Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Teraz musi się udać!
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Teraz musi się udać!
O mnie: Jestem pełna wiary i nadziei ale boję się cieszyć, M tak samo
Moja ciąża: jeżeli się utrzyma będzie największym CUDEM w naszym życiu!!! wyczekiwanym ponad 5 lat!!!
Chciałabym być mamą: najlepszą na świecie :)
Moje emocje: Po ostatnich II zakończonych w 8 tyg boję się cieszyć. Może jak zobacz zarodek i serduszke dotrze do Nas co się dzieje :)
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

20 stycznia 2015, 17:20

Witam po fioletowej stroni mocy ;)

Dzisiaj w 32 dc zrobiłam test dla uspokojenia nadziei która zaczęła się tlić, że @ powinna być wczoraj a jej nie ma.
W głowie huczały słowa lekarza z wczoraj, że długa droga przed nami, że leki, że inseminacja, że invitro…
ale mimo tego że po owulacji lekarz z kliniki leczenia niepłodności nie dawał żadnych szans na ciążę w najbliższym czasie zrobiłam test. Tylko po to, że się ostudzić i spokojnie czekać na @. Wczoraj mieliśmy trudną rozmowę i zdecydowaliśmy, że jak za 2 miesiące nie będzie poprawy wyników podejdziemy do invitro a tutaj tai prezent od Boga/ losu!!!

Oby tylko wszystko się dobrze rozwijało!

Z objawów jedynie piersi XXL oraz ciągłe uczucie od 3 dni, że właśnie przyszła @- ale tak mam co miesiąc więc nie brałam tego do siebie :)

21 stycznia 2015, 20:09

jeszcze nie dziękuję i nie przyjmuję gratulacji, poczekam na powtórki bety ale z powtórki sikańca coś tam sie rozwija chyba ;) z lewej test z wczoraj o 14 a po prawej z dzisiaj o 18 :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/60a986a2393c9a33.html

22 stycznia 2015, 19:50

beta powtórzona po 48 godzinach! było 195,4 a jest 464,4 :) za duża nie jest ale pięknie przyrasta :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 stycznia 2015, 19:51

23 stycznia 2015, 17:25

kolejana noc z ciągłymi przerwami na picie ;) Za to poranek bardzo pesymistyczny- emocjonalnie, dopadł mnie ogromny lęk i niepokój ale szybko minęło i nadaj jestem dobrej myśli i pełna energii ;) Brzuch nadal pobolewa jak przed @, piersi powiększone więc chyba jest dobrze ;)
Wizyta umówiona na 05.02- M się bardzo oburzył, że chciała iść bez niego ;) Obym dotrwała do tej wizyty!!! Panie Boże czuwaj nad tym małym cudem nadal :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 stycznia 2015, 17:26

26 stycznia 2015, 19:01

Chyba mam za dużo wolnego ;) w pracy jest ok ale w domu jakaś masakra, doszukuję się wszystkiego, każdy inny ból już wywołuj lęk... Najgorzej jeśli chodzi o dolegliwości bólowe to jest rano po przebudzeniu i wieczorem, w ciągu dnia prawie wcale nie czuję brzucha. Piersi jedynie bolą cały czas tak samo ;)

Jeżeli chodzi o betę to wszystko przebiega zgodnie z normą, jest niska jak porównuje wyniki innych ale przecież liczy się przyrost w przyrost jest ok :)

20.01 godz. 16- 194
22.01 godz. 16- 464
26.01. godz. 8- 1445

myślę, że jeszcze w środę zrobię ale to już będzie ostatnia ;)

Może jak zaczną się jakieś objawy ciążowe to będę spokojniejsza, inaczej zwariuję do wizyty :D ale nie pójdę wcześniej niż 5-6 luty bo i tak wcześniej niewiele będzie a tak może będzie już coś biło- oby!!

28 stycznia 2015, 18:49

obawy się pogorszyły i to mocno bo beta po 48 zrosła tylko do 2016 :(

byłam u lekarza i mnie trochę uspokoił, że z usg ciąża jest kilka dni młodsza i że beta ma prawo przyrastać nierównomiernie itp

w czwartek za tydzień powtórka usg i jak wtedy coś będzie nie tak to będę mogła zacząć się martwić

i dostałam zakaz wchodzenia do laboratorium ;)

w związku z tym do czwartku robię przerwę od ovu i belly, za tydzień dam znać jak się wszystko potoczyło!

dziękuję kochane za wsparcie!!!

6 lutego 2015, 06:52

No i chyba niestety ciąża skończy się lada dzień :( po powtórnym usg po 8 dniach nadal tylko pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym ;( dziś i w pon mam zrobić hcg i zadzwonić z wynikami ale lekarza miną mówiła wszystko… kazał się nie denerwować ale niestety wszystko wskazuje na puste jajo :(

6 lutego 2015, 11:32

Zlecił hcg tylko w odpowiednim czasie a nie latać co chwile, dostałam leki na podtrzymanie, to nie jest tak ze lekarz nic nie zrobił. Konsultowałam sie z innym tel i powiedział ze na tym etapie nie wiele można zrobić tym bardziej ze wyniki M były fatalne i jeśli to błąd genetyczny to nikt mi nie pomoże

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 lutego 2015, 11:34

9 lutego 2015, 19:13

No niestety kolejne badania nie pozostawiają złudzeń :( beta niby przyrasta ale minimalnie…
Mam odstawić luteinę i w środę dać znać lekarzowi jak wygląda sytuacja o ile nie będę wcześniej krwawić… a w piątek planowane łyżeczkowanie jeśli nic się wcześniej samo nie zacznie…
Z dwojga złego cieszę się, że sytuacja już się na tyle wyklarowała, że można było podjąć jakąkolwiek decyzję, bo już po czwartkowym usg przestałam wierzyć, że jeszcze coś z tego będzie

9 lutego 2015, 20:29

dziękuję kochane za wsparcie!

teraz chyba najtrudniejsza decyzja przede mną… zabieg czy czekanie…

cholernie się boję szpitala, wiem, że zabieg to spora ingerencja… natomiast chyba nie jestem w stanie czekać, nie wiem czy będę w stanie pozbierać się po widoku krwi, z myślą, że nasze maleństwo odejdzie w wc, czy będę w stanie chodzić z myślą, że chodzę z martwym maleństwem w sobie... :(

Niby to bardziej intymne ale chyba też dużo bardziej bolesne :( z dwojga złego chyba wolę jednak zabieg :(

11 lutego 2015, 21:21

decyzja podjęta…
w poniedziałek na rano jestem umówiona na zabieg chyba, że samo zacznie się wcześniej

wszystko w rękach losu/Boga… już sama zwątpiłam czego/ kogo :(

mam ogromny żal do Pana Boga… :( po co dawał Nam jakąkolwiek nadzieję i to wtedy kiedy już na prawdę pogodziliśmy się, że bez pomocy medycyny nie będziemy mieć dzieci…. że dał Nam cud który zaraz tak brutalnie zabrał :(

13 lutego 2015, 08:51

Ciąża zakończona 13 lutego 2015

no i nie dotrwałam do zabiegu… wczoraj plamienia a dzisiaj potworny ból brzucha, dużo krwi i skrzepy…

myślałam, że przeżyję to dużo gorzej ale ja już nawet nie mam siły płakać

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 lutego 2015, 08:55

Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii

11 lipca 2015, 21:23

Wróciłam na fioletową stronę mocy :) mam ogromną nadzieję, że tym razem na dłużej i zostanę tu 9 miesięcy!!! Chociaż jeszcze do mnie do końca to nie dociera. Pewnie w podświadomości siedzi lęk po ostatniej ciąży i boję się się cieszyć, żeby znowu się nie rozczarować.

13 lipca 2015, 16:27

Beta przyrasta więc jak na razie jest dobrze :)

10 dpo 22
12 dpo 77
14 dpo 238

rośnij kropku rośnij a ja czekam aż zobaczę Cię na USG, wtedy dopiero uwierzę, że to na prawdę się dzieje ;)

27 lipca 2015, 21:04

Czarne chmury dzisiaj nade mną…. :(

Pojutrze wizyta a ja boję się coraz bardziej a dzisiaj to już apogeum (minęły mdłości, ból piersi zmalał, nabrzmienie też i w ogóle nie są takie duże jak były)… panicznie się boję, że po raz kolejny usłyszę, że ciąża przestała się rozwijać :( do dzisiaj było ok, pewnie lekki strach był ale im bliżej wizyty tym gorzej, ból brzucha pewnie na tle nerwowym nasila się coraz bardziej :(

14 sierpnia 2015, 10:09

Ciąża nieźle daje mi popalić ale lekarz powiedział wczoraj, że jak mama czuje się źle to dzidzi czuje się dobrze więc tego się trzymam ;)
Dzidek wczoraj miał 18 mm!! widać już główkę, nogi i ręce i serducho bijące jak szalone :) wg usg to 8t2d więc wszystko jest jak należy :) tylko czuje się jakby mnie czołg przejechał :(

26 marca 2016, 19:09

Ciąża zakończona 16 marca 2016

16 marca o godz 9.14 przez cesarskie cięcie przyszedł na świat nasz największy skarb- Filip :) ważył 3750 i mierzył 57 cm i jest całym naszym światem :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 marca 2016, 19:10

Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii