Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Projekt Marcel zaliczony teraz projekt Maja :-)
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Projekt Marcel zaliczony teraz projekt Maja :-)
O mnie: Zwariowana, uśmiechnięta..... Żona wspaniałego mężczyzny marzycielka i kobita pragnąca nosić maleństwo pod swoim sercem....
Czas starania się o dziecko: 2 lata starań i 2 poronienia
Moja historia: 1 ciąża nie planowana ale wielka radość która trwała zbyt krótko puste jajo płodowe... 2 ciąża planowana 6 miesięcy starań i jest radość ogromna marzenia plany które runęły jak domek z kart gdy 05.04 na kontrolnym badaniu usłyszałam te okropne słowa które dźwięczą mi w uchu każdego dnia jak usypiam "przykro mi serduszko nie bije"... Płacz rozgoryczenie i obwinianie siebie i Boga o to co mnie spotkało i to 2 raz.. Zastanawianie się co mogłam a czego nie i dlaczego ja.... Myślałam że maż odwiezie mnie do psychiatra czułam że nie obejdzie się bez pomocy lecz myliłam się ze wsparciem męża i swojej mamy podniosłam się choć chwile przynoszą żal i rozgraniczenie wtedy siadam na balkonie i wyję do księżyca aż brak mi tchu....
Moje emocje: Każdego dnia inne od radości do wściekłości...

23 sierpnia 2013, 11:00

Dzisiejszy dzień pełen rozpierającej energii i dobrego samopoczucia... Marzę aby w nie długim czasie test pokazał 2 kreski... Nie mogę przestać myśleć o maleństwie... Ale dziś mimo dobrego humoru obchodzą mnie lęki i boję się tak bardzo powtórki moja psycha już zryta jest po przejściach czy to normalne? Sama nie wiem lecz boję się że to uczucie pozostanie w następnej ciąży i przywlekę do siebie złe myśli...
Praca dziś przynosi mi ukojnie

24 sierpnia 2013, 07:42

Moj pamiętniku! Wstałam dzis z okropnym nastrojem.. Czekam na @ przepłakałam pól nocy i nawet teraz jak pisze leca mi łzy. Co ja takiego zrobiłam ze nie mogę mieć dziecka przecież nie jestem zla kobietą czemu Boże czemu każesz? Mam tak fatalny nostalgiczny nastrój a zaraz musze jechać do pracy. Oczy popuchnięte wyglądam jak wiedźma.. Chyba nie dane jest mi sie cieszyc i byc szczęśliwą.. Napisze cos później jeszcze bo do pracy czas
Juz powróciłam tzn jestem w pracy wymarzonej własnej firmie o której marzyliśmy z mężem tylko nawet ona mnie nie cieszy ze zarabiam pieniądze i mogę wiecej.. Rozwaliłam sie na milion kawałków i dziś nie umiem ich pozbierać do kupy.. Dis dzien płaczu i wspomnień.. Wiedzialam ze kiedyś ten dzien nadejdzie.. To wlasnie dzis.. Musze sie trzymac bo ludzie patrzą lecz moja smutna twarz mówi wszystko wiec utarg będzie słabszy..
Myślałam że przejdzie mi ten nastrój lecz nie dalej się utrzymuje... Oby ten dzień skończył się szybko....:(:(

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 sierpnia 2013, 12:09

24 sierpnia 2013, 09:16

Czasem przychodzą źle myśli i czlowiek rozwala sie na milion kawałków tak jak ja dzis i nie mogę pozbierać tych kawałków do kupy.. Dzis dzien płaczu i wspomnień.. Jutro mam nadzieje będzie lepiej

25 sierpnia 2013, 20:08

Drogi Pamiętniku!!
Dziś dzień pełen wrażeń zaprosiłam rodziców do Nas od 6:45 byłam w kuchni bo robiłam swoje ukochane ruskie pierogi..Właśnie pożegnałam gości i mogę sobie popisać.. Dziś od rana czułam się fantastycznie miałam tyle energii w sobie posprzątałam dom poprasowałam... Od godziny męczą mnie okropne mdłości nic takiego nie zjadłam dodatkowo rozbolał mnie znów brzuch dół nie jak na okres i doszły gazy okropne fuj.... Piersi zrobiły się cięższe lecz nie bolą bardzo czuje je tylko.. Doszły do tego zawroty głowy lekkie.. Nie wiem co to oznacza może to moje halucynacje? Sama nie wiem lecz odczuwam te dolegliwości dość silnie.. Temperatura 37 lecz owu nie zaznaczył owulacji co jest dla mnie dziwne lecz ona wystąpiła na pewno bo bolał mnie silnie lewy jajnik jak nigdy... Idę na betę dopiero w czwartek muszę uzbroić się w cierpliwość.... Jest mi tak ciężko lecz wiem że dam radę... Silna babka ze mnie....

26 sierpnia 2013, 10:55

Dziś dzień rozpoczął się całkiem nie źle... Aż do 8 godziny bo po 8 zaczęły się mdłości odbijanie się i jak tylko doszła do pracy to myślałam że umrę z głodu musiałam zjeść jak zjadłam zaczęła się zgaga lekka nie uciążliwa a teraz umieram bo tak mi się chce spać że zaraz położę głowę na biurku i zasnę.... Oby do 18...

27 sierpnia 2013, 10:36

Kochany pamiętniku!!
Dziś czuję się całkiem całkiem... Mdłości nie opuszczają mnie choć nie są tak uciążliwe jak wczoraj.. Jestem senna tylko bardzo ziewam jak szalona dziś....
Z moim humorem to ciężko stwierdzić bo nie mam złego ani dobrego... Jestem smutaśna lecz sama nie wiem dlaczego... I co w ogóle mi jest...

28 sierpnia 2013, 08:15

Drogi pamiętniku!! Wlasnie wracam z pobrania krwi. Wyniki ok 15 denerwuje sie prze okropnie nie wiem jak skupie sie w pracy.. Niestety moja intuicja mówi mi ze nam sie nie udało w tym cyklu.. Piersi są lekko ciężkie ale nie bola tylko przy dotyku je czuje.. Szyjka nisko lekko otwarta średnio miękka czyli jakby na @.. Co do mdłości to mam je lekkie.
. Czas cierpliwości mnie czeka.. Mąż także sie denerwuje bo bardzo by chciał abu w końcu nam sie udało i zebysmy byli nareszcie pełną rodzina.. Trzymaj kciuki oby Bóg dal mi to szczęście i je czasem nie zabral mi..

28 sierpnia 2013, 15:02

Drogi Pamiętniku!!!
Kciuki dziewczyn nie pomogły beta poniżej 5 czyli w ciąży nie jestem... Muszę słuchać swojego serca które mi podpowiadało że nie udało się nam.... Trzymam się dzielnie choć łzy mi popłynęły po policzkach... Mąż gorzej to przyjął niż ja... Ale następny cykl jest Nasz czuje to że tym razem się nam uda... Smutaśna się zrobiłam ale przejdzie mi jutro... Po dzisiejszym pryszczu już wiedziałam.. Dziwne te mdłości które mam nadal.... Na następny dni płodne winko i działka może to pomoże boję się że zablokuje się jak ostatnim razem gdzie nie mogłam 6 miesięcy w ogóle zajść... Musze przestać o tym ciągle myśleć.... Postaram się najmocniej jak tylko będę mogła aby nie myśleć non stop o dziecku...

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 sierpnia 2013, 15:06

29 sierpnia 2013, 19:00

Drogi Pamiętniczku!!
Net padł mi w pracy nie będę go miła chyba z tydzień więc w domu wchodzę.. Będę zawsze po 18.... Oh dzień pełen pracy pracy i pracy... Nie myślałam dziś o dzidzi bo ja chyba się zablokowałam nie wiem co mam zrobić.. Pełna piersią biorę oddech i postanawiam
1 Nie myśleć non stop o dzidzi
2 Kochać się z mężem jak będziemy mieli na to ochotę nie że trzeba bo dni płodne
3 Nie znikać z owufriend

Trzy postanowienia do spełnienia... Dziś nie czuję jak rymuję hehehe
Mam dobry nastój nie płakałam długo może 10min:).... Czas na luzzzzz.. Jak to nie pomoże to odpuszczę w ogóle co ma być to będzie... Pragnę mieć maluszka ale czy muszę się tak męczyć? Co ja do cholery zrobiłam że moja psycha nie chce puścić musze się czymś zając i postanowiłam że na basen pójdę 3 razy w tyg. aby się odprężyć i to dobry pomysł od poniedziałku zaczynam... Tak to dobry pomysł.... Do jutra:)

30 sierpnia 2013, 19:57

Dziś cały dzień chodzę wkurwiona i wiem że idzie ta wredna @... Nawet klienta się oberwało dziś... Nie wiem co mi jest i sama nie wiem na co się złoszczę tak po prostu..... Dzień do dupy jednym słowem nie ma co pisać bo dziś mi tylko nie cenzuralne słowa przychodzą do łba... Mam nadzieję że lepszy dzień mnie zastanie jutro... A zgodnie z owu powinna zawitać jutro @.... Według mnie w niedzielę... Znów będzie mnie wszystko bolało bo po łyżeczkowaniu mam silne bóle i leci ze mnie jak z kranu....:(:(

30 sierpnia 2013, 19:57

Dziś cały dzień chodzę wkurwiona i wiem że idzie ta wredna @... Nawet klienta się oberwało dziś... Nie wiem co mi jest i sama nie wiem na co się złoszczę tak po prostu..... Dzień do dupy jednym słowem nie ma co pisać bo dziś mi tylko nie cenzuralne słowa przychodzą do łba... Mam nadzieję że lepszy dzień mnie zastanie jutro... A zgodnie z owu powinna zawitać jutro @.... Według mnie w niedzielę... Znów będzie mnie wszystko bolało bo po łyżeczkowaniu mam silne bóle i leci ze mnie jak z kranu....:(:(

19 kwietnia 2015, 18:14

Tak długo nie pisałam ale teraz czuję się dojrzalsza bardziej spokojniejsza i utwierdzona w fakcie iż chce prowadzić pamiętnik dla siebie i dziecka które poczniemy...
Zacznę od tego ze udało się urodziłam zdrowego synka 25.07.2014 roku w 36 to poprzez cc Marcel miał hipotrofie ważył zaledwie 2500 g i mierzył 47 cm maminego szczęścia.... Ta radość trwa do dziś jego oczy i mowa ciała mówi mi każdego dnia kocham Cie mamo...
Od piątku Marcel jest u mojej mamy ja i mąż zapalenie oskrzeli niestety Marcel znosi pobyt u babci bardzo źle choć ja zna i kocha bardzo... Marudzi wola " mama " jest smutny... Jutro już mi go przywioza radość będzie ogromną...
Miłość matki do dziecka jest przeogromna nigdy nie wyobrażałam sobie tego ze można tak bardzo kochać na dobre i złe za wszystko... Jest absorbujący raczkuje chodzi przy meblach mówi mama i baba ( tata brak hihi)...

Teraz troszkę o staraniach które wznawiamy w następnym cyklu oboje z mężem chcemy mieć dwójkę dzieci.. Po konsultacji z lekarzem który twierdzi iż moje poronienia nawykowe mogą się powtórzyć lecz hormony ciążowe utrzymują się,rok po cc wiec zaproponował nam drugie maleństwo bardzo długo się zastanawialiśmy czy podolamy mały Marcel i drugi cud ale ja pragnę spełnic się jako matka dwójki dzieci biorę to na klatę i juz marze o brzuszku ciążowy...
Martwię się tylko bo się nie powtórzył nic emocje moje to strach i radość ze starań bo to juz niedługo..
Jeszcze 19 dni i odwiedzimy przyjaciółkę która poznałam tu na ovu jest moim drugim sercem moja druga połówka w przyjaźni nie musi nic mówić znam jej odp Plumb80 wiesz ze Nasza przyjaźń to dla mnie jest wszystko nigdy nie spotkałam tak fantastycznej osoby jak Ty... Nie muszę Ci tłumaczyć bo znasz mnie jak nikt inny wystarczyło 1,5 roku naszych rozmów byśmy nie umiały juz żyć bez siebie szkoda ze Ty W Anglii ja tu w PL ale już niedługo się usciskamy...
Dziewczyny chciałam napisać jeszcze ze tu można poznać tak fantastyczne osoby Ikonek kochana całuje Cie wraz z Laura w brzuszku jesteś wspaniała :-* Kasika kochanie uwielbiam z a Tobą smsowac zawsze mnie wesprzesz i juz niedługo przytulisz Amelia do serca jeszcze miesiąc :-*
Tak bardzo chciałabym córkę ale co Bóg da pokocham :-)
Kończę juz bo rozpisałam się dzwonie do synka jak u niego...
Całuje mocno :-*

21 kwietnia 2015, 14:45

Jestem wykończona Marceli ma angine nie spałam dziś nic w nocy goraczka 39,5 non stop nawet czopkiem zbic nie mogę... Braku apetytu mi doskwiera oraz zle samopoczucie. .. dziś wpis krótki ale nie mam siły pisać więcej. .. z chęcią lezalabym i płakała mam taki nastrój beznadziejny. ..

19 czerwca 2015, 17:00

Od wczoraj czuje się źle ból @ mi doskowiera wczoraj biegunka dziś jest lepiej ale czuje się jakbym ogluchem dostała w głowę noi sikam więcej niż zwykle. . Obiawy ciążowe oj pewnie nie ludze się ze Bóg dał mi to szczęście i kolejna szanse bycia mama malutkiej istotki. . Ciążę w której będę chce pamiętać do końca życia jakoś z Marcelem uciekły mi epizody z niej stąd będę pisać pamiętnik abym mogła wrócić do czasów ciąży. Jakoś chyba za bardzo chce być w ciąży nie myślę o niej non stop bo mam 11 miesięcznego szkraba który zabiera mi każda wolna chwile jest cudownym dzieckiem pełnym energii zaczynamy etap tulenia się Marcel jest w tym mistrzem jak i wkurzaniu mnie do kresu wytrzymałości z jedzeniem bo to straszny niejadek wtedy uśmiecha się szeroko pokazując dwie dolne jedynki i dając buziaka z otwartą buzia wtedy całą złość pryska a mnie wypełnia miłość do tej istotki dla której żyje która krzycząc mama mama i tak cały dzień wypełnia mi serce po brzegi a ja z dumą chodzę z podniesiona głową myśląc powiedz jeszcze raz tyle na to czekałam tyle łez wylanych 2 poronienia żal rozgoryczenie. . Marcel to cud który mi się trafił kocham go bezwarunkowo tak mocno ze czasem jak o tym myślę ściska mi serce miłość pochłonęła mnie od pierwszego usg ale gdy wyszedł z brzuszka nie mogłam się opanować łzy leciały same a serce waliło umysł mówił tak to Twój syn tylko TWÓJ. ..
EH co za wspomnienia po cichu liczę na ten cykl. .

21 czerwca 2015, 13:29

Brzuch boli na @ sama nie wiem co z tego będzie ładny wykres ale co z tego jak pewnie będzie duża blada ... Ogarnia mnie dziwny spokój jak się nie uda trudno będzie następny i ostatni. .
Postanowiliśmy ze pójdziemy do lekarza po @ niech sprawdzi wszystko jakiś monitoring czy coś. .. Teraz ból typowo okresowy skurcze jakieś. .
Chciałabym zrobić test ale wiem ze jeszcze za wcześnie rany miałam się nie nakręcac a tu co marze o drugim dziecku codziennie. ..
Jakaś smutna jestem. .
Marcel bawi się z Marcinem ja leżę i pisze tu by wylać swoje emocje Marcin nie chce słuchać mojego gadania juz na temat ciąży stwierdził że będzie jak będzie nie zmienimy tego staraliśmy się kochaliśmy z miłości nie z potrzeby zapłodnienia i ma rację tylko ten mój łeb jest głupi i łudzi się ze może jednak. .. :-(

25 czerwca 2015, 15:43

Ciąża rozpoczęta 28 maja 2015
Ciąża zakończona 30.06 zaczęłam krwawic. .

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 czerwca 2015, 08:39

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii