Wszyskie parametry w normach i potwierdzony chłopak. Jestem uspokojona przynajmniej na jakiś czas, bo martwić się czy wszysko będzie dobrze to będę do samego porodu. Łożysko na przedniej ścianie, więc pewnie dlatego nie za bardzo czuję ruchy małego. Przypuszczalna waga 392g.
Do terminu porodu zostało nam 100 dni.
Maleńki kopie już wyraźnie. Cudowne są te kopniaczki, takie przesłodkie.
Z gorszych wieści to okazało się że mam cukrzycę ciążową. Dostałam glukometr i od kilku dni mierzę poziom glukozy. Dziś nie za dobrze, po obiedzie wynik ponad 200. Aż poważnie się zmartwiłam, bo mniej więcej wiem czym grozi cukrzyca dla dziecka.
Ciąża donoszona. Mogę rodzić. Tydzień temu malutki ważył już 3kg. Do terminu zostało 21 dni. Jeśli nie urodzę sama wcześniej, poród będę mieć wywoływany przed terminem ze względu na cukrzycę ciążową. Chodzimy na szkołę rodzenia. Bardzo dużo można dowiedzieć się o opiece nad maleństwem i jakich błędów należy unikać. Chcę już rodzić.
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 stycznia 2020, 14:18
Witam.. pozwolilam sobie i odwiedziłam twój pamietnik na ovufriedzie... ostatni wpis dałaś w lipcu w ktorym to opisalas historie z oewnego kościoła... policzylam sobie... i wychodzi na to.. ze faktycznie za "rok" -( pisze w cudzyslowie... bo rok od lipca a nie od teraz
Zjadlo mi część kom.... Za rok od lipca... czyli od teraz za 9 miesiecy bedziesz miala dzidzie
Wiem że to cud. Bóg mi go zesłał.