Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Dr Jerzak zaleca diete, 150 min ruchu tygodniowo. Mam insulinoopornosc więc tabletki glucophage, kwas foliowy 5mg,life extension homocysteine resist, acard 75,koenzym Q10 60mg 2x1 (w ciąży odstawić) i różne witaminy. Endokrynologowi przekazac ze euthyrox jest nie dla mnie ze wzgledu na skaczace w góre tsh i ma mi je zamienic na letrox. Skierowanie na badanie przepływów PCO i za 2 miesiące ponowne badanie insuliny. W lutym kontrola.
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 grudnia 2018, 15:37
Nie jestem lekarzem, ale ten zwykły kwas foliowy przy mutacjach jest dyskusyjny. Wiem, że różne są podejścia lekarzy, ale po co ryzykować, zwłaszcza, że już trochę przeszłaś.
No dobra to ulozylam diete:
Sniadanie:
-2 kromki zytniego pieczywa z musztarda i chuda wędlina plus pomidorek
II śniadanie:
- mały jogurt naturalny z 2 łyżkami płatków owsianych, 1 duży owoc
Obiad:
-filet z kurczaka grilowany na 2 lyzeczkaxh oliwy z oliwek, gotowany kalafior lub brokuł
Podwieczorek:
-jogurt naturalny ze śmieciami i jeden grejpfrut
Kolacja:
-sałata, ogórek, pomidor, rzodkiew, tuńczyk polane sosem czosnkowym
2l wody dziennie i 20 minut ćwiczeń z Cindy Crawford
Start 27 grudnia!!!!
Przyznam szczerze że ta dietę prowadziłam na początku tego roku (niestety tylko 3 tygodnie) i schudłam 7 kg. A co najlepsze w niej jest to to że nigdy nie chodziłam głodna. Oczywiście nie zawsze to było to samo na obiad bo fileta dusilam czasem w 2 porach i też było pycha i sycace. Diete mam z nature house.
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 grudnia 2018, 16:58
Fajne ćwiczenia, takie bez spiny, za to z dużą dawką pozytywnej energii są z Martą Hennig. Różne stopnie zaawansowania, różne partie ciała, czasem trening ogólny. Dla urozmaicenia Cindy :)
Pamiętaj że dieta musi codziennie się różnić, bo organizm się przyzwyczai i staniesz w miejscu. Dużo masz do zgubienia? Ja też bardzo bym chciała chociaż z 10kg zgubić ale z niedoczynnościa tarczycy i cukrzyca to bardzo trudne niestety :(
Ja mam problem z drugiej strony - bardzo ciężko mi przytyć. Ile bym nie jadła i czego bym nie jadła, waga jedynie lekko drga. Aktualnie testuję nutricię i inne tego typu pożywienie.
Hej, 30 kg to sporo ale do zrobienia. ja zgubiłam 22 kg w 4 mce. Na poczatku zaczęłam z Metformina (3 mce) potem post dr Dąbrowskiej. Niestety po tym wszystkim insulina dalej skakała. Poszłam do dietetyka i okazało się że stan zapalny , który powodują nieszczelne jelita podnosi insulinę. Dieta wykluczenie glutenu, laktozy i cukru. Na dzień dzisiejszy wyniki już ok. Waga stoi od 2 lat, lekkie wachania przed okresem. Pamiętaj zeby nie łączyć węgli z tłuszczem i nie jeść ich zbyt duzo. Węgle i nabiał podbijaja insulinę. Jeśli jesz kanapke to nie z wedlina tylko z samym warzywem (pomidor, ogórek, sałata) . Oczywiście ruch bo sama dieta i metformina nie wiele pomoga. Kolezanka jest na metforminie ale sport słabo i dieta taka sobie i nadal walczy a już jedna noga w cukrzycy była. Ja bez leków wyszłam ale kosztuje to troche wysiłku. Dasz radę jak cos to pytaj chetnie pomoge , przetarłam szlaki :0
Ale mam rewolucję po tym glucophage, a biorę narazie 2x po pół tabletki. I albo sobie wkrecam albo faktycznie waga leci bo brzuch mam jakby mniejszy. Dziś z teściową zakupy i bierzemy się za uszka, pierogi i kuleczki rybne w zalewie. Pomogę jej też trochę ogarnąć chatę bo coś narzeka na biodro, a że ja nadal na L4 to mam czas. Na sylwestra wybieramy się do Ostrołęki mojej ukochanej rodzinki więc muszę zmienić datę diety na 3 stycznia.
Niestety na początku tak sie dzieje przy tych lekach, rewolucje w żołądku. Ja pierwszy tydzień z domu nie wychodziłam i z miska wszedzie chodziłam :) Potem było troszke spokojniej ale mdłosci miałam prawie miesiac. Jesli bedziesz sie kiepsko czuła spytaj lekarza o ten na noc, który sie wolniej uwalnia i przesypiasz dolegliwości.
No to chyba święta spędzimy sami. Pochajalam się wczoraj z teściową bo zaczęła znowu pić. Nie mam pojęcia już jak pomóc tej kobiecie, a gdy wyciągam rękę do pomocy to jestem najgorsza bo przecież ona twierdzi że alkoholiczka nie jest i że to ja z niej robię alkoholika. Mój mąż z bratem już dawno temat olali twierdząc że skoro sama nie będzie chciała przestać pić to oni jej nie pomogą bo jak? Najgorsze jest to że mamy tam zamieszkać w przyszłym roku na dole(oni są na górze). Nie mam siły już walczyć z nią i jej chorobą.
oj zastanowiłabym się mocno nad mieszkaniem z taka osobą. będzie wam bardzo ciężko :( a ona pić nie przestanie, bo ewidentnie ma problem, ale go w sobie nie dostrzega :(
w ogóle mieszkanie z teściami bądź rodzicami to nic dobrego. Ja jestem tego przykładem :P najlepiej na swoim. Przemyślcie to sobie jeszcze. Lepsze ciasne, ale własne ;)
Zupa grzybowa, pierogi, śledzie, sernik i makowiec zrobione i.... Padam na pysk. Moje kochane dziewczynki życzę wam na te święta spełnienia marzeń, dużego brzuszka z malenstwem w środku, duiuuuzo uśmiechu na twarzy, mniej stresu w pracy i dużo dużo miłości. Amen. Wasza Izabelka )) =
Wszystkim wam kochane życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i mocno trzymam kciuki za wasze dzieciatka w 2019:-)
U nas sylwestrowe 3 dni minęły za szybko ale cóż trzeba było wrócić. Dziś miałam wizytę u psychiatry i przepisała mi lek na rzucenie palenia, który ciężko dostać więc chyba dopiero w poniedziałek zacznę go stosować. Dietę też przesuwam na poniedziałek. L4 ciagne narazie do końca miesiąca a potem zobaczymy co dalej. Dziś pranie i porządki, jutro jakieś zakupy no i ogólnie do przodu i aktywnie.
Poczytalam dziś dokładniej o tych saszetkach które przepisała mi prof Jerzak miositogyn GT a w składzie m.in mio-inozytol, glutation i mangan - poczytajcie dosyć ciekawe i ważne w okresie rozrodczym.
5 dzień spóźnia mi się okres, prawdopodobieństwo ciąży zerowe więc chyba mi się coś rozregulowalo. Zarezerwowałam dziś miejscowe nad morzem na lipca 10 dni i już przebieram nogami hura hura
Dziś wystartowałam z dietą. Strasznie się rozleniwilam przez to L4, nic mi się nie chce. Myślałam że dostałam okres ale to jednak nie to. Masakra jakaś, jak do końca tyg nie przyjdzie to muszę iść do gin.
Nie Juna my bez <3 więc bez testów. Trzymam się tego co powiedziała Jerzak że dopóki moja insulina i homocysteina się nie unormuja to każda ciąża będzie kończyć się jak do tej pory, więc ze zdrowym rozsądkiem czekamy do końca lutego że staraniami
Długo mnie tu nie było. Co nowego? Jestem po 2 kontroli ZUS - bez zastrzeżeń ale postanowiłam że wystarczy mi tego siedzenia bezczynnie w domu i chce wrócić do pracy od 7 lutego no ale okazało się że mam niewykorzystany 2 tygodniowy urlop z zeszłego roku i każą mi go wykorzystać więc do pracy od 18 lutego dopiero. Na diecie schudlam 6 kg ale od tygodnia mój organizm się zbuntowal i musiał nadrobić węgle. Obecnie jestem w 3 cyklu po poronieniu, co bardzo mnie wkurzyło że tak wcześnie dostałam bo na 11 lutego byłam zapisana na ocenę przepływów Pco w Krakowie i niestety muszę odwołać. Za tydzień badania insuliny, homocysteiny tarczycy i jeżeli wyniki będą w normie to bierzemy się z mężem za starania. Tyle na dziś
No to jutro mój powrót do pracy po prawie półrocznej przerwie. Troche mam strach, będę się czuć prawie jak nowy pracownik - ja, ta która wszystkimi kierowała i rozporządzala. Dziś płodne na maksa, brzuch napuchniety, jajnik pulsuje i co robić? Próbować czy nie....
No to dziś 5 dnia dopiero widzę i czuję że mam okres. Ogólnie to mnie dół dopadł, trochę poślimtałam i przestudiowalam warunki adopcji i jakie tam dokumenty chcą. Od dwóch tygodni nie biorę glucophage bo wykanczaly mnie te biegunki no i jak tu w pracy działać z biegunka. Narazie nie wiem co dalej....
Dawno mnie nie było bo musiałam odpocząć psychicznie od tego wszystkiego. Od sierpnia zaczęliśmy działać więc liczę na to że tym razem uda się dotrzeć do finału. Pozdrawiam was kochane i pytam co u was?
Powodzenia w staraniach :) przerwa ponoć dobrze robi, u mnie niedługo ostatnie podejście do tematu ciąży a za razem pierwsze IVF, myślę że dotarłam do kresu swoich możliwości psychicznych i finansowych
No to sobie zrobiłam przerwę 3 letnią, na odpoczynek od tematu ciąży. W sumie to nawet wmawiałam sobie że się pogodziłam już z tym że dzieci mieć nie będę. Niestety nic bardziej mylnego. Pomimo że w grudniu skończyłam już 40 lat to chce jeszcze spróbować.
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
I co się dowiedziałaś?