X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe To jest wielka tajemnica .... co dla kogo zapisane......
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
To jest wielka tajemnica .... co dla kogo zapisane......
O mnie:
Moja ciąża:
Chciałabym być mamą:
Moje emocje:
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

2 lutego 2014, 20:29

Tak na dobry początek......
posłuchajmy http://www.youtube.com/watch?v=gudBgor1mfI

2 lutego 2014, 21:25

<3

2 lutego 2014, 22:28

Miałam nie pisać dziś bo za dużo emocji, ale może własnie dobrze by było te emocje opisać i potem to wszystko kiedyś sobie przeczytać....
Albo może kiedyś wydrukuje sobie ten pamiętnik ....

Od czego tu zacząć, na pewno od początku czyli może od tego jak obudziłam się dziś czyli w 32 dc, po wieczorze z Mogenem Davidem..... co my wczoraj zrobiłyśmy żeby go zdobyć...pół miasta przejechałyśmy,7 sklepów...wszędzie brak - to chyba był cel miało go nie być nawet padły słowa " to może sobie odpuścimy? i obejrzymy tylko film" ale gdzie tam, ja pazernie tak bardzo chciałam wczoraj napić się wina chociaż alkoholik ze mnie żaden :)
no i jest - jest Mogen David - o smaku owocu granatu, no to jak jest to trzeba kupić 2 butelki, sa 2 butelki jest horror, są chipsy jest super wieczór z przyjaciółką, 2 buteleczki pękają, troszkę nas muli ale winko słabe 10 %, wiec stwierdzamy muli nas no bo te 0,7 na głowe wina to pewnie za duuużo....

no tak za dużo.. to na pewno " w moim stanie" jak już to mogę tak nazwać to za dużo...ale tak miało być :) widocznie - tak sobie to tłumaczę...

pobudka 6:30 - całe 5 godzin spania- co jest okresie - czemu Cię nie ma?
przecież za tydzień wielka impreza, urodziny , disco bandżo, jak tu jechać z okresem?
mam 2 testy - robić nie robić?- a po co? - przecież w ciąży to ja na pewno nie jestem, na pewno bo...
-bo nie chcę
- bo już nie chcę
- bo nie staraliśmy się
-bo to były tylko 2 serduszka
- bo jak to plemniki żyją? przecież nie żyły 2 lata - znikały w przestworzach, i nie pomagały im ani modlitwy, ani zioła ojca sroki ani też klimuszki,ani ovufriend ani termometr ani nie picie alkoholu ani wypoczynek i urlop nad morzem
ale to one jednak żyją?

- a no żyją... i mają się dobrze...
zerkam nie pewnie na ten test, bardziej jak by mi ten test miał coś zrobić -zerkam i uciekam wzrokiem - przecież to nie możliwe - jestem w szoku... możliwe...

Nadszedł moment którego nie myślałam że kiedyś doczekam....
nadszedł moment który myślałam że inaczej przeżyję....
tego wszystkiego nie można ułożyć, przewidzieć...

za dużo emocji na dziś, był śmiech,łzy smutku i łzy szczęścia, nie pytajcie jak się czuję bo ja się nie czuję ja już mam żal do siebie że taka jest moja reakcja, płaczę boję się i mimo że to taki mały począteczek już mam żal do siebie że nie cieszę się tak jak powinnam
a może nie wiem że się cieszę? może po prostu się boję?

może od dziś właśnie zmieniło się moje życie i tak po prostu objawia się strach?

Od dziś jestem odpowiedzialna nie tylko za siebie :)
http://www.youtube.com/watch?v=wO_lA6hV1Ag



3 lutego 2014, 08:24

:)

5 lutego 2014, 17:32

Beta-HCG beta-HCG 5197 mIU/ml

kobiety (przed menopauzą, nie będące w ciąży): =< 1 mIU/ml
kobiety (po menopauzie) : =< 7 mIU/ml

Kobiety w ciąży:
3 tydz: 5,8 – 71,2 mIU/ml
4 tydz: 9,5 – 750
5 tydz: 217 – 7138
6 tydz: 158 – 31795
7 tydz: 3697 – 163563
8 tydz: 32065 – 149571
9 tydz: 63803 – 151410
10 tydz: 46509 – 186977
12 tydz: 27832 – 210612
14 tydz: 13950 – 62530
15 tydz: 12039 – 70971
16 tydz: 9040 – 56451
17 tydz: 8175 – 55868
18 tydz: 8099 - 58176

7 lutego 2014, 12:55

DZIS ZACZAL SIE 6 TYDZIEN
MAM TEZ NOWE WYNIKI

TSH TSH 1,90 µIU/ml 0,280 4,300 N


Progesteron Progesteron 27,31 ng/ml

faza folikularna: 0 - 1,13
faza owulacyjna: 0,48 - 1,72
faza lutealna: 0,95 - 21,0
po menopauzie: 0 - 1,0
ciąża 1 trymestr 9,3 - 33,2
ciąża 2 trymestr 29,5 - 50,0
ciąża 3 trymestr 83,1 - 160

Beta-HCG beta-HCG 8646 mIU/ml (CZYLI JEST WZROST O PONAD 66%)

kobiety (przed menopauzą, nie będące w ciąży): =< 1 mIU/ml
kobiety (po menopauzie) : =< 7 mIU/ml

Kobiety w ciąży:
3 tydz: 5,8 – 71,2 mIU/ml
4 tydz: 9,5 – 750
5 tydz: 217 – 7138
6 tydz: 158 – 31795
7 tydz: 3697 – 163563
8 tydz: 32065 – 149571
9 tydz: 63803 – 151410
10 tydz: 46509 – 186977
12 tydz: 27832 – 210612
14 tydz: 13950 – 62530
15 tydz: 12039 – 70971
16 tydz: 9040 – 56451
17 tydz: 8175 – 55868
18 tydz: 8099 - 58176

11 lutego 2014, 21:32

w sobotę lekkie plamienie ale tylko jedno raz widoczne potem już nic malutko....
dzisiaj znowu... troszkę więcej wieczorem... nawet nie plamienie tylko śluz nie biały ale zabarwiony lekki pomarańcz czy ciemny beż, dzwoniłam do lekarza kazał brać luteine - wziąć dwie a od jutra 2x1

boję się :(

11 lutego 2014, 22:14

ale ja termin miesiączki miałam tydzien temu nie teraz, a nawet 2 tyg temu :(

13 lutego 2014, 22:03

Już po pierwszej wizycie.....
pierwsze bicie serduszka maleństwa :) coś pięknego, wkleiłabym Wam zdjęcia ale nie wiem jak :(
bardzo bardzo się cieszę ale czekam jeszcze też na kolejną wizytę 11 marca :)
Dzidziuś ma 5,24 mm..... serduszko bije 114 uderzeń na minutę :)

16 lutego 2014, 15:21

a tak zapomniałam napisać dla tych co już zaszły i dla starających się co powiedział mi mój lekarz... a lekarza mojego uważam za mądrego bardzo, Pan doktor nadzwyczajny :) a mianowicie, na moje pytanie czy możemy się kochać normalnie powiedział, że tak aleeeee bez ejakulacji czyli prostymi słowy mówiąc bez wytrysku wewnątrz, ponieważ nasienie ma składniki które powodują albo mogą powodować skórcze macicy :) tak oo mi powiedział :):):) buziaki miłej niedzielki i polecam do posłuchania ja dziś słucham i tańczę :)

http://www.youtube.com/watch?v=iX-QaNzd-0Y

16 lutego 2014, 16:57

no tak kochanie to wiadomo że jak ktoś ma zagrożoną to indywidualna sprawa, chodzi mi o tych co mogą i uprawiają sex, że to ma jakieś znaczenie czy do środka czy nie.... nie wiedziałam nie słyszałam o tym nigdy dlatego piszę :)przecież to normalne że jak ktoś nie może to tego nie robi :)

25 marca 2014, 19:40

no nie źle :) czyli u mnie też się wszystko może zmienić, a myślałam że jak na prenatalnych potwierdzi mi chłopaka to już zacznę coś kupować hehehe :) może jeszcze faktycznie poczekam :P

17 kwietnia 2014, 21:26

No tak już tyle minęło już prawie za miesiąć połowa ciąży ...... omg jak to leci :)
Tyle czekania na dzidzie gdy te miesiące wydawały się koszmarnie długie tak teraz tydzień za tygodniem leci jak szalony a ja miałam tu opisywać doznania ciążowe i nic :):):):)

Wszystko zwale na zmęczenie jakoś do 13 może tygodnia nie czułam się za super choć patrząc na nie których nie było tak źle..... codziennie rano mdłości i wymioty potem praca, wiecznie głodna, wiecznie nie dobrze , każdy zapach mnie drażnił, mycie zebów powodowało że zginało mnie w pół i do kibelka.... po pracy raczej coś zjadłam i zaraz kładłam się spać i tak trochę zaniedbałam ten mój pamiętniczek :):):):)

Co do zachcianek to już się powoli wszytsko normuje, przed ciążą raczej ćwiczyłam i zdrowo się odżywiałam, mało raczej jadłam obiadów, kotletów,klusek,makaronów ani nawet rzeczy ze śmietaną czy smażonych raczej sałatki, zdrowe parówki, ciemne pieczywko i piersi z kurczaka na rozne sposoby, aż tu nagle jak by na samą ciążę musiałąm wszystko nadrobić, miałam braki tych smaków że każdy musiałam zaspokoić :)
na początku bywało tak to wszystko - dniami - 3 dni jadłam kanapke z serkiem i z ogórkiem- potem kolejne 3 dni np z dzemem, kolejne np z samym szczypiorkiem a kolejne z pomidorkiem i tak mi sie to zmienialo....
naraz odrzuciło mnie od wędlin, mięsa i malinowej herbaty, od kawy - w ogóle od herbaty a malinową zanim zaszłam to piłam dzien w dzien wielkimi szklanami :)
potem nadszedł czas na jakieś ostre czipsiki, pizze mmm zapiekanki... powiem że i tak nie jest źle bo przy nadrobieniu tych wszystkich braków jest na szczescie tylko +2kg na razie, moze to nie malo bo dzidzia z wodami w tej chwili moze wazyc co max jakies pol kg ale na to ile zjadłam a ile jadlam nie jest zle :) cwicze sobie jeszcze bo moge,lekarz tez zezwolił orbitreka więc nie jest tragicznie choć nie wiem co będzie po swietach hehehe....
moje oczy nie znaja granic i nawet jak czasem nie moge to jem.....

oj leci ten czas pamietam jak rok temu zyczylam sobie fasolki na zajączka i nawet mialam wymyslone objawy ktore tak naprawde objawami nie byly ale sie doczekalam...

powiem szczerze na początku niby szczescie radość ale nie do konca moge powiedziec ze szczerze sie cieszyłam to takie dziwne, natomiast dziś nie wyobrazam sobie zeby fasoli nie bylo, rozmawiamy sobie a może raczej prowadze monolog :) mysle ze jak zacznie się ruszać to coś mi odkopie w ramach odpowiedzi .... ale nie ważne odczekam... :):):):)

mam juz wolne jakiś miesiąć więc będe starała sie pilnować pamiętnika i co troszku tu coś napisać, już jest dobrze juz nie wymiotuje nie budzę się w nocy - bo bywalo ze nie spie po 3-4h, mysle ze zblizam sie do slowa jest super!!!! mysle ze jak zaczne czuc ruchy bedzie jeszcze piekniej cudowniej.....

co do płci jeszcze za wczesnie ale pierwsze 2 przypuszczenia roznych lekarzy są na chłopca, moje raczej tez choc jeszcze do konca nie jestem przekonana... czekam :)

to chyba tyle, jak mi się coś wspomni to na pewno napisze :) buziaksy ciężarówy i nie ciężarówy

3 grudnia 2015, 12:54

Ciąża zakończona 3 grudnia 2015