Żadnych objawów ciążowych nie mam takich typu mdłości czy cos. Brak okresu i bolące piersi to moje 2objawy które trwają juz dlugo.
Jestem szcześliwa że sie udalo. Za tydzień wizyta u endokrynologa, mam nadzieje ze wyniki wyjdą ok. Zrobilam tez morfologie, mocz, glukozę i żelazo. Jutro odbieram wyniki, a 31maja pierwsza wizyta u ginekologa. Trzoche mnie to stresuje bo boje sie czy wszystko bedzie ok. To moja pierwsza ciąża i chyba za bardzo sie wszystkim przejmuje.
Moj mąz nadal nie moze uwierzyć ze spodziewamy sie dziecka. Do mnie tez to nie dociera jeszcze. Moze po wizycie u gina juz uwierzymy obydwoje. I mam dzieje ze wszytsko bedzie ok. I dzidziuś zdrowo sie rozwija.
Chcialabym juz dzisiaj o tym wszystkim powiedzic ale powiemy dopiero popierwszej wizycie u gina. Tak kolo 8 tygodnia planuje pomalu wszystkich informować
Juz nie moge sie doczekac;)
Narazie wszystko ok. Nie mam mdłości ale ostatnio zgaga mi dokucza. Brzuszek widze ze pomalu robi sie wiekszy niz byl. Piersi bolące i albo mi sie wydaje albo troche wieksze.
W srode wizyta u endo a za tydzien we wtorek gin i wszystko sie wyjasni czy ciaza prawidlowa i wogule co i jak. Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. Codziennie sie o to modle.
Mysle tylko o tym zeby dzidziuś byl zdrowy zdrowo sie rozwijał i zeby nic zlego sie nie wydarzylo w czasie ciazy z dzidziusiem;)
Dzis jak wracalismy z kosciola to jakos weszedl temat imion. I moze to za wczesnie na wymyslanie imion ale jak bedzie chlopiec to bedzie Janek, a dziewczynka Anielka albo Hania;) Ja jestem za tym pierwszym;)
Do tego wszystkiego mam takie bardzo leciutkie plamienie rano troche takiego sluzu lekko brazowego na majtkach i po poludniu tak samo. Martwie sie ze cos zlego sie dzieje z dzidziusiem. Mam nadzieje ze nic zlego sie nie dzieje. Jutro ide do endo to najwyzej jej o tym powiem bo do gina dopiero za tydzien we wtorek ide, a nie mam jeszcze prywatnego nr tel. do mojej ginekolożki.
Modle sie zeby to nie bylonic zlego.Zebym nie poronila. Chociaz wczoraj mialam bardzo ciezki dzien fizycznie, a dzis na domiar zlego to psychicznie mnie wykonczyla tesciowa. Normalnie tyle co ona mi nerwow zespsuje to jak nikt inny. Nie bede sie do niej wogule oddzywac to moze mniej mnie bedzie wkurwiac, inie bede z nia wchodzila w zadne dyskusje.
Leze juz w lozku bo musze odpoczac.Gdyby tylko tak latwo bylo odpoczac psychicznie i przestac sie denerwowac.
Jakie to zycie jest ciezkie.
Do tego wszystkiego mam takie bardzo leciutkie plamienie rano troche takiego sluzu lekko brazowego na majtkach i po poludniu tak samo. Martwie sie ze cos zlego sie dzieje z dzidziusiem. Mam nadzieje ze nic zlego sie nie dzieje. Jutro ide do endo to najwyzej jej o tym powiem bo do gina dopiero za tydzien we wtorek ide, a nie mam jeszcze prywatnego nr tel. do mojej ginekolożki.
Modle sie zeby to nie bylonic zlego.Zebym nie poronila. Chociaz wczoraj mialam bardzo ciezki dzien fizycznie, a dzis na domiar zlego to psychicznie mnie wykonczyla tesciowa. Normalnie tyle co ona mi nerwow zespsuje to jak nikt inny. Nie bede sie do niej wogule oddzywac to moze mniej mnie bedzie wkurwiac, inie bede z nia wchodzila w zadne dyskusje.
Leze juz w lozku bo musze odpoczac.Gdyby tylko tak latwo bylo odpoczac psychicznie i przestac sie denerwowac.
Jakie to zycie jest ciezkie.
A ze u gina jeszcze nie bylam a ona ma usg w gabinecie wiec po informacji o plamieniach zrobila ma usg przez brzuch. Mowi ze widzi płód bardzo malutki i widzi juz bijace serduszko co mnie bardzo uradowalo. Po potwierdzeniu ciazy wy[pisala mi jeszcze duphaston czy jakos tak to sie pisze na podtrzymanie ciazy bo mowi ze nie zaszkodzi napewno ajezeli plamie to tylko pomoze. Ze do wizyty u gina ma lezec nieprzemeczac sie nie chodzic i wogule odpoczywac. a jaknie wytrzymam z lezeniem do wtorku to przynajmiej lezec dopoki nie przestane plamic. Dobrze ze jutro BOZE CIALO, swieto tomozna lezec bez problemu. Jak zaczne plamic zywoczerwona krwia to powiedziala zeby odrazu jechac na szpital. Ale ma nadzieje ze nie bedzie takiej potrzeby . I ja tez mam taka nadzieje i modle sie zeby towszystko przetrwac i zeby sie nic zlego nie stalo.
Jak opowiadalam o tym mezowi to oczywiscie sie poryczalam. Kazal mi lezec i nie plakac. I zastanawial sie czy polacze ze szczescia czy ze strachu. Ale chyba plakalam ze starchu ze poronie.
Jakos musze wytrzymac do wtorku. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze.
Plamienie na majtkach minimalne, aczkolwiek dzisiaj po sisianiu zaobserwowalam na papierze sluz z takimi brazowymi przeswitami.Nie byla to na szczescie swieza krew no ale jednak cos tam jest, a wczesniej bylo tylko na majtkac a na papierze nic. Mam nadzieje ze to nic groznego i nic zlego sie nie stanie.
Musze jakos wytrzymac do wtorku. Wizyte mam na szczescie o 9.30 wiec rano. Miej czekaia i stresu. 4 dni jeszcze wytrzymac i modlic sie zeby nic sie nie wydarzylo.Przedewszystkim krwaienie bo tego sie boje najbardziej.
Nikt jeszcze nie wie o mojej ciazy, i to tym gorzej bo musimy kombinowac ze niby mnie grypa bierze i dlatego leze. Tym bardziej ze mieszkamy z tesciami i wspolnie prowadzimy gospodarstwo i produkujemy warzywa. To ciezka praca a to mi teraznie skazane. Moze moje plamienie jest wlasnie z przemeczenia boostatnio mielismy tyle roboty ze na nogach byla od 6 rano do 21, w zasadzie bez odpoczynku i przerw. Jedynie na jedzonko przerwa i tyle. Masakra. Mam nadzieje ze to tylko przemeczenie i odpoczne i wszystko bedzie w porzadku.
O ciazy zamierzamy powiedziec dopiero po wizycie u gina. Chcemy byc pewni ze to ciaza ze wszystko jest ok dzidzius rosnie i wogule. A nie ze powiemy ze ciaza ze dzidkami beda a potem sie okaze ze moze pecerzyk jest pusty czy cos. Nie chce zeby wiedzieli za wczesnie bo potem bym nie zniosla tego wspolczucia i wogule dziwnej atmosfery jakby sie okazalo ze cosjest nie tak. Wole sie sama z tym wtedy uporac razem z mezem.
Ale miejmy nadzieje ze dzidzia tam w srodku jest i wszystko bedzie po naszej mysli.
Plamienie dzis sie nie pojawilo. Rano tylko sporo takiego ni to bialego ni to kremowego beardzo gestego sluzu.Ale ani odrobinki czegos brazowego czy nie daj Boze czerwonego.
Bardzo sie ciesze;)
Dzis juz niestety nie leze. Od 6 rano na nogach z malymi przerwami na chwilowe lezakowanie w ciagu dnia. Plecy mnie bola. Dzis sporo pracy i schylania sie. Ale brzuch na szczescie nie daje o sobie znac ani plamienie. Czyli tabletki pomogly, albo po prostu bylam przemeczonai musialam troche zwolnic. Albo jedno i drugie. W kazdym badz razie narazie wszystko dobrze.
Teraz juz odpoczywam. Nazbieralam sobie czeresni w ogrodzie do tego jeszcze pomaranczka i wcinam;) W koncu to same witaminki i mineraly tak potrzebne teraz w duzych ilosciach;) A przynajmiej wiekszych niz przed ciaza.
Jutro tez trzeba wczesie wstac bo kolo 5 zrobic co nie poczeka do poniedzialku i potem idziemy na slub i wesele do kuzynki meza. Mam nadzieje ze plamienie nie wroci i bede mogla bez obaw isc na to wesele i choc troche sie pobawic, i zjec cos dobrego;)
Ogólnie czuje sie dobrze. Nie mam jak narazie zadnych dolegliwosci oprocz bolu piersi. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i we wtorek na usg bedzie ok i zobacze zdrowego mauszka z bijacym serduszkiem;) Nie moge sie juz doczekac;)
Dzis krotko i na temat. Jutro pierwsza wizyta u gina. Troche sie stresuje czy wszystko jest ok z moja ciaza, bo juz sie troche do niej przyzwyczailam.
Ide spac bo jutro od 4 rano praca a pozniej na 9.30 do gina.
Dzidziuś jest i to juz pewne na 10000%;)Zdrowo sie rozwija przynajmiej jak na ten moment. Ma 7,7mm i serduszko juz bije 130 uderzeń na minute. Jak zobaczylam na monitorze to bijace serduszko i ze wszystko ok i ze jest tam naprawde to az mi sie lzy w oczach zakrecily. Wzruszylam sie;)
Jestem szczesliwa ze wszystko tak dobrze jest jak narazie. Nastepna wizyta czerwiec czyli za 3 tygodnie, mialo byc za 4 ale pani doktor idzie na urlop.
ZALOZONO mi karte ciazy.
Waga na 1 wizycie 7 tydzień 56 kg. Zobaczymy ile przytyje w czasie calej ciiazy.
Mam oczywiscie zrobić badania na choroby zakazne, grupa krwi itp. I zapisac sie na usg 1 trymestru ktore robi sie w ok 12 tygodniu, na jakies wykrycie wad jakby jakies byly i wogule. Ale mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. To i tak dopiero za 5 tygodni.
Zastanawiamy sie teraz z mezem kiedy powiedziec wszystkim. Ale zrobimy to chyba dopiero najwczesniej za tydzien a najpredzej jak sie zacznie 9 tydzień. Zobaczymy jak ie sytuacja rozwinie.
Piersi bardzo obolale. Ale pozatym wszystko ok. Wogule to zapomnialam napisac jaki termin mam. Wiec pani doktor ustalilago na 22 stycznia. Wiiec zima pelna para.
Dzisiaj dzownilam zapisac sie na badanie genetyczne 1 trymestru. 7 lipiec, czyli koniec 12 tygodnia.
Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze z dzidziusiem i nie wydarzy sie nic zlego do tej pory.
A tak wogule to chyba smaki mi sie zaczynaja zmieniac. Wogule nie mam ochoty na mieso. Wiem ze powinnam je jest bo to bialko dobre i wogule ale jakos mnie odrzuca od niego. I non stop jestem zmeczona.
To juz koncowka 8 tygodnia. Od 3 dni boli mnie glowa. Nie wiem co sie dzieje. Mamy teraz duzo pracy codziennie wstajemy 4.30 a konczymy kolo 20. Jestem zmeczona. Za 2 tgodnie kolejna wizyta.
Od niedzieli tez mam jakies skurcze czy nie wiem co to jest w dole brzucha. Najbardziej odczuwam w nocy, trwa to kilka sekund i puszcza i tak kilka razy. Mam nadzieje ze to nic groznego. Nie mam przy tym zadnych plamien ani co gorsza krwawien wiec uwazam ze tak ma moze byc. Zapytam o to pania doktor ale to dopiero za 2 tgodnie.
Brzuszek pomalu rosnie. A jak pojem sobie czegos co powoduje wzdecia to juz wogule brzuch taki ze ciezko go ukryc. Ale tak normalnie rano jak wstane to widac ze na dole juz sie robi taki wiekszy niz to bylo przed ciaza.
Co do mdłości to nie mam. To juz koniec 8 tygodnia i jakos nic w tym temacie nie slychac. Moze jeszcze sie pojawia ale jak narazie mam spokoj z tym. Tylko gdyby ta glowa przestala bolec to by bylo dobrze.
Dawno mnie nie bylo. Zagladam tu czesto ale nie mam czasu jakos pisac.
W zeszly czwartek bylam na 2 wizycie u ginki.Wszystko w porzadku serduszkobije regularnie i tak jak powinno, dzidzius mial wtedy 3,5 cm i ginka mowila ze rosnie bardzo ladnie. W yslala mnie na usg genetyczne 1 trymestru zeby sprawdzic czy dzidzius ma wszystko tam gdzie trzeba i czy nie groza mu jakies choroby.
Idena nie za tydzien w czwartek 7 lipca. Izastanawiam sie wlasnie czy ribic to usg 3d czy zwykle 2d. Lekarka mówila ze wystarczy w zupelnosci 2d a 3d to tylko taka komercja i to jest bardziej dla rodzicow a wcale jakis wynikow medycznych lepszych nie daje. I tak sie zastanawiam wlasnie. A wy co polecacie?
W ogule to okazalo sie ze znajomi ktorzy byli swiadkami u nas na slubie tez spodzeaja sie dzidziusia tylkoma sie urodzic jakos 2, 3 tygodnie ponaszym. Alezbieg okolicznosci. Dawno my sie nie widzieli i wogule to takie nie planowane a tak wyszlo i to prawie w tym samym czasie. Az smiac mi sie chce.
Druga kolezanka urodzila 10dni temu i wlasnie sie wybieram do niejw najlblizszym czasie wodwiedziny zobaczyc jak tam co tam. Tyle teraz dzieci sie rodzi i tyle kobiet w ciazy. Znowu sasiadka tylko juz moja dawna sasiadka bo nie mieszkam z rodzicami tez w ciazy tylko ma znowu urodzic w polowie grudnia czylimiesiac przede mna. Nodzieci juz nie beda z tego samego roku ale bedzie tak mala roznica miedzy nimi tez. Ona juz wie co bedzie. Bedzie miec 2 dziewczynke.
Ciekawe co u nas bedzie. Mi to w zasadzie obojetne byle zdrowe bylo. Troche sie stresuje przed tym usg bo martwie sie ze cos moze sie okazac zlego i ze z dzidziusiem cos nie tak jest. Ale staram sie byc dobrej mysli.
Zajechalam ide do rejestracji mowie ze bylam dzis umowiona na usg 1 trymestru a babka mi mowi ze dzis ten doktor nie przyjmuje i tylko we wtorki tutaj jest i to nie mozliwe zeby ktos mnie zapisal na dzis. No przeciezsobie nie wymyslilam ze dzis mam to badanie i tam pojechalam specjalnie.
Masakra jakas. MYSLALAM ze juz bedzie dzisiaj po i bede wiedziec czyy dzidzius jest zdrowy i wogule a tu okazuje sie ze to jakas pomylka.
Ale na szczescie na wtorek 12 lipca byl wolny termin i zapisalam sie na wtorek na 17.30 Mam nadzieje ze juz nie nastapi zadna pomylka bo tym razem widzialam jak mnie zapisywala.
Teraz tak mysle ze moze mnie zapisala wtedy do jakiegos innego lekarza i jednak dzis mialam jakas wizyte tylko u innego lekarza a nie u tego. No nie wiem. Teraz to juz za pozno bo jestem w domu. We wtorek pojde, To bedzie 13 tydzien (12+4dni) wiec nie bedzie za pozno a dzidzius chyba nie bedzie wiekszy jak 84mm bo dokladnie 2 tygodnie temu mial 3,5 cm to chocby urusł za te 2 tygodnie i 4 dni dwukrotnie to bedzie mial 7 cm wiec w normie.
Niepotrzebnie tylko sie jeszcze stresowac trzebate kilka dni. Bez sensu
Mdłości jeszcze przed Tobą ;) ciąża bardzo szybko mija mam wrażenie że dopiero widziałam test, dopiero było usg 12 tygodnia a to już prawie koniec :) Cieszcie się tym stanem!
Kochana u mnie 6 tydzień też barak mdłości, tylko pobolewanie w dole brzucha i wrażliwe piersi przy dotyku. Gratuluje Kochana <3
Na pewno wszystko będzie dobrze nic się nie martw:)
Na pewno wszystko będzie dobrze nic się nie martw:)