Nie pamiętam, jakie miałam objawy ostatnim razem w marcu/kwietniu przed zrobieniem testu ciążowego. Wydaję mi się, że też juz prawie myślałam, że przyjdzue @, a wciąż jej nie było.
Teraz też. Bóle w podbrzuszu, kłucia, lekkie mdłości.
Zobaczymy. Będzie, co ma być. Moja dewiza od dzieciństwa...
Gdzieś wyczytałam, że niska temperatura może się wiązać z problemami z tarczycą. Ale jak kiedyś sprawdzałam hormony, to wszystkie były ok. Podobno temperatura w fazie folikularnej powinna być około 36,3-36,6... no a moja jakaś taka mega niska. Oby tylko była owulacja w tym cyklu, tak bym chciała, żeby nasze przytulanki były owocne w tym cyklu...
faza lutealna (kwiecień 2014):
TSH 3 gen 2,080 mIU/ml (0,270-4,200)
FT4 15,850 pmol/l (12,00-22,00)
FT3 4,790 pmol/l (4,000-6,800)
FSH 2,75 mIU/ml (1,700-7,700)
LH 8,32 mIU/ml (1,000-11,40)
Estradiol 715,90 pmol/l (161,0-774,0)
ciąża (kwiecień 2016):
TSH 1,540 uIU/ml (I trymestr - 0,01-2,32)
zabieg łyżeczkowania (maj 2016):
K 4,180 mmol/l (3,500-5,100)
Na 140,000 mmol/l (136,0-145,0)
APTT 33,800 sek (26,00-36,00)
po zabiegu (maj 2016):
K 4,050 mmol/l (3,500-5,500)
Na 139,000 mmol/l (136,0-145,0)
Fe 9,800 umol/l (5,800-34,50)
przed staraniami (sierpień 2016 - 3dc):
FSH 6,27 mIU/ml (3,500-12,50)
LH 7,70 mIU/ml (2,400-12,60)
przed staraniami (październik 2016 - 8dc):
Fe 5,900 umol/l (5,800-34,50)
prolaktyna 20,890 ng/ml (4,790-23,30)
testosteron 45,320 ng/dl (8,400-48,10)
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 listopada 2016, 10:43
Wydaje mi się, że faktycznie pierwszy pozytywny test ovu powinnien był wyjść w niedzielę (13dc). Najprawdopodobniej testy były złe albo zbyt rocieńcony mocz. Teraz te testy wyglądają jak w 4 dzień po bardzo wyraźnym drugim prążku (ostatni cykl i porównanie zdjęć testów). Więc chyba faktycnie ovu byla w 13 lub 14dc.
Teraz trzeba trzymać kciuki za dzidziusia
Dodatkowo mam takie dziwne uczucie w podbrzuszu. Trochę takie jak na początku, gdy dostałam tabletkę na wywołanie poronienia. Och, oby nigdy więcej takich doświadczeń...
Progesteron 14,28 ng/ml
Zdrowe kobiety:
faza pęcherzykowa: 0,057- 0,893 ng/ml
faza owulacyjna: 0,121 - 12,0 ng/ml
faza lutealna: 1,83 - 23,9 ng/ml
po przekwitaniu: <0,05 - 0,126 ng/ml
Zdrowe kobiety ciężarne:
I trymestr: 11,0 - 44,3 ng/ml
II trymetr: 25,4 - 83,3 ng/ml
III trymestr: 58,7 - 214 ng/ml
Żelazo 12 µmol/l ( 5,8-34,8 )
Toxoplazma Przeciwciała w kl. IgG niereaktywne <0,13
Trochę niski ten progesteron ale no zobaczymy. Jak będą dwie kreski to od razu ide do gin,bo może luteina będzie potrzebna.
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 grudnia 2016, 19:00
Teraz miałabym wielki brzuszek i niedługo pojawiłaby się dzidzia na świecie.
A teraz 2cs i zobaczymy co przyniesie los.
Bardzo boli mnie podbrzusze. Nigdy nie boli mnie tak przed okresem. Może może oby...
Oby te święta były bez alkoholu...
To ja już nic nie rozumiem...
