
Na razie oznak jej brak

- Często chodże do ubikacji gdy staram się wypić butelkę wody dziennie. Taki ze mnie nie pijący człowiek ze o jednej szklance mogla bym się obyć

- No i płacze przy byle scenie w filmie


za 2 tyg przestaje mierzyć temp codziennie. Raz na tydzień będzie wystarczy

czytam książkę poradnik dla kobiet w ciąży ! Świetna lektura i bardzo konkretna... a nie sto rożnych informacji na jeden temat i człowiek juz sam nie wie co ma myśleć.
Test:
Kreska testowa dalej blada , kontrolna ciemna.
Badania :
10. listopad - Pierwsze badania w przychodni - mierzenie , ważenie i może badanie krwi.
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 listopada 2014, 13:58
Chlopiec ?
Dziewczynka?
Blizniaki ?



Jesli chodzi o dzisiejszy dzien i moje odczucia , nic sie nie zmieniło .
Bardzo duze wsparcie mam od strony męża za co mu ogromnie dziekuje, bo czasem przychodza watpliwosci czy nie jest sie ciezarem dla rodziny. Dalej rycze z byle powodu ! albo smieje sie z glupiej bajki xD Az mąz na mnie spojrzy czasem jak na wariatke



Delikatne mdłości czyżby to zapowiedz młdosciowych tygodni? no ale jak objawy to w kumulacji.
Okropne zawroty glowy , niestety jestem niskocisnieniowcem i biore to pod uwage ze jednak beda sie trafiały dosc czesto obym tylko nigdzie nie upadla .
Witaminki prenatralne poszly w ruch , do tego DHA z alg

W poniedzialek odbieram wyniki TSH.
Rozmowa z mężem smsowa :
Ja: Kochanie ale dzis zimno... , chyba naloze dzis czapke bo uszy mi odpadna... jest -4 'C.
M: No koniecznie załóż czapke i pamietaj o szaliku dla groszka :*
Normalnie niby nic wielkiego a ucieszylo moje serce

Ok po badaniach , TSH w normie - to tez nie wiadomo czem mam problem z tym gardlem moze jakas alergia ? kij wie...
Beta zrobiona , wyniki w piatek badz poniedzialek..( czemu tak dlugooooooooooooo ?

Mam sie zapisac do norweskiej szkoly rodzenia xD a to ci dobre jak ja nc nie rozumiem po norwesku.. xD
no i do połoznej .
NAstepna wizyta 10.12 ( 11tc) i wtedy dopiero zrobia caly kompleks badan , dziwnie tak.. no ale tu wszystko jest inaczej. ty
Wysypka na nogach , lekarka mowi ze nie ma pojecia co to , ale ze jak do grudnia nie zejdzie to bedziemy sie tym interesowac. A ja wiem ze to nie zejdzie do grudnia bo mam ja juz od 2 miesiacy.
A dzis cieplutko



Zrezygnowaliśmy z usg tutaj, ze względu ze wszystkie badania wyszły b.dobrze wiec nie ma potrzeby zagladania ;P
Umówiłam sie na badanie NT na 19.12.2014 w Warszawie podobno świetnie tam analizują cale badanie


Mdłosci daja sie we znaki , mama mowila ze ona przez 1 ciaze miala je do samiuskiego konca.. oby mnie to nie spotkalo

Pomaga jedzeni duzej ilosci owocow i spacery . Ale czasem nie mam sily nawet by wstac z łóżka


Termin 8 lipca . udostepnilam swoj wykres

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 czerwca 2015, 12:56
Napierw w dzien terminu porodu *08.07, mialam robione USG i ogolny stan zdrowia. Z malym wszystko ok ale nie spieszylo mu sie wyjsc

ale o CC nie bylo mowy , bo ponoc tu takie dzieci sie rodzi silami natury.. Upierac sie nie bede , chyba wiedzą co mowią ;P 5 dni pozniej ....
W poniedzialek 13,07 - o 2 w nocy zaczely sie sączyc wody, początkowo myslalam ze ciagle ten sluz i nie wiedzialam co to


Az nagle o 12 jak mnie nie zlapie skurcz az zawylam z bólu , ok teraz to juz chyba musi byc to ;P
Wtorek 14.07 godzina 15 zostalam przyjęta na porodowke gdzie mialam juz swoj pokój. Ledwo zywi po przedniej nocce z mezem prawie usypialam miedzy skurczami. Rozwarcie na 4cm ale szyjka bardzo malo skrucona i skurcze mimo regularnosci zbyt slabe. ale mordowalam sie tak do godziny 18 pozniej kąpiel bo skurcze sie nasilaly ... w kąpieli ulga ogormna !!!! bylam purpurowa od goracej wody , ale nie chcialam z niej wyjsc... kazdy skurcz o 10x mniej bolesny niz na lozku... no ale po 1h balam sie by sie akcja nie zatrzymala. no ale po badaniu dalej mialam 4cm... Mialam miec jeszcze akumpukture ale jakos srednio mi sie chcialo byc jeszcze kutą jak by mi malo bolu bylo ;P Zgodzilam sie na lekka lewatywę ktora podzialała ! skurcze sie ladnie unormowaly i wskoczylam na 5cm o 23:00 w nocy . Cala akcja bardzooooo wolno sie rozwijala ja bylam juz wykonczona a tu jeszcze tyle przede mną . Gdy pojawial sie skurcz wieszalam sie na mężu razem jakos znosilismy ten bol , zamiast sie drzec na niego i przeklinac powtarzalam ze go bardzo kocham i ze jeszcze wytrzymam ale juz mi brakuje sil. Stwierdzilismy ze musze miec znieczulenie bo w tak powolnej akcji to zanim dojade do 10 to padne z wycieczenia....
Sroda 15.07 - o 1:00 godzinie przy 5cm rozwarcia podano mi epitural , myslalam ze to gorszy bol te wkucie w kregoslup ale w porownaniu ze skurczami to pikus ;P
Niestety skurcze zrobily sie malo wyczuwalne po godzinie czasu... A ja w tym czasie godzine z mezem sie przespalismy

Opieralam sie na poduszce sako , dawalo mi to troche ulgi dla kregoslupa i pozwala na zejscie malego. do tego bujanie sie na stojaco z mezem


o godzinie 4 8cm zwiekszono mi dawkę oxyt. by szyjka sie bardziej wygladziala i otworzyla. o godzinie 5 zaczelam juz miec 10 cm lecz maly nie chcial sie obrucic tak jak powinien. Zaczelo byc nerwowo najpierw jedna lekarka , potem druga wszystkie sprawdzaly jak jest ulozony maly . Wszystkie rozmawialy miedzy soba po norwesku to tez ja sie balam bo nic nikt mi nie tlumaczyl. JEdyne co to wiedzialam ze kazda sprawdza jak maly jest ulozony. PRzyszedl lekarz , kawal chlopa zaczol mnie szarpac rozciagac itd.. i mowi ze wgl. niego to jest noskiem do gory i tak jakos boczkiem i ze jest bardzo duzy i nie moze sie przecisnąc przez moj kanał.
Decyzja Vacumm. Na cc bylo juz za pozno.. ja ciagle powtarzalam im ze zrobie co tylko mi każą tylko zeby juz bylo po wszystkim . W jednej minucie zjawilo sie u mnie 20 osob w pokoju , ja wystraszona moj maz jeszcze bardziej . Jakis sprzet przywiezli , chyba reanimacyjny... zrobilo sie tak nie fajnie ze ja juz tyklko chcialam urodzic...
Z pomocą Vacumm i sily lekarza maly rodzil sie od 6 do 8... ale to bylo nie takie sobie parcia to bylo wyszarpywanie jego ze mnie a ja nawet 3 razy parlam na jednym skurczu by tylko pomoc malemu.
Urodzil sie o 8:44 , najpierw dostal 6 pkt. pozniej 8 i na koncu 9 , malutki nie chcial krzyczec raczej miauczał jak kotek



Wiadomość wyedytowana przez autora 21 kwietnia 2016, 11:42


Niedawno dowiedzialam sie znow ze bede mama


Włąsnie cały usliniony , z misiem w zębach spoglada na mnie jak bym miala wyrazic zgode na dalsze łobuziakowane ;P
No a więc tak ogolnie zle sie czulam , ale na to nie zwrocilam uwagi .. okres mam miec jutro wiec nie brak okresu zapalil mi lampeczke ze cos jest nie tak

Ale jak sie rozplakalam przy reklamie pamersow to .....ahaaaaaaaa cos jest nie tak


No i nastepnego dnia zrobilam test ... 2 kreski jedna slabsza ale jest . Az usiadlam...
o matko , znow bede w ciazy


Wkrótce badanie u ginekolog by bylo wszystko dobrze


Wiadomość wyedytowana przez autora 21 kwietnia 2016, 11:46

Zagryzam kwasna kapustę czekolada... ok definitywnie ciaza

Jak to jest z tym badaniem przeziernosci karkowej ? myslicie ze jest konieczne???
Maluszek moj dzis byl na wizycie u lekarza - ma jakies plamki

Mdlosci troche sie uspokoiły , moze to i lepiej bo malo co jadlam przez to a przeciez fasolka musi rosnąć.
Do mnie jeszcze nie dociera ze jestem w ciazy


patrząc na to wtedy sobie uswiadamia ze znow tam ktos mieszka

Pogoda dzis sprzyja spacerom wiec w planach na popoludnie spacerek , trzeba byc w kondycji

jeszcze zadnego badania , zadnej bety czy usg... kompletnie nic. Mam nadzieje ze tamw brzuszku cos mieszka a nie tylko test ciazowy z 2 kreseczkami...
Czy tylko ja od kiedy wiem ze jestem w ciazy mam sny o tym ? a to ze poronie , a to ze rodze juz duze dziecko a to ze znowu mam bliznieta ... no jakis szał


jeden lekarz inny niz moj do ktorego normalnie chodze z wizytami stwierdzil iz ciaza jest tydzien mlodsza niz wychodzi z OM - oczywiscie wielkie moje bylo zdziwienie bo wiem dokladnie kiedy byla owulacja

zrobil zdjecie mojej kruszynki

a ja z niedosytu informacji pobieglam do swojego lekarza jak tlko ten wrocil z urlopu i ku mojemu zaskoczeniu jego sprzet i wiedza okreslily moja ciaze prawidlowo tak samo jak Z OM

wiec moral z tego taki ... masz zaufanego lekarza to sie go trzymaj

no i termin na 28 grudnia ... ale raczej urodze w styczniu





Wszystkie wyniki w normie i bardzo zywe i energiczne dziecie



jestem prze szczesliwa !! pod koniec lipca dowiem sie co w moim brzuszku mieszka

mąz caly czas mowi do brzuszka jak do córeczki

Zabobony u mnie sie nie sprawdzaly w 1 ciazy

Cere mam okropną wlosy kondycje tragiczna







Dzis zaczynamy odsmoczkowywanie mojej pociechy bo jakims cudem w nocy tylko pobodka z powodu smoka a mama z brzucholem z rana jak zoombi

Dzidzia ma sie dobrze i okazałą sie chłopczykiem !!


o ja cie... 3 facetow w domu

gratulacje:) kochana odradzam już w ogóle mierzenia temperatury:) ciesz się ciążą!! :D
miłego dnia, odpoczywaj i nie martw się niczym :)
spokojnych kolejnych miesięcy!! :) ogromne gratulacje i termometr schowaj od razu do szuflady!! ;) ja u końca 6 miesiąca nadal wzruszam się byle czym ;) ciesz się tym stanem! <3
ok :D to chowam juz termometr . :D