Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe nic dwa razy się nie zdarza...?
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
nic dwa razy się nie zdarza...?
O mnie:
Moja ciąża:
Chciałabym być mamą:
Moje emocje:
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

9 listopada 2016, 16:28

34 dc
Zrobiłam dziś kolejny test i oczywiście ten wczorajszy się nie mylił:) 2 kreseczki pokazał!

12 listopada 2016, 11:27

3zenhr4qk5aa.jpg
Dla "świętego spokoju". 37 dc.

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 listopada 2016, 13:05

19 listopada 2016, 09:47

Witam:)
W poniedziałek 14 listopada byłam u mojej gin-endo i widziałyśmy zarodek w macicy:) Zagnieździł się w całkiem niezłej wyściółce. Lekarka stwierdziła, że warunki ma idealne. Zleciła progesteron, bhcg x 2 (co drugi dzień), tsh, morfologię, cukier i mocz. W poniedziałek 21.11 odbiorę wyniki i kolejną wizytę mam 28.11. Póki co mam nie brać luteiny bo nic złego się nie dzieje a dopiero po wynikach coś ustalimy. Letrox na tarczycę mam dalej brać a glucophage odstawiłam już od owulacji tak jak mi kazała.
Czuję się super. Czasami czuję lekkie pobolewanie w dole brzucha no ale to normalne. Poza tym od 19-stej jestem mega senna. No i w dalszym ciągu bardzo bolą mnie piersi. Niekiedy biustonosz mnie uwiera ale jak zdejmę to jest jeszcze gorzej bo sutki są mega wrażliwe.
Cieszy mnie ten stan:)!

3 grudnia 2016, 10:52

Słyszałam bijące serduszko:) Bałam się tej wizyty jak nie wiem co. Póki co wszystko jest ok. Wyniki mam w normie. Morfologia jak u 20-latki:) Letrox cały czas w tej samej dawce i nic poza tym. Dostałam skierowanie na prenatalne i już się zapisałam na 31.12. Poza tym znowu mnóstwo badań innych, za które na szczęście nie płacę bo chyba bym zbankrutowała. Mam w firmie bardzo bogaty pakiet dla kobiet w ciąży i korzystam z niego ile się da he he:)
Czuję się super. Piersi tylko bolą i jestem bardzo senna. Czasami zakłuje mnie w dole brzucha i nic poza tym. Jeżeli ta ciąża będzie przebiegała tak jak pierwsza to będzie to dla mnie piękny czas!

20 grudnia 2016, 10:28

Rzadko piszę bo po prostu mam lenia:) Nic w ogóle mi się nie chce poza spaniem he he. Święta za pasem a ja z całą robotą jestem w tyle. No trudno. Za rok mam nadzieję będzie inaczej. Jutro mam wizytę u lekarza. Boję się jak zwykle. W zasadzie czuję się naprawdę dobrze. Wyniki chorób zakaźnych mam dobre czyli o jeden stres mniej. Toxo jak się okazuje kiedyś tam przechodziłam a cała reszta wyszła mi ujemna. Chyba brzuch zaczyna mi rosnąć. Na szczęście póki co mieszczę się bez problemu w swoje ubrania. Pracować mam zamiar do połowy stycznia a potem robię sobie wolne:) Przecież mi się należy prawda?:)

31 grudnia 2016, 11:21

Postanowiłam, że od jutra czyli od Nowego Roku zmienię swoje myślenie i przestanę się wreszcie zadręczać. Ciągłe myślenie (negatywne oczywiście) zaczyna mnie po prostu wkurzać. Póki co wszystko jest ok więc czego się KOBIETO zadręczasz? No właśnie. Nawet raz nie rzygałam. Nic totalnie mi nie dolega. Raz tylko przyplątała mi się grzybica:) a ja cięgle się czegoś kur... doszukuję. Od jutra koniec z tym. W przyszłą sobotę czyli 7 stycznia mam prenatalne i też wierzę, że będzie ok. Poza tym wyniki za każdym razem jak u dwudziestolatki he he. No i brzuch mi teraz wywaliło ale chyba ma prawo bo to 12 tydzień i w pierwszej ciąży miałam dokładnie tak samo. Teraz jestem tylko trochę starsza i mądrzejsza he he bo na serio zwracam uwagę na to co jem i ile. Nie chcę przytyć znowu 20 kg. Nie jem prawie w ogóle słodyczy i piję dużo wody niegazowanej. Poza tym staram się jeść tylko pieczywo razowe. W styczniu pójdę też na zwolnienie i zamierzam odpoczywać. No i włosy. Zrobię w końcu z nimi porządek. Obcinam na krótko bo włosy do pasa wręcz mi przeszkadzają:)
To było by na tyle. Szczęśliwego Nowego Roku!!!:)

