Witamy się ponownie w 27 t 6 d:)
Moje kochane tak więc długo nie pisałam bo miałam lenia i nic zbytnio się nie działo dzięki bogu

. Na ostatnim usg w 25 tyg i 1 dniu moja panienka ważyła 848 g tyle miłości nosze :*. Jest mało ruchliwa ale taka już raczej będzie

. Lekarz powiedział każdy dzidziuś ma swój charakter od początku . W zeszłym tyg zaczęłam L4 i to był bardzo dobry pomysł ze względu na upały , w mojej pracy nie ma klimatyzacji i jest ciasno jestem fryzjerką dla ciekawskich

. Nogi mnie strasznie bolały od 8 godz stania czasem nawet 10 godz bo mam bezlitosną szefową która twierdzi że nie ma wyróżnień i że ona pracowała w ciąży do końca a dodatkowo miała łożysko przodujące (gratuluje jej zrytej bani ).... No i na dodatek wpadła na pomysł żebym pracowała za free bo ZUS będzie mi płacił . Długo by o tym pisać więc nie będę was zanudzać niedorzeczną historią . 20 tego mam kolejne usg jestem ciekawa ile waży moja pyzunia

. Mój małż trochę ostatnio zaczął mówić do brzuszka bez zmuszania się jestem zadowolona ,ciężko mu przychodzi oswajanie się z nową sytuacją . Dziś rano obudziłam się z plamami na koszuli nocnej byłam bardzo zdziwiona co to jest, no wychodzi na to że to siara moja pierwsza

. Miłego dnia mamusie