
16.01- 283,68
18.01- 676,47
20.01- 1700,85
Wygląda to bardzo dobrze
W sobotę pojechałam do lekarza, bo kilka rzeczy mnie niepokoiło a mój nowy lekarz zawsze nastraja mnie pozytywnie. Wchodzę od niego jak z udanej sesji u psychologa :)Zrobił usg- maluszek jest w macicy, w dobrym miejscu, prawidłowej wielkości
przepisał luteinę dopochwowo, zaax na lekkie rozrzedzenie krwi. No i oczywiście kwas foliowy. Niepokoił mnie brak objawów typowo ciążowych. Piersi- cóż, czasem czułam, ale na pewno nie tak jak w poprzedniej ciąży i nie tak jak czuje je większość dziewczyn. Nudności? Hm, minimalnie. Zmęczenie i senność? Nawet tak. Wytłumaczył mi spokojnie, że objawy ciąży nie są obowiązkowe i nie gwarantują, że wszystko idzie dobrze. W poprzedniej ciąży czułam piersi bardzo i jak się to skończyło? Bardzo źle. Także teraz jest po prostu inaczej. I tego się trzymam. Za niecałe 2 tygodnie kolejna wizyta. Serduszkowa. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę ten malutki, pulsujący punkcik na ekranie. Popłaczę się z radości.
) Zupełnie przypadkiem, bo na wizytę serduszkową miałam iść w połowie lutego, ale odwiedziłam lekarza wczoraj z powodu podejrzenia zapalenia dolnych dróg moczowych, które jednak nie przechodziło po kilku dniach brania żurawiny
I przy okazji, w ten ponury, piątkowy wieczór zobaczyłam coś najpiękniejszego na świecie
maluch ma prawie 0,4 cm
kawał człowieka
wg usg wczoraj był 6 tydzień 1 dzień ciąży. Założona karta ciąży. Następna wizyta za 4 tygodnie. Jak ja wytrzymam tyle czasu bez podglądania kropka??
(to było 2 lutego). Powiedział, że on nie widzi absolutnie nic niepokojącego. Powiedział też, że osobiście nie poleca nospy. Zapisał mi do stosowania spasmolinę. Jakby ból nie przeszedł miałam brać ja 2 x dziennie przez tydzień. Potem doraźnie. Zwiększył też dawkę luteiny na noc- dwie tabletki. Ale następnego dnia nie było już skurczy. Więc spasmoliny nie brałam. Wzięłam dopiero wczoraj jedną tabletkę bo znowu bóle się nasiliły. Doszliśmy z mężem do wniosku, że skoro lekarz ją dał tzn że w razie skurczy lepiej brać ją niż nie brać. Ale skoro brzuch nie boli cały czas to po co brać ją cały tydzień? Nie wiem czy dobrze zrobiliśmy, ale przecież im mniej leków, tym lepiej..prawda? Następne usg dopiero pod koniec lutego. Teraz najgorszy okres przed nami. Ten statystycznie najbardziej niebezpieczny. Boję się bardzo, ale staram się wierzyć, że będzie dobrze.
dostałam listę badań do zrobienia przed następną wizytą, pobrano mi cytologie. Czekamy teraz około 2 tyg na usg genetyczne. Myślałam, że jak wczoraj na wizycie będzie wszystko dobrze, to już trochę odetchnę, ale chyba uda mi się to dopiero jak następne badanie wyjdzie super. Choć pewnie stres i obawy będą towarzyszyły mi już do końca ciąży.
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 października 2017, 13:48
GRATULUJE!!! Wiedziałam że będzie ciąża :) Czułam to, jak tyko opisałaś w objawach ociężałe piersi. :))
Dziękuję :)
Hej , chyba jesteśmy w podobnym momencie , czy możesz napisać jaki masz wiek ciąży, pozdrawiam Ola
Witaj :) licząc wg owulacji (była dosyć późno) to 6 tydzień