Trochę się zdenerwowalam tym.
Bo do jasnej cholery on nie jest moim psychologiem.
Mój ukochany cos juz mi mówil na temat, ze jak dam rade psychicznie to starania rozpoczniemy w kwietniu 2016 (tak jak planowalismy juz dawno, tylko moje L4 i niemoznosc powrotu do mojej pracy przyspieszyla nam starania o rok)
Na chwilę obecną sama wiem ze nie jestem jeszcze gotowa. Ale jesli np za kilka miesięcy będę gotowa (nie wazne czy minie 7 czy np 11miesiecy) to wtedy nie bede patrzyla na to co mi gin powiedzial. Chodzę do psychologa i psychiatry wiec pewnie oni bardziej beda wiedzieli kiedy bede gotowa. Wtedy odstawie tabletki antykoncepcyjne i tyle.
Ginekolog mi powiedział ze w kolejnej ciąży by zalecał test harmony. Czytałam o nim kosztuje 2500 zł trochę do dla nas za dużo. Sądzę że jak nam sytuacja finansowa się nie poprawi to pojedziemy tylko na wizytę z usg do dr Roszkowskiego w około 11/12 tc oraz 18/19 tc u niego za wizytę płaciłam 450 zł plus dojazd 150 zł takie pieniążki jesteśmy jeszcze w stanie zorganizować. Oczywiscie resztę ciązy bede prowadziła prywatnie. Jezeli nam się uda uda zebrac pieniązki na ten test harmony to go zrobię, ale szczerze to wątpie w to. Ja jestem taką osobą, która lubi byc zalezna tylko od siebie z partnerem mamy wspolne konto poniewaz ja lepiej dysponuje pieniazkami. Nie potrafiłabym prosic np rodziny o pomoc finansową, taka poprostu jestem. O naszym cierpieniu pamietam tylko ja z moim ukochanym no i babcia sie jeszcze mnie czesto pyta o moje sampoczucie i jak sobie radze.
Oczywiście jak się sypie to wszystko nawet finanse. Wtedy kiedy dowiedzieliśmy się o chorobie synka nawet auto nam się popsuło i naprawa kosztowała ponad 1000zl dlatego dopiero niedawno auto naprawilismy.
Może kiedyś jeszcze wyjdzie dla nas słońce? Pożyjemy i zobaczymy.
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 listopada 2015, 13:04
Jak się zaczęło sypać od września to cały czas coś jest nie tak, finanse tez się sypia w tym miesiącu na auto wydalismy juz 1500 zł i to jeszcze nie wszystko zrobione. I dziś jeszcze mój ukochany zgubił telefon jak wysiadal auta. Może to nie był jakiś wypasiony telefon bo teraz kosztuje około 700 zł taki nowy, ale ten telefon był wzięty 6 miesięcy temu na abonament, nie był taki stary(abonament na 2 lata) oczywiście zapasowych telefonów nie mamy w domu wiec musimy kupić jakiś używany bo na nowy nie ma skąd wziąść pieniędzy.
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 listopada 2015, 17:13
byłam tez dzis 1raz u psychiatry, powiedzial ze mam depresje reaktywna i przypisal mi leki symescital(escitalopramm) rano, a na wieczor trittico (trazodoni hydrochloridum) i doraznie propranolol no tak tylko nie powiedzialam ze w przyszlosci bede sie chyba chciala starac o dziecko, i nie wiem kiedy przed staraniami trzeba odstawic te leki?
nadal jest mi bardzo cięzko sie pogodzic z brakiem synka, za 2 i pół miesiąca mialam byc najszczesliwszą mamusią
wczoraj jak byłam w sklepie zobaczyłam takie znicze w kształcie choinki i kupiłam taki dla Ksawierka zapalimy go w Wigilię
nie chcę Świąt, chyba je spędzimy w domu sami bo ja nie mam czego Świętować
wyłam strasznie, nawet babci nie bylam w stanie zlozyc kondolencji tylko sie do niej przytulilam na dluzej i nie potrafilam z siebie slowa wydusic
pytam co jeszcze się wydarzy?
jakies 25dni temu na naprawe auta wydalismy 1000zł, dzis sie okazalo, ze to samo się znowu nam posuło tzn maglownica, i skąd wziąść kolejne tysiąc złotych? na część mielismy gwarancje tylko tydzien bo maglownica byla używana, kosztowała 500zł, 400zł wymiana, 50zł płyn do wspomagania i 50zł i 50zł ustawienie zbieżniości, ja juz nie wiem co mam robić, juz mam dość tego roku, coraz coś się dzieje, gdybysmy mieli pieniadze to bym sie tym nie przejeła, a tak to brak snów, na koncie i tak mamy na minusie 1500zł i bedzie więcej niedługo jak się zrobi auto
genotyp C/T polimorfizm c.677C/T genu MTHFR
heterozygotyczna postac genu mthfr
25% szans na wystapienie u pomomstwa homozygotycznego wariantu genu mthfr T/T
nie wiem czym sie roznią te warianty, a wogole w zalecianiach napisali ze mozliwosc oznaczenia wariantu A/T kontakt z poradnią, nie wiem czym sie roznia te 3 warianty?