źródło: http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/841/starania-o-dziecko/test-ciazowy-po-ilu-dniach-od-spodziewanej-miesiaczki-zrobic-test
Wszystko w normie, oprócz prolaktyny. Wychodzi na to, że to hyperprolaktynemia czynnościowa, bo po MCP wzrosła więcej niż 6-krotnie. Trzeba będzie znów iść do endokrynologa.
W poniedziałek ja robię badania.
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 listopada 2017, 08:49
Ciekawe jest to, że pierwszy raz testy ovu wyszły pozytywne tylko jednego dnia. Dobrze, że to był dzień wolny i mogłam zrobić kilka testów w ciągu 16dc.
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 grudnia 2016, 13:22
Zalecenia praktyczne:
1. Zasięgnąć porady lekarza specjalisty po upływie roku od rozpoczęcia starania się o potomka. (Najlepiej tego znającego się na naprotechnologii- przypis autora). A jeżeli będzie to konieczne wykonać dodatkowe badania – dotyczy to zarówno męża jak i żony.
2. Rzucić palenie, dotyczy to obojga małżonków, choć kobiecie palenie szkodzi bardziej.
3. Zaleca się by małżonkowie jedli dużo nasion słonecznika (zawierają witaminę E), kiełki pszenicy i surówki oraz owoce (zwłaszcza te o kolorze czerwonym mp. aronia, porzeczka, borówka czarna, ciemne winogrona). Owoce te zawierają w swoim składzie przeciwutleniacze, które neutralizują wolne rodniki. Można też stosować przeciwutleniająco działającą witaminę C.
4. Łoże powinno być odpromieniwane (położyć skórę baranią lub koc wełniany).
5. Oboje małżonkowie powinni stosować miód pszczeli z pyłkiem pszczelim i propolisem. (Ojciec Grzegorz zalecał Bonimel pyłkowo-propolisowy dla żony oraz Bonimel pyłkowo – propolisowy z dodatkiem wyciągu z korzenia żeń-szenia dla męża- przypis autora).
6. Dobrze mieć pożycie między godziną 2 a 5 rano - to bardzo korzystny czas na poczęcie.
7. Lepsze jest pożycie gdy oboje małżonkowie są głodni. Są silniejsi.
8. W miesiącu swego urodzenia kobieta jest najbardziej płodna, najlepiej skorzystać z pożycia pod koniec jajeczkowania.
9. Dobrze by było poczynać dzieci między nowiem a pełnią księżyca, jeżeli wystąpi jajeczkowanie. Nie poleca się poczęcia na zmniejszającym się księżycu. Dzieci poczęte na „starym”, kończącym się księżycu często są słabe i częściej chorują.
10. Wygoda życia u żony utrudnia poczęcie i donoszenie ciąży. Żona przed pożyciem powinna być zmęczona, upracowana, głodna (urządzić pranie, sprzątanie, długą meczącą przechadzkę).
11. Nie sprzyja poczęciu alkohol i powoduje opłakane skutki, nie trzeba tego udowadniać.
12. Silne nerwice, pragnienie posiadania potomstwa, lęki, przesądy, uprzedzenia, obawy, nieświadomości, nie sprzyjają łatwemu poczęciu.
13. Tragedie, smutki, płacz, żałość, boleści, kataklizmy sprzyjają poczęciu.
14. Po klimakterium kobieta nie zachodzi w ciążę (u nas 48-56 lat).
15. Po pożyciu poczęciowym nie należy mieć kolejnego stosunku. Najmniej przez 8 dni trzeba wstrzymać się od pożycia. Inplantacja następuje dopiero w 6-8 dni od poczęcia. Często pożycie wcześniejsze powoduje trudności w zagnieżdżeniu się zarodka.
16. Plemnik ma żywotność najczęściej 5-48 godzin. (Ich żywotność zwiększa się gdy w diecie stosuje się produkty z dużą zawartością selenu np. grzyby, brokuły i orzechy brazylijskie. Ruchliwość i żywotność plemników wzrasta także wtedy gdy zmniejsza się stres antyoksydacyjny, dlatego warto stosować zalecenia z pkt. nr 3 - przypis autora).
17. O ile możliwe, należy często jadać młodą baraninę i owcze sery (nie bryndzę) i mleko.
18. Żywność ma być zdrowa, naturalna, z dużą ilością mikroelementów, nie zabrudzona chemicznie. Ma zawierać dużo pełnowartościowego białka. Jeść często, a mało.
19. Raz na tydzień ubić zapłodnione przez koguta jajko z jedną łyżeczką miodu. Posiada dużo witamin i życia. UWAGA: jak rozpoznać, że jajko jest zapłodnione? Można to rozpoznać w ten sposób, że jajko będzie się podświetlać silnym snopem światła. Promienie światła przechodzące przez skorupkę uwidocznią mały ciemny punkt lub plamkę. W odróżnieniu od takiego jajka, jajko niezapłodnione będzie miało jednolity kolor. Jajka takie najlepiej kupować w gospodarstwach wiejskich – czyli z miejsc, gdzie żyją zarówno kury jak i kogut.
20. Nosić obuwie na średnim obcasie – szpilki szkodzą.
21. Unikać bielizny osobistej wykonanej z tworzyw sztucznych. Używać mydła: szarego np. biały jeleń (bez dodatków zapachowych), można także do mycia używać Bonidermu czyli Pomady O. Grzegorza. Możliwe do wykorzystania są także mydła dla dzieci. (Mydła takie nie wywołują uczuleń, podrażnień, a zawarte w nich łagodne substancje zapachowe nie wpływają negatywnie na organizm kobiety – przypis autora).
22. Obojgu małżonkom nie wolno pić wina swojej roboty – zakwasza.
23. Wzajemna służba sobie, pomoc, zaufanie, delikatność, modlitwa, oddanie, wierność, unikanie stresów sprzyja poczęciu.
24. Stosować mieszankę ziołową, recepturę której przedstawiamy powyżej.
25. Poczęciu sprzyja intensywne i długie nasłonecznienie np. pożycie w Tunezji w lipcu lub sierpniu w okresie jajeczkowania.
I po badaniach nasienia. Chyba tylko my jesteśmy takim pokręconym małżeństwem, żeby zrobić z tego taki cyrk. Po wyjściu męża z pokoiku wiśniowego opowiadał mi to z takim entuzjazmem że szok ale potem otrzeźwiał i zaczął się przejmować wynikami. Będą za dwa dni robocze. Pewnie we wtorek pojedziemy odebrać.
Eh. A co do mojej temp za dnia. Taka wysoka to tylko po owu. A juz 3 dzień z rzędu jest taka wysoka. Albo gin nie zauważyła że jakiś pęcherzyk już pękł albo będzie bezowulacyjny i będę musiała podejść po luteinę bo moje bezowu cykle trwają w nieskończoność.
Czas abstynencji: 3 dni
Czas upłynnienia: 10 min (<60 min)
Objętośc: 4,5ml (>1,5ml)
pH: 8,1 (>7,2)
Kolor: szaro-opalizujący (mleczno-szary)
Lepkość: brak
Ciałka żelatynowe: brak
Aglutynacja: brak
Komórki okrągłe: <5 (<5mln/ml)
Leukocyty: <1 (<1mln/ml)
Miliony w ml: 1,65 (>15mln/ml)
Całkowita liczba: 7,43 (>39mln/ejakulat)
Ruch postępowy PR (a+b): 11,11%
Ruch niepostępowy NP (c): 5,56%
Ruch PR + NP (a+b+c): 16,67% (>40%)
Nieruhome IM (d): 83,33%
Plemniki żywe: 44% (>58%)
Liczba plemników żywych w mln: 3,37 mln (>22,6mln/ejakulat)
Plemniki o prawidłowej budowie:4% (>4%)
Plemniki o prawidłoqej budowie: 0,30 mln (>1,6mln/ejakulat)
Nadzieja spada z każdą minutą. Dziwne, że mąż ma jeszcze wiarę, że się uda...
31.06.16 - 01.08.16 fertilman plus 4x
02.08.16 - 03.09.16 fertilman plus 4x
07.09.16 - 06.10.16 fertilman 1x
11.10.16 - 09.11.16 fertilman 1x
10.11.16 - 30.11.16 bodymax 1x cynk, ashwaghanda 600mg, wit C 1000mg
01.12.16 - 31.12.16 bodymax 1x cynk, ashwaghanda 300mg, wit C 1000mg, wit D 2000j
07.12.16 wizyta u endokrynologa
01.01.17 - 20.01.17 permen repro 2x, wit D 2000j
21.01.17 - 09.02.17 permen repro 2x, koenzym Q10 + wit E,wit D 2000j, wit C 1000mg
10.02.17 - 01.03.17 permen repro 2x, koenzym Q10 + wit E, wit D 2000j, wit C 1000mg,
L-karnityna 3x, kiełki
24.02.17 badanie nasienia I
03.03.17 - permen repro 2x, koenzym Q10 + wit E, wit D 4000j, wit C 1000mg,
Mg + B6, L-karnityna 3x, kiełki
04.03.17 - chłodny poranny prysznic 1x, luźna bielizna, orzechy włoskie (25g),
fistaszki (35g), wietrzenie sypialni, spacer, gorzka czekolada, owoce,
ćwiczenia, kiełki
07.03.17 - ashwaghanda 500mg, jagody Goji (30g)
17.03.17 badanie nasienia II (77 dni brania perpen)
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 marca 2017, 09:00
Moje wyniki:
Wyniki męża:
Plany na kolejny cykl (6cs):
JA
- ovarin 2x
- pregna plus 1x
- koenzym Q10 60 mg z wit E
- Chela Mag-B6 1x
- witamina C 1000mg
- wiesiołek Oeparol 5x (12 dni)
- castagnus 1x
- siemię lniane 1 łyżeczka
- nasiona Chia 15g
- ćwiczenia rozciągające i na brzuch (przytyłam w tym cyklu 1,5kg...)
- pieczenie/kupowanie chleba pełnoziarnistego
- dużo świeżych warzyw, kiełków (sałatki) i owoców (soki, sałatki)
- czerwone wino (12 dni)
MĄŻ
- permen repro 2x
- witamina D 4000j
- L-karnityna 3x
- witamina C 1000mg
- koenzym Q10 60 mg z wit E
- Chela Mag-B6 1x
- orzechy włoskie 30g
- fistaszki 30g
- jagody Goji 30g
- maca 4g
- nasiona Chia 15g
- chłodne prysznice (o ile mi się nie rozchoruje, bo coś go teraz bierze)
- ćwiczenia
1 jogurt naturalny
50g jagód Goji
150g mrożonych truskawek (na razie mrożonych... )
1 duży banan
1,5 łyżeczki nasion lnu
zblendować porządnie i wyjdą 2 większe szklanki do wypicia dla siebie i męża
Mieszkacie z teściowa? Ech teściowa z definicji chyba już tak ma że wkurza:) a objawy ciążowe napewno i będą ci dane i jeszcze zdążysz mieć ich dosyć :)
Teściowa jest super, jeśli tylko nie chodzi po naszym mieszkaniu pod naszą nieobecność i nie przylatuje do mnie gdy tylko wrócę wcześniej z pracy. Bo ona się martwi i wszystko musi wiedzieć. Poza tym to ok. Jest piętro niżej i już się trochę uspokoiła :)
Dziękuje za wpis kochana :-) Wiele przeżyłaś i do tego nadopiekuńczość teściowej nie pomaga w staraniach-ja mieszkam z teściami i mówię Ci to tylko pogarsza sytuację ale Ty masz to szczęście że jest piętro niżej :-) kochana dopiero zaczynacie starania -jeszcze nie jest nic straconego i wierzę że się uda i że maluszek zostanie z Wami na stałe :-) ale to jest tak jak mówi Twój mąż -posłuchaj go i nie smuć się zacznij myśleć pozytywnie i uśmiechem witaj każdy dzień :-) :-) :-) Reszta świata niech się przestanie liczyć -niech liczy się tylko Wasza miłość do siebie a wkrótce dołączy do Was maluszek czego bardzo mocno życzę z serca :-) modlę się za wszystkie dziewczyny starające o maluszka :-) Ciebie również wspomnę w NP :-) pozdrawiam serdecznie i życzę CUDU na całe 9 miesięcy :-)