Nie wiem kiedy to się stało, ale dziś wkroczyliśmy w 3 trymestr heh Nikoś kopie permanentnie, ale w ogóle mi to nie przeszkadza
właśnie skończyła się też pierwsza wiosenna burza u nas i o dziwo nie bałam się tak jak zawsze, a od dzieciństwa burze były moją traumą. W ubiegłym tygodniu byłam na wizycie, niestety nasz mały książę odwrócił się tyłkiem i nic nie wyszło z planu, że lekarz pokaże mi buźkę malucha. Badania w porządku - krzywa cukrowa, mocz, ponowna toksoplazmoza, tsh i kiła, jutro dostanę wyniki morfologii, mam nadzieję, że też będą dobre. Jestem trochę przerażona, bo poza ubrankami jeszcze nic dla bobasa nie mamy... muszę się sprężyć i ogarnąć sprawę. Z mniej pozytywnych aspektów, kilka dni temu ukradziono nam tzn. mężowi rower, który kupiliśmy 2 lata temu. Jesteśmy wściekli, bo dobrze służył, był wygodny i kilka wycieczek z nami przeżył, ale cóż. Sprawa zgłoszona na policję, ale jakoś nie mamy nadziei, że się odnajdzie.