To cudowne. Oczywiście nie jest tak różowo jak by się chciało - problemy i zmiany w pracy. Z pewnością brak przychylności szefostwa jak już się dowiedzą...
Ale to drobnostki
W sumie na razie nic się nie zmieniło. Mdłości oczywiście nieustanne i zaczynam odczuwać zmęczenie - nie wiem czy to sprawka ciąży czy dużej ilości pracy. Mąż spokojny - bałam się, że wpadnie w panikę jak się dowie że się udało. Zgodził się co prawda na dziecko ale ciągle miał wątpliwości jak sobie poradzi z trójką. Przyjął informację ze spokojem a nawet się ucieszył, co biorąc pod uwagę jego delikatnie mówiąc skromność w okazywaniu uczuć, można by nawet uznać za szaleństwo I jasno dał do zrozumienia, że chciałby drugą córkę. Jednak te dziewczyny to mają coś w sobie. Mi jest to obojętne - aby zdrowe. Chociaż przyznam, że dla dziewczynki mamy większość wyprawki po córce więc byłoby łatwiej.
Czekam z niecierpliwością na pierwsze usg, żeby się upewnić, że wszystko jest w porządku.
I czekam, kiedy będę mogła powiedzieć dzieciom radosną nowinę. Myślę, że nie wcześniej niż około połowy ciąży - dla nich to i tak będzie nieskończenie długi okres czekania
Za 6 dni pierwsze usg. Czekam. Udaję, że się nie przejmuję ale przejmuje się strasznie. Czy wszystko jest w porządku? Uwidocznienie prawidłowej czynności serca w 8. tygodniu ciąży daje 95% szans na donoszenie ciąży...
Ale zmęczona jestem i chętnie posiedziałabym kilka dni w domu. Wiedziałam jednak co mnie czeka: trzecia ciąża przy dwójce Dzieci w domu, pracy na pełen etat + dodatkowej i żadnej pomocy z zewnątrz. Wiedziałam na co się decyduję więc nie mogę narzekać. Aby tylko Najmniejsze urodziło się zdrowe.
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 grudnia 2014, 17:46
Planujemy wakacje - to dość ryzykowne bo termin porodu mam w drugiej połowie lipca. Pierwsze dziecko urodziło się na początku 38 tygodnia, drugie równo po skończeniu 41 i jest ryzyko, że zacznę rodzić podczas wyjazdu Ale co mi tam. Jedziemy!
Tak blisko domu jak się da - w razie czego godzina i jesteśmy z powrotem.
A następne wakacje w piątkę - to dopiero będzie jazda
Gratuluję :) rosnijcie zdrowo :)
Gratuluję i jednocześnie podziwiam z całego serducha :) bardzo cenię sobie wielodzietne rodziny.sama marzę aby nasza rodzina powiększyła się o kolejne dziecko i było nas pięcioro :) rośnijcie zdrowo!! ja czekam na kolejne wpisy :)