X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Ostatnia opcja-naprotechnologia
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Ostatnia opcja-naprotechnologia
O mnie: Blondynka, 28 lat, zamężna.
Czas starania się o dziecko: 3 lata
Moja historia: Po roku starań nadszedł czas na badania. Monitoringi owulacji ok, badanie nasienia męża ok, podstawowe badania hormonów ok, drożność jajowodów podczas laparoskopii ok. Kolejny etap- klinika leczenia niepłodności. Już na pierwszej wizycie, bez żadnych dodatkowych badań propozycja inseminacji. Więc myslę może to mi pomoże zajść w ciążę. Nie pomogło. Druga inseminacja też pudło. Przed trzecią moje pęcherzyki poznikały w niewyjaśnionych okolicznościach. Potem odeszłam z kliniki. Pół roku póżniej, mając świadomość swojej bezsilności zaczynam ostatni z możliwych etapów- naprotechnologię.
Moje emocje: Popadam ze skrajności w skrajność. Od wielkiej nadzieji w totalne poczucie beznadzieji sytuacji.

25 czerwca 2016, 11:53

Jesteśmy po 4 spotkaniach z instruktorem modelu creighton i 1 wizycie z lekarzem naprotechnologiem. Właśnie na tej wizycie wyszło że mam hiperptolaktynemię i za niski progesteron. Pierwszy raz miałam zbadane piersi. Dostałam tyle leków, że ciężko mam się w nich połapać. A to lista:
Acc 600
Bromergon
Luteina
Vitaminum C
Letrazole accord
Naltrexone HCL
Kilka badań z krwi mam jeszcze do zrobienia bo część zrobiłam na miejscu. Oprócz tego zalecone:
badanie nasienia z posiewem (ale się z tym nie pali),
test po stosunku,
monitoring cyklu.
Mam jeszcze zdobyć ksero opisu laparoskopii, podczas której wyszło że mam endometrioze 1 stopnia i nie wiadomo czy usunięto mi te zrosty(nie sądzę). Jeśli nie usunięto to pradwopodobie będzie konieczna kolejna laparopkopia.
Badania krwi kosztowały 1190zł w tym Food Profil 940zł(tym bylam najbardziej przerażona). Wizyta z usg 300 zł. Leki w aptece 195zł. Razem za jednym machem wydałam 1685zł. A jeszcze po tym Food Profilu czekają mnie spotkania z dietetykiem.
Błagam niech ktoś powie, że od teraz będzie taniej, bo w takim tempie wydawania kasy szybko osiągniemy bankructwo.

3 lipca 2016, 08:03

Wynik progesteronu z wcześniejszego cyklu w P+8:14,85
Wynik progesteronu z obecnego cyklu w P+7:31,13
Według planu leczenia, optymalny poziom w P+7 powinien wynosić:18-31 ng/ml

Czyli trochę przesadziłam. Z tego wynika, że popadam ze skrajności w skrajność.

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 lipca 2016, 08:02

17 lipca 2016, 15:10

Na wstępie muszę wyjaśnić, że nie jestem żadną dewotką ani zagorzałą katoliczką. Przeciwnie, po 3 latach bezowocnych starań o dziecko, mam coraz mniejszą wiarę. Chociaż nadal staram się modlić, to już nie błagam tak jak wcześniej.

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale to co mnie dziś spotkało, poruszyło mnie duchowo.
Przeważnie w niedziele, żeby się nie nudzić jedziemy z mężem trochę pozwiedzać różne miejsca. Po drodze wstępujemy do jakiegoś pobliskiego kościoła na Mszę Św. Dziś po wejsciu do kościoła, staneliśmy w przedsionku pod drzwiami. Zaczełam rozglądać się po nowym miejscu i nad drzwiami zobaczyłam napis Brama Miłosierdzia. Widziałam już ten napis wcześniej w innych kościołach i wiem co oznacza. Pomyślałam sobie wtedy-Boże daj mi jakiś znak, żebym uwierzyła w Twoje miłosierdzie-a potem się zamyśliłam, już nawet teraz nie pamiętam o czym.
Z tego zamyślenia wyrwały mnie dopiero słowa z pierwszego czytania «O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona Sara będzie miała wtedy syna». Nagle dotarło do mnie przeczucie, że Bóg chyba mówi do mnie te słowa. Wtedy poczułam, że muszę przejść przez Bramę. Po wejsciu w ołtarzu zobaczyłam obraz Jezusa Miłosiernego a pod nim Jana Pawła II. Gorąco się do nich modliłam o cud w postaci dzieciątka. Potem poczułam takie jakby ciepło na sercu.
Tak więc JEZU UFAM TOBIE, że za rok o tej porze...

Wiem jak to zdarzenie może innym wydawać się śmieszne lub naiwne. Czułam po prostu, że muszę to opisać.

31 lipca 2016, 21:14

W tym tygodniu w ramach walki z niepłodnością zaliczyłam dwie wizyty.
Pierwsza u psychologa, ponieważ po zrobieniu testu psychologicznego u lekarza dostałam takie zalecenie. Mam duży problem za stresem i źle reaguje w takich sytuacjach.
Druga wizyta była u dietetyka w związku z nietolerancjami pokarmowymi. Niedługo mam dostać jadłospis tygodniowy i zaczynam dietę. A teraz najciekawsze, mój wiek metaboliczny wynosi 14 lat:-) nieźle mnie odmłodziło.

Są już pierwsze postępy w leczeniu. W dniu P+7 progesteron i estradiol wyszły idealnie.
W najbliższym cyklu do zbadania prolaktyna. No i muszę jeszcze odfajkować z listy monitoring cyklu i test postkoitalny. Najgorsze że nie mam jak się umówić do lekarza bo wszyscy się tam urlopują.

31 lipca 2016, 21:14

Ciąża rozpoczęta 21 września 2016
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii