Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Hej. Też poroniłam w sierpniu... przed moimi urodzinami... później znowu zaszłam w ciążę, a w listopadzie okazało się, że ciaża jest w jajowodzie. Teraz music być dobrze! Pamiętaj, że nerwy szkodzą Twojemu maleństwu.
Każda ciąża po.stracie jest skazana na stres. Niestety. Ja zrozumiałam, że na pewnym etapie trzeba po prostu czekać co przyniesie jutro i nie zamartwiac się na zapas. Życzę Ci pozytywnych myśli.
Ale taki spadek odporności często się zdarza na początku ciąży:) zapytaj w aptece o coś na przeziębienie dla kobiet w ciąży, miodek i sok z malin na pewno pomogą i dużo odpoczynku:) będzie dobrze,trzymam kciuki i czekam na wieści z wizyty u lekarza.
Dziękuję za porady, dokładnie zakupilam prenalen syrop i tabletki, nagrzewam się lampką i mam nadzieję, ze zatrzymam. Pamiętam, ze jak byłam w ciąży z synem to w samym środku wakacji dopadło mnie coś, brałam aspirynę, a później okazało się, że jestem w ciąży. Zatem coś w tym jest, że odporność spada
Dużo zdrówka i dbaj o siebie i swoją kruszynke. Kochana u mnie też nie raz były upadki w małżeństwie. I nie zawsze było kolorowo.Ale przez to że dużo rozmawiamy ze sobą o swoich problemach i o tym co nas gnębi ,to więź się umacnia.Trzymam kciuki i wierzę w Waszą miłość ❤ Będzie dobrze ☺
Dużo zdrówka i dbaj o siebie i swoją kruszynke. Kochana u mnie też nie raz były upadki w małżeństwie. I nie zawsze było kolorowo.Ale przez to że dużo rozmawiamy ze sobą o swoich problemach i o tym co nas gnębi ,to więź się umacnia.Trzymam kciuki i wierzę w Waszą miłość ❤ Będzie dobrze ☺
Mój mąż malo rozmawia, nie zwraca też uwagi na to co do niego się mówi, mało liczy się z innymi. Ja z racji przezyć też pewnie nie mam latwej psychiki, ale chyba naczej podchodzę do życia niż on. Nadal nie wiem o co chodzi ale nie chcę się dnerwować tym bardziej teraz. Staram się zwalczyc infekcje mam nadzieję, ze się uda...
Mija kolejny dzień ... Jeszcze gardło mnie boli, mniej ale jednak. Nie wiem co i jak i ta niepewnosć jest najgorsza. Jeszcze tyle dni do USG kiedy dowiem się co dzieje się z moim ciałem, czy wszystko jest ok. Najbardziej boję się usłyszeć to co w sierpniu. To jest najgorsze. Wiem, że dla maluszka nerwy nie są dobre ale jak tu zachować spokój. Macie jakieś rady?
IIwona,ja niestety nie poradzę Ci w jaki sposób pokonać te nerwy podczas oczekiwania na usg,to co ja przeszłam,odbija się także na moich nerwach,z pewnością też nie będę mogła spokojnie czekać na usg,ani pierwsze ani kolejne,dlatego dobrze Cię rozumiem.
Wiem, bo nie ma jak się tego pozbyć. Może gdyby nie ta infekcja byłabym spokojna, a tak martwię się 10x tak, tym bardziej, że moje objawy ciążowe tez są niewielkie....
Jeszcze ponad dwa tygodnie największego stresu. Za oknem słoneczko, ja nadal walczę z gardlem. Ogólnie jest lepiej ale jeszcze je czuję więc nie jeest ok. Dziś mierzyłam ciśnienie bo czasami mi trochę słabo i krew sie w nosie pojawia. Ciśnienie ok ale puls 93 chyba za wysoki. Dolegliwosci pęcherza ustąpiły odkad piję żurawinkę nic mnie tam nie piecze i nie szczypie więc się cieszę. Wzięlam 4 dni zwolnienia wiec odpoczywam w domu. Przynajmniej nie będę miała kontaktu z chorymi dziecmi, które rodzice posyłaja do szkoły zamiast zostawić w domu. W weekend jakies szkolenie ale ja chyba sie nie wybiorę wolę wykurować się do końca (co i tak raczej niemożliwe). Za moment wiosna i pewnie alergia da swe znaki, jak nie wyleczę tej infekcji to juz wogóle nie wyjdę na prostą.
Myślę co tam się w środku dzieje szkoda ze nie mam kamerki aby podejrzeć. Korci mnie aby zrobić betę ale nie wieem co bedzie jak wyjdzie nie tak wtedy zamiast mnie uspokoic będzie jeszcze gorzej. Pomimo wszystko staram się nie denerwować i rozluźnić...
Wiem co czujesz. Sama mam jakas schizę ciazowa I bym codziennie latala na bete I robila usg. Zrob bete dla wlasnego spokoju :)
Mysle ,ze jesli nie krwawisz wszystko jest w jal najlepszym.porzadku.
Nie nie mam krwawień, ale zakodowałam sobie, że to pewnie dlatego, że duphaston biorę. Może zrobię betę w przyszłym tygodniu to zobaczę jeszcze czy poziom jest odpowiedni, chociaż to kosmówka podwyższa betę więc też nie jest to pewnik
A ja postanowiłam sobie, że nie będę robić bety. Uzbroilam się w cierpliwość i czekałam dumna z siebie, że ze spokojem ( udawanym) odliczam dni do wizyty u ginekologa. Wydawało się to wiecznościa;)
I wszystko było ok? Ja nie robię bety bo to i tak nic nie da. Kosmówka powoduje jej przyrost co nie jest równoznaczne że jest wszystko ok, a jak wyjdzie cos nie tak to dodatkowy stres. Tak też jakoś funkcjonuję, tłumaczę sobie że nie ma krwaweń, jakieś drobne objawy są i odliczam dni do wizyty
Ani w poprzedniej ciąży nie robiłam bety ( mam zdrowego 3-letniego synka) ani w obecnej ( 20 tc). Skąd ta moda na to badanie? Co ono ma dać tak naprawdę?
Nie wiem, bo jak jest dobrze to będzie dobrze, a jak źle to i tak nie mamy na to wpływu. Kiedyś wogóle się nie robiło bety i było dobrze. Teraz to chyba modne, ale co to da ze zrobię teraz jak badania mam za 2 tygodnie. I albo jest wszystko ok albo nie. Beta tego nie zmieni.
Z poprzednich ciąż nie pamiętam bo nie zwracałam nawet uwagi takie czasy, ale przy poronieniu miałam duze objawy, a teraz niewiele, nawet jak piersi bolą to troche, ale nie zwiększyly sie itp. Wiem pewnie się doszukuję, ale ten czas tak wolno mija, ze nprawdę się boję co będzie jak pójdę na USG, najbardziej boję się tego co poprzednio.
Kolejny dzień mija. Dzień przykry dla mnie, uświadamiający mi, że moje życie małżeńskie jest fatalne. Powinnam pomyśleć raczej o rozwodzie a nie marzyć o maleństwie. Ale w sumie to właśnie ta ciąża pokazała, że mój mąż nigdy się nie zmieni, że jak on nie jest zaspokajany czy odstawiony na trochę dalszy plan to się obraża Nie potrafi zrozumieć strachu drugiej osoby, niechęci do seksu w tej sytuacji. Ja nie mogę być chora bo ja mam swoje obowiązki.
Tu potrzeba po prostu zrozumienia drugiej strony, przecież boję się o wspólne dziecko, ale jak ktoś ma inne priorytety to nic tego nie zmieni. Egoista będzie egoistą. w sumie szkoda, że wczesniej nie podjęłam radykalnych działań. Może wierzy się, ze ktoś sie zmieni, a później okazuje się, że to nierealne.
Wątpię. Co najwyżej przez chwilę będzie dobrze a później to samo. Nie mam po ostatnich wydarzeniach złudzeń. Poza tym nie wiem jak mozna się do kogoś nie odzywac i nie dążyć do zakończenia takiej sytuacji. Ja tak nie potrafię.
Wątpię. Co najwyżej przez chwilę będzie dobrze a później to samo. Nie mam po ostatnich wydarzeniach złudzeń. Poza tym nie wiem jak mozna się do kogoś nie odzywac i nie dążyć do zakończenia takiej sytuacji. Ja tak nie potrafię.
Nie możesz się teraz zamartwiac,nie teraz i nie w tym stanie.Odłóż wszystkie zmartwienia na bok.Pomysl o swoim maleństwie ,dostarcz sobie i maleńkiemu troszkę przyjemności.Pozdrawiam cieplutko ❤❤❤
Jeszcze 6 dni i będę wiedziała czy na tym etapie jest wszystko dobrze, a później znając mnie znów będę się martwiła. Cieszę się, ze idzie wiosna i robi sie cieplej.
Smucę się, bo wiem, że moja córeczka byłaby juz ze mną na tym świecie, a tak jej duszyczka gdzieś bładzi i nie wiem gdzie. To najgorszy czas.
Nie stresuj się mamuśka :) łatwo doradzać, gdy sama 1,5 roku temu trzęsłam się ze strachu .... ale ... też byłam po poronieniu, a jednak mimo 40 udało się znowu zajść w ciążę ... i były plamienia, odklejała się kosmówka, a później problemy z szyjką + problemy w pracy i z domem i z mężem .... a dzisiaj, biega mi po domu mały berbeć - ukochana córeczka tatusia <3 Wrzuć kochana na luz <3 ... bo jeszcze stresik badań prenatalnych cię czeka :P
Gratulacje zatem. mam pytanko do prenatalnych-genetycznych ile razy robiłaś USG? Bo ja miałam 30 marca a następne dopiero 8 maja i bardzo się boję co będzie w tym czasie, aby nc złego się nie zadziało.
Jedne badania to badania prenatalne, a drugie to połówkowe. Ja miałam ciążę wysokiego ryzyka (z uwagi na problemy z szyjką w dwóch poprzednich ciążach i jednym porodem przedwczesnym), dlatego moje wizyty u gin odbywały się co dwa tygodnie, i za każdym razem miałam robione usg, ale raczej głownie dla cudownych wrażeń podziwiania maluszka (gin miała usg 3D), bo główny powód tych wizyt to pomiar skracającej się szyjki. Ciesz się kochana, że wszystko jest u ciebie dobrze, bo u mnie od początku do końca była walka o maluszka i krwawienia trwające prawie całą ciążę.
Ja będę miała genetyczne i Pappa u mnie z racji wieku i poronienia to też ciąża wysokiego ryzyka. Boje się bo mam ciągle bakterie w moczu. Poza tym ok spadł mi hematokryt ciągle mi słabo . 8 maja idę właśnie na te genetyczne wiec jest stres czy serduszko nadal będzie biło i czy będzie genetycznie wszystko ok. ale staram się żyć sobie spokojnie i nie mysleć za bardzo o tym.
Iwona,bardzo się cieszę,cudownie:)gratuluję. 7cm a ileż szczęscia:) mam nadzieję,że wszystko dobrze?to były jakieś dokładniejsze badania,bo pisałaś,że usg genetyczne?
Dziś odbyłam spotkanie z moim dzidziusiem. Waży już 160g. Jak na razie wydaje się zdrowiutki. No i z chłopca w 13 tygodniu zmienił się w 16-tym w dziewczynkę. Ciekawe co zrobi do nastepnego badania?
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 czerwca 2017, 06:39
Moje dzieciątko rośnie i intensywnie się rusza zwłaszca jak mama chce odpocząć.
Najbliższe spotkanie dopiero 13 lipca więc jeszcze sporo czasu.
Za 10 dni zacznamy drugą połóweczkę. Nie mogę się już doczekać.
Jak na razie wszystko ok i mam nadzieje ze tak zostanie i że w końcu płeć ustali się na dobre
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 czerwca 2017, 17:09
Ciesze się niezmiernie ❤❤❤ pewnie przez przypadek zakonczylas aż miałam serce w gardle :O nie strasz więcej ... będę zaglądać nadal , ściskam i życzę udanego weekendu ❤
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
Hej. Też poroniłam w sierpniu... przed moimi urodzinami... później znowu zaszłam w ciążę, a w listopadzie okazało się, że ciaża jest w jajowodzie. Teraz music być dobrze! Pamiętaj, że nerwy szkodzą Twojemu maleństwu.
Każda ciąża po.stracie jest skazana na stres. Niestety. Ja zrozumiałam, że na pewnym etapie trzeba po prostu czekać co przyniesie jutro i nie zamartwiac się na zapas. Życzę Ci pozytywnych myśli.
Będzie dobrze :* musi być
Będzie dobrze :* musi być
Iwonka,masz pozostać na tym fiolecie na długie 9mscy i ani się stąd nie ruszaj:) trzymam kciuki i czekam na same dobre wiadomości.