Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Czekamy, żeby wypełnić swoje powołanie.
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Czekamy, żeby wypełnić swoje powołanie.
O mnie: Mam 25 lat i męża o nieskończonych pokładach dobroci i cierpliwości do mojego impulsywnego charakteru, który bardzo chce być tatą. Ja sama od zawsze wiedziałam, że chcę zostać mamą. Próbujemy.
Czas starania się o dziecko: Od sierpnia 2014r.
Moja historia: Na początku po prostu przestaliśmy się starać, żeby dzidzi nie było. Z każdym miesiącem stres był coraz większy, w sierpniu mąż miał badanie nasienia, jest ok. U mnie niby w porządku, ale "zaskoczyć" nie mogę. Aktualnie próbuję z CLO, zobaczymy co będzie...
Moje emocje:

12 października 2015, 19:39

Mimo pozytywnego testu owulacyjnego temperatura wskazuje na to, że w tym miesiącu owulacji nie było... Do tej pory występowała, tymczasem pierwszy cykl z CLO i... Dziękuję, pozdrawiam.
Czuję się kiepsko. Wyjechaliśmy na weekend, pobyliśmy ze znajomymi, trochę sie odprężyłam, chociaż teraz mam wyrzuty sumienia, że wypiłam w ogóle jakiś alkohol. Dzisiaj do pracy i znowu zaczęłam za dużo myśleć. Muszę z siebie zrzucać te emocje, pisanie wydaje sie dobrym pomysłem.
Czekamy.

15 października 2015, 13:41

Dziwią pracowity dzień, ale w lekkim dołku, bo wczoraj w domu problemy z teściami... Ale damy chyba jakoś radę. Od kilku dni czuję takie ciągnięcia w dole brzucha, bardzo dziwne uczucie, nigdy do tej pory takich nie miałam. Pierwszy raz tez temperatura skoczyła mi aż do 37, nawet w drugiej fazie cyklu. Ale nie chcę sie niepotrzebnie nakręcać, jeszcze pare w dni cierpliwości i wszystko sie okaże.

19 października 2015, 19:38

Życie naprawdę może się wywrócić do góry nogami w zaledwie chwilę. Tydzień temu było wszystko ok, byłam dobrej myśli. Dzisiaj czeka nas przeprowadzka do mojej mamy i ogarnianie skołowanych nerwów. Masakra. A najlepsze, że to wszystko nie z naszej winy.
Już nie wierzę, że w tym cyklu mogło się udać. Pech jakiś nad nami wisi...

20.10. Pakujemy się. Bogu ufam, że dobrze nas prowadzi.

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 października 2015, 16:38

21 października 2015, 10:00

Ciąża rozpoczęta 26 września 2015

Nie wierzę w to, co się dzieje! Jestem tak pijana szczęściem! Wczoraj temp. spadła, dziś spodziewałam się miesiączki... dzisiaj mierzę, 37.05, nasiusiałam na test i... dwie kreski! Druga zdecydowanie bledsza, ale jest, nie wydaje mi się, mój mąż też ją widzi. :) Przeszczęśliwy, ja też! Naprawdę się udało?

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 października 2015, 10:35

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii