dzisiaj mielismy z moim stluczke stalismy w mega korku i nagle facetowi za nami cos sie przywidzialo i dodal gazu... szarplo nam glowami i uderzylismy przodem auta w samochod przed nami teraz mam ogromnego stracha czy z dzidziusiem wszystko ok, niby nie szarpnelo mna w okolicy brzucha tylko sama glowa, nic mi nie jest, nic mnie nie boli, nie czuje zadnych skurczy ani nie plamie. Ale strasznie sie stresuje czy nie dostane jakis skurczy, jak sadzicie powinnam wziac profilaktycznie nospe?? Albo udac sie na pogotowie zeby mnie zbadali? boje sie niby nic sie nie dzieje, ale to tylko 10 tydzien i wszystko sie moze zdazyc
A jesli chodzi o maluszka to bardzo sie ciesze, ze przechodzac przez te wszystkie stresy nie mam zadnych plamien ani skurczy Malenstwo nasze rosnij zdrowo i niech Ci serduszko pieknie bije :*
odliczalam czas do tego dnia i wreszcie on nastapil ciesze sie, dotychczas ciaza nie dala mi powodow do zmartwien, zadnych plamien, skurczy itp.
Ciazowe objawy raaczeej do przezycia jedyne co mi dokucza to:
-strasznie mieszany i zmienny nastroj (do konca 10tyg plakalam okolo 3-5 razy dziennie i nie moglam nic na to poradzic )
-niechec do miesa bleeeeh, ale pilnuje sie zeby nie brakowalo go w mojej diecie
-rozstepy! doslownie rozrywa mi skore na biodrach, udach i piersiach... ale... co tam... to nie sa problemy ktorymi moglabym sie przejmowac
-problemy ze snem
-ostatnie 2 dni straszne mdlosci rano, nie jestem w stanie wypic kropli wody a moj organizm reaguje atakiem paniki na kazde 'naciagniecie' heh
-bole w krzyzu i kosci ogonowej, to jest najgorsze, sprawia, ze boje sie o maluszka, nie moge lezec, siedziec, stac z tego co czytam w necie bedzie jeszcze gorzej ostatnio poratowala mnie nospa, ale uwazam na wszelkie leki- jestem przewrazliwiona, bo ciaze zaczelam od antybiotyku
Wczoraj mialam badania krwi i moczu, wyniki i wizyta u gina we wtorek
Jutro mam USG (na ktorym mam nadzieje poznac plec) ale nie wiem czy dam rade sie zebrac leze w lozku rozlozona na lopatki i ledwie widze na oczy takie przeziebienie mnie dopadlo ;( eeeh cholera zawsze cos :p
A z troche innej beczki - dziewczyny patrze na wasze fotki w pamietnikach i uwierzyc nie moge! w porownaniu do Was mam ogroooomnyyy brzuch, wygladam jakbym byla w 2 miesiace starszej ciazy niz jestem tesciowa i szwagierka jak mnie wczoraj zobaczyly jednoglosnie stwierdzily, ze albo chlopiec albo blizniaki (co nie jest takie niemozliwe ) ja za to obstawiam dziewczynke, wiec ciekawosc mnie zjada od srodka hehe byle do jutra
A Dzidziusiek kopie nieprzerwanie i nawet tatus dostal dzis w ucho
A dziś moje fotki ciążowe, wrzucam pierwszy raz coś tutaj, zobaczymy czy mi to wyjdzie hehe:
[img][/img]
[img][/img]
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 maja 2015, 07:03
Zaczelismy z Dzidziuskiem 6 miesiac! Zeee coooo? kiedy? jak to? Z tej okazji maluch postanowil pokazac mamie jak ladnie plywa w brzuszku i dokladnie pod jej reka przeplynal 3 razy z jednej strony na druga to bylo cudowne moje malenstwo juz przestaje byc takie malenkie, rosnie, cwiczy, kopie mame i lubi sluchac Adele
Ja czuje sie calkiem dobrze, brzuch sie powieksza i peka w szwach uparcie walcze z 'rozrywajaca' sie skora, ale kazdego dnia pojawia sie nowy fioletowy rozstep, co doprowadza mnie do szalu... nie lubie patrzec na swoje nogi i piersi, ale co moge zrobic?
Poza tym humorek baaaardzo zmienny ciezko ze mna wytrzymac i meczy mnie czesta zgaga (to mnie chyba nie opusci do konca ciazy)
We wtorek dowiemy sie kiedy przeprowadzka! Moj Lukasz dostal prace w pieknej CZESKIEJ miejscowosci Zlate Hory i jak tylko szef znajdzie mu mieszkanie sluzbowe, to wynosimy sie od moich rodzicow niestety oznacza to tez porod w innym miescie eh.
SYNUSIA!!!!!!!
Imiona wybrane: Bartosz Natan
24tc powoli mija, Bartus faluje mi brzuszkiem, to takie slodkie
moj wlasnie wrocil od fryzjera... zgolil sie na lysa pale, chyba go pogielo! chyba bym sie musiala napic zeby mi ochota na niego wrocila ;( cholera jasna!
mam placzliwy dzien dzis.......
mam dosyc wiecie... Nie wiem co mam wam napisac, nie wiem czy jest sens to opisywac, wszystko sie wali... Moglam to przewidziec? Nie sadze... NIE MAM SIL!
a z Bartusiem wszystko ok... Dzis zaczelam 32tc
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 sierpnia 2015, 09:34
gratulujemy!! :) rośnijcie zdrowo!! ♥
angelstw dziękuję :*
I koniecznie LEKI, bo inaczej sie zameczycie a wszystko sie poglebi. Musicie teraz zabac o ustawienie leczenia dla niego, aby sie ustabilizowalo na czas po przyjsciu dziecka na swiat. Nie traccie czasu, bo to niepotrzebne cierpienie....