Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
O mnie: Mam 25 lat, w krótce 26. 2 lata po ślubie. Staramy się o naszego pierwszego bobasa 3 miesiące.
Czas starania się o dziecko: Od Października 2020
Moja historia: Mam podejrzenie endometriozy. Lekarz powiedział, że okarze się jeśli będzie problem z zajściem w ciążę. Odkladalismy starania dwa lata, bo jeszcze nie teraz, potrzebna praca, potem umowa, potem może mieszkanie, może dom. Tuż przed druga rocznicą ślubu przestaliśmy uważać. Wcześniej stosowaliśmy NPR. Gdzieś w głowie miałam, że nie chcę zbyt długo czekać bo w rodzinie były problemy z zajściem w ciążę wiec może i u mnie będą, ale z drugiej strony mialam nadzieje, że ten pierwszy raz kiedy nie uważaliśmy to juz TEN. Niestety, pierwszy miesiąc nic. Drugi nic, krwawienie dwa dni wcześniej, miesiączka bolała jak nigdy. Przespałam cały dzień. Kolejny miesiąc, myślałam, że spóźnia się dwa dni, temperatura spadła, przyszło krwawienie. Miesiaczka wróciła do 28 dni. Ten miesiąc starań bolał najbardziej. Dwa dni płaczu.
Strata w 5 tygodniu.
Moje emocje: Podchodzę do tego bardzo emocjonalnie. Staram się nie nastawiać ale kiedy nadchodzi dzień krwawienia za każdym razem jest płacz i ból, że sie nie udało.
Ten miesiac jest jakby spokojniejszy, święta, troche alkoholu, nie mierzyłam temperaturu. Wszystko na chybił-trafił, mniej-więcej. Nie nastawiam sie na nic w tym cyklu. Nowy rok, nowe szanse, zmiana diety - taki plan
Jutro 28 dzień, okres powinien sie pojawić. Z jednej strony widzę wszystkie symptomy i juz czuje że sie zaczyna ale z drugiej strony ciagle mam nadzieję, że moze tym razem się udało.
I przyszła ona. Chociaż zapowiadała i przypominała to i tak miałam nadzieje do końca..
Nowy cykl, nowa szansa. Chyba czas zainwestować w testy owulacyjne.
20dc Jak zwykle wmawiam sobie objawy ciąży. Ten cykl jest pierwszym z testami owulacyjnymi, troche zaniedbalam mierzenie temperatury wiec sie przydały. W weekend mamy impreze wiec rano chce zrobic test. Trochę wcześnie (10 dzień po owulacji) ale chcę mieć pewność, że lampka wina mi nie zaszkodzi.
Ja pobiłam swój rekord,47 dc. To drugi cykl po poronieniu, ciąży brak. Brałam tabletki na wywołanie miesiączki i póki co od 3 dni plamienia... W piętek mam wizytę u gina, udało mi się na NFZ, ileż można za wszytko płacić. Udało się dostać do lekarza, który prowadził moją ciążę. Jestem ciekawa co mi się tam pochrzaniło. Dodam tylko, że ciążę (starania 8 lat z przerwami) straciłam na początku 3 miesiąca...
Nawet jak będziesz wtedy w ciąży lub w trakcie implantacji, to.lampka wina, czy dwie Ci nie zaszkodzi, a może pomóc. Na tak wczesnym etapie zarodek nie jest odżywiany przez matkę, nic się nie stanie jak wypijesz alkohol. W innym przypadku wszystkie kobiety, które się nie zabezpieczają musiałaby uważać w 2 fazie cyklu. Matka natura jest mądra, więc do dnia spodziewanej miesiączki zarodek jest "chroniony" i żadna impreza mu nie straszna 😉
Spokojna głowa, lampka wina w 10 dpo na pewno nie zaszkodzi.. często tez testy tak wcześnie nie wychodzą mimo że kobieta jest w ciąży, dlatego nic to nie wniesie do sprawy.
Od kilku dni bola mnie plecy, kluje brzuch, wszystko mi śmierdzi i czesto mi nie dobrze.. oczywiście wszystko przypisuje ciazy a to pewnie @.. Staram się nie nastawiac ale chciałbym juz wiedzieć. Wczoraj dowiedziałam sie ze moja koleżanka jest w drugiej ciąży. Cały dzień myślę o tym jak też bym chciała.
2dni do krwawienia. Znowu się nakręcam chociaż w ogóle nie czuje sie w ciąży. Czuję, że piersi zaraz mi odpadna, tak bolą - ale to standard. Kłucie w jajnikach tez pojawiało się przez caly cykl wiec nic nowego. Czekam na ból w krzyżu i krwawienie. W tym miesiącu płaczliwość jakiej dawno nie było co oznacza, że musze ograniczyć słodycze w kolejnym cyklu.
Dzis ostatni dzień cyklu. Jak zwykle stres. Temperatura wysoka wiec nie powinna przyjść dziś. W krzyżu lekko pobolewa. Czuje ze ona się zbliża. Wyliczylam sobie wczoraj, ze gdyby w tym cyklu sie udalo to bobas urodzilby sie mniej wiecej na urodziny męża. Taki prezent. Plus w Październiku. A to miesiąc naszego ślubu i Maryjny. A patronka naszego małżeństwa jest właśnie Maryja. Wiec czekam na ten cud. Staram sie cierpliwie.
5cs, 28dc, 14dpo. Według historycznych danych powinno sie zaczac dzisiaj ale rano 36,8, czy w to wierzyć?
Wczoraj był kryzys i płacz. Czuje @. Typowe objawy. Czekam aż pojawi sie krwawienie. Za każdym razem jak ide do łazienki zastanawiam się czy to już? Aplikacja mówi że zacznie sie jutro. Skąd ta informacja? Mam jeszcze jeden test. Zastanawiam się czy go wykorzystać. Ale dzisiaj chyba nie ma sensu? Spróbuje wytrzymac do rana jesli nic sie nie wydarzy..
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 lutego 2021, 17:57
Czekam na wieści. U mnie kreski wyszły wieczorem i to bardzo wyraźne. Ale na drugi dzień okazało się, że to 6 tydzień. Za dwa miesiące miałam rodzic...
5cs, 29dc, 15dpo. Temperatura rano 36.7. Zrobiłam test. Widze delikatną różową linię mąż mowi, ze to jeszcze nie pewne i mam się nir cieszyć i nie nastawić. Nie na taka reakcję od niego czekałam.. Jutro albo po jutrze ponowie test, a potem badanie krwi i zapis na usg. Nie wiem co myśleć, stres x1000. Nie wiem jak dam radę skupić sie na pracy. Musze zrobić pantomogram (rtg zębów) ale czy to teraz bezpieczne??
Nie moge dodać nowego wpisu. Karze mi przejsc do kalendarza ciazowego. A niestety od wczoraj juz w ciąży nie jestem. Krwawienie w 5tc. Płacz przez całą niedzielę. Ciężko mi się z tym pogodzić i boje sie co bedzie dalej.
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 lutego 2021, 12:18
Niestety od wczoraj juz w ciąży nie jestem. Krwawienie w 5tc. Płacz przez całą niedzielę. Ciężko mi się z tym pogodzić i boje sie co bedzie dalej. W sobotę rano robilam bete było 10. Juz wtedy był strach. Kiedy w nocy zaczęło krwawienie nie moglam sie uspokoic. Zasnelam z placzem i przeplakalam wczoraj caly dzień. Takie walentynki. Myślałam, ze już jest lepiej, ale płacze na samo wspomnienie. Mąż miał racje, trzeba bylo sie nie nastawiać i nie imstalowac tych wszystkich aplikacji
Współczuję. Wszystkie znaki wskazują, ze bylas w ciąży biochemicznej.
Wypłacz ei i zacznij nowy etap starań. Często się mówi, że po straconej ciąży organizm jest "zaprogramowany" na ciążę, więc może niedługo się uda.
3dc 6cykl starań. Dzisiaj psychicznie jest już trochę lepiej. W poniedziałek idę na usg sprawdzić czy wszystko dobrze się oczysciło i otwieramy sie na nowy sykl starań
Ja mialam ciaze biochemiczna 3 razy...pamietaj aby nastepnym.razem obok bety sprawdzic progresteron...u mnie pomogla luteina od razu po wynikach krwi dostalam.recepte..4 ciaza sie utrzymala bez problemu i to blizniacza ;)
Dzisiaj byłam na usg. Teoretycznie wiedziałam co zobaczę ale i tak mnie to trafiło. Chociaż wiedzialam ze po tak niskiej becie i takim krwawienie nie moge być w ciąży ale płomyk się tlił. Z pozytywów trafiłam na najlepszego ginekologa, miły, delikatny. Wszystko wytłumaczył, delikatnie. Radził jednak żeby ze staraniami zaczekać na kolejny cykl. To chyba ze względu na mój stan psychiczny. Myślałam, że juz to w sobie przerobiłam. Ale kiedy opowiadała jak to było nie umiałam zatrzymać łez. Potem kiedy zapytał czy to moja pierwsza ciąża i na koniec kiedy powiedzial, że pecherzyka nie ma.
Więc ten miesiac bedzie stracony.
21dc 6cs
A moze 5cs? Gubię się i nie wiem jak to liczyć. Gin powiedzial że krwawienie po poronieniu nie liczy sie jako krwawienie miesiaczkowe i w sumie to powinien być 51 dzień cyklu? Którykolwiek dzień by nie był dłuży mi sie strasznie. W środę robiłam cytologie, ale jakaś infekcja sie przypaletala więc nie wiem czy badanie się uda. Czekam na @. W tym miesiacu❤ nie było za dużo chociaż nie mogłam się powstrzymać żeby nie spróbować w dni okołoowulacyjne. Wiem, że powinnam się nie nastawiać ale my staraczki chyba juz tak mamy, ze nadzieja się tli. Jeszcze tydzień do @
27dc Jutro powinna przyjść @. Pietwszy raz w ogole nie czuje jej przyjscia. Nie bola plecy ani piersi. Ale pewnie wszystko zacznie sie jutro. Od kilku dni mam mdłości ale ciąża jest mało prawdopodobna bo ❤ bylo co najmniej 2 dni przed owulacja. Próbuje się nie naprawiać i czekam na @
30dc
Nadal brak miesiączki. I chociaż gdybym była w ciąży byłby to cud to test nie zostawił cienia wątpliwości..
Czy to możliwe, że przez ciążę biochemiczna zmienila mi sie długość cyklu?
32dc. Nadal nic sie nie dzieje. Przynajmniej ból przeszedł. Kiedy ta @ przyjdzie. Nigdy nie myślałam że bede.tak na nia czekać.. mam ochotę zrobić kolejny test..
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.