X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Powrót do starań o pierwsze dziecko po 4 latach przerwy 💛 udało się!
Dodaj do ulubionych
1 2 3

20 listopada 2024, 03:26

Szok i niedowierzanie - mamy to 🥹 4cs 💛🌸
Rośnij zdrowo fasolko! 🙏🙏🤞
Beta 470 🥹
IMG-2649.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 listopada 2024, 00:50

20 listopada 2024, 06:40

🌸 Ciąża rozpoczęta 21.10.2024 🌸

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 listopada 2024, 04:23

24 listopada 2024, 04:22

Wpis na wylanie frustracji...

20/11 zrobiłam ciążowy test domowy i tego samego dnia pierwszą betę - wyniki miałam tego samego dnia. Ok - to be fair - miały być następnego dnia ale lekarka była kochana i osobiście zadzwoniła żeby przekazać mi wynik.

Na powtórkę bety pojechałam w piątek w południe 22/11. Teraz jest już ranek 24/11 i wyników nadal nie ma... 😡

Zacznę o tego że piątek to taki mały weekend z ZEA. Kiedy ogólnie weekend wypadał w piątek i sobotę, ale 4 lata temu żeby łatwiej było prowadzić globalne biznesy przywódcy ZEA zmienili weekend na sobotę i niedzielę, ale w piątek to nadal w wielu placówkach i firmach to taki wolny dzień i dużo osób ma wolne. Anyway... W piątek pobrałam krew w klinice i oni jeszcze tego samego dnia wysłałali ja na badanie do pobliskiego szpitala. Wiem to bo w portalu pacjenta mam info ze w piątek o 17:30 próbka trafiła do szpitala...

W sobotę/wczoraj pojechałam osobiście do kliniki koło 13 zapytać o wyniki, bo zorientowałam się że nawet mojej bety z środy 20/11 nie ma w portalu pacjenta a przecież wynik już dawno mam, więc liczyłam że i teraz "po prostu" nie prowadzili. Ale niestety... Wyników jeszcze nie było.

Cały dzień odświeżyłam wczoraj stronę i nic.
Teraz, o 7 rano napisałam na WhatsApp do mojej lekarki z prośbą żeby sprawdziła czy są wyniki. Jak nie odpisze lub jak nie będzie to jadę tam robić awanturę, słowo daje.

Mnie takie systemowe rzeczy strasznie irytują. To nie jest takie trudne mieć dobry system, w którym informacje są pacjentom na bieżąco przekazywane. Ale no nie tutaj... Tutaj świat trochę inaczej funkcjonuje - pod pewnymi względami lepiej pod innymi gorzej...

Mam nadzieję że dzisiaj wyniki już będą...

24 listopada 2024, 14:59

Beta z piatku 1151 🥹💛🙏

2 grudnia 2024, 06:21

Jeszcze 2 dni do wizyty serduszkowej 🙏💛

Błagam niech wszystko będzie dobrze i niech serduszko mocno bije...

Objawy ciążowe mam ale wiadomo... to nic nie oznacza. 🤷‍♀️ Najbardziej boję się pustego jaja, bo to przy nim wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią że ciąża jest a tak na prawdę nici z tego.

Na pamiątkę obecne objawy:
- niezmiennie ból piersi
- ciężki nabrzmiały biust, już takie 1,5 rozmiaru w górę poszło
- ogromne zmęczenie... Każdego dnia w ciągu dnia czuje się tak zmęczona jak po całonocnej imprezie... W ciąży z Mayą nie doświadczyłam czegoś takiego - fatigue level hard
- nawracające problemy ze spaniem - od 2 dni znowu jest gorzej :/

No nic... Odezwę się za 2 dni po wizycie. Mam nadzieję że z dobrymi wieściami 🙏🤞

Wiadomość wyedytowana przez autora 2 grudnia 2024, 06:24

5 grudnia 2024, 17:01

Mamy ♥️🙏

Wczoraj byliśmy na wizycie w 6+2. Wiek ciąży wg USG odpowiada OM. Termin porodu więc nadal na 28.07
Fasolka na razie prawidłowo rośnie i serduszko pięknie biło. Kolejna wizyta za 2 tygodnie 19.12 ze względu na wcześniejsze starty.

U lekarki - dr Georgety byłam pierwszy raz. Jest dość mocno polecana na różnych polskich grupach. Jest z Rumunii co jest kulturowo bardzo na plus 🙏
Mam nadzieję że będę z niej zadowolona do końca ciąży i obędzie się bez zmiany lekarza tak jak w ciąży z Mayą... 🙈

Na pamiątkę:
CRL 0,52 💛
FHR 119 💛

20 grudnia 2024, 07:35

19/12 OM 8+3

I po kolejnej wizycie :) bobas pięknie rośnie, wręcz zbyt pięknie ;) wg usg 8+6. Na poprzedniej wizycie crl było co do dnia zgodne z terminem OM.

CRL: 2,15 💛
FHR: 182bmp 💛

Aleee, biorąc pod uwagę że lekarka już od pierwszej wizyty robi mi usg przez brzuch to błąd pomiaru zwłaszcza na tym pierwszym usg był bardzo prawdopodobny.

Kolejną wizytę z moją dr mam jak na razie zaplanowaną na 17.01 ale na pewno będziemy musieli to przełożyć na kilka dni wcześniej - Oskar tylko musi dostać swój grafik na styczeń. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale tego dna będę miała chyba też robione prenatalne i będę miała pobrana krew na NIPT.

Na początku stycznia chce iść też na dodatkowa wizytę. Moja dr będzie na urlopie ale powiedziała że mogę iść do kogokolwiek innego :) oficjalnie jako "wymówkę" na dodatkowa wizytę powiedziałam (i jest to prawda) że będzie moja mama w odwiedzinach i chciałabym żeby była ze mną raz na usg. Ważniejszym jednak powodem jest oczywiście to że nie jestem jeszcze gotowa czekać aż miesiąc na kolejną wizytę 🙈 po prenatalnych chętnie przejdę na wizyty co miesiąc, przed prenatalnymi wolę co 2 tyg 🙏

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 grudnia 2024, 07:35

25 grudnia 2024, 05:57

♥️🎄 Wesołych świąt! 🎄♥️

Rodzinka poinformowana 💛
nie obyło się bez małego fakapu ale wszyscy szczęśliwi i to najważniejsze ;)

Dla mojej mamy i taty kupiłam bombki z informacją o ciąży i moja bratowa miała im je dać po wszystkich prezentach i mieliśmy się w tym samym czasie zdzwonić na zoom żebyśmy mogli to my im "wręczyć" te prezenty. Niestety w zamieszaniu prezentowym doszło do pomyłki i moja 10 letnia bratanica położyła te bombki z resztą prezentów pod choinką i moja bratowa zorientowała się dopiero w momencie jak moja mama już rozpakowała bombkę i zrobiło się zamieszanie o co chodzi 🙈 wszyscy pomyśleli w pierwszej chwili że to bratowa jest w ciąży, mój brat dostał podobno mini zawału serca 😂
Tak że musiało być śmiesznie. My niestety przez to nie zobaczyliśmy ich pierwszej reakcji, ale zadzwoniłam chwilę później i sobie chwilę pogadaliśmy :)

Oczywiście nie obyło się też bez głupich tekstów dwóch osób od których zawsze można na takowe teksty liczyć (pytania zadane na wideaorozmowie przy całej rodzince)
Mój tata - "Wpadka czy planowane?" 🤡
Teściowa - "a co z tym że jedno i koniec?" 🤡

Nigdy nie zrozumiem co ta dwójka ma w głowie żeby takie rzeczy mówić 😅 czy to naprawdę ma w obecnej chwili jakiekolwiek znaczenie czy planowane czy Wpadka lub to dlaczego zmieniliśmy zdanie co do drugiego dziecka? 😅

No nic :) to tak na pamiątkę ;) My mamy dzisiaj dzień "odpoczynku". Ja idę do pracy, potem muszę dokupić jeszcze ostatnie prezenty, a późnym wieczorem przylatuje moja mama z bratową i dziećmi i do końca roku mam już urlop :)

3 stycznia, 13:52

10+4

Dzisiaj byłam na dodatkowej wizycie. Ogólnie wizytę zaplanowałam bo w odwiedzinach jest moja mama i chciałam ją zabrać ze sobą żeby zobaczyła wnuka, ale ostatecznie ona pojechała z resztą rodziny na plażę (no hard feelings) a ja samą do lakrza i po prostu nakręciłam dla niej filmik z usg na telefonie.

Na wizycie byłam nie u swojej lekarki bo moja jest jeszcze na urlopie. Ogólnie fajna dr, zrobiła dobre wrażenie więc mam w razie czego back-up.

Posluchałyśmy mocnego bicia serduszka przez chwilę, ale ze maleństwo spało to nie dało się maluszka dobrze zmierzyć więc z dzisiejszej wizyty nie wiem jaki jest pomiar CRL.
Przez chwilę mignęło mi na ekranie 10+6 ale nie był to dokładny pomiar i mogło być więcej gdy się maluszek ruszył.

No nic. Następna wizyta równo za 2 tyg :) 17.01 najpierw rano mam usg prenatalne a później o 14:20 tego samego dnia wizytę u mojej dr i wtedy pobranie krwi na NIPT i pappa.

Can't wait :)

17 stycznia, 11:58

12+4

Prenatalne i po prenatalnych :)
Dzisiaj rano miałam usg - na obrazie wszystko super. Dzieciątko wyglądało pięknie 💛 jestem bardzo zadowolona z tej wizyty, lekarka super wszystko opowiadała po kolei co widzi, badanie było długie i bardzo dokładne. Maleństwo dużo się ruszało co mnie bardzo cieszyło, ale ponieważ miałam pusty pęcherz to był problem z pomiarem NT. Po jakiś 10-15 min badania lekarka poprosiła żebym wyszła się napić wody i że zawołają mnie z powrotem. Po powrocie wszysyko było już pięknie widsc i udało się sprawdzić brakujący pomiar NT :)
Jedyne co to niestety nie dostałam żadnego zdjęcia na pamiątkę i też w tych emocjach zapomniałam żeby o nie poprosić :( no trudno...

Po usg miałam pobranie krwi na PAPP-A i NIPT. Wynik papp-a powinien niby być już jutro a na NIPT niestety musimy czekać aż 10 dni :/ trochę jestem zawiedziona tak długim czasem oczekiwania bo badanie wykonują na miejscu zamiast wysyłać do Niemiec tak że myślałam że wyniki będą szybciej. W końcu w ciąży z Mayą gdzie krew była wysyłana do Niemiec wynik mialam już po niecałym TYGODNIU 🤷‍♀️

No nic, nie pozostaje nic innego tylko czekać :)

Ah i jeszcze jedno... Lekarka powiedziała że jak na razie wygląda na dziewczynkę 🤞🤞🤞 wiem że na tym etapie jest nadal bardzo duże ryzyko błędu, ale i tak daje nam to nadzieję że nasze marzenie o drugiej córeczce się spełni 🙏🤞

Dobra, teraz zmykam bo zabieram Maye na koncert Frozen 🩵 będzie to pokaż filmu z orkiestrą na żywo!

22 stycznia, 10:43

Update po prenatalnych. Mamy już wyliczone ryzyka i wszystko wygląda spoko :)

Podstawowe ryzyka że względu na wiek mam dość wysokie bo np dla trisomy 21 - 1:325

Ryzyka Skorygowane:
T21 - 1:1693
T18 - 1:2621
T13 - <1:20 000

Czekamy nadal a wynik NIPT 🙏 Mam ogromną nadzieję że będzie pod koniec tego tygodnia

25 stycznia, 19:01

14+0 (od teraz wg usg)

Mamy wyniki NIPT - zdrowa Dziewczynka! 🩷🩷🩷
🥳🥳🥳 ale jesteśmy szczęśliwi 🥰

ku mojemu zaskoczeniu okazało się że badanie było przeprowadzane przez firmę Nifty - nie powiedziano nam tego w szpitalu tak że jest to miłe zaskoczenie bo jednak jest to renomowana firma :) a no i zapłaciliśmy tylko 1600 zł czyli stanowczo taniej niż to ile Nifty zwykle kosztuje.

W przypływie szczęścia zaprosiliśmy na jutro kilkoro najbliższych znajomych na małe gender reveal party 😍 na maska się cieszę że będę mogła w ten sposób podzielić się szczęśliwą nowiną z przyjaciółmi 🥰

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 stycznia, 19:02

18 lutego, 14:25

17+3
Spóźniony update :)
W zeszłym tygodniu (16+3) byliśmy na wizycie i malutka pięknie rośnie 💛 wszystko jak na razie wygląda pięknie. Następna wizyta 6.03 przed moim lotem służbowym na kilka dni do Budapesztu, a po powrocie połówkowe - wow to już zaraz 🤩

Na pamiątkę :
CRL : 10,29
FHR : 150bpm
Waga : 155g 🥹

Do następnego 🥰

Edit: zadzwonili dzisiaj że szpitala i mam już termin polowkowych - 17/03 🥰 to będzie w 21+2 💛

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 lutego, 19:28

6 marca, 14:10

19+5 wizyta 💛

Update po wizycie:
Lea waży już 315g i wszystko wygląda pięknie :) szyjka ma 3,98cm a serduszko bije 151bpm

Następna wizyta u mojej gin za miesiąc 2/04, wtedy też będę miała badanie krzywej cukrowej. W między czasie 17/03 jeszcze czeka nas najważniejsze badanie czyli połówkowe!

Czas mi strasznie szybko leci w tej ciąży :) to już połowa! Lea już regularnie daje o sobie znać kopniakami i co cieszy mnie najbardziej przyrasta prawidłowo i jak na razie nie daje mi żadnych powodów do zmartwień (w przeciwieństwie do tego jak wyglądały sprawy z przyrostem wagi plodu w ciąży z Mayą) 🙏

Co do Mai 💛 to już za tydzień jej 3 urodzinki! Ołemdżi! Ale zleciał ten czas 🥹 jak to możliwe!?
Oczywiście będzie imprezka w tematyce Frozen ;) (bo jak że inaczej haha). Planujemy zorganizować wszystko u nas w ogródku i mam nadzieję że nie będzie kłopotów z tym bo obecnie trwa u nas remont ogródka i mam nadzieję że skończą na czas 😬 planu B na razie nie mam 🙈😂

17 marca, 17:36

Dzień dobry :) - 2 update-y ;)

1. 3 urodzinki Mai 🥳 moja mała księżniczka 2 dni temu skończyła 3 latka, no WOW! Nie wiem kiedy to zleciało słowo daje :) w sobotę, w dniu jej urodzin urzadzilismy w naszym ogródku Mai przyjęcie urodzinowe - było super :) dzieci się cudownie bawiły a dorośli mogli trochę porozmawiać i nacieszyć się przyjemną pogoda.
Śmiejemy się też z mężem że Maya z okazji 3ur dostała upgrade oprogramowania, bo to jaka jest ostatnio non stop pogodna, bezproblemowa, jeszcze bardziej kumata i zabawna rozwala nas na łopatki :)
Kocham Cię Córeczko i rośnij dalej zdrowa, mądra i szczęśliwa 💛🥰

2. POŁÓWKOWE! Wreszcie mamy to są sobą :)
Dzisiaj z samego rana mieliśmy badanie, najpierw pani ultrasonografistka pobrała wszystkie pomiary a następnie przyszła Pani doktor to sprawdzić i pobrać dodatkowe pomiary. Nie obeszło się bez przerwy na spacer bo Lea nie chciała pokazać serduszka ale ostatecznie się udało wszystko zmierzyć :) próbowaliśmy też polować na jej buźkę żeby zrobić ładne zdjęcie 3D i w końcu się nawet udało, mimo że Lea ciągle zasłaniała twarz rączkami ;)
Ogólnie wszystko nam Panie pięknie pokazały, nawet paluszki mogliśmy policzyć 🥰

Jedyne lekko niepokojące wieści (ale bez paniki) to news dla nas że łożysko jest bardzo nisko blisko szyjki. Nikt do tej pory o tym nie wspomniał i jak pytałam na poprzednich wizytach czy z łożyskiem wszyatko ok to słyszałam że jak najbardziej ok. No ale jest jeszcze szansa że się podniesie i nie jest to jeszcze łożysko przodujace. Znajduje się 2cm od szyjki, tak że blisko ale nie dramatycznie blisko.
26/05 mam trzecie prenatalne i wtedy zrobimy kolejna kontrolę łożyska i mam nadzieję że już będzie jeszcze wyżej 🤞
df59aaf2a4b69.jpghttps://zapodaj.net/plik-N8KDwY9IZS

