ładne, ruchy prawidłowe wszystko super i wywoływanie będzie prawdopodobnie skuteczne
O 4:13 na swiat przyszedl Maksiu wazy 3950g i mierzy 54cm moj klocuszek kochany
Przy wypisie okazalo sie ze jednak synus ma 58cm
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 kwietnia 2016, 18:40
21.04 kolo 9rano dotarlismy do szpitala, przyjeli mnie na oddzial, porobili badania podlaczyli ktg, a tam skurcze ale slabe przyszli lekarze i kazali przyjsc na badania, okazalo sie ze ja jestem jeszcze niedojrzala i dlatego skurcze nic nie wnosza, decyzja o podaniu zelu, ktory ma zmiekczyc wszystko i obserwujemy ok 13 dostalam zel i nakaz lezenia przez 2h pod ktg. O 15 przyjechal maz i do 19 spacerowalismy, chodzilismy po schodach i obserwowalismy skurcze, byly ale bez szalu. Maz pojechal ja sie wykapalam i polozylam do lozka, ogolnie powiedzieli ze przez 6 dni beda probowac wywolywac, a jak nie to cesarka. Podlaczyli ktg i sie zaczely coraz bolesniejsze skurcze, a juz ich prawie nie bylo! Poszlam na badania, rozwarcie na 1cm skurcze coraz bardziej bolesne no i cos delikatnie cieknie... decyzja to na porodowke bo.mamy wolne sale i bedziemy obserwowac, ale niech sie pani nie nastawia zadzwonilam po meza i poszlam na przyjecie na porodowke. 0 23:30 dostalam sale, przyjechal maz i sie zaczelo, po prysznicu nadal rozwarcie 1cm decyzja o czyms przeciwbolowym co moze przyspieszy wsxtstko, po tym troche odlecialam na kolejnych bolacych skurczach 3cm jest postep!! Stolek porodowy, troche spaceru, kolejny prysznic, troche ktg i nagle mamy 9cm!! Boli jak diabli dostaje przeciwbolowe chwila wytchnienia i mamy 10cm, rodzimy! Parcie szlo mi swietnie podobno, duza ulga w porownaniu do skurczy i po 13 min Maksiu juz byl na swiecie zaraz po nim lozysko calosc trwala 4,5h
Lekarz stwierdzil nieprawidlowa budowe lozyska i pojechalam na zabieg z uspieniem, a maz czejal na mnie z malym, ogolnie bylo cudownie chociaz bol nie do opisania to maly zolwik wszystko rekompensuje
Co do roli meza przy porodzie to mysle ze nie dalabym rady bez niego, masowal plecy kiedy mialam skurcze, polewal woda pod prysznicem, pozwalal zgniatac dlonie kiedy byl skurcz i bolalo, caly czas powtarzal ze jestem dzielna, ze jest dumny i bardzo mnie kocha, pomagal mi wstawac, chodzic pocieszal i rozsmieszal na ile sie dalo, podawal wode, podkladal recznik, smarowal usta pomadka nawilzajaca, przekazywal wiadomosci od poloznych kiedy nie moglam sie juz skupic i zrobil zdjecia swierzego Maksia podczas kontaktu skora do skory, niesamowita pamiatka! Kiedy bylam na zabiegu on zostal z malym i wiedzialam ze nie musze sie o niego martwic, byl nieocenionym wsparciem!
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 kwietnia 2016, 19:13
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 października 2017, 20:59
Ale to zleciało szybko... :-)