Ważne, żeby wszystkie poniższe hormony robić na czczo z ciekawostek nie żujemy nawet gumy rano;)
-LH ( wykonujemy od 2-5 dnia cyklu)ja robiłam w 3dc (skrót dc- oznacza dzień cyklu wygodniej jest używać skrótów, ale nie każdy może wiedzieć od razu o co chodzi, dlatego wyjaśniam)
-FSH wykonujemy od 2-5 dc)ja robiłam w 3dc
-estradiol wykonujemy od 2-5 dc)ja robiłam w 3dc
-prolaktyna czytałam, że można robić w dowolnym dniu cyklu najlepiej tak jak wyżej od 2-5dc albo jak chcemy zrobić później to 7,8 dni po owulacji (później nauczę się na Ovufriend, że skrót np.7dpo oznacza 7 dni po owulacji heh). Ja robiłam w 3 dc, ponieważ na tym etapie nie byłam jeszcze pewna kiedy mam owulacje i czy ogólnie ją mam więc nie mogłam sobie policzyć 7 czy 8 dni po owu nie wiedząc kiedy się ją ma;)Żeby wynik prolaktyny był wiarygodny dzień wcześniej nie stresujemy się, nie pijemy alkoholu,nie serduszkujemy, nie drażnimy sutków, kładziemy się o normalnej godzinie i jemy lekkostrawną kolacje tak to wszystko może wpłynąć na nasz wynik
- Tsh dowolny dzień cyklu ja zrobiłam w tym samym dniu co inne badania, ponieważ po co się kłuć tyle razy:)
- glukoza dowolny dzień cyklu
-ogólne badanie moczu
Dodatkowo jak ktoś dawno nie robił może zrobić sobie podstawową morfologię, ale jak macie w miarę aktualną morfologię możecie ją ze sobą zabrać
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 listopada 2017, 15:32
- Tsh 2,76 mlU/
- estradiol 111,4 pmol/l
- Fsh 5,8 mlU/ml
- Lh 10,5 mlU/ml
- prolaktyna 875,1 mlU/l
- glukoza 5,78 mmol/l
Na wizytę udałam się 10dc zrobiono mi cytologię, Usg dopochwowe okazało się, że mam sporo drobnych pęcherzyków ułożonych jak koraliki i powiększone minimalnie jajniki.Mimo, że był to już 10 dzień cyklu ani na lewym ani na prawym nie było żadnego dominującego pęcherzyka oraz śluzu płodnego zaleciła ocenę owulacji czyli monitoring miałam się zgłosić za tydzień, żeby zobaczyć czy jakiś pęcherzyk się pojawi. Ginekolog stwierdziła, że obraz Usg wskazuje na PCOS,ale nie będzie mnie póki co straszyć bo trzeba zrobić dodatkowe badania, ponieważ na taki obraz jajników oraz ich wielkość może mieć wpływ długoletnia antykoncepcja. A podobno dobrze dobrane tabletki czy plastry nie powinny nam niczego blokować i płodność wraca od razu. Mimo, że przed dobraniem antykoncepcji miałam robione badania więc zostały one odpowiednio dopasowane dzisiaj wiem, że nieźle rozwaliły mi cykle oraz gospodarkę hormonalną.Mam spory dystans do osób, które twierdzą, że płodność i wszystko wraca od razu. Czasami tak i nawet w pierwszym cyklu ponoć istnieje duże prawdopodobieństwo bliźniaków jak wszystko się nagle odblokuje , ale w większości trwa to trochę dłużej u mnie zanim wszystko wróciło do normy minął ponad rok.Wracając do wizyty. Zrobiła mi jeszcze usg piersi wszystko ok. Przeszłyśmy do analizy wyników. Tsh niby w normie, ale dla staraczek za duże.Zapytała czy w rodzinie nie ma problemów z tarczycą niestety mama ma Hashimoto a dziadek niedoczynność więc od razu skierowała mnie do endokrynologa z kolejnym pakietem badań:tsh,ft3,ft4,antyTpo,anty Tg, z tymi wynikami miałam się udać do endo. Prolaktyna kosmos dużo ponad normę nie wiedziałam jeszcze wtedy czy mam owulację czy taki wynik ją blokuje. Wystawiła mi receptę na Norplorac jest to lek na prolaktynę często lekarze dają Bromergon,ale z racji tego, że pracowałam w przedszkolu musiałam w ciągu dnia funkcjonować a po bromku dużo kobiet się źle czuje. Niestety spora różnica w cenie, ponieważ Norplorac na miesiąc to koszt 150zł, ale co zrobić. Glukoza wynik podwyższony często przy PCOS czyli zespole policystycznych jajników w parze idzie insulinoporność więc musiałam to sprawdzić zwłaszcza, że cukier był podwyższony. Miałam zrobić krzywą glikemiczną i insulinową pobranie dwupunktowe na czczo i po 2 h. Estradiol w normie, ale szału nie było. Lh i Fsh niby w normie,ale okazało się, że tutaj nie liczą się normy tylko stosunek Lh/Fsh u mnie wyszło 1,8 powinno być w okolicach 1. Wynik powyżej1 może oznaczać PCOS co już sobie ołówkiem w mojej karcie napisała a wynik poniżej 1 o rezerwie jajnikowej. Możecie się domyśleć z jakim humorem wróciłam do domu wysoka prolaktyna,tsh czytałam o PCOS i wiedziałam, że kobiety zachodzą z tym w ciąże, ale nie jest to takie proste jeszcze do tego jak dojdzie mi IO czyli insulinooporność będzie bosko. Wróciłam do domu i od drzwi rozpłakałam się jak bóbr mąż nie wiedział co się stało. Wszystko mu wyjaśniłam przytulił powiedział, że będzie dobrze i damy radę wszystko wyregulujemy. A no i jeszcze brak pęcherzyka dominującego w 10dc, gdzie już coś powinno się pokazać a tu wielka d... na lewym i prawym. Umówiłam się do ginekologa 17dc oraz endokrynologa oczywiście prywatnie na NFZ czas oczekiwania na nedo 2 lata super co miesiąc pobierają mi składki a do każdego lekarza trzeba iść prywatnie szkoda gadać. Do ginekologa też chodzę prywatnie nie każdy może sobie pozwolić na dzień urlopu (nie będę się płaszczyć przed pewnymi osobami, które wszystko muszą wiedzieć i każdemu w pracy rozpowiadać) i o 10 siedzieć pół dnia z babciami, które przyszły sobie do ginekologa pogadać. Kończę na dzisiaj maż wrócił trzeba się nim zająć
- Tsh normy od 0,27-4,2 mlU/l ja miałam 2,8 czyli ogólna norma to też usłyszałam od lekarza rodzinnego, ale po co chce Pani skierowanie skoro wszystko jest w normie? Uwaga nie jest jak ktoś wam tak powie to niech się dobrze rozpędzi i strzeli barana w ścianę. Tsh dla kobiet między 25-30 rokiem życia powinno być poniżej 2 jeżeli tak nie jest warto zrobić sobie pakiet tarczycowy a jeżeli macie w rodzinie osoby, które mają Hashimoto, niedoczynność czy nadczynność to tym bardziej. UWAGA kobiety, które starają się o dziecko powinny mieć Tsh ponieżej 2 a najlepiej w okolicach 1,5. Teraz tak jak pisałam wyżej jeżeli wyjdzie wam wyższe Tsh warto zrobić sobie cały pakiet tarczycowy czyli idziemy do labo obojętnie jaki dzień cyklu ważne, żeby to było po pierwsze na czczo a po drugie rano i robimy:
Tsh,ft3,ft4,antyTPO i antyTG jak już nas kłują to warto zrobić jeszcze prolaktynę (w moim przypadku oprócz tego, że wyszła niedoczynność okazało się, że prolaktyna podnosi Tsh może być też odwrotnie wysoka prolaktyna z czasem może podwyższyć Tsh). Ważne, żeby zrobić hormony tarczycowe razem bo samo tsh czy ft3 nic wam nie powie. Może się okazać, że Tsh będzie oki, a inne parametry nie. Niestety lekarze na NfZ poza tsh raczej skierowania nam nie wystawią więc będzie trzeba zrobić prywatnie. W moim labo 30zł za 1 badanie (1hormon). Warto sprawdzić czy nie ma jakiegoś pakietu tarczycowego czasami mają promocje;)
-W zdrowym organizmie nie powinno wam wyjść dodanie antyTPO i antyTG jeżeli wyszło musimy wybrać się do endokrynologa z tym całym zrobionym pakietem badań oczywiście pewnie prywatnie. Jak poszłam zapytać o termin na NFZ usłyszałam Paniii za dwa lata aha dziękuje. Koszt wizyty gdzie endokrynolog zrobi nam USG wywiad to około 200zł
- wynik ft3 i ft4 możemy sobie wrzucić w kalkulator hormonów w internecie oba powinny być koło 50%. Oczywiście polecam wizytę o endokrynologa bo sama czytałam różne rzeczy i miałam wodę z mózgu. Na koniec powiem wam, że zaczynałam z Tsh 2,8 w styczniu a w czerwcu 1,6 to wszystko przy najmniejszej dawce euthyroxu25. Po lekach od razu lepiej się poczułam jak wypadają wam włosy, jesteście ciągle śpiące (nie mówię o imprezowym weekendzie;)), macie paznokcie do du..., jesteście nerwowe, ciągle głodne albo odwrotnie zbadajcie kochane tarczycę po co się męczyć. Jutro napiszę coś o kolejnym hormonie prolaktynie
-faza folikularna to ta cześć kiedy zaczyna nam się okres
-faza owulacyjne
-faza lutealna ta w porównaniu do poprzednich powinna być stała
Pewnie podaje wam tu rzeczy oczywiste, które w szkole są w 6 szkole podstawowej heh, ale ja sporo rzeczy już zapomniałam i musiałam sobie przypomnieć.Wracajac do tematu. Powszechnie wiadomo, ze cykl regularny to taki, który trwa 28dni oczywiście nie mój i oczywiście nie po tabletkach anty i plastrach wiec jak mam sobie to wszystko policzyć. Pomogł mi w tym wykres tzn wiedziałam, ze owulacja może wystąpić do trzech dni przed albo do trzech dni po skoku czekałam kiedy zacznie spadać, kiedy wzrośnie no i czy moje obserwacje pokrywają się z tym co wyznaczy mi owu na wykresie.Pokrywalo się czyli mniej więcej potrafiłam wyznaczyć owulacje tylko czy ona faktycznie była to mógł mi potwierdzić tylko monitoring na który wtedy jeszcze nie chodziłam.Skoro miałam mniej więcej pojęcie o terminie owulki to mogłam zobaczyć jak u mnie wyglada trzecia faza lutealna i czy faktycznie trwa tyle ile powinna i czy jest stała:) Pomogły mi w tym cyferki, które odliczały razem ze mna. Wyglądało to tak pierwszy dzień @ czyli początek pierwszej fazy nie mierzyłam w trakcie @ temperatury okresy były u mnie skąpe max 3 dni wiec mogłam wejść w druga fazę gdzie zaczynałam mierzyć temperaturę tzw faza niższych temperatur potem był zazwyczaj spadek (wtedy ponoć jest najlepszy czas na serduszkowanie, ale jak wcześniej napisałam ovu może być i trzy dni przed i trzy dni po wiec wiecie jak to jest) 0,1-0,2 stopnia i skok powinien być minimum o 0,2 stopnia w górę wtedy zaczyna się faza wyższych temperatur owu zaznaczy nam na wykresie kreskę dopiero po trzech wyższych temperaturach. Od tej pory, żeby nasz wykres był prawidłowy powinna utrzymywać się wyższa temperatura czyli nie powinna zlecieć poniżej poziomej czerwonej lini, która również pojawiła się na naszym wykresie. Wracając do fazy wyższych temperatur czyli lutealnej chciałam sprawdzić czy faktycznie jest stała.Przeanalizowalam swoje wykresy i zauważyłam, ze trwa zazwyczaj 13 dni w okolicach 12 dpo zaczyna mi spadać temperatura a równo 14dnia przychodzi wredna @.Pozniej potwierdziłam to monitoringiem i faktycznie się zgadzało faza lutealna jest stała Wiedząc ile trwa mogłam już mniej więcej przewidzieć nie tylko po temperaturze kiedy przy moich nieregularnych cyklach może wystąpić owulacja już się dziele tym trudnym równaniem Moje cykle trwały od 33-35dni do 28 sporo mi brakowało patrzyłam ile trwa cykl np. trwal 35dni- 13 tyle trwała u mnie faza lutealna =22 dc w tym dniu mniej więcej powinna być owulacja to już teraz wiemy, dlaczego jak poszłam na pierwszy monitoring 10dc nie było widać żadnego pęcherzyka było za wcześnie, ale intymna w innym wpisie .Uff to mamy za sobą nasze trzy fazy. Teraz ważna informacja faza lutealna powinna trwać od 10-16 dni zle jak trwa za krótko może to świadczyć o problemie z progesteronem konkretnie z jego niskim poziomem czyli tzw niedomoga lutealna inaczej niewydolność ciałka żółtego często w takim wypadku występują plamienia na kilka dni przed terminem @. Wysoki poziom progesteronu, który jest produkowany przez ciałko żółte odpowiada za przygotowanie macicy do zagnieżdżenia czyli problemy z niskim progesteronem mogą spowodować problemy z zajsciem w ciaze a jak już się uda to z jej utrzymaniem, dlatego wartro zrobić sobie badanie progesteronu niektorzy radzą na początku cyklu do między 3-5dc a potem 7dni po owulacji ja robiłam tylko progesteron po owulacji .Wynik niby był powyżej 11 wiec owulacja się odbyła, ale nie był tez super wysoki. Często lekarze jak zrobimy proga dają duphaston albo luteinę na podtrzymanie ciazy gdyby nasz progesteron nie byl wysoki.Warto jak zobaczymy dwie kreseczki zrobić betę i proga, żeby zobaczyć jaka jest wartość ja jak zrobiłam mieściłam się w dolnej granicy bardzo mnie to wystraszyło wiec napisałam do gin dała mi 3xdupka i luteinę na noc.Uwaga po kilku dniach poleciałam na badania, żeby zobaczyć czy poziom proga się podniósł i prawie zawał nic się nie ruszyło.Teraz wiem dlaczego duphaston nie wyjdzie wam w wynikach krwi za to luteina tak,dlatego jak ja bierzecie nie ma co badać potem proga bo i tak wynik wyjdzie trochę zafałszowany.A co jak faza lut trwa za długo?Tez zlenie trafiłam na żaden artykuł dlaczego może wam się uda.Czytałam tylko, ze długa faza lut może być spowodowana niedoczynnością tarczycy.Ide spac jak są jakieś literówki,błędy albo brak przecinka przepraszam, ale nie mam sił czytać wszystkiego co napisałam bo dziecię znowu o sobie przypomina i mam mdłości buziaki
Norma: 1,9- 25 ng/ml
*** 3-15 ng/ml: wynik bardzo dobry
*** 15-20 ng/ml: wynik dobry
*** 20-25 ng/ml: łagodna hiperprolaktynemia
*** > 25 ng/ml: wynik ponad normę, oznacza hiperprolaktynemie
Przelicznik jednostek w przypadku prolaktyny: 1 ng/ml = 20 mIU/l czyli na moim przykładzie jak miałam 875,1 ml a chce na ng sobie przeliczyć muszę podzielić wynik przez 20 i mamy prawie 44 ng/ml czyli wyszła mi hiperprolaktynemia. Warto robić prolaktyne razem z całym pakietem tsh pisałam o tym wcześniej ponieważ jeden hormon może bardzo wpływać na drugi i tak było w moim przypadku wysoka prolaktyna podnosiła mi tsh może być odwrotnie tsh wysokie może podnosić prolaktyne. Za co odpowiedzialna jest prolaktyna odsyłam do linku http://m.mjakmama24.pl/ciaza/jak-zajsc-w-ciaze/prolaktyna-norma-badanie-prolaktyny-czy-wysoka-prolaktyna-przekresla-ciaze,534_10048.html jest mi łatwiej wrzucić link niż przepisywać z medycznych książek, ale ogólny schemat się zgadza. Wracając do tematu byłam pod opieka endo czyli dostałam tabletki na tsh euthyrox25 i na prolaktyne Norplorac często można się spotkać tez takimi lekami jak bromergon zwany bromkiem czy Dostinex.Ze względu na moja prace zawodowa nie mogłam pozwolić sobie na zle samopoczucie wiec ginekolog od razu poleciła mi Norplorac ma najmniej skutków ubocznych niestety cena wysoka 150zl na miesiąc jak bierzemy jedna tabletkę na noc oczywiście niektóre apteki maja ceny z kosmosu między jedna apteka a druga było czasami 30zl różnicy na opakowaniu ja kupowałam na doz pamiętajcie, ze leki na prolaktyne są na recepte tylko i wyłącznie. Tabletkę bierzemy na noc, żeby przespać skutki uboczne nie mieszamy z alkoholem ja pare razy tak zrobiłam i przytuliłam porcelanę lepiej wtedy ominąć dawkę jak wiemy, ze będziemy pic albo wziąć rano licząc się z tym, ze możemy się gorzej czuć.Sprawdzilam na sobie po Norploracu czułam się dobrze jak nie piłam i brałam na noc później na początku ciąży gin zmieniła mi na bromka ma inna substancje czynna i jest bezpieczniejszy na dziecka wtedy czułam skutki uboczne byłam śpiąca, bolała mnie głowa miałam różne nastroje plus jest o wiele tańszy od Norploracu, ale lepiej zapłacić i się nie męczyć.Pamietajcie, ze jak zajdziecie w ciąże gin musi zadecydować czy odstawiacie ten lek czy zamienia wam na bromka.Nie wolno brac Nor.w ciąży.Ja brałam długo leki na PRL bo od stycznia wiec bałam się odstawić z dnia na dzień, dlatego zmieniła mi na 1/2 bromka do 10 tyg brałam potem odstawiłam.U mnie był problem tez z niskim progesteronem a nagły skok PRL spowodowany odstawieniem leku z dnia na dzień mógł mi zaszkodzić chociaż endokrynolog uważał, ze już w 8 tyg mogłam odstawić bo prolaktyna i tak w ciąży będzie żyła swoim życiem, ale zaufałam mojej gin i nie żałuje.Co do proga to już zupełnie inna bajka napisze o tym osobno bo dostałam dupka do brania a połączenie dupka i bromka to mieszanka wybuchowa czułam się paskudnie ale o tym kiedyś Po trzech miesiącach miałam już ładne tsh poniżej 2 potem 1,5 i prolaktyne w normie w najlepszym momencie poniżej 10'czyli idealnie.Dla osób,które wierzą w naturalne metody to od stycznia piłam na czczo zawsze 0,5 l wody z łyżka octu jabłkowego można kupić w rossmanie taki bio za 14 zł dobrze się po nim czułam czy PRL obniżyły leki czy może tez ten mój ocet tego nie wiem .Wiem ze tersz brakuje mi tego octu w ciąży dobrze wpływa tez na jelita i podobno nawet można schudnąć bo człowiek nie jest ciagle głodny coś w tym jest bo mi waga tez spadła :)Teraz jest większa wiadomo a octu pic nie mogę
-Androstendion najlepiej wykonać na początku cyklu dwa dni po @ albo na końcu cyklu.W środku lepiej nie robić, ponieważ w tej fazie cyklu ten hormon naturalnie może być podwyższony normy 0,3-3,5 ng/ml mój wynik 2,6 czyli norma ten hormon interesował mnie najbardziej ponieważ gdyby był powyżej normy wtedy wcześniejsza diagnoza PCOS mogła być trafna na szczęście nie jest czyli nie mam PCOS uff ))
-krzywa glikemiczna i insulinowa tak jak napisałam wyżej zawsze na czczo.Moze być z dwóch pobrań albo trzech. Ja robiłam z dwóch na czczo i po 2 h glukoza 75g warto zrobić od razu z 75g, ponieważ jest chyba jeszcze mniejsza gramatura a jak coś wyjdzie nie tak to i tak bedzie trzeba zrobić ta 75g a po co pic dwa razy ulepek Teraz tak:
-glukoza na czczo normy 3-89-5,49 ja miałam 5,39 mmol/l górna granica normy, ale norma
- glukoza oo dwóch godzinach 4,03 mmol/l tutaj nie miałam norm
-insulina na czczo normy 2-6-24,9 uU/ml mój wynik 4,47
-insulina po dwóch godzinach nie miałam podanych norm mój wynik 20,65 uU/ml
Uwaga, żeby zobaczyć czy mamy insulinoopornosc bierzemy glukoze na czczo i insuline i liczymy współczynnik Homa najlepiej jak wrzucimy sobie w kalkulator http://www.insulinoopornosc.com/kalkulator-homa-ir/ tam po wpisaniu tych dwóch wartości będziemy mniej więcej widziały co jest na rzeczy instrukcja jaki wynik jest ok macie na stronie
A wiec tak do szpitala musiał zabrać ze sobą:
- wynik wymazu może mieć maksymalnie pół roku jak nie macie aktualnego trzeba zrobić
-wynik z badania na czystość pochwy pisałam wyżej uwaga ten jest ważny TYLKO MIESIĄC ważne, żeby zrobić to badanie, ponieważ czasami ginekolog tego nie robi u nas w szpitalu by mnie bez tego i tak nie przyjęli, ale nie wszędzie tak jest.Jak tego nie zrobicie a okaże się, ze macie jakas bakterie to razem z kontrastem wtloczycie bakterie do jajowodów nie brzmi fajnie i mogą być tego poważne konsekwencje
- skierowanie na odział dostałam od ginekolog
- dowód osobisty luźne rzeczy ja wzięłam krótki rękawek,bluzę spodnie luźne haremki, klapki gumowe, podpaski może coś lecieć po zabiegu oraz nospe max,książkę termos z herbata
Zgłosiłam się na odział była ze mna moja mama,ponieważ nie wiedziałam jak się będę czuła i czy będę wstanie prowadzić samochód. Zgłosiłam się na odział, papierologia, przebralam się w luźne rzeczy i pojechaliśmy na odział przed odziałem siedziałam na korytarzu wiec mama mogła siedzieć ze mna:) Potem zabrali mnie na wywiad, czy na coś chorowałam zmierzyli ciśnienie takie tam podstowowe procedury zgody itp. Po wywiadzie przyszła moja ginekolog zabrała mnie na badanie.Oddalam wynik wymazu i czystości powiedziałam jej, ze chyba cykl zrobił nam psikusa i jak na złość zamiast być przedmioty owu to chyba jestem po owulacji bo był skok i bolał mnie jajnik.Ginekolog zrobiła usg i stwierdziła, ze faktycznie jestem po owulacji, ale nic z tego cyklu i tak nie nedxie bo moje endomentrium wynosi tylko 3mm i nawet gdyby doszło do zapłodnienia nie dojdzie do zagnieżdżenia, ale dla pewności miałam iść do pielęgniarek i zrobić jeszcze badanie krwi beta hcg. Wynik miał być na cito, ale jak to w szpitalu czekałam prawie 1,5h dobrze, ze miałam towarzystwo:) Korytarz na którym siedziałam z mama był zaraz obok sali operacyjnej na której były cesarki w między czasie urodziły się bliźniaki i jedna dziewczynka heh takie maluszki mama musiała zostać na sali wiec noworodki wyjeżdżały do taty i jechały z nim i położna na sale dla noworodków.Mialam wiec okazje siedzieć z tatusiami, którzy oczekiwali swojego cudu super uczucie jak widza pierwszy raz swoje dziecko a jacy przerażeni heh jak to to juz to moje dziecko heh. W końcu doczekałam się wyniku beta 0 ciąży na bank nie ma można robić badanie.Oczywiscie byłam nastawiona pozytywnie tyle kobietobójstwa przeszło ja tez przejdę to może aż tak bolec.Wiedzialam, ze nie dostane żadnego znieczulenia, dlatego miałam nospe max gdyby po zabiegi mnie bolało przed nic nie brałam.W końcu się doczekałam zdziwił mnie wózek inwalidzki, który pchała przed sobą pielęgniarka myśle,sobie przecież wrócę o własnych nogach, ale może taka procedura. Weszłam na sale tam na środku długi stol wyglądał jak operacyjny tylko na końcu miał takie rynny jak fotel ginekologicznym moja ginekolog kazała się rozebrać i ułożyć takmjak do badania w gabinecie.Zalozyla mi wziernik nie jest to miłe uczucie, ale znamy je z wizyt okazało się, ze taki standardowy jest dla mnie za duży wiec wzięła większy.Potem powiedziała, ze mam się polozyc, ze mogę poczuć takie rozpieranie w brzuchu, ale nie mogę się ruszyć i dotykac brzucha obok stała pielęgniarka .Pierwsze wstrzyknięcie kontrastu poczułam rozpieranie, ale nie było zle myślałam, ze to koniec, ale jak wstrzyknęła drugi raz poczułam taki tępy bol brzucha jak na okres tylko mocniejszy, z bolu zdrętwiały mi nogi i ręce momentalnie oblał mnie zimny pot, zrobiło się słabo.Na szczęście nie trwało to długo, ale taki paraliżujący bol miałam po raz pierwszy.Z tego wszystkiego nie wiedziałam nawet czy są drożne czy nie mimo, ze pewnie mowila.Ubralam się dostałam gigant podpasek w razie w pielęgniarka widziała, ze mnie boli wiec zaproponowała zastrzyk w tyłek albo czopek znieczulający.Dostalam kiedyś zastrzyk w tyłek i dupsko bolało mnie jeszcze pół roku wiec powiedziałam, ze poproszę o czopek.Nawet nie wiecie jaka byłam wdzięczna, ze jest ten wózek i nie muszę iść po nogach tylko mnie zawiozą. Na korytarzu czekała mama widziała, ze musiało bolec.Polozyli mnie na godzinę do łóżka dostałam czopek,który pod prześcieradłem musiałam sobie sama zaaplikować i leżałam pod kocem bo było mi mega zimno.Bolal mnie dół brzucha,ale było do wytrzymania tak jak na okres po czopku nic już nie czułam.Po godzinie wyszłam do mamy mogłam nareszcie coś zjeść mama przyniosła mi z bufetu kanapki i soczek wyciskany pycha teraz czekaliśmy na wynik. Jak poprzednio okazało się, ze trochę minęło zanim go dostałam dokładnie 2 h.W sumie do szpitala przyjechałam koło 7 przed 8 byłam już na oddziale a przed 15 wychodziłam wiec trochę to trwało.Dostalam wypis oba jajowody drożne wszystko dobrze, recepte na jakiś lek chyba przeciwbólowy nie wiem miałam go brac dwa dni to tak zrobiłam Obstawiam, ze jakiś jajowod miałam może delikatnie przytkany bo skoro były dwa wstrzyknięcia pewnie po jednym do każdego jajowodu jeden mnie nie bolał a drugi tak to któryś musiał być trochę przytkany, ale który nie wiem na wypisie oba drożne.Dostalam opis i płytkę na której pewnie nagrali kontrast jak przepływa nie wiem.Mama zawiozła mnie do domu w szpitalu pytali się czy potrzebuje zwolnienie na drugi dzień z pracy, ale ja miałam urlop w piątek a sb i nd wojnę wiec nie chciałam.Po powrocie do domu wzięłam wykupione tabletki o się położyłam.Brzuch bolał, ale znośnie jeszcze kilka dni czułam się obolała przez tydzień nie można ćwiczyć ani nosić ciężkich rzeczy.Oczywisice zaraz po powrocie napisałam do męża, ze bolało i nawet nie chce słyszeć o tym, ze on badania nasienia nie zrobi bo ja tyle przechodzę a on ma problem ze spustem do pudełka.Chyba wyczuł, ze mnie naprawdę bolało i obiecał,ze jak w następnym cyklu się nie uda to pod koniec listopada pójdzie na badanie Podsumowując czy badanie boli?Mnie bolało bardzo mimo,ze szlam naprawdę z dobrym nastawieniem nie pomogło mi w trakcie .Slyszalam, ze czasami dają znieczulenie przed ja nie dostałam dopiero po jak mnie bolało. Na szczęście bol trwa krotko.Ponoc bóle porodowe są podobne albo jeszcze mocniejsze powiem wam, ze po tym badaniu mam mega stresa bo już wiem jaki to rodzaj bolu i nie jestem na niego odporna a prog bolu mam raczej wysoki. Można zdecydować się na sonohsg nie boli, ale tez nie zrobimy go na NFZ a prywatnie kosztuje 800zl dla mnie sporo.Czy bym teraz zapłaciła ? Zaraz bo pomyślałam, ze gdybym miała to przejść jeszcze raz to każde pieniądze bym dałam,żeby nie bolało teraz po czasie myśle bolało mega, ale to trwa 2minuty a 800zl to dużo.Chyba, ze ktoś śpi może sobie na to pozwolić to ok.Ja obiecałam sobie, ze pieniądze, które bym wydała na sono wydam na Krystyna położna do porodu bo przecież niedługo zajdę w ciąże jak mam drożne jajowody Tyle tego naskrobalam,nie będę tego czytać jeszcze raz jak wkradły się literówki to przepraszam albo jakieś inne dziwne rzeczy. Mąż wrócił muszę się nim zajac Dla fasolki każda kobieta jest w stanie wszystko przejść nie bać się dziewczyny. Nie powiem, ze wszystko zalezy od nastawienia i naszej głowy bo to guzik prawda ja byłam super nastawiona i super bolało, ale to tylko 2 minuty krócej niż zeby myjemy