X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Oczekując prawdziwych dwóch kresek/
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Oczekując prawdziwych dwóch kresek/
O mnie:
Moja ciąża:
Chciałabym być mamą:
Moje emocje:
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

17 marca 2020, 15:32

33 DC
Miesięczki brak, objawów brak. Od wczoraj zbieram się na betę i nie mogę się zebrać. Mam możliwość pojechania tylko z samego rana. Wtedy jest najwięcej ludzi w kolejce, a wiadomo że trzeba unikać skupisk. Chyba nie zrobię tej bety... Co ma być to będzie, ja już i tak nie mam na to wpływu bez względu na wynik. Ginekolog umówiony na 02.04. i na pewno bardzo dużo się zmieni do tego czasu...

23 marca 2020, 12:04

Zostało 10 dni do wizyty. Te ostatnie dni będą się na pewno ciągnęły w nieskończoność. Czekam niecierpliwie. Czasem zaboli mnie podbrzusze ale ogólnie czuje się dobrze. Dzisiaj podbrzusze boli tak dziwnie.. nie potrafię tego określić. Trochę jak na miesiączkę, trochę tak jakby był pęcherz pełny, trochę mięśnie brzucha. Nie wiem jak przetrwam czas do usg... Wg aplikacji dzisiaj już 5+3. W poprzedniej ciąży dokładnie w tyg tygodniu i dniu ciąży byłam na usg i był pęcherzyk 1cm. Za parę dni już było serce. Czekam czekam czekam

8 kwietnia 2020, 18:31

7t6d
Czuje się tak słabo... W jednej chwili jestem głodna, jest mi niedobrze ale nie chce jeść. A jak zjem to nie czuje że coś zjadłam. Psychicznie też nie najlepiej, za dużo wiem i za dużo przeszłam. Za każdym razem gdy idę do toalety boje się, że zobaczę krew. Cały czas myślę o tym,czy na następnej wizycie znowu usłyszę serduszko dzieciątka. Wizyta za 2 tygodnie, doktorek chce mnie widzieć częściej ze względu na moją historię ginekologiczno-położniczą. Strach związany w epidemią trzyma mnie w domu, boje się wyjść na zewnątrz. Jednak zbyt długo zamknięta w mieszkaniu czuję się coraz gorzej. To błędne koło z którego nie potrafię i narazie nie mam możliwości wyjść. Spoglądam na moją kartę ciąży, na wpisane crl i tętno dzidziusia i jeszcze nie dowierzam, że to się dzieje

22 kwietnia 2020, 21:38

9+0
Czuję, że już po wszystkim. Dostałam ciemnych plamień, ból boli jak na okres, do tego szyjka nisko i otwarta. Jutro mam wizytę na 16:30 ale napisałam do gina czy przyjmie mnie rano. Nie wiem jak zniosę noc, serce mi pęka. Nie poradzę sobie z trzecim poronieniem..

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 kwietnia 2020, 12:09

24 kwietnia 2020, 12:17

9+2

Na szczęście myliłam się, dzidzia rośnie i ma się dobrze. Bardzo się wystraszyłam, może aż za bardzo ale niestety już trochę przeszłam. Maleństwo ma 24,5mm i serduszko bijące 174 uderzeń na minutę. Cudownie. Kamień z serca naprawdę. Wczorajsza wizyta była super, ile się naśmiałam z doktorem, bardzo mi to poprawiło humor. Następna wizyta za 3 tygodnie, idealnie na usg genetyczne. Do zrobienia PAPP-A i wolna podjednostka beta hcg. Do tego test obciążenia glukozą, ohyda. Chociaż w moim laboratorium dodają cytrynę, także może nie będzie aż tak źle 😊 będę bardziej spokojna jak zakończę pierwszy trymestr.
Czuję, że to będzie córka!

15 maja 2020, 21:54

12+6
Już za chwilę wielkim krokiem wchodzę w drugi trymestr.
Jestem po usg genetycznym, tak bardzo stresowałam się, że nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Stres minął, gdy dowiedziałam się, że mamy zdrową córkę! Nie myliłam się co do płci 🤗 Kruszynka ma 6,5cm i cudownie bijące serduszko.
Teraz jestem już spokojna, emocje powoli opadają.

1 czerwca 2020, 14:00

15+2
Ale ten czas się ciągnie i ciągnie... Wróciłam z kilkudniowego pobytu w Tatrach, było cudownie mimo pogody. Odpoczęłam psychicznie. Jak jeszcze raz usłyszę o wirusie i "pandemii" to wyjdę z siebie i nie wrócę. Wyjazd był super udany! Zwiedziłam Bukowinę, Białkę, oczywiście nie mogłam sobie odmówić Zakopanego. Myślę, że będę się wybierać tam częściej bo zwariuję w domu. Odliczam czas do wizyty, jeszcze 8 dni.

10 czerwca 2020, 10:44

16+4
Wczorajsza wizyta była bardzo pozytywna, dzieciątko waży 167g, doktor dalej obstawia córkę. Zrobił również usg piersi, też w porządku. Widzimy się na kolejnym usg połówkowym 7.07 🥰

24 czerwca 2020, 21:51

18+4
Mogę śmiało powiedzieć, że od ok 2 tygodni czuję ruchy. Bardzo powoli przybierają na intensywności, jednak są wyczuwalne. Jestem spokojna kiedy je czuje. Czekałam na nie i wreszcie mogę się tym cieszyć. Do usg połówkowego zostało 13 dni ☺️

8 lipca 2020, 14:20

20+4
Wczoraj miałam usg połówkowe, maluszek pięknie współpracował, wszystko było idealnie widoczne. Krótko mówiąc, zdrowa dziewczynka. Waży 314g, tyle co 3 tabliczki czekolady i cukierek ☺️
Z jednej strony czas szybko leci, a z drugiej czekam niecierpliwie aż minie 30 tydzień. Kolejna wizyta 4 sierpnia.

4 sierpnia 2020, 19:53

24+3
Po wizycie 😊 Córka rośnie zdrowo, waży 653g. Dzisiaj nie chciała pozować, odwróciła się pupą i tyle widzieliśmy.
Na wadze narazie +4kg więc jest dobrze. Mała kopie w pęcherz i to jest bardzo nieprzyjemne. Poza tym czas powoli płynie, powoli kompletuję wyprawkę. Mam większość ubrań, wózek, kosz Mojżesza i fotelik. W tym miesiącu będę zamawiać kocyki i inne pierdółki. Dodatkowo kupimy stolik z krzesełkiem dla synka.
Doktor zaproponował szczepionkę na krztusiec, jeszcze nie wiem co z tym zrobię.
Następna wizyta za miesiąc, już w 7 miesiącu i III trymestrze 🤗🤗

3 września 2020, 07:42

28+5

Wczoraj miałam ostatnie prenatalne. Witam trzeci trymestr 😊 Czuje się dobrze, na wadze +7kg. Dokucza ból pleców ale to normalne. Córka rośnie zdrowo, waży 1192g i znowu nie pokazała buzi. Za to pięknie wypięła się pupą do doktorka. Wczoraj mojego gina znów poniosło z opóźnieniem w przyjmowaniu pacjentek. Najpierw dostałam telefon, żeby przyjść godzinę później bo jeszcze są dwie panie przede mną w poczekalni. Przychodzę po godzinie a tam dalej siedzą te panie. Pytam o co chodzi? Okazało się, że pani, która była w gabinecie siedzi już tam od ponad dwóch godzin. Wracam za kolejną godzinę i widzę że znów siedzą dwie panie w poczekalni plus okazało się że doktor przyjął bez kolejki jakaś inną pacjentke. Nie będę ukrywać, że wyprowadziło mnie to z równowagi. Zawsze są takie cyrki u niego ale wczoraj to była przesada. Powiedziałam że jadę do domu i żeby dzwonić do mnie jak wejdzie ostatnia pani przede mną.
Wizyty prywatne, gdzie za każdym razem zostawiam sporo pieniędzy. Gdyby nie to, że byłam umówiona na prenatalne, które on robi bardzo dobrze, to zrezygnowałabym bez zastanowienia. Ale Tak, szukam innego lekarza.
Poza tym wszystko pomału do przodu, powoli kompletuje wyprawkę. Zostało parę rzeczy do kupienia ale jesteśmy na dobrej drodze do zakończenia zakupów.

30 września 2020, 20:35

32+4
Dzisiai miałam kolejną wizytę. Z córką wszystko dobrze. Ona jest dość drobna bo 1800 czyli 16 percentyl. Natomiast u mnie bardzo wysoki puls, az 140. Mialam podwójny pomiar i 2 razy taki wysoki. Dostalam leki i musze kontrolować puls. Do tego dochodzi podwójny epizod ze sciskiem w klatce piersiowej. Nastepna wizyta za 2 tygodnie, zobaczymy czy będzie poprawa.

5 października 2020, 22:08

Krótka historia o jednym z polskich szpitali. Zglosilam sie na ip bo nie czułam ruchów od rana. W szpialu powiedzieli mi dziecko ma dystrofie... wymiar główki to 35tc a brzucha 28/29tc. Wyszłam stamtąd natychmiast, podpisalam papier że wychodzę i juz. Zadzwonilam do mojego lekarza prowadzącego, opowiedzialam mu jaka jest sytuacja. Przyjął mnie natychmiast, wszystko sprawdził, pokazal, wytłumaczył, zrobil zdjecia usg razem z opisem i moje dziecko ma jak najbardziej prawidowe wymiary. Powiedział zebym unikala tego szpitala jak ognia... Dziecko zaczęło się ruszać kiedy tylko weszłam do gabinetu :) To co sie nadenerwowalam to moje.. najważniejsze że wszystko w porządku

26 października 2020, 08:27

36+2
Dokładnie w tym tygodniu i dniu ciąży urodziłam synka w 2018 roku. Jestem świeżo po wizycie u ginekologa, dowiedziałam się że mam juz 3cm rozwarcia. Doktor powiedział, że mogę rodzić zaraz albo za tydzień albo i jeszcze blizej terminu. Wolałabym, żeby mała poczekała jeszcze troszkę. Waży 2500 więc nie jest jakaś duza... 17 percentyl. Mam teraz pełną motywację, żeby porządnie spakować torbę do szpitala. Maleństwo czekamy na ciebie 😍

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 października 2020, 08:29

6 listopada 2020, 21:56

05.06
37+5
Wizyta u mojego doktorka. Okazało się że mam juz 5cm rozwarcia. Dał mi skierowanie do szpitala, tam gdzie chciałam rodzić. Wybrałam ten szpital ze względu na możliwość porodów rodzinnych i brak wykonywania testów na covid. Spakowani pojechaliśmy rodzić. Tak naprawdę mogę opisać porod w jednym zadaniu. Po przyjęciu do szpitala odeszły wody i po niecałych 3 godzinach pokonaliśmy córkę na świecie. Poród silami natury, szybki i bez komplikacji. Malutka 10/10.
Ciąża zakończona szczęśliwie, teraz czas cieszyc sie nowym życiem 💜

23 listopada 2020, 09:29

Ciąża zakończona 23 listopada 2020
Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii