Po pierwsze wielkie szczęście ale i wielkie nerwy czy wszystko będzie dobrze, czy ciąża się utrzyma czy dziecko będzie zdrowe, te wszystkie i inne pytania nie wychodzą mi z głowy.
Cały czas czekam na wynik Bety i modlę się żeby potwierdził dwa poranne testy ciążowe.
To mój pierwszy pozytywny test w życiu trzymajcie kciuki za zdrową szczęśliwa ciążę tak samo mocno jak trzymałyście za zieloną kropkę w tym cyklu !!
Dziękuję !!
I nadal nie mam apetytu, czasem nawet jestem głodna ale jakoś wszystko gęstnieje mi ustach i staje w gardle,nie mam mdłości ale jedzenie jakoś mi nie wchodzi.
Najlepiej płyny więc pije ciepłą herbatę i wodę, a zaraz skoczę po sok wielowarzywny bo produkty stałe jakoś nie chcą przecisnąć się przez mój przełyk
Powiem Wam że niby to wszystko jest trochę uciążliwe ale zarazem też piękne i fantastyczne bo to w końcu objawy fasolki w brzuszku!!! wiec nie przejmuję się niczym jak będzie mnie mdlić i będę wymiotować to będą moje najszczęśliwsze wymiociny w życiu :p
Oby tylko wszystko było dobrze i utrzymało się do końca !!!
Dobrze że jutro sobota i tak wstanę rano bo muszę pojechać na Betę ale to zawsze taki luźniejszy dzień.
Bo becie jadę na manicure ale muszę też znaleźć chwilę i posprzątać w domu bo nagromadziło nam się bałaganu przez ostatnie dni...
W niedzielę jedziemy na imieniny mojego brata więc będzie trochę rodzinnie
Miłego dnia dziewczyny i trzymajcie kciuki żebym nie zamarzła w pracy bo kaloryfery nadal nie grzeją
U mnie póki co wszystko ok. Odebrałam podstawowe wyniki badań z krwi - wszystkie są super.
Pierwsze USG zrobiłam 13.11. w 6t+1d ciąży i niestety było widać tylko pęcherzyk bez bijącego serduszka jeszcze.
No i to oczywiście napędziło serię czarnych myśli.
A teraz przypałętała się do mnie kolejna dawka stresu i czarnych myśli...
Początek zeszłego tygodnia męczył mnie objawami ciąży a teraz jakby wszystko ucichło... Mdłości są bardzo niewielkie, prawie ich nie ma, częstomocz?? hmmm chyba nie koniecznie, fakt mało piję płynów ale też nie ganiam przesadnie do łazienki. Przestał mnie w ogóle bolec brzuch ( macica przestała rosnąć ?? ) Piersi bolą ale wcale nie bardziej niż przed zwykłym okresem wiec tym wszystkim się martwię...
My kobiety to jednak pokręcone jesteśmy jak objawy dokuczają to źle jak ich nie ma jeszcze gorzej... No nic w czwartek kolejne USG w 8t+1d ciąży - wszystko się wyjaśni ale z tego powodu też umieram ze stresu !!! Oby było już słychać serduszko !!! Tak bardzo się tym martwię !!! Do czwartku chyba oszaleję z niepokoju...
Oby nic złego się nie wydarzyło a mój mały dzióbek rósł spokojnie w moim brzuszku.
Dni szybko lecą ale tak bym chciała żeby już był czwartek !!!
No cóż... ok, wczoraj się poskarżyłam że od kliku dni mniej męczą mnie objawy i dziś już dały o sobie znać jakoś zawsze tak mam że jak się czymś martwię i powiem to głośno to na drugi dzień wszystko jakby się "odczarowuje".
Tragedii niby nie ma ale cały czas jest mi niedobrze i słabo nawet w pracy dziś pytali co ja taka blada... trudno nie być blada jak nawet zapach mydła do rąk przeszkadza i mdli...
Brzuch też czuję znowu, może dzidziuś spał wczoraj i nie dawał o sobie znać ale dziś może nie boli jakoś specjalnie ale czuję takie ciągnięcie w podbrzuszu do tego musiałam się przerzucić na luźniejsze ubranie bo pomimo że brzucha jeszcze nie widać to nawet zapięte jeansy uwierają.
Siedzenie z kolanami pod brodą czy leżenie na brzuchu zaczyna być dla mnie mniej komfortowe.
No to takie moje subiektywne objawy i mam nadzieję że nie świadczą o niczym innym jak o zdrowej i prawidłowo rozwijającej się ciąży ale oczywiście zanim nie zrobię USG i nie posłucham bijącego serduszka nic mnie tak naprawdę nie uspokoi.
Zatem oby do czwartku !!!
Pozdrawiam Was ciepło dziewczyny !!
I jeszcze dziś mam już zaklepane kino z którego nie mogę się wymigać... najwyżej prześpię seans.... a kto bogatemu zabroni ;P
Jutro wielki dzień, miałam dzisiaj horrorowate sny i ogólnie takie kiepskie i stresujące włącznie z tym że śniło mi się właśnie badanie USG i że wyszło mi coś nie tak że muszę jakiś przeszczep zrobić ale że ciąża to nie wiadomo co... itd itp... Oczywiście obudziłam się z lekkim przerażeniem ale staram się tym nie przejmować, przeważnie moje sny śnią mi się na odwrót więc uspokajam się że to znak że wszytko będzie ok. I pomimo tego że też bardzo się martwię to staram się myśleć że co ma być to będzie i tak nic już nie zmienię wszystko w rękach Boga i oby wszystko było dobrze
Wiadomo gdybym się całkiem nie martwiła nie byłabym sobą a moim mężem on niczym się nie przejmuje, jedyna rzecz jaka go w życiu stresowała to egzaminy na studiach poza tym wszystko jakoś tak bezstresowo przechodzi Dobrze że jest i że czasem potrafi mnie sprowadzić na ziemię
Zastanawiałam się też jakimi będziemy rodzicami... ja na pewno będę opiekuńczą kochająca matką taką co dziecku na wiele pozwoli będzie przytulać kochać i całować po paluszkach :p a mój mąż raczej będzie tym surowym który nie będzie się niczym ekscytował ostatnio widziałam w necie fotkę świetnie obrazująca mojego męża z naszym dzieckiem.
To było coś w ten deseń:
http://pobierak.jeja.pl/images/6/1/5/35654_nie-dawaj-facetowi-dziecka-pod.jpg
Cały B. jak wyjdzie dziecku pierwszy ząbek to zleje temat ewentualnie sprawdzi czy nie ma próchnicy a jak zacznie stawiać pierwsze kroki to od razu puści je samo po schodach ;P
Się dziś rozpisałam
Dam znać jutro co słychać w USG i ostatni raz przed jutrem proszę o kciuki i wsparcie żeby wszystko było dobrze
Miłego dnia dziewczyny !!
Jutro idę z wynikami do ginekologa
Tylko niestety przeziębiłam się jakoś mam katar i gardło obolałe... dobrze że nie mam gorączki... Leczę się domowymi sposobami, IMBIR, MIÓD, CYTRYNA, KURKUMA. mieszkanka tak wybuchowa że rano częściowo wylądowała w toalecie ;P Mąż mi gratulował że zaliczyłam pierwsze rz... w ciąży Masakra
No i niestety muszę już powiedzieć w pracy... Wiem że to wcześnie ale u mnie sytuacja jest taka że jestem jedynym pracownikiem i jak chce iść na zwolnienie muszę wcześniej uprzedzić szefa żeby znalazł kogoś do pracy na moje miejsce... Facet się załamie... Ogólnie mamy takie relacje "rodzinne" no ale praca to praca... Heh chyba łatwiej byłoby mi gdybym miała 16 lat i musiała powiedzieć rodzicom niż jemu teraz... Kolejna masakra
Miłego dnia !!!
Dziś miałam wizytę u Ginekologa.
Wizytę w sumie odbieram pozytywnie, mało było dziś pacjentek do doktora z rana to miał dla mnie dużo czasu i na spokojnie mi go poświęcił. Mimo tego że zwykle jest bardzo milczący dziś nawet jakoś się rozgadał wypytał o wszystko w zasadzie poczułam się prawidłowo "obsłużona"
Wykonał badania, pobrał cytologię, badanie piersi z instruktarzem jak o nie dbać i jak hartować żeby dzidziuś miał pożytek. No powiem że naprawdę byłam zaskoczona bo wcześniej tego nie robił.
Potwierdził 8 tydzień ciąży i dał skierowanie na USG pomiędzy 11 a 14 tc na przezierność karkową i na ogólne badanie moczu przed następną wizytą.
Teraz wizyta za miesiąc 28.12 g.9
Tylko ciśnienie miałam trochę za wysokie w pierwszym mierzeniu jak tylko wpadłam do przychodni 150/90 ale po odpoczynku było 142/80. Cóż syndrom białego kitla mógł mi się udzielić Ale mam mierzyć w domu i kontrolować.
Teraz muszę się uzbroić w cierpliwość i czekać aż do po świętach
Miłego wieczoru !!
Powiem Wam, że nic mi się nie chce!!! No może poza jedzeniem regularnie co 2 - 3 h zasysa mój żołądek bez dna... Wtedy jem jabłka pomarańcze marchewki cokolwiek co na chwile zaspokoi mój głód a nie sprawi że będę grubachem... Chociaż już i tak przybrałam na wadze 1,5 kg od początku ciąży wymyka się to spod kontroli a co będzie później... Co prawda ani po ciuchach ani po sobie nie widzę ze jest mnie więcej wiec to pewnie ogólnie zatrzymanie wody itp. ale i tak przeraża mnie perspektywa mojej wagi...
Kurcze to chyba jeszcze za wcześnie na takie obżeranie się...??
Generalnie nie mam zachcianek jedzeniowych i tu nie o to chodzi że mam na coś konkretnego mega ochotę np. na przysłowiowe śledzie w czekoladzie... ja po prostu ciągle mam uczucie pustego żołądka od czego oczywiście cały czas mnie mdli... właśnie zjadłam 9 pierogów z serem i jagodami i w gardle czuję że nic mi już nie przejdzie a w żołądku uczucie pustki...
Czasem się zastanawiam czy to ciąża czy tasiemiec :p
Tak poza tym to wszytko dobrze, ciąża jeszcze nie jest dla mnie szczególnie uciążliwa ( poza w/w kwestią ) nie "przytulam muszli klozetowej" nie mam jakiś zawrotów głowy czy innych takich. Tylko taka jestem... jak kluchy na mleku ciepła papaciaja ze mnie ;P nic mi się nie chce mogłabym cały dzień leżeć pod kocem i spać, już nie mogę się doczekać kiedy pójdę na zwolnienie, może po nowym roku mi się uda...??
Życzę Wam przyjemnego wieczoru i do następnego
ale zaniedbałam swój pamiętnik... aż mi wstyd
U nas wszystko ok. Kończymy pomału 15 tydzień. Rośniemy, brzuszek widać najlepiej jak go odkryje albo wieczorem ubiorę się w piżamkę bo w ciągu dnia pod ubraniami mogę go jeszcze spokojnie ukryć tak jakby ktoś nie wiedział i spotkał mnie na ulicy myślę że by się nie poznał
Ja ogólnie czuję się cała większa, mam wrażenie okrąglejszej buzi i wielkiego ZADA !! ;p
W pierwszym trymestrze przytyłam 2 kg, teraz już na wadze pokazuje jeszcze jeden kilogram na plus czyli w sumie 3 do przodu.
Od wczoraj czuje bardzo delikatne łaskotki w dole brzucha i zastanawiam się czy to już to... no ale staram się stąpać po ziemi bo wydaje mi się że dla pierworódki to za wcześnie na poczucie ruchów dziecka tym bardziej że ten brzuch nie jest taki duży to i dzidziuś pewnie gigantem nie jest.
A jakie są Wasze doświadczenia czy któraś z Was czuła tak wcześnie ruchy maleństwa?
Z najbliższych wizyt lekarskich to w czwartek ma Endokrynologa a 29.01. Ginekologa.
W połowie lutego powinnam iść na USG połówkowe i myślę że najodpowiedniejszy będzie termin 16.02. - już się nie mogę doczekać i stresuję zarazem
Myślę że poznamy już płeć oboje z mężem wyczekujemy chłopca, mamy już wymyślone imię i ja jestem jakoś tak nastawiona a jak będzie dziewczynka to nie wiem... tu mamy straszy dylemat co do imienia, żadne imię dla dziewczynki nie przemawia do mnie tak jak męskie
Będzie co będzie oby było całe zdrowe bo najkochańsze pod słońcem to będzie na pewno
Miłego Dnia !!
Zatem pierwsza połowa już za nami i pora rozpoczac druga finałowa część meczu
Czujemy się bardzo dobrze ciąża jest praktycznie bezobjawowa tylko brzuszek rosnie w oczach
Miłego dnia!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 lutego 2016, 11:47
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 lipca 2016, 19:21
3mam mocno kciuki, będzie dobrze!!!
Trzymamy z calych sil :)
Ale super wiadomość!! :-) aż się Ucieszyłam jak przeniosło mnie na fioletowa stronę :-) gratulacje! 3mam kciuki będzie wszystko ok! :-)