Zrobiłam dziś kolejny test i oczywiście ten wczorajszy się nie mylił
 2 kreseczki pokazał!
            
Dla "świętego spokoju". 37 dc.
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 listopada 2016, 13:05
W poniedziałek 14 listopada byłam u mojej gin-endo i widziałyśmy zarodek w macicy:) Zagnieździł się w całkiem niezłej wyściółce. Lekarka stwierdziła, że warunki ma idealne. Zleciła progesteron, bhcg x 2 (co drugi dzień), tsh, morfologię, cukier i mocz. W poniedziałek 21.11 odbiorę wyniki i kolejną wizytę mam 28.11. Póki co mam nie brać luteiny bo nic złego się nie dzieje a dopiero po wynikach coś ustalimy. Letrox na tarczycę mam dalej brać a glucophage odstawiłam już od owulacji tak jak mi kazała.
Czuję się super. Czasami czuję lekkie pobolewanie w dole brzucha no ale to normalne. Poza tym od 19-stej jestem mega senna. No i w dalszym ciągu bardzo bolą mnie piersi. Niekiedy biustonosz mnie uwiera ale jak zdejmę to jest jeszcze gorzej bo sutki są mega wrażliwe.
Cieszy mnie ten stan:)!
Czuję się super. Piersi tylko bolą i jestem bardzo senna. Czasami zakłuje mnie w dole brzucha i nic poza tym. Jeżeli ta ciąża będzie przebiegała tak jak pierwsza to będzie to dla mnie piękny czas!
 
            
To było by na tyle. Szczęśliwego Nowego Roku!!!
            Zaczęłam 2 trymestr i czuję się nadal wyjątkowo dobrze. Zero jakichkolwiek dolegliwości. Brzuszek nieco widać, rośnie i cieszy moje oczy. Nie chodzę już do pracy. Staram się dużo odpoczywać bo wiem, że potem lekko nie będzie he he. Poza tym mam więcej czasu dla syna!
 Bez lusterka nie daję rady. W zasadzie wyprawkę mam skompletowaną tylko łóżeczka nie mamy jeszcze. To zostawiam na ostatnią chwilę bo po co ma się kurzyć a w razie czego kilka dni Mikołaj będzie spał w wózku albo ze mną:)Pranie ubranek i pozostałych rzeczy zostawiam na czerwiec. Zresztą nie mam tego takich ilości żebym nie dała rady. Cieszę się bardzo z tego, że nasze życie niedługo się odmieni zupełnie. Dopiero teraz dociera do mnie jakie to szczęście mieć dzieci i rodzinę. Mój instynkt macierzyński sięga zenitu. I choć wiem, że będzie ciężko to ja ten ciężar biorę na siebie! No i boję się okropnie mimo tego, że mam już jednego synka. Mam obawy jak to będzie. Oczywiście cały czas staram się myśleć pozytywnie:)
            
				
								
				
				
			
Fajnie tu u Ciebie na fiolecie ;) Pomalutku gratuluję życzę szczęśliwej, nudnej i beztroskiej ciąży. Bardzo się cieszę