Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Któregoś dnia i mi się uda! Musi... i się udało!
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Któregoś dnia i mi się uda! Musi... i się udało!
O mnie: szczęśliwa ale i pelna obaw
Moja ciąża: Bardzo wyczekiwana ale i tak ogromne zaskoczenie, że się w końcu udało
Chciałabym być mamą: Najlepszą na świecie :-)
Moje emocje: Szczęście, strach, obawa
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

20 grudnia 2015, 12:27

Okres spóźnia mi sie kilka dni.... ale strach przed kolejną torbiela na jajniku tak mnie sparalizowal, ze strasznie balam sie zrobic test ciazowy... skoro i tak napewno będzie negatywny i kolejny raz sie cos przyplatalo... ale wzielam sie w garsc i rano przed wyjsciem na uczelnie zrobilam test, i co?? Od razu pojawily sie dwie kreski, nawet nie musialam czekac... rece mi sie trzesly, serce mi prawie wyskoczylo, i pomyslalam co teraz? Święta przed nami, potem Nowy Rok i dostac sie do lekarza bedzie graniczylo z cudem, takze jutro wybiore sie na krew, w srode powtorze i jak bede na 100% pewna, czyli dopiero w Wigilie, powiem mojemu mężowi, ze w tym roku otrzymaliśmy bardzo wyjatkowy prezent :-) mam przynajmniej taki plan, ale czy wytrzymam? Oby wszystko bylo dobrze, tak dlugo musialam czekac na to male - wielkie szczęście :-)

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 grudnia 2015, 08:34

21 grudnia 2015, 08:43

Rano zrobiłam kolejny test, ciemne dwie kreski :)Dzisiaj poszłam na bete, z niecierpliwością czekam na wyniki, w środę powtórzę.
Jak na razie czuję się jakbym miała cały czas gorączkę i strasznie męczy mnie chodzenie po schodach, lekko bolą piersi i pojawiły się pierwsze zaparcia, zobaczymy jak będzie dalej :)
Jeśli wszystko będzie dobrze, to termin porodu wypadnie w moje urodziny :) Choć w moim przypadku jest duże prawdopodobieństwo cc, więc pewnie to będzie szybciej :)

21 grudnia 2015, 20:29

Wracając z pracy odebrałam wyniki bety - 2664,0, w środę powtórka i mam nadzieję, że będzie odpowiednio wzrastać :) Jutro muszę koniecznie dodzwonić się do lekarza, przez te dni wolne pewnie dopiero po Nowym Roku się gdzieś dostanę, osiwieję chyba!

Niestety dzisiaj wieczorem wymiękłam i powiedziałam mojemu R. o ciąży :) Był w takim szoku, że nie był w stanie nic powiedzieć, śmiesznie to wyglądało, ale się cieszy :)
Oby było wszystko ok :)

22 grudnia 2015, 14:31

Umówiłam się do mojej lekarki na 28 grudnia, myślicie, że nie za wcześnie?
W niedzielę byłam na chwilę u teściów, był też szwagier i teraz się okazało, że wszyscy po kolei mają grypę żołądkową, mam nadzieję, że mnie ominie :(
Dzisiaj kolejna noc nie przespana, ciągle się budzę i jakoś nie wygodnie mi się śpi, za to w ciągu dnia ciągle ziewam, porażka jakaś! :)

23 grudnia 2015, 14:28

Rano powtórzyłam betę, czekałam na te wyniki jak na zbawienie i są! Wynik 6 753,0 :) Boże zawału dostanę normalnie :) Ale przyrost zdaje się być ok, oby tak dalej :) Myślicie dziewczyny, że powinna jeszcze raz powtórzyć, np. w poniedziałek po Świętach?

28 grudnia 2015, 10:45

Święta święta i po świętach czas znowu do pracy... Od rana jestem cała w nerwach, piersi raz bolą raz nie, tak samo brzuch. Przed 17 mam wizytę u lekarza, tak bardzo się boję, że moje marzenia legną w gruzach :(

29 grudnia 2015, 09:18

Po wczorajszej wizycie u lekarza - fasolka w odpowiednim miejscu, ma 2,8 mm, widoczne echo serca, ale niestety nie udało się jeszcze usłyszeć, wiek ciąży zgadza się z wykresem na belly, czyli idealnie 5 tyg. i 6 dni wg wczorajszego dnia :)

Z mniej przyjemnych rzeczy - na prawym jajniku zrobiła się jakaś krwotoczna torbiel ze skrzepem krwi :( ma mniej niż 3 cm, tak więc lekarka mnie pociesza, że powinna się wchłonąć... no ale zobaczymy.

11 stycznia idę na kolejne usg, oby było dobrze i fasolka przetrwała! :)

7 stycznia 2016, 15:44

Dawno nie pisałam :)
Czuje się w miarę ok, ale najgorsze jest to, że w życiu bym nie powiedziała, że głód może zawładnąć człowiekiem! A w ciąży może! Straszne to jest, ale albo zjesz albo Ci nie dobrze :) Nie wiadomo, co gorsze :) Staram się nie jeść więcej, ale ten głód zawsze wygrywa :)
Dzisiaj robiłam badania krwi, zobaczymy jak wyjdą wyniki.

Z niecierpliwością czekam na poniedziałek, kolejna wizyta i mam nadzieję, że serduszko bije jak dzwon i wszystko jest ok :)

26 sierpnia 2016, 07:39

Ciąża zakończona 26 sierpnia 2016
Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii