Na razie się nie cieszę! Nie jest to jeszcze pewne, ale teraz zaczną się badania, bieganie po lekarzach, aż się boję! Muszę tylko myśleć pozytywnie!
Ale to czekanie jest trudne. Najpierw czekaj na to, żeby się udało, a później to już samo czekanie! Na wynik pierwszej bety i drugiej i trzeciej ... Straszne!!!
Niestety wczoraj miałam stresujący dzień w pracy! Czułam ból podbrzusza po prawej stronie, a dzisiaj miałam śluz koloru brązowego. Beta rośnie w normie robiłam już trzy razy, ale ten ból i te plamienia są niepokojące! Już raz to przeżyłam dokładnie rok temu i nie chciałabym powtórki! Może jutro pójdę do gina... Nie wiem co robić! Trochę się boję co będzie!
Byłam u lekarza i jest ok. Na usg na razie widać, że jest ciąża. Kolejne usg za 2 tygodnie. Mam brać nospę jak coś mnie będzie boleć i nie denerwować się! Na razie wiemy, że jest ciąża pojedyncza i że jest w macicy (wkulczona jest pozamaciczna). Coś więcej będzie wiadomo za 2 tygodnie!!!
Wczoraj znowu jakieś rewoluje! Zaczęły drętwieć mi usta, a później ręka. Może to dlatego, że nie biorę magnezu a mogłam mieć niedobór! Później dreszcze, ból głowy i kupa. Chyba to jakieś zatrucie pokarmowe, ale nie wymiotowałam! Chciaż odczuwam mdłości to nie wymiotuje. Mam tylko straszny wstręt do zapachów. Odrzuca mnie. Jak nic nie jem to mi niedobrze, a jak już coś zjem to znowu mi niedobrze i jak tu żyć? Czekam na wizyty u lekarzy w przyszłym tygodniu, bo narazie nic nie wiem ... i czekam.
Na pierwszym usg widać fasolkę i bije jej serce. Myślałam, że po tym pierwszym badaniu będzie lepiej, ale dalej jest dużo strachu o to co dalej. Staram się nie denerwować i myśleć pozytywnie. Niestety mam mdłości i czuję się źle, nie mogę jeść, a jak coś zjem to mi nie dobrze!
Miałam dziś usg genetyczne i analiże wyników testu pappa. Oczywiście zerstresowałam sie, bo test lekarka kazała zrobić wcześniej, żeby wynik ustalić na wizycie. Z tego testu wyszło mi, że mam niskie wolne b-hcg. Więcej już sobie wymyślałam różne rzeczy. W każdym razie i test pappa i usg wyszły w normie! Kość nosowa jest i przezierność karku 1,6 przy 65,8 mm! Ryzyko szacowane na 1:4393. Gdyby było coś nie tak mogłabym zrobić amniopunkcje i bałam sie, że tak może być, ale jeśli i usg i pappa jest w normie to nie chciałabym robić amniopunkcji. Moja lekarka jest bardzo cierpliwa i wyrozumiała, dużo mówi, wyjasnia. Wizyta dziś trwała 40 minut i wcale się nie spieszy, choć fasoklka nie chciała karku pokazać!
Echh stresujące to wszystko ...
Moja rada dla wszystkich, które są przed. Nie ma co się na zapas stresować. Test pappa jest krytykowany i daje tylko prawdopodobieństwo ryzyka wystąpienia wady genetycznej ... Nie można samemu go analizować! A już nie daj Boże z internetem! Szkoda, że to do mnie nie trafiało wczoraj i przedwczoraj !!!
Pani doktor jest ostrożna i mówi, że jeszcze nie wiadmo co będzie, ale tak pocichu widziała dziewczynkę!
No to będzie dziewczynka. Jesteśmy po badaniu połówkowym. Wszystko dobrze. Z imion, które mieliśmy wybrane mamy jedno, na które obydwoje się zgadzamy Barbara!
W czwartek wieczorem mocno zabolał mnie brzuch na dole aż się przesstraszyłam, ale lekarka mówi, że to jelita albo macica się skurcza albo rozkurcza.
Do lekarza dopiero za miesiąc a ja muszę być na diecie bez słodyczy i owoców, bo bardzo szybko tyje. Mam badanie cukru w czwercu. Bardzo bym nie chciała mieć cukrzycy, bo ta dieta to tragedia.
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 maja 2015, 12:03
W środę będzie tydzień po terminie porodu a tu nic! Trochę mnie to już stresuje ...
Dziś o 02.05 urodziła się siłami natury Basia bez znieczulenia i waży 3500 gr! Ja nadal leżę na porodówce ale mam to już za sobą! Miałam cięte krocze i to chyba dużo! Bardzo boli!
Ciąża zakończona 19 października 2015