20% ludzi ma mutacje mthfr tylko o tym nie wiedzą, nawet nie biorac zadnych witamin mozna przy tej mutacji urodzic zdrowe dziecko, natomiast przyjmowanie duzej ilosci kwasu foliowego w formie metylowanej i witamin z grupy B obniza ryzyko urodzenia chorego dziecka, trzeba tez co 3 miesiące robic badanie homocysteiny, jesli jest wysoka nie powinno sie starac o dziecko
20% ludzi ma mutacje mthfr tylko o tym nie wiedzą, nawet nie biorac zadnych witamin mozna przy tej mutacji urodzic zdrowe dziecko, natomiast przyjmowanie duzej ilosci kwasu foliowego w formie metylowanej i witamin z grupy B obniza ryzyko urodzenia chorego dziecka, trzeba tez co 3 miesiące robic badanie homocysteiny, jesli jest wysoka nie powinno sie starac o dziecko
mamy kolejne auto, tylko miesiac bylo z nim ok, teraz naprawa okolo 2000zł,
ale juz sie tym nie przejmuje, nie licze debetu na koncie
ale tesciowa tydzien po tym jak mielismy juz wszystko zarezerwowane, powiedziala ze po obiedzie weselnym wyjdzie bo jej nie wypada dluzej siedziec bo jej ojciec niedawno zmarl, a wczesniej mowila ze tylko nie bedzie tanczyc,
myslalam ze mnie szlak trafi 2 dni przeplakalam
wiec mamy nowa date 26sierpien
i starania odkladamy do lipca, sierpnia, poniewaz nawet w suknię slubna bym sie nie zmiescila,
1 plus taki ze na weselu sierpniowym bedzie wiecej gosci i kamerzysta i fotograf, bo w kwietniu bysmy nie mieli tyle pieniazkow
juz mam kupioną suknie slubna
śliczą
http://olx.pl/oferta/suknia-slubna-2w1-CID87-IDbtVUN.html
obrączki tez kupilismy, ja mam taką tylko całą zoltego zlota, a moj ma klasyczną półokrągłą, bo moja była za kobieca
http://pzstelmach.pl/katalogproduktow/27-2/
mam nadzieje ze teraz juz z gorki szybko z leci czas
Rozpoczynamy starania.
15.08 chyba zatestuje w 33dc.
Stres jest. Ale musze walczyc o swoje szczescie.
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lipca 2016, 17:27
zawsze bylam szczupla i malo wazylam, nadal waze mało tzn 52kg przy 164cm ale po tej zimie/a moze po ostatniej ciąży pokazal mi sie brzuszek 1 raz w zyciu, bardzo zle sie z tym czuje, moze dlatego ze jestm szczupla i jest mi widac brzuszek, wygladam jak bym byla w ciązy,
powiem jeszcze ze od wiosny zaczelam mniej jesc ale to i tak nic nie daje, oczywiscie nie pije wogole gazowanych napoi wiec to nie od tego, pije tylko wode, jem malo smazonego itp,
diety jakiejs rygorystycznej nie moge stosowac bo zaczelam starania,
wiosna cwiczylam 3 miesiace Chodakowska, po 1 miesiacu byly efekty potem juz nie, wiec sobie olałam niestety
juz nie moge sie ostatnio patrzec na siebie, wciagam brzuch caly czas,ale to jest meczace tym bardziej jak sie siedzi,
moze ja sie tak bardzo stresuje tym brzuchem, bo chyba za bardzo brzuszek przypomina mi chwile jak bylam w ciąży
Jak ten czas szybko leci
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 lipca 2016, 10:25
Musi wyjść, po każdej burzy wychodzi, prędzej czy później. Wspieram mocno i tulę <3
Kochana wyjdzie, jestem tego pewna. Najważniejsze teraz, że macie siebie i że się wspieracie. Tak ładnie zawsze piszesz o swoim partnerze :) Myślę o Tobie często i nie przestaje trzymać kciuków za Was :) Jesteś dzielną babką. Nie wiem czemu tak jest, ze niektórzy musza tyle od życia po tyłku dostać, ale potem może być już tylko lepiej. Musisz wierzyć. Ściskam Cie mocno.