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 marca, 17:39

7 kwietnia, 05:56

Lea 24+2 / Maya 3l 22 dni 😉

Od wczoraj jesteśmy w Polsce na 2,5 tyg urlopie, przez jetlag i przeziębienie Mai która kaszle mi w twarz nie mogę spać pod 4 tak że postanowiłam coś napisać :)

Mam do nadrobienia ostatnia wizytę 2/04 w 23+4
Lea pięknie rośnie i jak na razie w przeciwieństwie do swojej siostry nie daje w tym temacie żadnego powodu do zmartwień 🙏 oby tak zostało!
Obecnie 585g i serduszko 159 bpm 🩷
Jedyne co na razie pozostaje do obserwacji do położenie łożyska. Nadal jest nisko na granicy bycia przodujacym ale przodujace niby nie jest i powinno pójść jeszcze do góry - oby! 🙏 na prawdę bardzo bardzo bardzo nie chce CC!

Na ostatniej wizycie miałam też badanie krzywej i wyniki mnie lekko zaskoczyły bo wszystkie wyniki wyszły dość niskie 83-89-95. Noszę sensor więc sama już zauważyłam że w ciąży mam dużo niższe cukry niż przed ciążą ale i tak mnie to fascynuje (nie martwi)

Następna wizyta 30/04 i tego dnia ustaliłyśmy z lekarka że przyjmę też szczepionkę na RSV a po 2 tyg na krztusiec (albo na odwrót nie pamiętam ;))

U Mai wszyatko dobrze :) na sam wyjazd do Polski (dosłownie na lotnisku) zaczęło ja brać przeziębienie i leje jej się z noska jak z kranu 🥴 poza tym nastrój dobry tak że oby na katarze się skończyło 🤞

Ok, spróbuję się jeszcze zdrzemnąć. Może jakimś cudem jeszcze usnę choć wątpię bo Maya leży na mojej poduszce a ja tak blisko spać nie mogę

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 maja, 04:54

27 kwietnia, 06:10

27+ - TRZECI trymestr!

O mamo ale to zleciało! 🙈
Z jednej strony to już ostatni trymestr z drugiej zostały jeszcze "aż" 3 miesiące do porodu 🙃
Tak blisko a zarazem tak daleko.

Wyprawka bez wysiłku mimowolne się jakoś sama kompletuje - bedac w Polsce i tu w Abu Dhabi dostałam troche ubranek noworodkowych i wydaje mi się że mam w tej chwili wystarczająco. Ogólnie nie chce mieć za dużo tak że przejrzałam wszystko co dostałam i wybrałam tylko to co mi się na prawdę podobało a resztę oddałam. Ku mojemu zaskoczeniu wróciło do mnie w ten sposób bardzo dużo ubranek które to ja kupiłam nowe dla Mai a potem puściłam w świat nie planując więcej dzieci ;)

Musze jakoś tak komoletowac chyba tylko do rozmiaru 62/68 bo resztę później już trzymałam więc z tym nie będzie problemu.

Laktator też już mam, zamówiłam wcześnie bo była dobra promocja - momcozy M6 💛 z jednej strony wcale się nie cieszę na ponowne KPI z drugiej ten laktator sprawia że trochę się nie mogę doczekać aż go wypróbuje ;) mam nadzieję że nie będę zawiedziona 🤞

Z dużych rzeczy typu dostawka, wanienka, waga, fotelik, wózek itd też już większość mam
Musze tylko przemyśleć jak chce odświeżyć nasze yoyo i czy chce newborn set czy może kupić gondole używana, oraz muszę rozkminić sprawę s przewijakiem bo za nic nam się nie zmieści do sypialni.

Anyway... To tyle o wyprawce a co u mnie?

Czuje się jak słoń. Ta ciąża jest dla mnie dużo cięższa od ciąży z Mayą, ale w sumie nie ma się co dziwić bo z Mayą czułam się niesłychanie dobrze do samego końca.
Jak jest teraz?
- brzuszek mam sporo większy
- śpię dużo gorzej, mimo braku jakiegokolwiek dyskomfortu, po prosru spać nie mogę
- stopy mi puchną już od ponad miesiąca a z Mayą spuchły dopiero na samej końcówce ciąży
- no i robi się już gorąco i będę rodziła w lecie, emirackim lecie 🥴 jest jeszcze kwieco n a temp już przekroczyły 40C tak że będzie się działo...

No nic. W środę 30/04 kolejna wizyta. Dowiedziałam się że jest tu jednak w szpitalu urofizjo co mnie bardzo cieszy ale o tym więcej napisze po wizycie w środę.

Buziaczki

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 maja, 04:54

29 maja, 04:51

31+4 i sporo do nadrobienia :)

Zacznę od tego na czym ostatnio skończyłam a później napisze o zmianach i obecnej sytuacji po 3 prenatalnych.

W odniesieniu do tego co napisałam powyżej o wyprawce to dalej idę do przodu małymi krokami. Wózek ogarnięty - kupiłam nowy/używany newborn set bo na ten co mieliśmy patrzeć już nie mogłam. Tak że Lea będzie jeździła na początku w naszym starym yoyo a Maya dostała w Polsce nowy wózek Joolz aer (który jest fenomenalny!)

Co do mojego samopoczucia, to z radością mogę napisać że jest duuuzo lepiej! Od jakiś 2-3 tyg regularnie chodzę na basen (ok4-5 razy w tyg) i pływam codziennie rano po 30 min, do tego 2 razy w tygodniu chodzę na aqua aerobic. Śpię ostatnio bardzo dobrze (pomijając pobudki na siusiu), stopy już tak nie puchną, nic mnie nie boli i brzuszek przystopował z rośnieciem tak że jest na prawdę ok. No i przede wszystkim nie czuje już problemów ze strony układu trawiennego ale to pewnie ma związek z tym że Lea już wyjechała główka spod moich żeber i leży obecnie bokiem więc dała mi trochę luzu tam na górze.

No ok a teraz najważniejsze czyli update po
Trzecich Prenatalnych

Zdrowa i bezproblemowa ciąża jednak nie będzie mi nigdy pisana. Mimo że Lea do tej pory nie szła w ślady starszej siostry i przybierała bez zarzutu tak nagle jak grom z jasnego nieba okazało się że obwodem brzuszka spadła na siatce z 78 centyla na 3...
Żeby tego było mało wykryto wadę w Serduszku - dominacja prawej komory plus zwężenie w jednym miejscu aorty.
Co do przyrostu to na razie mam zwiększone kontrole co 2 tyg (tak jak było z Mayą) a w kwestii serduszka to mimo tych nieprawidłowości na obrazie, wszyatko poza tym wygląda dobrze - prawidłowe przepływy, prawidłowy rozwój mózgu, łożysko w dobrym stanie itd - tak że jak na razie kontrolujemy przyrost i też serduszko i już zapadła decyzja że przy porodzie będzie gotowy kardiolog pediatryczny żeby od razu mógł zbadać Leę.

Co do mojego samopoczucia po tych wieściach... Jak na razie martwi mnie bardziej ten zatrzymany przyrost niż serduszko, bo przynajmniej z opisu 2 lekarek serduszko u nich też nie wywołuje wielkiego alarmu. Poza tym czuje ogólnie duży spokój. W przeciwieństwie do ciąży z Mayą teraz czuję się na prawdę dobrze zaopiekowana i wiem że obydwie moje lekarki (prowadząca i ta od prenatalnych) trzymają mocno rękę na pulsie.

Kolejna wizyta 10/06. Myślę że to dopiero więcej nam powie w którym kierunku idą obydwie nieprawidłowości i wtedy lekarki będą mogły bardziej nas poinformować jaki jest dalej na nas plan.

Jedno myślę że już jest prawie pewne - do terminu porodu w ciąży nie dotrwam. Coś czuję że nawet urodzę wcześniej niż urodziłam z Mayą (38+1) ale zobaczymy.

Ah no i nadal czekamy aż Lea odwróci się glowkowo. Powoli tam idzie bo była długo usadowiona miednicowo a tetaz leży bokiem, ale no główką w dół jeszcze nie jest. Łożysko poszło już ładnie do góry tak że mam nadzieję że już jej nie będzie przeszkadzało we włożeniu główki tam gdzie powinna :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 maja, 04:59

1 2 3