jak ja bym chciała dzidziusia..... Taką małą kruszynkę, tylko moją...
mąż jutro wraca z delegacji to będę musiała dużo poserduszkować
śniło mi się że mam dziecko...Takie malutkie, grzeczne... jak ja się cieszyłam, w końcu byłam mamusią chociaz przez chwile, cudowne uczucie. Może kiedyś ten sen się spełni...
Jak mnie to denerwuje.... te ciągłe pytania znajomych "kiedy dziecko", "a zróbcie sobie dziecko" "a kiedy powiększacie rodzinkę"? Co kogo to obchodzi.. nasze życie nasza sprawa.... I do tego wszyscy w około mają dzieci.. załamać się idzie. W rodzinie co rusz to nowe dziecko, albo ktoś w ciąży, albo rodzi, albo zaszedł... a ja????? Ja też chcę mieć rodzinę!!!! Ostatnio myślałam, że się popłaczę, jak przyszła do nas ciocia ze swoim rocznym wnukiem... takie słodkie dziecko.... zazdroszczę strasznie. Mam, wrażenie że jeszcze trochę i zwaruję.... Jak widzę dzieci albo słyszę o nich to mi po prostu smutno, boje się że kiedyś wybuchę płaczem przy ludziach...
Nastał czas zmian. Otóż postanowiłam zmienić troszkę swój image:p Środa godzina 11.00 melduję się u fryzjera i wrócę odmieniona...już wyobrażam sobie ten kolor i nowe obcięcie...ach życie jest piękne:)
Chyba nic z tego w tym miesiącu:( wykres jakiś kulawy, tempka niby sie utrzymuje ale to i tak niski poziom.... załamać się idzie:( cała noc przepłakałam, jeszcze do tego mój maż obiecał ze w tym miesiącu nie odpuścimy i będziemy się starać i co 2 dzień sreduszkować... a on wczoraj był zmęczony i poszedł sobie spać... Dzisiaj znowu nic nie będzie bo widzimy się ze znajomymi wieczorem, więc na bank będzie pijany...ale jestem na niego zła!!! Dlaczego to tak długo wszystko trwa???
Ciąża rozpoczęta 11 lipca 2015
współczuje straconej ciąży i łyżeczkowania.. wiem, ze to ciężkie.. Ale wiesz, że nawet po straconej ciąży można donosić i urodzić zdrowe dziecko :) Ja Ci tego życzę :*
dzięki za pocieszenie... mam nadzieje że niedługo się uda, czego sobie i innym życzę
Uszy do góry.. i męża do łóżka :) bez prób nie będzie wyniku :) tulę..