I pojawia się niepokój.
Czy to nie za mało?
Czy jak pójdę na pobranie krwi w poniedziałek to przyrośnie?
Czy we wtorek będzie coś już widać na usg?
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 sierpnia 2014, 09:44
Widać pęcherzyk bez zarodka (0,58cm) , usadowiony w dobrym miejscu, nie odkleja się.
Nie widać też żadnego krwiawienia. Dostałam zwolnienie lekarskie na 2 tygodnie i zaświadczenie do pracy.
Mam przyjść do swojej lekarki za ok 2 tygodnie to może już będzie widoczny zarodek z sercem.
Do tamtej poszłam bo moja jest na urlopie, ale znam ją bo chodziłam do niej kilka lat temu.
Zobaczymy co mi powie.
Boję się, że jak mi zrobi usg to znowu nie będzie zarodka, w ogóle martwię się, że ten pęcherzyk taki mały a ovu pokazuje mi już 7 tydzień ciąży ( 6 tydzień i 1 dzień ).
I w dodatku nie mam żadnych objawów ciąży, trochę mnie piersi bolą ale raczej jak je mocno poduszę, po nocy troszkę bardziej bolą, sutki w ogóle nie wrażliwe.
Jedynie czasami mam takie bóle, trochę jakby okresowe, czasami kłuje mnie w jajnikach, a raz na jakiś czas z prawej strony czuję jakby ktoś miał zaczepiony sznurek o moje bebechy i bardzo szybko nim pociągnął w dół. Wtedy i mnie zgina w pół; dobrze ,że to się nigdy nie stało na ulicy tylko w domu.
Zachodzenie w ciążę było niekiedy koszmarem psychicznym ale to co się dzieje teraz to jakaś masakra.
Dawno nie pisałam.
Ciążowe dolegliwości(mdłości i wymioty) jakoś ominęły mnie szerokim łukiem
Za to na twarzy wyglądam jak drożdżówka
No może nie z jakąś dużą ilością kruszonki ale jednak Co chwilę wyłazi mi coś na gębie. A tu ślub zbliża się wielkimi krokami.
Będzie trzeba nałożyć duuuużo szpachli
W zeszły wtorek byłam na badaniach prenatalnych, Małe miało 5,6 cm. NT 1,2mm. Kość nosowa obecna.
Z samego badania nie jestem za bardzo zadowolona, trwało może z 2 minuty łącznie z odpięciem i zapięciem spodni.
Chyba 15-stego idę po wyniki badania krwi.
A co do mojego nastroju to.... zrobiłam się straszną beksą
Nigdy nie wierzyłam w jakąś burzę hormonalną w ciąży to teraz się zemściło
Boję się, że będę beczeć w kościele.
Brzuch mi jeszcze nie urósł, nie przytyłam (a to przy mojej wadze bardzo ważne)
Byłam dzisiaj na teście obciążenia glukozą, nie było tak strasznie jak się naczytałam, szczególnie, że piłam z cytryną
Wyniki pojutrze ale na 90% myślę, że wyjdzie mi cukrzyca ciążowa. Od 3 miesięcy wychodzą mi ciała ketonowe w moczu, często jestem ospała itp. A i cukier normalnie też mam zawsze wysoki, powyżej 90.
No zobaczymy w środę
Wczoraj byłam u ginekologa, szyjka przepuszcza juz opuszek z zewnątrz jak i wewnątrz też.
Po wczorajszym badaniu plamiłam, dzisiaj też, chociaż już myślałam, ze plamienie mija aż tu po umyciu podłóg odszedł mi brązowy czop śluzowy.
Tylko teraz nie wiem czy on sam z siebie brązowy czy po wczorajszym badaniu.
Mam dzisiaj jakąś zwiększoną wydzielinę z piersi.
Normalnie mam już ją od dłuższego czasu jednak dzisiaj co chwilę czuję mokrą bluzkę.
Wczoraj dostałam tabletki na obniżenie ciśnienia bo na wizycie wyszło mi 155/105.
Dostałam też skierowanie na NST.
Mam sobie pojechać w sobotę, bo wczoraj miałam robione przepływy i wszystko było ok.
Mam też skierowanie na patologię ciąży, mam sobie pojechać we wtorek, po świętach.
To ze względu na to ciśnienie i cukrzycę ciążową ja insulinie.
Ciekawe kiedy ta nasza mała zechce wyjść, i czy zechce sama czy z pomocą lekarzy?
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 maja 2015, 00:53
Miałam cc, ale tak straszne, że nie chce wspominać.
W efekcie mała dostała tylko 7 pkt w skali Apgar.
Po 10 minutach doszła na szczęście do 10.
Kochamy ją z mężem bardzo chociaż jest naszą małą beksą.
Ale to chyba przez brzuszek.
Super! Gratuluję z całego serca :) Będziemy mieć podobne terminy, bo u mnie ciąża rozpoczęta 29 czerwca :) Wizytę mam w przyszłym tygodniu.
gratuluję, wspaniała wiadomość
Ale się cieszę! Gratulacje!!!
Witamy w gronie ciężaróweczek ;) I Gratulację :) Ja do dziś pamiętam jak robiłam test jakby to było wczoraj a nie w styczniu ;)
gratuluję i trzymam kciuki za udaną ciążę :)
Dziękuję dziewczyny za gratulacje :)