10 stycznia 2017, 12:28

Wczoraj byłam na badaniach prenatalnych i z usg wygląda wszystko prawidłowo natomiast wyniki testu Pappa w przyszłym tygodniu:) Nawet nie myślę, że mogłoby być coś nie tak. Po prostu odganiam od siebie wszystkie złe mysli:)
Zaczęłam 2 trymestr i czuję się nadal wyjątkowo dobrze. Zero jakichkolwiek dolegliwości. Brzuszek nieco widać, rośnie i cieszy moje oczy. Nie chodzę już do pracy. Staram się dużo odpoczywać bo wiem, że potem lekko nie będzie he he. Poza tym mam więcej czasu dla syna!

17 stycznia 2017, 11:13

Wyniki testu PAPPA prawidłowe:) Ufff. Bardzo się cieszę. Wczoraj też byłam na wizycie u mojej gin-endo i wszystko jest ok. TSH 1,79:) Wyniki morfologii jak u nastolatki. Dzieć rośnie i ma się dobrze. Serduszko pięknie pika. Od ostatniej wizyty nic nie przytyłam:) Ogólnie to przez trzy miesiące przytyłam niecałe 2 kg więc też jest nieźle. Podejrzewam, że letrox nieco przyspiesza mi przemianę materii bo non stop czuję głód:)

2 marca 2017, 08:41

Wczoraj mieliśmy połówkowe i wszystko jest ok:)Facet okazał się być facetem he he czyli super, że nagle nic nie "odpadło". Bardzo się cieszymy bo marzyliśmy o drugim chłopcu. No i pewnie będzie Mikołaj:) Szymon też zachwycony oczywiście. Czuję się bardzo dobrze. Nie mam żadnych dolegliwości i mogłabym góry przenosić. Obecnie jestem w 21tc i Pan Profesor zaprosił mnie wczoraj na usg w 30tc, które to ma być już ostatnim z tych "ważnych". Od początku ciąży przytyłam 4 kg ale nie mam jakiegoś szczególnie ogromnego apetytu. Był czas kiedy stale chodziłam głodna a teraz jem tyle co przed ciążą. Zrezygnowałam tylko ze słodyczy bo nie czuję nawet wielkiej ochoty na nie.

5 maja 2017, 13:25

Dawno mnie tu nie było:) Na szczęście nic złego się nie dzieje. Jestem już w 30 tc. Wczoraj byłam na wizycie i Mikołaj waży już 1,5kg:) 9 marca jadę na USG trzeciego trymestru i jak zwykle nie dopuszczam do siebie złych myśli. Na pewno wszystko będzie dobrze. Od początku ciąży przytyłam 9 kg. Rety jeszcze 10 tygodni przede mną a dopiero teraz widzę jak mój brzuch rośnie! Ledwo skarpety mogę założyć he he. Golenie nóg masakra a o okolicach między nogami nawet nie wspomnę:) Bez lusterka nie daję rady. W zasadzie wyprawkę mam skompletowaną tylko łóżeczka nie mamy jeszcze. To zostawiam na ostatnią chwilę bo po co ma się kurzyć a w razie czego kilka dni Mikołaj będzie spał w wózku albo ze mną:)Pranie ubranek i pozostałych rzeczy zostawiam na czerwiec. Zresztą nie mam tego takich ilości żebym nie dała rady. Cieszę się bardzo z tego, że nasze życie niedługo się odmieni zupełnie. Dopiero teraz dociera do mnie jakie to szczęście mieć dzieci i rodzinę. Mój instynkt macierzyński sięga zenitu. I choć wiem, że będzie ciężko to ja ten ciężar biorę na siebie! No i boję się okropnie mimo tego, że mam już jednego synka. Mam obawy jak to będzie. Oczywiście cały czas staram się myśleć pozytywnie:)

14 lipca 2017, 17:35

Ciąża zakończona 14 lipca 2017
Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii