Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Co ma być to będzie. Czekamy...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Co ma być to będzie. Czekamy...
O mnie: młoda dziewczyna 22 lata, szczęśliwa żona od półtorej roku, spełniona w pracy groomerka, posiadaczka cudownego dalmatyńczyka i maine coona, lecz brakuje do szczęścia tylko tej małej istoty, małego człowieczka, który nada naszemu życiu głębszy sens...
Czas starania się o dziecko: od lutego 2014
Moja historia: Wzięliśmy ślub półtorej roku temu, miałam wtedy niecałe 21 lat więc o dziecku nawet nie myślałam, mąż nie nalegał. Mieszkaliśmy z teściami, zaczęłam pracę. Potem wyprowadziliśmy się. Zaczęliśmy żyć na własny rachunek i uwierzyliśmy w siebie, że potrafimy o siebie zadbać i na siebie zarobić. Pewnego zimowego wieczoru, wtuleni w ciszy, odpoczywając po pracy poczuliśmy, że jesteśmy gotowi, że czegoś nam brak, że jest tu zbyt cicho i chcemy się podzielić naszą miłością z tą małą kruszynką, o którą staramy się aż do tej pory i nie zamierzamy się poddać ;)
Moje emocje: nadzieja, rozczarowania i znowu nadzieja...

1 sierpnia 2014, 23:16

Nigdy nie chciałam brać tabletek, ani stosować jakiejkolwiek antykoncepcji, żeby później sobie nie wypominać, ze nie mogę zajść w ciąże przez nią. Zawsze jakoś czułam, że nie będzie mi łatwo zostać mamą, ale też nigdy mi jakoś na tym bardzo nie zależało. Też tak czułyście, że wszystkim dookoła to jakoś łatwiej przychodzi? Jesteśmy z mężem młodzi, zdrowi. Swój cykl obserwuje dokładnie od półtorej roku przy pomocy komputera cyklu pearly, a od lutego tego roku również na ovufriend. Owulacja niby występuje, jest skok temperatury, ale cykle mam baardzo nieregularne, od 30 do prawie 80 dni!

6 sierpnia 2014, 21:48

Hmmm naszla mnie dzis taka mysl, wlasnie wrocilismy z wycieczko-pielgrzymki do Krzeszowa. Modlilismy sie tam do Matki Bozej Laskawej i do sw Idziego. Przewodnik powiedzial takie zdanie: "Pan Bog spelnia nasze prosby, ale musimy mu w tym pomagac starajac sie i wytrwale wierzac, ze sie spelni to czego pragniemy"
Wrocilismy do domu i mimo, ze nie spodziewam sie w najblizszym czasie owulacji (ostatnia dopiero w 39dc) to az pociekl ze mnie strumieniem bardzo rozciagliwy sluz. Mam go mnostwo, wiec tej nocy trzeba tylko dopomoc temu co moze sie spelni ;)

14 sierpnia 2014, 11:45

Byłam dziś u ginekologa. Nie jestem w ciąży to już wiem. Mam brać przez trzy miesiące tabletki antykoncepcyjne, żeby wyregulować cykle. W tym czasie mąż ma zrobić badanie nasienia, a potem staramy się z podwójną mocą ;) ale nie codziennie, bo plemniki nie dojrzeją. No i wyśmiała wszelkie metody wyznaczania owulacji na podstawie temperatury. Powiedziała, że w tych czasach, kiedy jest tyle stresu, to temperatura nie jest dobrym wyznacznikiem. Kazała kupić testy owulacyjne i na ich podstawie wyznaczać owulacje.

22 sierpnia 2014, 11:48

Eh dzis spadek temperatury, czekam na okres. A potem trzy miesiace brania tabletek. Gin przepisala mi Naraye. Boje sie skutkow ubocznych, ale oby pomogly. Trzymam tez kciuki za badanie meza. Oby jego plemniczki byly w formie :D

24 sierpnia 2014, 10:52

Bylismy wczoraj na ognisku ze znajomymi. Poznalismy tam przesympatyczna pare. Kiedy powiedzieli, ze sa 12 lat po slubie nie moglismy im uwierzyc tak mlodo wygladali. Zapytalam czy maja dzieci... Powiedzieli, ze nie i tak zaczelismy rozmawiac o ich dlugiej , bo trwajacej 8 lat nieudanej do tej pory walce o dziecko. Probowali juz wszystkiego. Sa juz nawet po dwukrotnej probie in vitro, ale zarodek sie nie utrzymal. Jejku wspolczuje im. Powiedzieli, ze wlasnie in vitro jest ogromna proba dla zwiazku. Ogolnie zaoferowali, ze doradza nam najlepszego lekarza w naszym Lesznie, no i jesli chcemy to w Poznaniu, bo oni mnostwo pieniedzy i czasu stracili na niekompetentnych lekarzy. Obysmy nie musieli tez przez to przechodzic, ale zycie pokaze...

17 października 2014, 08:24

No to nadszedł ten długo wyczekiwany ponowny cykl starań. Choć tabletki anty miałam brać przez trzy miesiące, a brałam dwa. Nie mogłam już wytrzymać, zwłaszcza, że mąż w międzyczasie zrobił badanie nasienia i wyniki miał dobre, a szczerze mówiąc bałam się, że to w tym może tkwić problem.
Wszystkie dziewczyny, którym w tym czasie kibicowałam na ovu zaszły w tym czasie w ciąże, więc teraz pora na mnie ;)

17 października 2014, 22:01

Ogladalam sobie wlasnie zdjecia sesyjne malej Jolki, coreczki kolegi i przy okazji innych maluchow. Swietne sa te sesje noworodkowe w slodkich czapeczkach na futrzanych kocykach. Pomyslam sobie wtedy jaki mogl by byc nasz bobas. Napewno sliczny, piwnooki z czarnymi wloskami. Juz za nim tesknie choc go jeszcze nie ma :) nasze przyszle dzieciatko... :)

6 listopada 2014, 20:40

Eh rzucilam prace. Uwielbialam to co robie, ale szefa to ja mam paskudnego. Tylko, ze teraz mega licze na owocny cykl. Moment bylby idealny zanim rzuce sie w wir nowej pracy. Ale natura i tak zrobi swoje. Czekamy...

8 listopada 2014, 18:07

Wczoraj druga kreska na tescie owulacyjnym byla mocniejsza niz dzis choc nie tak mocna jak kontrolna. To znaczy, ze juz po owulacji?

17 listopada 2014, 18:11

Od kilku dni juz o niczym innym nie mysle jak o testowaniu. Jeszcze do tego tempka tak obiecujaco rosnie. Dzis mialam tez bardzo duzo sluzu, a zazwyczaj przed @ bylo sucho, ale boje sie jak nigdy, ze nic z tego nie wyjdzie, choc zrobilismy wszystko co w naszej mocy. Dla zabicia czasu rozwiazuje dzis krzyzowki. Wczesnie pojde dzis spac, choc nie wiem czy zasne. Co za stres...

18 listopada 2014, 05:51

Tyle stresu. Na co to wszystko. Nawet ten tak pięknie zapowiadający się wykres :( Dlaczego? Zwalić na czysty przypadek, czy coś ze mną nie tak... :(

19 listopada 2014, 08:35

Dziś dzień @... Wczorajszy test ewidentnie negatywny, temp spada. Eh ta głupia nadzieja :(

17 grudnia 2014, 09:33

Ale smutno dziś od rana. Pogoda piękna, ale dowiedzialam sie, ze przychodnia weterynaryjna obok mnie szukala groomera, a ja akurat szukam pracy i nie widzialam tego ogloszenia, a na dodatek poranny test ciazowy ewidentnie negatywny. Wiem, ze to wczesnie. Za bardzo sie przejmuje. Nie moglam spac, wiec juz wolalam sie jakos uspokoic tym testem. Eh smutno.

22 stycznia 2015, 16:14

Jeszcze nie mogę w to uwierzyć! No to oby w szczęściu i spokoju dotrwać do 29 września <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 stycznia 2015, 16:16

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii

15 stycznia 2017, 12:54

Przyznam trochę się stresuje. Już 16dpo, a ja jeszcze nie mam okresu. Czyżby szykowalo się rodzeństwo dla synka?